Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mastino.....czeka na pomoc

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 16:30, 16 Maj 2007    Temat postu: Mastino.....czeka na pomoc

przerazony Smutny No właśnie, i to jest horror hodowców
Ludzie kupują i to za nie małe pieniądze rasowe psy a potem..... wsciekly
A najgorsze jest to że nie zawiadamianją o tym hodowcy, a przecież jest umowa

[link widoczny dla zalogowanych]

Skopiowalam z Allegro
Witaj Allegrowiczu !

Jeżeli trafiłeś na tą stronę to nie jest ci obojętny los psów w potrzebie, musisz mieć dobre serce biorąc udział w akcji charytatywnej.
Pamiętaj, że ofiarowane dobro naszym mniejszym braciom wraca w zdwojonej sile !
Na tej aukcji zbierane są pieniądze na pobyt w szpitalu, leczenie i sterylizacje suni rasy mastino napoletano o imieniu Fałdka.


HISTORIA SUNI

Miałam wspaniały dom, przynajmniej tak mi się wydawało, kochającą rodzinę, dzieci - wspaniałych urwisów, z którymi uwielbiałam się bawić. Żyło mi się wspaniale.
Niestety moi państwo byli ludźmi nieodpowiedzialnymi, kupili mnie z czystej pychy, bo mając takiego pięknego psa wzbudza się podziw i zazdrość sąsiadów. Ja rosłam, potrzebowałam witamin, dobrego jedzenia - nie miałam tego Sad Dostawałam resztki ze stołu i jakieś śruty. Potrzebowałam pomocy weterynarza ale moi państwo nie chcieli o tym słyszeć, przestali się mną interesować a ja zaczełam coraz bardziej chorować Sad Pewnego dnia wyszłam z panem na spacer, poszliśmy daleko i pan zostawił mnie przywiązaną do bramy schroniska... nawet się nie odwarzył mnie osobiście oddać ! Nawet nie napisał kartki jak mam na imie ! PODŁY TCHÓRZ !
W schronisku stałam się apatyczna, brakowało mi kontaktu z człowiekiem, dodadkowo przyplątał się do mnie grzyb Sad I tak sobie leżałam i czekałam na śmierć...

Do schroniska przychodzą wolontariuszki, one mnie wypatrzyły i napisały na dogomanii prośbę o pomoc, bały się, że umrę, prawdę mówiąc umierałam z dnia na dzień...

W piatek 11 maja do mojego schronu przyjechały dwie dziewczyny z Warszawy, oglądały psy, robiły zdjęcia, wołały mnie. Ja nie reagowałam.
Nie mogłam uwierzyć, że one przyjechały specjalnie PO MNIE ! Tylko po mnie !
Przyjechały, żeby mnie RATOWAĆ !
Zapakowały mnie w samochod i pojechałyśmy w podróż Skierniewice - Warszawa SGGW.
Z samochodu do szpitala musiałam jechać na wózeczku bo nie miałam siły. Zabrano mnie w ostatniej chwili !!!
W lecznicy po wstępnych badaniach okazało się, że mam zapalenie płuc i zapalenie oskrzeli, guzy na żebrach spowodowane prawdopodobnie uszkodzeniem mechanicznym płuc, mam złogi gruzu i mączki w żołądku, sondowali mi żołądek, bo był cały zagazowany. Chore oczy, nogi... czekam teraz na wizyty specjalistów...

Teraz przebywam w szpitalu SGGW, spędzę tu dość dużo czasu, a pobyt tutaj jest bardzo drogi Sad

Bardzo proszę o wsparcie finansowe na moje leczenie !!!

KUP CEGIEŁKĘ


tutaj jest link o suczce na forum dogomanii


w takim stanie leżałam kilka dni w schronisku:



długo trwało zanim dałam się dotknąc, ale potrzebowałam tego dotyku:




wyglądam jak czarna rozpacz:



tak wyglądają moje nogi:


mam zaćmę, prawie nie widzę, tak wyglądają moje oczy:

Mój grzyb

narośla na nogach zaczynają się otwierać:

w takim stanie, prawie agonalnym, wyniesiono mnie z samochodu na wózeczek, którym pojechałam do szpitala:


Sunia została znaleziona w poniedziałek 23.04.2007 - przywiązana do ogrodzenia schroniska
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
newenga
Szczurza mama :)


Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 17:08, 16 Maj 2007    Temat postu:

Jak można doprowadzić psa do takiego stanu przerazony Niestety takich przypadków jest mnóstwo. O człowieku, spod Krakowa, który jadł psy wolę już nie wspominać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fetyszystka
To ja, wielka psiara :)


Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Rybnika

PostWysłany: Śro 20:56, 16 Maj 2007    Temat postu:

Przecież to podchodzi pod znęcanie się nad zwierzętami! Jak można doprowadzić psa do takie stanu. Jeśli suńka jest rasowa warto po numerze tatuażu albo czipu dojść do właściciela i niech poniesie konsekwencje!


Jeju aż mi się serce kraje jak czytam i oglądam zdjęcia... Niestety byłam w stanie ofiarować tylko jednej "sierotce z psiego bidula" dom Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin