Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Aktywizacja zadu
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:18, 09 Lis 2011    Temat postu: Aktywizacja zadu

Podczas wizyty pani osteopatki u mojej kobylki, dowiedzialam sie, ze ma ona (Cura, nie pani osteopatka) slabo zaktywizowany zad.
Do tego dochodzi brak miesni i problem latwych kontuzji gotowy.
Czy moge Was prosic o pomoc w zestawieniu cwiczen, ktore wplywalyby na aktywizacje zadu i pomagalyby wyrobic miesnie tegoz?
Z gory dziekuje za rady! przewala oczami
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:13, 09 Lis 2011    Temat postu:

Hmmm....a co to znaczy "słabo zaktywizowany zad"? To znaczy, że naturalnie słabo nim pracuje czy w wyniku treningu jeszcze za słabo nim pracuje?
Chętnie coś poczytam na ten temat. Im dłużej człowiek w jeździectwie siedzi, tym bardziej orientuje się, że nic nie wie. Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:16, 09 Lis 2011    Temat postu:

Raźny kłus na mocno wydłużonych i podniesionych kawaletkach. Aktywizacja zadu, wymuszenie ruchu do przodu, tworzenie muskulatury zadu, grzbietu oraz brzucha, rozciąganie się konia.
Muskulatura bedzie pomocna w uruchamianiu konia do przodu, a potem w podstawianiu zadu pod kłodę w miarę progresu na treningach.
Koleżanka stosowała wg zaleceń takie coś 3 razy w tygodniu. Koń i ona byli mokrzy po takiej akcji ale opłaciło się.

Sądzę, ze na poczatek w ten sposób można by popróbować, jeśli nie dostałąś żadnych wytycznych (czemu nie dostałaś??? ).

Edit: plus stęp, aktywny, z pracujcym grzbietem, głową w dole, i aktywnym adem zaówno na lonży i pod siodłem, nie wozić sie ale pracować nawet tak aby po stpie się spocić - ja tak staram się każdego konia "zachęcić" do pracy zadem.


Ostatnio zmieniony przez majak dnia Śro 17:19, 09 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:22, 09 Lis 2011    Temat postu:

Sankarito, wychodzi na to, ze nasze "treningi" byly zbyt nieregularne oraz slabo ukierunkowane na aktywizacje zadu.
Chodzi o to, ze Cura slabo pracuje zadem, ze tylne nogi powinny byc aktywniejsze, ze kon powinien byc bardziej usadzony na tyle, niz na przodzie.
I tu jest odpowiedz na Twoje pytanie- slabo zaktywizowany zad (przepraszam za takie ujecie ale ciezko znalezc polskie slowa odpowiadajace opisowi pani osteopatki...) jest wynikiem braku odpowiedniego treningu - mojego zaniedbania.
Czy to cokolwiek rozjasnia?
Ja wczoraj siegnelam po ksiazke pana Skulicza i tam napisano, ze na aktywizacje zadu i grzbietu powinno sie stosowac szeregi gimnastyczne. Ciekawam czy ktos doda cos wiecej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:49, 09 Lis 2011    Temat postu:

Rozjaśnia, rozjaśnia. Wesoly To ciekawe. Kiedy opisywałaś treningi, wyglądały całkiem całkiem. Może tylko w tej nieregularności pracy tkwi sedno sprawy?
Sama nie wiem, nie mam na tyle doświadczenia.
Szeregi chyba po to, że podczas skoków koń najfajniej rozciąga sobie mięśnie grzbietu, szyi i brzucha oraz nimi naprawdę pracuje, bo inaczej się nie da. Wesoly Żeby coś przeskoczyć, trzeba się wysilić, a że nie ma na grzbiecie jeźdźca, to lżej. Może dlatego. Tak "na chłopski rozum"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:09, 09 Lis 2011    Temat postu:

Ale do skoków trzeba mieć mase mięśnową by koń miał się czym odepchnąć szczególnie na szeregach. Kontuzje mile widziane bez gorsetu mięśniowego...
Aktywizacja zadu na szerergach - tak ale najpierw koń musi mieć z czego tę aktywizację wykombinować, z czego się pchać, odpychać, inaczej będzie brał z rozpędu a na szeregach to jest niebezpieczne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:33, 09 Lis 2011    Temat postu:

Czyli..... skąd ma mieć masę mięśniową?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:47, 09 Lis 2011    Temat postu:

Sankartina - post mój poprzedni - pierwszy w tym temacie. Uważam, ze na poczatek starczy. W zasadzie jaki początek - to jest iągła praca, w stępie w końcu można robić wiele rzeczy.
Ot podstawy. Wyrabianie siły pchajacej, prawidłowej dążnosci do ruchu naprzód.

Mięśnie tworzą się ok. roku wiec efekt jest długoterminowy ,choć przy prawidłowej pracy efekty widać już po miesiącu.

Skakanie jako trening w celu uaktywnienia i umięśnienia zadu wydaje mi się dość....oryginalny. Ile ten koń może się naskakać? Codziennie poskacze jeśli weźmiemy go w ostre obroty? Chyba wypadąłoby sie zastanowić nad całokształtem pracy w koniem i błędami, które wpłynęły na złe umięśnienei zadu na przykład. Nie opisuję tu tylko na przykładzie Cury ale ogólneg ostanu rzeczy co do konia słabo umięsnionego na przykład.

Może właśnie częstotliwość ćwiczeń jest zbyt mała, zbyt rzadka aby koń mógł sie rozwinąć?
Można tylko podać przykłąd co z tym zrobić, a nuż sie utrafi.

Edit - literówki


Ostatnio zmieniony przez majak dnia Śro 20:51, 09 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:01, 09 Lis 2011    Temat postu:

Pytanie co się rozumie pod słowem "szeregi gimnastyczne". W sensie, jakie one mają być dokładnie.
Codziennie skakać... to tak trochę nie bardzo, ale 2-3 w tygodniu? Choć nie wiem czy i to nie za dużo... Nie wiem, nie znam się. Tylko czy takie skakanie, przypuśćmy, 2 razy w tygodniu będzie wtedy miało istotny wpływ.

Co do za mało aktywnego zadu... Może sęk tkwi właśnie w tej nieregularności ćwiczeń? Efekt jest, kiedy ćwiczy się co jakiś czas. Najlepiej regularnie kilka razy w tygodniu. I to nie tylko u konia się sprawdza, ale i u człowieka przecież.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:14, 09 Lis 2011    Temat postu:

Skakanie niewysokich szeregów luzem nie dało efektów w przypadku konia, którego potem znajoma robiła wg opisu - kawaletki 3 x w tyg. Poza tym skok iraz w tygodniu to mało na pracę zadu...
Na przeszkodach koń i owszem się rozluźniał i to fajnie, wtedy szedł luźniej, lepiej i chętniej ale skoki to praktycznie galop a jeszcze są i stęp i kłus (no dobra tu też sie da skakać) gdzie koń też by przecież mógł aktywować zad.
To wychodzi taka sama nieregularność treningu jak wsiadanie 2-3 razy w tygodniu.

Teraz mam przypadek konia z zadem ale bez grzbietu - tu to jest pracy! Ale doszliśmy juz do prawidłowego stępa z pracą grzbietu, praca w kłusie w dole. Ale męczyłąm sie od lipca. I teraz są efekty. A musiałąm naucyzć chodzić na lonży bo koń już zdążyłzostać zmanierowany opędzaniem na lince... (a zaczłą w kwietniu w ogóle pracę).
I jeszcze jedna rzecz - koń jest po urazie meidnicy - ma nieregularności w stępie (w kłusie nieco też) - [odrywa prawą tylną nogę nieco za szybko z podłoża a że miał takze złąmanie lewej przedniej kosci kopytowej to na początku sądizłam, ze jest to pozostałość pamięci bólowej po asekurowaniu się zdrową nogą] i samym stępem udało sie go już tak rozciągnąć, rozluźnic i rozprostować, ze zaczyna on coraz częsciej w czasie jazdy/lonży zapominać o "rozklekotaniu się" z tymi nogami i jest regularny. Alezaczynaliśmy od stępa, ja potarfiłam się spocić chodząc koło niego na lonży, delikatnie stopniując pomoce chamujace z popędzającymi aby koń wydłużył krok jak najwięcej i przy tym był dośc raźno idący do przodu. Efekt mnie zadzwiłim móiąc prawdę. Właścicielka teraz go lonżuje i koń sam z siebie idzie do przodu, już nie trzeba go stale popędzać takze pod siodłem, aktywnie idzie i pracuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wojtas



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:19, 09 Lis 2011    Temat postu:

Nie jestem specjalnie biegły w treningu, ale wydaje mi się że aktywizacja zadu obejmuje trzy elementy (co najmniej):
1. wzmacnianie mięśni samego zadu (i ich przyczepów oczywiście, i powięzi które tam współpracują)
2. skłanianie konia by wykorzystywał tę siłę efektywniej przez głębsze podstawienie nóg w ruchu i pełniejsze odepchnięcie się od ziemi
3. umożliwianie przeniesienia tej energii przez kłodę, tak by jej nie marnować i nie zmuszać konia do jej tłumienia, czyli zmianę sylwetki.
Każde z tych zagadnień można poprawić różnymi metodami, choć one chyba często zazębiają się ze sobą. Z tego co pamiętam, to praca na szeregach koziołków jest jak najbardziej wskazana (najpierw stęp, potem kłus, ale zawsze w zaangażowanym ruchu), podobnie jak przejścia z różnych chodów "do przodu" do cofania i z powrotem. Warto też pamiętać o tym, na co wpływa sygnał łydki w różnych fazach ruchu - przenoszenia nogi do przodu, i jej pracy przy odepchnięciu już na ziemi. Spróbuj sięgnąć do "Biomechaniki" Karin Blingnault, ostatnio wyszła też książka "Jak porusza się Twój koń" Gillian Higgins i Stephanie Martin, pewnie równie ciekawa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Omega



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 22:17, 09 Lis 2011    Temat postu:

Martik, osteopatka coś mówiła konkretniejszegp? Jakieś konsekwencje tego mało aktywnego zadu?
Pytanie, czy chodzi o to, że nie ma mięśni, czy jednak o raźniejszy ruch.
Jeśli Cura mało chodzi pod siodłem lub ma tylko jazdy bez wysiłku, to przede wszystkim trzeba ją wzmocnić. Czyli regularnie jeździć.

Majak, kawaletki są super, tylko ja osobiście mam uraz do zbytniego ich rozciągania. Podniesione i ustawione ciut dalej niż na roboczy kłus zmuszają konia do ostrej pracy. Przy dużym rozciągnięciu mam zawsze problem z trafieniem w środek.
A co do aktywnego stępa, to jest to moja zmora. Koń z długim wykrokiem, wyciągnie się na maksimum bez problemu, ale żeby szedł aktywniej, to już jest ciężka harówka. Dla mnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:30, 09 Lis 2011    Temat postu:

Omega - każdemu koniowi indywidualnie ustala się odległośc między dragami przecież. Ale zeby popracować to trzeba sobie ustawiać poprzeczk coraz wyzej czyt. coraz dalej drąg Jezyk

I masz rację co do harówki w stępie - trzeba się napocić aby potem był satysfakcjonujacy wynik Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:04, 10 Lis 2011    Temat postu:

Majak napisał:
Teraz mam przypadek konia z zadem ale bez grzbietu

A co to znaczy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:12, 10 Lis 2011    Temat postu:

to znaczy, że jest łękowaty, brak mu mięśnia najdłuszego grzbietu - jest zapadnięty, nie pracuje nim bo jak chodzi to wydaje ie jakby składał sie w pół tuż za kłębem a nie wypychał grzbiet do góry. Pracujemy nad tym z dobrym skutkiem. Ale czeka nas ciężka i długa praca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin