Stajenka

hugh_h

może byśmy tak skompletowali końską apteczkę ? mimo że temat się przewijał w różnych miejscach kilka razy to myślę że warto jeszcze raz bo na stajence nie znalazłem, no a głownie dlatego że nauka szybko idzie do przodu i może się coś nowego pojawiło w co warto się wyposażyć.
co warto mieć poza typowym wyposażeniem owijająco-dezynfekującym, może ktoś zna przydatne specyfiki które można samemu stosować w sytuacjach awaryjnych ? może niekoniecznie typowo medyczne jak przydatny denaturat.

aluspray – na rany powierzchniowe i otarcia, no przyznam, że wcale nienowy i chyba przez wszystkich znany (dla niewtajemniczonych po pełny opis polecam google) ale mam pytanie może ktoś mi wyjaśni czemu aluspray jest dopuszczony tylko dla zwierząt ? i czemu niektórzy weterynarze go nie lubią.

dakron

Hmmm pewnie ma coś.. np. brak stosownych badań?
Stosowałam go na mocno poparzoną dłoń mojej drugiej połowy, efekt był rewelacyjny.

Będąc ostatnio w sklepie jeździeckim byłam świadkiem ciekawej sceny,
przyszła babcia i zapytała czy już dowieźli żel chłodzący Veredusa, okazało się że wraz z bandą koleżanek regularnie stosuje go na różne bóle, ta akurat na bolące kolana.
Babeczki jedna drugiej opowiedziały o cudownym działaniu i zamawiane kartony podobno znikają regularnie.

Co ja ma w apteczce?... riwanol, wodę utlenioną, owy spray, maść cynkową, czyli to co Dakronowi najbardziej jest potrzebne.

hugh_h

no ja tez stosowałem aluspray na sobie i zyje, a na co konkretnie ta maść cynkowa chybanie na pryszcze ??
jest coś takiego jak rivel czyli rivanol maściowaty, czasami łatwiej taki zastoswoać, trzyma sie bez zawijania.

dakron

na grude

to z czasów starej stajni

Tomek_J

hugh_h

alu spray jest do ran powierzchownych wiec z załozenia nie mozna stosowac na głebokie rany

Tomek_J

hugh_h

to fajnie, ale każde lekarstwo jest złe jeśli sie je stosuje nie tak jak ma byc zastosowane wiec to kiepski argument, mówmy o prawidłowym stosowaniu i co wtedy ?
ale możliwe że faktycznie to zabarwienie rany może im przeszkadzać, tyle ze nie rozumiem czemu ktoś miałby ochote stosowac alu na głebokie rany wymagjące zszywania ? ale cóz ludzie są pomysłowi

Tomek_J

hugh_h

ta lewą, czyli wniosek taki z tego ze nie wszyscy czytają opis na opakowaniu, ale wracając do tematu to co masz Tomku ciekawaego w swojej apteczce ?

martik

Ja do nowoczesnej apteczki dokładam glinkę, wodę utlenioną w żelu (świetny wynalazek), bandaże, nożyczki, plastry do mocowania opatrunków i dzięgieć. Jak jeszcze coś mi się przypomni, to dopiszę.
Aha! Uważam, że przy apteczce KONIECZNIE powinna wisieć informacja o numerach telefonów do wetów przyjeżdżających do danej stajni/konkretnych koni Wesoly

hugh_h

halo jak chce taką wode utleniona w żelu, to sie nazywa jakoś inaczej czy poprostu woda w żelu ?

martik

Woda w żelu to nowość

Można ją kupić w aptece.

galba

ja mam jeszcze Betadine (żel i płyn), Vulketan Gel, dermatol, maść tranową, propolis, altacet (tabletki i żel), nadmanganian potasu, maść ichtiolową i to już by było na tyle

dziegci, żele i glinki to u nas raczej część codziennej pielęgnacji

dakron

Dawno temu przeprowadziłam sobie rozmowę z wetem o alu i z tego co pamiętam to miał zastrzeżenia głównie do tego że przy zapsikanej głębszej ranie mogą się zrobić warunki beztlenowe i solidne babranie rany gotowe.
Zalecał to cudo na otarcia i drobne skaleczenia.