Stajenka

Sankarita · Wysłany: Nie 13:02, 11 Mar 2012 Temat postu:

To mój był za każdym razem robiony na głupim jasiu, bo inaczej nie ma żadnej szansy, żeby spróbować mu włożyć tarnik do pyska. Taki typ "przeżywający". Mruga

Dr Kalinowski sprawdza zęby na rozwieraczu? Wesoly

Boubi · Wysłany: Nie 13:24, 11 Mar 2012 Temat postu:

Sankarita · Wysłany: Nie 14:03, 11 Mar 2012 Temat postu:

Nie wiem czy to zależy od konia i tego co jest do roboty, nie znam się na tym. Gdzieś słyszałam opinię, że niby dobrze jest zawsze sprawdzać na rozwieraczu, bo tylko wtedy widać wszystko jak na dłoni i bardzo dokładnie.... ale nie wiem jakie to ma przełożenie w praktyce, czy ma w ogóle i czy nie jest to jakiś przerost formy nad treścią. Mój koń na rozwieraczu nie był robiony, widać potrzeby nie było, zęby myślę, że miał dobrze tarnikowane. Wesoly

ansc · Wysłany: Pon 14:01, 12 Mar 2012 Temat postu:

Aldona Kucharska robi na rozwieraczu, na głupim jasiu, elektrycznym pilnikiem. Chyba do niej zadzwonię.

Sankarita · Wysłany: Wto 16:09, 13 Mar 2012 Temat postu:

Zdaję relację z naszej wizyty! Wesoly

Ogólnie to jestem zachwycona.
Cały zabieg odbył się bez problemów. Faktycznie, Pallas ma lekko krzywy zgryz i porobiły mu się haki, które zostały gładko starnikowane (zaglądałam do pyska, widziałam Wesoly

). Zdjęto mu też kamień nazębny Mruga

I też bardzo dobrze, bo zaczęła mu się robić na tym kle taka... płytka jakby.
I dowiedziałam się o co chodzi z rozwieraczami. Mruga

Boubi, masz rację, zależy od konia i roboty. Do rutynowej kontroli potrzebny nie jest. Wesoly

I nie przy wszystkich tarnikach można stosować rozwieracz.

ansc · Wysłany: Wto 20:20, 13 Mar 2012 Temat postu:

A kto Ci zęby robił? Tzn. twojemu koniowi Mruga