Stajenka

Forkate

W wigilijny wieczór przyplątała nam się suczka, owczarkopodobna, ale drobniejsza i mniejsza. Wygląda na młodą, ma niezłe ADHD Mruga

, ale jest dość posłuszna (wszystkim tylko nie mnie Mruga

). Dla ludzi i psów jest bardzo przyjazna, niestety goni i próbuje atakować moje kozy i konie, w akcji za kotem jej nie widziałam ale moje boją się wychodzić z domu a stajenne czmychają gdzieś bokiem. Z racji 8 sztuk zwierzyńca, który czuje się zagrożony, braku warunków, czasu i nieznajomości wychowania psów, nie mogę dziewczyny zatrzymać, chociaż i taka myśl przeszła mi przez głowę.
Dziś dowiedziałam się, że błąkała się w innej części wsi przed świętami.
Sunia jak przyszła, nie pachniała zbyt ładnie, przypuszczam że miała styczność z własnymi odchodami, będąc w swoim domu. Ma obrożę, ale ani imienia, ani nru telefonu, ani blaszki ze szczepieniem. Obroża jest mocno sfatygowana.
W sumie wolałabym, aby trafiła do nowego domu, dobrego, z rozumnym kochającym właścicielem, który będzie umiał ją wychować i będzie chciał wysterylizować. Sunia znajduje się w okolicy Rybnika Wesoly

Na razie tyle, a oto ona:

Mówię o niej Nela Mruga

nongie

Ale fajna!
Życzę zeby znalazła dobry domek.
Dobra z Ciebie kobita Forkate, ze nie dałas jej się tułać.

dakron

Pewnie komuś zwiała, bo nie wygląda na zagłodzoną, a gdyby ją ktos wyrzucił to zdjąłby obrożę. Jesteś dobrą chrześcijanką skoro przygarnęłaś sunię w ten świąteczny czas. brawo

Życzę szybkiego znalezienia dobrego domu.

Forkate

Z tą obrożą Dakron to niekoniecznie, natomiast faktycznie na zagłodzoną nie wygląda, jest tylko trochę chuda.
Co do przygarnięcia, ona sama się przygarnęła, ja jej tylko dałam jeść...

Cytrynka

hehehe uważaj to się tak zawsze niewinnie zaczyna Jezyk

. Ale koniec żartów mam nadzieje, że znajdzie dobry dom myśle, że miała by i dobrze u Ciebie i wssio dało by się zgrać. Macie piękne okolice. Psinka pewnie przywykłaby do zycia w stadzie.... Super Katarina

dakron

Forkate

No właśnie dziwna sprawa, bo dziewczyna ma mnie zupełnie gdzieś - skacze po mnie, łapie za ręce, ogólnie mnie zdominowała a innych się w miarę słucha i tak po nich nie skacze. I w oczy patrzy, eh...
Szukamy domu, szukamy, ja wyjeżdżam na parę dni w środę i obawiam się, że mama sobie nie poradzi sama z końmi i atakującym je psem Smutny

Jest jeszcze opcja tymczasowego schroniska plus ogłoszenia o takiej suni gdzie się da. Byłoby to bardzo tragiczne? Ja nie mam jej gdzie ulokować Smutny

Forkate

Prawdopodobnie znalazł się właściciel suni, okazało się że jest z sąsiedniej wsi. Czekam na informacje co dalej...

Faza

Frokate ciezka sprawa niby powinnas oddac psa wlascicielowi ale jest wiele ale ktore mnie niepokoi-pisalas ,ze psina pachniala tak jakby wczesniej spala we wlasnych odchodach, ze psinka jest chuda itp napisalas tyle ,ze niepokoi mnie ten wlasciciel.Naprawde jestes pewna ,ze nie poradzicie sobie z psinka?

Forkate

Faza, jestem pewna - ja się nie znam kompletnie na psach i dziewczyna weszłaby mi na głowę, co już robi. Po drugie ma naprawdę mocnego agresora w stosunku do moich zwierząt, a one są jednak najważniejsze. Może dokonałam nadinterpretacji faktów i sunia śmierdziała, bo błąkała się parę dni po wsi.
Szczerze - ja też niezbyt się ucieszyłam na wiadomość, że odnalazł się właściciel, chociaż to jeszcze informacja niepotwierdzona, bo z drugiej ręki.
Najgorsze że naprawdę nie mam gdzie jej ulokować teraz, a w środę wyjeżdżam na parę dni i mama sobie nie poradzi sama z tyloma zwierzami plus psem, który wymaga uwagi i nadzoru - muszę ją wiązać, kiedy karmię bo już miałam akcję z odganianiem jej od kóz. Jest wtedy na lonży ale zawsze uwiązana. Ciężka sprawa, ale nie mam już siły ani czasu, żeby się nią zajmować. Gdyby nie znalazł się właściciel, musiałabym ją jutro odwieźć do schroniska, przy czym oczywiście dalej prowadziłabym akcję z ogłoszeniami, że jest taka dziewczyna i szuka domu. Jest mi smutno, bo dziewczyna mimo że ja jej zbytniej sympatii nie okazuję z różnych powodów, cały czas gdzieś mnie wypatruje, piszczy, raz nawet biegła za autem, którym wyjeżdżałam z domu, nie wiem o co jej chodzi, ale pokochać jej nie chcę.
Porozmawiam z właścicielem na temat sterylizacji i powodów zagubienia psa, może się czegoś dowiem. Chociaż na tej zacofanej wsi sterylka to w ogóle kosmos, ale zobaczymy...

Faza

Forkate ta dziewczyna juz Cie kocha!

Cytrynka

Kaśko psiaki wybierają sobie przyjaciela za którego kochaja i wydaje mi się, że to się już stało. Co do właściciela Hm.... ciekawe co to za jeden?

Forkate

Dziewczyna, jak się okazało Kora, pojechała dzisiaj do domu. Powiedziałam właścicielce (bardzo sympatycznej zresztą) że sunia mogła zostać pokryta i napomknęłam o wizycie u weta, reszta już należy do niej. Kora bardzo się ucieszyła na widok pani i jej dzieci, od razu władowała się do samochodu. Czyli ogólnie skończyło się dobrze, wątek można zamknąć Wesoly

Cytrynka

No to super THE END !!!! Wesoly

bandola_1

to raczej HAPPY END!