Stajenka

martik · Wysłany: Pon 17:14, 02 Mar 2009 Temat postu:

Nowych fotek jakos nie mam, bo pogoda nie sprzyjala i nie mial kto robic. To ostatnie- z jesieni

[link widoczny dla zalogowanych]
Moze w weekend jak d... przestanie bolec i wsiade, to poprosze o cykniecie paru fotek

Poszumy Frankusowe · Wysłany: Pon 17:34, 02 Mar 2009 Temat postu:

Boubi · Wysłany: Pon 18:23, 02 Mar 2009 Temat postu:

Dekster · Wysłany: Pon 20:22, 02 Mar 2009 Temat postu:

No to CIę Curcia rozdziewiczyła Mruga

Chyba sie pogubiłam wywiozłaś ją za granice?

pumcia · Wysłany: Wto 8:37, 03 Mar 2009 Temat postu:

o ja to chyba wszelkie rekordy w upadkach z wlasnego konia pobilam swego czasu na Deście. Spadałam nawet kilka razy podczas jednej jazdy. Także spoko Wesoly

nie jesteś sama!

Paskuda · Wysłany: Wto 9:08, 03 Mar 2009 Temat postu:

siwula · Wysłany: Wto 9:43, 03 Mar 2009 Temat postu:

Moja przygodę z końmi zaczynałam baardzo dawno, na miśkach wyprzęgniętych z furmanki i obowiązkowo na oklep( siodła nie posiadałam). Po 20 upadku przestałam liczyc moje spotkania z matka ziemią. Spadałam z konia, przewróciłam się kilkakrotnie z koniem, ale chyba mam dwóch aniołów stróżow, bo jedyny większy uraz po tych wszystkich latach to złamana kość ogonowa i stłuczona nerka. Z Rawcia spadłam 2 razy, wczoraj zeskoczyłam bo tak sie potknął,że wydawało mi się,że nie złapie równowagi i polecimy oboje. Bilans ogólny jest więc całkiem, całkiem Wesoly

martik · Wysłany: Wto 11:16, 03 Mar 2009 Temat postu:

Uff, no to mnie pocieszylyscie, bo ja juz mialam wizje, ze to tylko spotyka kiepskich jezdzcow, co nie maja dobrej wiezi ze swoim koniem... A tu akurat o zadnej z Was tak powiedziec nie mozna, wiec dam sobie na luz

Dekster, Cura jest teraz koniem eksportowym Jezyk

Na szczescie nie wywiozlam jej do Wloch na kielbasy, choc jak jeszcze raz mnie tak zwali, to kto wie, kto wie

Boubi · Wysłany: Wto 12:43, 03 Mar 2009 Temat postu:

weniutka · Wysłany: Wto 13:16, 03 Mar 2009 Temat postu:

martik
koniecznie nowe fotki !!! mogą być w tym samym padziku Mruga

Dekster · Wysłany: Wto 13:49, 03 Mar 2009 Temat postu:

Wyszło mi,że spadam średnio raz na rok.Biorac pod uwage,że ostatnie trzy jeździłam prawie dzień w dzień to nie jest źle cwaniaczek

martik · Wysłany: Pią 10:40, 06 Mar 2009 Temat postu:

Wczoraj wsiadlam po raz pierwszy po upadku. I mialysmy bardzo fajna jazde- jednak dobrze, ze od soboty codziennie ja lonzowalam

Zrobilam jej sporo galopu wczoraj i dziewczyna zeszla z hali mokra jak mysz koscielna. Postawilam ja pod lampy ale nawet po 20 minutach nie byla jeszcze w 100% sucha- mysle, ze to przez to zimowe futro... By the way, wlosy wylaza jej jak szalone- linieje straszliwie. Chyba czas pomyslec o jakis wspomagaczach w postaci witamin mysl

Polecicie cos?

Omega · Wysłany: Pią 10:48, 06 Mar 2009 Temat postu:

Martik, u nas też konie linieją na potęgę, wiosna idzie Wesoly

.
Ja się ostatnio zastanawiałam nad wiosennymi witaminami dla siebie, to może koniom też by się coś przydało.

weniutka · Wysłany: Pią 11:13, 06 Mar 2009 Temat postu:

oje lnieją lnieją.
Przy czyszczeniu mojej siwej jestem cała biała.
A witaminki daje przez cały rok

Boubi · Wysłany: Pią 12:30, 06 Mar 2009 Temat postu: