Stajenka

dakron

nie mogłam sobie odmówić... tylko musisz nadać tytuł

Iburg

Odi

Wiewiórek

kawa · Gość

Wszystkie zdjec ia bardzo mi się podobaja Ale Odiś i jego oczy- zwłaszcza to drugie zdjecie. Czy ty leżałaś na ziemi żeby zrobi to zdjęcie. To zdjęcie jest super. Wesoly

Iburg

nie , on siedzial na altance

Quincy

Ale koty! BOMBA! super foty, super koty! Chyba bez specjalnych obróbek wyglądają ekstra. gratulacje Wesoly

A Wiewiórek wygląda jak prawdziwy arystokrata, i ten ogon jeszcze. Śliczny jest.

Quincy

Przez to zakochanie sie w waszych kotach a szczególnie w Odim i Wiewiórku zostałam najszczęśliwszą właścicielką Arsena ślicznego norweskiego kota górskiego jupi

.
Dostałam go od przyjaciółki.Ale to temat na inny wątek Wesoly

Iburg

To gratuluje zakocenia i mam nadzieje na nowy wątek ze zdjęciami, i sprawozdaniem z pierwszych dni w nowum domu.

nongie

To czekamy na ten wątek. Ze zdjęciami Wesoly

Dekster

Zginęły moje dwa koty,nie ma ich trzeci dzień.
Nikt ich nie widział.całymi dniami siedziały koło domu.
Nigdy nigdzie nie odeszły.Zostały mi tylko dwa,kotka i kociątko. Smutny

Boubi

Dekster,

Rozumiem Twoj niepokoj. Jak mieszkalam w Szwajcarii - to nie moglam miec psow, wiec mialam 7 kotow (pol domowe, pol dzikuski) i jak chociaz jeden nie pojawial sie dluzej niz dzien, bylam cala w nerwach.

Powiedz, a te dwa Twoje byly kastrowane? Moze gdzies poszly na ksiuty?
Nie wiem tez gdzie mieszkasz, czy to wioska, las czy miasto?. Moze jeszcze wroca? Oby. Napisz koniecznie, gdyby tak sie stalo!

Dekster

Kocur wrócił na pół żywy,zataczał się,ciągną prawie nogi po ziemi.
Zanim zdązyłam wrócić do domu to już go nie było a tylko mnie sie pozwalał złapać.
Kotka już pewnie nie żyje.
Mieszkam na wsi,od lasu daleko.
Nie mam sąsiadów,którym by moje koty przeszkadzały.
NIe rozkładamy trutek na szczury,moi sąsiedzi też bo mam samych,którzy nie posiadają gospodarstw,nie mają tez psów,które mogły by coś kotom zrobić.
Bardzo dziwne,że znikły naraz a wrócił tylko jeden,chory albo poturbowany.Nie ma nawet jak mu ulżyć w cierpieniu bo go nigdzie znaleźć nie mogłam.

Boubi

Wiesz, to ze kocur usilowal wrocic - to dobra oznaka. Moje, jak tylko cos im dolegalo, a byly jeszcze w stanie sie poruszac, to sie doturliwaly pod taras i dawaly leczyc. To dziwne, ze uciekl? Moze jeszcze wroci?
Wiesz, czasami kotom robia krzywde dzikie niewielkie drapiezniki (czasami nawet nie wiemy, ze istnieja np. kuny, lasice itp). Takie zwierzeta kreca sie wokol wsi i gospodarstw. Moze weszly sobie w droge? Takie spotkania niestety nie sa dla kotow bezpieczne.
Daj znac, jakby sie kociarstwo odnalazlo.

nongie

Dekster, szukaj ich. Kiciaj nad ranem, wtedy największa szansa ze usłyszą.
Jeśli kot jest ranny, to mogą rozwinąć się ropnie - bez pomocy człowieka kot umrze, a zanim się to stanie - mocno pocierpi. Dziwne ze kocur sobie poszedł, zwykle jak coś im dolega szukają same pomocy.

Iburg

Cyrylowa sesja

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Igor

[link widoczny dla zalogowanych]
Cyryl

Dekster

Przyszły małpy!!!Chude jak przecinki,chyba nic nie jadły,wyglądają
jak by z wojny przyszły.
Nie chcą się dać nawet pogłaskać,uciekają,przychodzą tylko do jedzenia.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A to kotka,która mam już ok 9 lat.Przybłęda,jak wszystkie zresztą.

Iburg,śliczny kocur Wesoly

NIe boisz się ich puszczać w obrożach?Mi się raz kot w przeciwpchelnej zachaczył o siatkę u sąsiada.Siedział tam 5 dni aż wreszcie go sąsiąd zauważył i odczepił.