Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak skutecznie pomóc bezdomniakom

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystyna



Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mazowsze

PostWysłany: Wto 6:08, 09 Lut 2010    Temat postu: Jak skutecznie pomóc bezdomniakom

Wydzielone z wątku "Dlaczego...."

Florianka napisał:

Zauważyłam taką oto prawidłowość....., im mniej się narzeka na pogodę, tym ona fajniejsza i bardziej pozytywnie nas doświadcza.


Ależ ja, na przykład, w ogóle nie narzekam na pogodę. Wesoly
Owszem doceniam piękno.
Tak naprawdę świat wygląda oszałamiająco. jupi jupi jupi

Narzekam tylko na ból kręgosłupa, a dziś znowu zafundowałam mu, ledwo żyjącemu biedakowi, wykopywanie i wypychanie ze śniegu samochodu (tym razem busa z marchwią dla taranta). Dwukrotnie - bo najpierw zjechał z drogi na pole, a potem zakopał się na podwórku.
Narzekam na to, że mój dzień pracy z 16-godzinnego, zamienił się w 17-godzinny dzięki porannemu i wieczornemu odśnieżaniu, a jak się skończą ferie i wrócą korki to jeszcze godzinę dłużej. sciana
Narzekam na rachunek za gaz, na razie domowy, a jeszcze przyjdzie stajenny pomocy
Na ból oczu - bo do mojej pracy zawodowej potrzebuję światła słonecznego i żadne specjalistyczne oświetlenie tak naprawdę go nie zastąpi. ( Jak tak z pięć godzin w pochmurny dzień, a słonecznych jak na lekarstwo, farbuję jedwab do gobelinu (np: 30 odcieni złota), które muszą pasować do oryginału, albo rekonstruuję fragment starego haftu igłą nr 15 patrzenie na śnieg dobija mózg.)
Narzekam na przerażającą mnie liczbę zdziczałych kotów, które zadamawiają się w gospodarstwie bo mają tu jakie takie schronienie od mrozu i wiatru, wodę do picia, no i, kurczę, ode mnie jedzenie choć raz dziennie, bo mi ich szkoda, a to błąd... Smutny
I tak dalej, i tak dalej..
A pozytywy...
Jeden podstawowy. Luty jaki by nie był jest końcem zimy Wesoly


Ostatnio zmieniony przez krystyna dnia Wto 6:12, 09 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Wto 6:40, 09 Lut 2010    Temat postu:

krystyna napisał:

Narzekam na przerażającą mnie liczbę zdziczałych kotów, które zadamawiają się w gospodarstwie bo mają tu jakie takie schronienie od mrozu i wiatru, wodę do picia, no i, kurczę, ode mnie jedzenie choć raz dziennie, bo mi ich szkoda, a to błąd... Smutny


Błąd, ze Ci ich szkoda? Prawdopodobnie ratujesz im życie w taką zimę.
Na wiosnę warto by pomyśleć o akcji sterylkowej - moze lokalne władze mają jakies środki na sterylizację bezdomniaków a okoliczni kociarze klatkę-pułapkę. Tutaj lista gabinetów które kastrują po obniżonych cenach http://www.arkastrefa.fora.pl/akcja-sterylizacji-w-roku-2010,38/2010-woj-mazowieckie,372.html?sid=1bbce6cd66ff53c4fa913f6f4878eb1f
Warszawa jest dość dobrze zorganizowana w tej kwestii - przy odrobinie zaangażowania można dostać kupony na darmowe sterylki i karmę [link widoczny dla zalogowanych]





Opolskie, 5.40 lekko przypruszyło, -7


Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Wto 6:59, 09 Lut 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystyna



Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mazowsze

PostWysłany: Wto 7:34, 09 Lut 2010    Temat postu:

Nongie, dzieki za adresy.
Pasuje mi Mińsk Mazowiecki, Wesoła i od biedy nawet Gocław.
Zatelefonuję tam w sprawie przede wszystkim burej kotki, która jest dorosła (pozostałe sprawiają wrażenie młodych, jakby urodzonych wiosną albo latem), i której dawałam tabletki antykoncepcyjne (bo ona dopuszcza człowieka na dwa metry najwyżej Smutny ) według wskazówek mojego weta, ale podejrzewam, że natura okazała się silniejsza.... bo rudy kocur sąsiada nagle nas zaczął odwiedzać, od dwóch dni..
Klatkę przywiozła koleżanka ale to zwykła klatka do przewożenia domowych kotów, próby złapania któregokolwiek z kotów.... bez specjalisty raczej niemżliwe. I to odważnego specjalisty. Są naprawdę dzikie i agresywne, nawet wobec siebie. Nasz Futrzak musi dobrze uważać, żeby im nie podpaść, respekt czują tylko wobec starej Szylkretki.
Są piękne, szczególnie takie dwa kremowe, podpalane o błękitnych oczach...
Ile dokładnie ich jest nie wiem, wyłaniają się z ukrycia kiedy przyjeżdżam i wiedzą, że dostaną jeść... Od czasu do czasu widzę jak wchodzą do stajni, mają tam zrobiony otwór w drzwiach zasłonięty polarem i pija wodę zostawiana dla nich w wiadrze.
Sąsiadów o pomoc nie mogę prosić, wiesz tu są tacy kociarze jak to na polskiej wsi, do worka i do stawu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Wto 8:34, 09 Lut 2010    Temat postu:

krystyna napisał:
podejrzewam, że natura okazała się silniejsza.... bo rudy kocur sąsiada nagle nas zaczął odwiedzać

Ano okres godowy już się zaczął. Ale we wczesnej fazie ciąży wykonuje się sterylki aborcyjne bez szkody dla zdrowia kotki.

Cytat:
Klatkę przywiozła koleżanka ale to zwykła klatka do przewożenia domowych kotów, próby złapania któregokolwiek z kotów....

Oj, bez klatki łapki trudno złapać dzikuska. Schemat budowy tego urządzenia znajdziesz na [link widoczny dla zalogowanych] ale musisz być tam zarejestrowana, żeby oglądac ten wątek. W wolnej chwili poszukam kogoś, kto mógłby pomóc w łapaniu.

Cytat:
Są piękne, szczególnie takie dwa kremowe, podpalane o błękitnych oczach...

Takie umaszczenie jest typowe dla rasowych kotów, jesli kocięta są młode to po oswojeniu miałyby duże szanse na adopcje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystyna



Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mazowsze

PostWysłany: Wto 9:20, 09 Lut 2010    Temat postu:

nongie napisał:
krystyna napisał:

Narzekam na przerażającą mnie liczbę zdziczałych kotów, które zadamawiają się w gospodarstwie bo mają tu jakie takie schronienie od mrozu i wiatru, wodę do picia, no i, kurczę, ode mnie jedzenie choć raz dziennie, bo mi ich szkoda, a to błąd... Smutny


Błąd, ze Ci ich szkoda? Prawdopodobnie ratujesz im życie w taką zimę.


Nongie właśnie dlatego się martwię. Dlatego, że zdaję sobie sprawę, że ratuję im życie. A sama wiesz, jak się uratuje życie to się za to życie zaczyna odpowiadać.
Ile razy dyskutowaliśmy już na ten temat na forum w różnych wątkach, ratować trzeba odpowiedzialnie.
A ja nie mogę mieć więcej zwierząt niż mam. Dwa konie, cztery psy w domu, jeden w stajni, kiedyś porzucony, teraz oczywiście mój. Dwa koty, stara Szylkretka i jej syn Truteń. Futrzak jest kotem włascicieli gospodarstwa.
Powiem szczerze, boję się, że nie tylko nie postępuję rozsądnie ale też nie postępuję uczciwie wobec tych kotów, które jednak w jakiś sposób przyzwyczajam do siebie, do miejsca gdzie mogą coś zjeść i się ogrzać.
A co będzie wiosną. Fora ze dwora!?
A następnej zimy? Jeżeli odejdę do innej stajni?
Nongie nie mogę pogodzić, po raz kolejny rozsądku z uczuciami, mam strasznego doła i nie wiem co robić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Wto 9:27, 09 Lut 2010    Temat postu:

Od wiosny do jesieni dzikie koty na wsi lepiej radza sobie ze zdobywaniem pożywienia - nie trzeba ich dokarmiać tak regularnie jak w zimie. Jesli sa wysterylizowane - nie będą się mnożyć i "szukać guza". Czyli nawet jeśli Ciebie zabraknie - mają większą szansę na przeżycie.

Udało mi sie znaleźć listę osób mogących pomóc w sterylkach
(trzeba się zarejestrowac na Miau i wysłać do nich PW - doradzą, pokierują)
[link widoczny dla zalogowanych]

Dobrze rozumiem Twoje uczucia - takie akcje wymagają zaangażowania czasowego i finansowego, a kazdy z nas ma ograniczone zasoby. Nikt nie może mieć do Ciebie pretensji, ze czegoś zaniechałaś, kazdy pomaga tyle ile może. I tak robisz dla nich więcej niż inni.


Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Wto 9:32, 09 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Wto 12:23, 09 Lut 2010    Temat postu:

Tak jak pisala Nongie te dwa z niebieskimi oczami po oswojeniu maja szanse na dom.
Podziwiam to co robisz, zdaję sobie sprawę że nie można wpędzić się w sytuację że będzie masa zwierząt. Może jednak ktos z forum miau kto mieszka niedaleko będzie w stanie pomóc w sterylkach i w łapaniu. Wtedy nie będą się rozmnażały.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin