Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wplyw zywienia na konskie kopyta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 2: AMBULATORIUM / ABC strugania naturalnego
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystyna



Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mazowsze

PostWysłany: Sob 10:18, 12 Lut 2011    Temat postu:

ansc napisał:
Jeszcze wstawię ( ukradzione zdjęcia) fajnego pomysłu z siatkami w wiacie



Siatki w wiacie bardzo pomysłowe i bardzo by się z nich ucieszył mój koń pod tytułem Junak (on jest koszmarnie zabawowy), dwa dni i byłoby po siatkach. Wesoly Ale to tak na marginesie.
Mam jedno pytanie. Czy ja nie kumata się nie doczytałam czy też z powodu pory roku nie porusza się tego, jak w tym sposobie żywienia, który jest omawiany, postrzegana jest (na plus, na minus) świeża trawa na pastwisku. Bo w wątku o padoku paradais Ansc wspominała coś o nocnym pasieniu hucułków i chyba negatywnym wpływie słońca... .
Albo wszystko pokręciłam wstyd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 10:50, 12 Lut 2011    Temat postu:

Rzepko, niestety złą opinię robią Wam fanatycy, Ty dyskutujesz rzeczowo, zagłębiłaś się w temat, jesteś w stanie wiele wytłumaczyć na podstawie doświadczeń, obliczeń, spostrzeżeń, niczego nie narzucasz, nie krytykujesz, piszesz tylko jak ewoluowała Twoja postawa, niestety nie wielu tak potrafi, stąd te niesnaski, bo ktoś kto się obraża na rzeczowe argumenty, tylko dlatego, ze podaje je "naturals" dla mnie jest człowiekiem o wąskim horyzoncie myślenia, dla mnie z każdej wartościowej dyskusji można coś wynieść z pożytkiem dla konia, a czy to podaje klasyk, czy naturals, jakie to ma znaczenie, albo ja czegoś tu nie rozumiem, jako "klasyk" czytam Twoje posty z zainteresowaniem i gdybym teraz posiadała własnego konia, wiele z Twoich wskazówek wcieliłabym w praktykę Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:18, 12 Lut 2011    Temat postu:

Dobra, a ja bym chciała poruszyć jedną kwestię kopytową. Przewijają się hasła, że koń, by miał zdrowe i ładne kopyta, oprócz dobrego żywienia, musi również chodzić po różnym podłożu. Czyli....jak to w praktyce? Powinno się konia po twardym puścić czy nawet jeździć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faenza



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:40, 12 Lut 2011    Temat postu:

Sankarito, koń powinien się poruszać jak najwięcej po zróżnicowanym podłożu ale nie możemy konia nieprzyzwyczajonego do tego w żaden sposób zmuszać. Mamy za to jak to Kuba ładnie ujął "promować ruch". Służy do tego właśnie system paddock paradise gdzie koń musi chodzić żeby się np napić czy zjeść wtedy część padoku można wysypać kamieniami, zrobić przejście wodne czy inne podobne "atrakcje". Przejście z koniem raz po kamieniach nic nie da, to musi być ruch ciągły by kopyta to odczuły. Do tego nie będzie to korzyść tylko kopytowa ale także zdrowie dla całego organizmu ponieważ nie zastaje się krążenie.

Krystyno najmniej cukrów w trawie jest nad ranem, maksymalne stężenie jest wieczorem. Tak samo młoda trawa ma bardzo dużo cukru (większość ludzi nie wypuszcza koni wiosną na pastwiska z obawy o kolkę z powodu świeżej trawy a nie wiedzą np. o tym, że to cukier szkodzi). Rośliny produkują cukier pod wpływem fotosyntezy (światła), w nocy go zużywają dlatego trawa rano ma najmniej cukru.
O trawie można by jeszcze dużo pisać ale mam na głowie teraz pracę mgr.


Ostatnio zmieniony przez Faenza dnia Sob 14:40, 12 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:16, 12 Lut 2011    Temat postu:

Ahaaa, no teraz rozumiem. Dzięki!
Ciekawa sprawa z tą trawą. Szczerze powiedziawszy, nigdy się nad tym nie zastanawiałam i raczej byłam w linii tych, którzy boją się wiosennej trawy nie wiedząc w sumie dlaczego. Wniosek z tego taki - najlepiej nie być leniem i wypuszczać bladym świtem. Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ansc



Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trachy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:07, 12 Lut 2011    Temat postu:

Albo po północy Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D


Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Spisz

PostWysłany: Sob 23:23, 12 Lut 2011    Temat postu:

Podobnie niebezpieczna jest trawa, kiedy po długotrwałych opadach deszczu zaświeci słońce. Wtedy trawa zaczyna nagle produkować dużo cukru (intensywna fotosynteza). Stąd pojęcie "zestresowanej trawy" czyli takiej, która rośnie po jakichś dużych zmianach (pogodowych, temperaturowych, sezonowych, nawozowych, itp). Wtedy ma za duzo cukru, który może wywołać kolkę, ochwat, itd.
Zaczynam powoli łączyć stare, ludowe porzekadla z najnowszą wiedzą naukową -na korzyść tradycji ludowych.
Zawsze na wsi ludzie mówili, że na wiosnę trzeba ostrożnie wypuszczać zwierzaki na trawę. Podobnie -po porannych przymrozkach, wypuszcza się dopiero koło południa. Na mokrą trawę -tez nie, dopiero jak wyschnie ( a przeciez koń je trawe i pije wodę z rzeki i nic sie nie dzieje -bo nie chodzi o połączenie wody z trawą, tylko o fotosyntezę po deszczu) Wesoly
I jeszcze przesąd -że na noc nie wolno ścielić świeżą słomą. Zrozumiałam to dopiero wtedy, kiedy w naszym klubie koń poślizgnął się na świeżej słomie wstając w nocy- i złamał kręgosłup Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 10:49, 13 Lut 2011    Temat postu:

Kolejnym powodem porannego ścielenia, jest to, że konie lubią skubnąć nieco słomy podczas jedzenia, a po porannym posiłku się położyć, przyjemniej w czystym, a nie zaraz huzia na padok
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:17, 13 Lut 2011    Temat postu:

Co oznacza termin "świeża słoma"? Taka "prosto z pola" ?:>

btw, tak odnośnie odpiaszczania koni -> są na rynku preparaty na odpiaszczanie, o np. takie:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jakimś ze sposobów, by sprawdzić "stan zapiaszczenia", jest zebranie kilku świeżych bobków i zostawienie ich w białej rękawicy diagnostycznej wypełnionej wodą na jakiś czas. Nie pamiętam teraz jaki, ale parę godzin na pewno, aż się rozpuszczą. Piasek jest ciężki i ma osiadać w "palcach" rękawicy. Tylko nie wiem jaka ilość ma być alarmująca.
W "mojej" rękawicy piasku nie było, może jakieś małe drobinki.

Rzepko, wygląda na to, że faktycznie te ludowe, stare porzekadła to mądrości. Naukowo można je tylko udowodnić Wesoly W ogóle, niedawno mnie pewien pan uświadomił.... że przygotowując taki obrok z sieczką.... trzeba to zwilżyć! Wtedy ta sieczka [jakakolwiek - słomiana czy full-profeszjonal kupna] faktycznie spowalnia pobieranie pokarmu i sprawia, że koń wolniej żuje [sprawdziłam dzisiaj na swoim], a nie wydmuchuje czy wywala ze żłobu. Trudna sprawa. Trza dorwać jakichś rolników-koniarzy i wywiad przeprowadzić. Mruga

Ansc, po północy to niegłupi pomysł w lecie.... I kolejny plus dla wypuszczania w nocy -> konie nie będą jak frytki na patelni w południe przy +30, jeśli ktoś nie ma możliwości wypuszczać na kilka godzin rano, w południe chować i wypuszczać wieczorem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:03, 14 Lut 2011    Temat postu:

Mysle, ze dziewczyny maja na mysli swieza slome- czyli taka z kostki, nie uzywana jeszcze U nas doscielaja rano, po porannym karmieniu, kiedy konie sa wyprowadzane na zewnatrz, obsluga wybiera bobki i dosciela. Konie do boksow wracaja okolo 17-18. Do nocy sloma nie jest juz bardzo swieza.

Sankarito, nie wiedzialam o tym sposobie z rekawica! A jaka to ma byc rekawica? Taka zwykla, gumowa, chirurgiczna? Czy jakas inna? Zrobie Curze takie badanie- ciekawe co z niego wyniknie.
Ja do tej pory nie podawalam zadnych suplementow na odpiaszczanie ale po historii konia z mojej poprzedniej stajni, mocno sie zastanawiam czy tego nie robic... Kon mial w zoladku wiadro piasku Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:19, 14 Lut 2011    Temat postu:

Ahaa, takie butki! A to dobrze wiedziećWesoly Ścielę rano, bo jest mi tak wygodnie i "mimochodem" wychodzi na to, że to dobrze.

Rękawica chyba taka hmm.... "chirurgiczna" -> chodzi o to, żeby była miękka i przeźroczysta, żeby tam szło coś zobaczyć. X lat temu kupiłam sobie takie rękawice:
[link widoczny dla zalogowanych]
i w czymś takim ten test robiłam:) nie wiem czy jest bardzo miarodajny, ale z tego co pamiętam z artykułu, gdzie przeczytałam o tej rękawicy, jeśli jest dużo piasku w jelitach, to ponoć na serio to widać w takiej rękawicy,z tym, że uczulali, iż jak się na samych "opuszkach rękawicy" bardzo malutko piasku zbierze, to ponoć to nie ma powodu do zmartwień. Gorzej, jak piasku jest więcej w "palcach".

Właśnie, po czym poznaliście w poprzedniej stajni, że koń zapiaszczony?
Z strzępków informacji coś mi świta, że przy zapiaszczeniu często występuje przewlekła biegunka, brak apetytu, koń chudnie, zaczyna kolkować i... boli go brzuch, tylko, że ja.... nie wiem jak rozpoznać ból brzucha u konia wstyd
Właśnie, drodzy stajenkowicze - jak rozpoznać ból brzucha u konia? I ból gardła? wstyd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Raciborz-Lozanna

PostWysłany: Pon 23:11, 14 Lut 2011    Temat postu:

Sankarita napisał:
Właśnie, drodzy stajenkowicze - jak rozpoznać ból brzucha u konia? I ból gardła? wstyd


Sankarita,
Bol brzucha u konia to po prostu kolka... Kolka jest zreszta ogolna nazwa bolu w okolicach jamy brzusznej u konia, a jej etiologia moze byc roznoraka... np nerki, kamienie, jelita, zoladek, gazy, bol od kregoslupa itp....
Objawy bolu brzucha u konia tez moga byc bardzo rozne... Od ostrych i "typowych" tzn grzebanie, tarzanie sie, ogladanie bokow, pocenie sie, rzucanie o sciany... po lagodniejsze... kon osowialy, apatyczny, brak apetytu, brak wyproznienia...... Kolki to bardzo skomplikowane zagadnienie...

Bol gardla... na zdrowy rozum bedzie sie objawial podobnie jak u ludzi... trudnosci w przelykaniu, zmniejszony apetyt, moze powiekszone wezly chlonne....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:05, 15 Lut 2011    Temat postu:

Boubi, dziękuję za odpowiedź! Kolki rozpoznać umiem, ale...coś mi się ubzdurało, że kolka, a ból brzucha to co innego wstyd W sumie.... skoro przyczyny kolki mogą być bardzo różne, więc składając do całości różne klocki, wpadło mi do głowy, że skoro my-ludzie, czasem miewamy lekkie bóle brzucha z powodu niestrawności, a które to bóle brzucha nie powodują, że zginamy się wpół, to może i konie miewają? Biorąc pod uwagę fakt czym ludzie czasami swoje konie karmią, a mimo to-konie kolek nie miewają. Fakt, bardzo skomplikowane zagadnienie. Choć, z trzeciej strony, żołądek konia jest przecież inny. Muszę kiedyś dorwać jakąś ciekawą książkę na temat i poczytać. Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:38, 18 Lut 2011    Temat postu:

Zamowilam California Trace jupi W sumie w sama pore, bo Curze siersc wylazi na potege i przyda jej sie wzmocnienie Wesoly
Sankarito, ten kon, ktory mial tyle piasku w przewodzie pokarmowym dostal kolki (albo serii kolek) na tyle powaznej, ze zabrano go na Sluzewiec i tam operowano, bo zdaje sie obawiali sie poskrecanych jelit. Okazalo sie zas, ze to zapiaszczenie...
Przepraszam, nie znam szczegolow ale to byl kon re-voltowej archeo. Mozesz ja kiedys przy okazji podpytac albo... czekaj... Sprobuje ja zaprosic tutaj. Moze zechce dwa slowa o sprawie napisac Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
archeo



Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 16:38, 18 Lut 2011    Temat postu:

Czuję się wywołana do tablicy.

Po pierwsze witam wszystkich.

Jesli chodzi o zapieszczenie mojego Tunisa to objawy były takie jak przy kolce i to na początku próbowaliśmy leczyć. Po kilku godzinach kiedy stan się nie poprawiał a wręcz było coraz gorzej wet powiedział żeby jechać do kliniki. Tam po przepłukaniu żołądka i odgazowaniu okrężnicy poprawiło się na tyle, ze lekarze odesłali mnie do domu. Niestety nad ranem telefon, ze jest coraz gorzej i trzeba otwierać. Operacja trwała ok. 3 godzin, jelita zostały otwarte w dwóch miejscach a i tak nie udało się usunąć wszystkiego.

Z relazji lekarze wynika, że zapiaszczenie było kwestię kilku dni (w przeciwnym razie alegający piasek przyczyniłby się do ubumarcia ścian jelita).

Od tmtej pory wczesną wiosną kiedy puszcza mróz koń wychodzi w kagancu. Ponadto 2 razy w roku odpiaszczamy się preparatem pectosilium (chyba dobrze napisałam). Wiem, że jest jescze an polskim rynku sand out tylko nie pamietam jakiej firmy


Ostatnio zmieniony przez archeo dnia Pią 16:39, 18 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 2: AMBULATORIUM / ABC strugania naturalnego Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 4 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin