Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Chodzące przewody pokarmowe vel hucuły
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)


Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)

PostWysłany: Pią 17:52, 09 Lut 2007    Temat postu: Chodzące przewody pokarmowe vel hucuły

Rys historyczny

Hucuły, są niewielkimi prymitywnymi końmi górskimi. Uważa się je za jedną z najstarszych polskich ras.
Powstały na Terenia Bukowiny oraz Karpat Wschodnich zwanych również Karpatami Lesistymi, w górnym biegu Czeremoszu, Prutu, Putilli, Mołdawy, Suszawy i Tissy. Do końca nie jest wyjaśnione ich pochodzenie, ale uważa się, że ich korzeniach można znaleźć takie typy koni jak: tatarskie, orientalne, arabskie, tureckie, konie Przewalskiego, a także konie z krwią Norycką.
Konie te były głównie kształtowane pod wpływem środowiska czyli ostrego górskiego klimatu, przy ubogiej paszy i bardzo prymitywnych warunkach bytowania ( czyt. pod chmurką, jadły to co wygrzebały spod śniegu)
Co do pochodzenia nazwy, jest parę zdań, ale przyjęło się, że wywodzi się od nazwy ludności zamieszkującej tereny Karpat Lesistych, która popularnie zwana była Hucułami ( chociaż inne teorie są bardziej interesujące Wesoly )

Koń huculski do połowy XIX w. nie był uwzględniany w hodowli, mimo, że już w 1603 r. znano go, a sam Dorohostajski podziwiał jego przystosowanie do górskiego życia. Natomiast w połowie XIX w. niejaki Pan Herman docenił zalety hucuła i założył przy stadninie w Radowcach , stadninę tylko dla nich. Była ona nastawiona na produkowanie oraz rozstawianie ogierów w punktach rozpłodowych na całej Huculszczyźnie. Była to pierwsza Państwowa Stadnina Koni Huculskich i powstała w 1856 r. w Łuczynie ( jeden z folwarków Radowiec), obecnie znajduje się na Rumunii.
Do roku 1891 hodowcy na ziemiach polskich nie mieli żadnego wsparcia od państwa. W 1891 r. powstała pierwsza stacja ogierów w Kossowie, a w 1895 powstała druga stacja w Żabiem. Od roku 1899 w obu stacjach były umieszczane wyłącznie ogiery huculskie.
Przed powstaniem owych stacji, wszystkie ogiery trzy letnie i starsze były kastrowane, zgodnie z ustawą o licencjonowaniu, pomimo, że na tym terenie nie dokonywano ich uznawania. Dzięki takim działaniom, klacze były kryte młodymi ogierami, które nie zostały jeszcze wykastrowane.

Dopiero od 1899 roku nastąpił prawidłowy rozwój hodowli koni huculskich, bowiem w tym roku zainteresowały się nią Krakowskie Towarzystwo Rolnicze i Galicyjskie Towarzystwo Gospodarcze. Od tego momentu w Żabiem, corocznie odbywały się wystawy koni połączone z ich premiowaniem. Zwykle prezentowano na nich 360 – 400 koni.

Po I Wojnie światowej, jak to bywa w zgiełki i zamieszaniu, galicyjska część Huculszczyzny została dołączona do terytorium Polski, a tu hodowla została otoczona odpowiednią opieką.

W 1924 roku odbyła się rejestracja hucułów i odnaleziono w Terenia 323 klacze.
W roku 1925 do życia został powołany Związek Hodowców Koni Rasy Huculskiej. Dzięki jego staraniom powstały cztery rządowe stacje ogierów, a w terenie rozstawiono ogiery będące jego własnością . Oprócz tego zaczęto organizować pokazy hodowlane.

Od 1928 zaczęto subwencjonować wychów ogierów z zastrzeżeniem prawa pierwokupu dla ministerstwa Rolnictwa, a w 1938 roku było już 418 zarejestrowanych klaczy. Do stanówki używano 16 ogierów z Państwowego Stada Ogierów i 28 ogierów uznanych.

Niestety przyszła II Wojna Światowa i hodowla została poważnie nadszarpnięta. Na terenie Polski zostało zaledwie kilka państwowych ogierów huculskich oraz 6 klaczy huculskich, które zostały zakupione przez Stadninę Koni Racot do prac ogrodowych. Dzięki rewindykacji koni z Niemiec do Polski przybyła stawka 12 klaczy i jeden ogier (Wujek) pochodzenia węgierskiego, którą początkowo umieszczono w Kwilczu, a później w Stadninie Koni Janów Podlaski. Od tego momentu zaczęła się żmudna odbudowa pogłowia koni huculskich. ( żmudna ponieważ wówczas w rolnictwie wzrosło zapotrzebowanie na rosłe silne konie)

W 1950 roku klacze ze Stadniny Koni Janów Podlaski i Stadniny Koni Racot zabrano do Jodłownika i do tego stanu dokupiono klacze w terenie, tworząc tym samym Stadninę Koni Huculskich w Jodłowniku. Stadnina ta zaczęła odnosić sukcesy. Wyhodowano w niej wiele ogierów, które trafiły do Państwowego Stada Ogierów i wiele wartościowych matek stadnych.

Terenowa hodowla konia huculskiego rozpoczęła się w 1953 roku, przez zakup dwóch ogierów: Bijoka i Baszkira z Państwowego Stada Ogierów w Drogomyślu, przez Pana Jana Żura z Chabówki.

W 1968 roku na obszarze Nowatorszczyzny 22 ogiery huculskie pokryły 634 klaczy, niestety był to schyłek popularności konia huculskiego w gospodarce indywidualnej.

W 1953 roku. Stadnina z Jodłownika została przeniesiona do Tylicza, a już w 1954 roku w Tyliczu było 67 koni huculskich w tym 25 klaczy.

W 1958 roku odbyła się kolejna przeprowadzka stadniny tym razem do Siar, gdzie konie zostały umieszczone w trzech gospodarstwach w Sękowej, Gliniku Marianopolskim ( klacze za źrebiętami i ogiery czołowe) i w Jasionce (młodzież roczna i dwuletnia)

W maju 1959 roku stan hucułów wynosił 95 sztuk w tym 31 klaczy stadnych i dwa ogiery ( Wipczyj i Cedryt)

Do roku 1985 Stadnina Koni Siary, była jedyną państwową stadniną koni huculskich, gdzie początkowo liczba klaczy matek wynosiła 35 sztuk a ogierów 5 ( Jaśmin, Luzak, Marmur, Lemiesz, Dioryt)

W 1985 roku w Zootechnicznym Zakładzie Doświadczalnym Instytutu w Rymanowie, powstaje gospodarstwo Odrzechowa, druga stadnina koni huculskich. Iglopol ( kiedyś dawno temu robił lody, bo tyle pamiętam Jezyk ), w gospodarstwie Smolnik do 1988 roku zgromadził 11 koni głównie klaczy, wykupionych od chłopów. Gospodarstwo to już nie istnieje.

W 1988 roku osiągnięto założenia ówczesnego programu hodowlanego i liczba klaczy matek sięgnęła 70 sztuk. 50 sztuk w Stadninie Koni Siary i w ZZD i Z Rymanów 20 sztuk., a w Państwowym Stadzie Ogierów 25 ogierów huculskich.

W 1999 roku stan klaczy matek wynosił ponad 300 sztuk, w tym w hodowli państwowej ( SKH Gładyszów, Instytut Zootechniki i Zootechniczny Zakład Doświadczalny Odrzechowa, i Zootechniczny Zakład Doświadczalny Balice, Bieszczadzki Park Narodowy, Akademia Rolnicza w Krakowie) około 125 sztuk, a w hodowli prywatnej blisko 200 sztuk klaczy matek, oraz utrzymywano ponad 50 ogierów w tym 27 w Stadzie Ogierów Skarbu Państwa Klikowa.

W 2002 rokudo księ stadnych zostało wpisanych 515 klaczy i 99 ogierów.
Jak mnie nie zabijecie to będzie więcej Jezyk


Ostatnio zmieniony przez szalonaisa dnia Pią 19:53, 09 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Pią 18:27, 09 Lut 2007    Temat postu:

Wow! Prosimy o więcej!
Najlepiej ze zdjeciami Wesoly

Jedyny hucuł jakiego dane mi było poznać blizej był strasznym numerantem, trochę nieprzewidywalnym cwaniakiem i miał mnóstwo uroku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)


Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)

PostWysłany: Pią 18:32, 09 Lut 2007    Temat postu:

Czyli spotkałas się z kwintesenecją hucuła Wesoly Zdjecia będą tylko muszę reanimować skaner Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sob 12:56, 10 Lut 2007    Temat postu:

To może ja napisze parę słów o Jaśminowej legendzie.

Zabrakło zaledwie czterech miesięcy by świętował 30-te urodziny, koń który juz za zycia stał sie legendą.
Jaśmin - bo to o nim mowa - był jednym z najbardziej zasłuzonych reproduktorów w hodowli koni huculskich i jej niekwestionowanym symbolem.
Ciemnogniadosrokaty Jaśmin przszedł na świat 24 listopada 1976r. w Stadninie Koni Siary. Jego matka Dziewanna ( Hroby V-22 - Wiosenka) wywodzila sie z jednej z najstarszych w Polsce, a jednocześnie najliczeniej reprezentowancyh rodzin - klaczy Pastuszka).
W roku 1985 na Krajowej Wystawie Zwierzat Hodowlanych w W-wie , ja i samego Jaśmina nagrodzono złotymi medalami.
Jego ojciec Zefir - syn zakupionego w 1959r. w Czechosłowacji og. Cukor-Gurguł-5 - był jednym z najlepszych pokrojowo i uzytkowo ogierów huculskich. To poprzez niego, po babce Larynce, Jasmin odziedziczył srokata maść, która stemplował na potomstwo.
Właśnie owe atrakcyjne srokate umaszczenie znacznie przyczyniło sie w latach 80. i 90. do popularyzacji rasy.
Jasmin byl reproduktorem dzialającym nie tylko w hodowli państwowej, ale byl poszukiwanym przez hodowców prywatnych znanym w kraju i poza jego granicami zwlaszcza w Austrii i Niemczech.
"Jaś"- bo tak o nim wszyscy mówili - był bardzo typowym i charakterystycznym przkładem konia rodu Gurgul: w miare masywny, niezbyt rosły, ale grubokościsty, o mocnych stawach i kopytach, długim szerokim mocnym grzbiecie, z dość dużą ale wyrazista głowa oraz bują grzywa i ogonem.
Na początku kry klacze w Siedliskach jednym z gospodarstw stadniny rozrzuconej po okolicach Gorlic. Tam tez pracowal w Zaprzęgu. Wsławił sie tym że.... świetnie obsypywal ziemniaki - równo i szybko chodził między rzędami, nie depczac przy tym krzaków.
W 1984r rozpoczęka sie karierw wystawowa Jaśmina. Kilkakrotnie prezentowany na KWZH, co roku przywoził złote medale , a w 1987r. jako jedyny koń na całej wystawie uzyskal maksymalna note - 40 punktów. Zdobywał też laury na regionalnych wystawach i pokazach. Zrobił prawdziwa furrorę - był nie tylko ladny i efektowny, ale tez umial sie pokazac. Lubił pozować i zawsze wiedział kiedy byl fotografowany. Swoją klase pokazał w uzytkowaniu wierzchowym. Był koniem o żywym temperamencie, ale przy tym o idealnym charaktreze - bardzo łagodnym i grzecznym, bez sladu agresji, i dlatego często był wykorzystywany do nauki dla początkujących. Świetnie sprawdzil sie tez w hipoterapii i woltyżerce - był po prostu wszechstronny.
Z racji swej łagodności był uzywany w stadninie jako próbnik i z tego zadania też wywiązywal sie idealnie.
en charakter przekazał wiekszości swojego potemstwa - konie z tej linni zawsze szukału kontaktu z ludźmi. Po ojcu tez dziedziczyły tez budowę i często ładne srokate umaszczenie.
To konie twarde, dobrze wykorzystujący paszę. Poza wyjatkami, tak jak Jaśmin nie wykazuja wybitnego talantu do skoków, ale świetnie sprawdzaja sie w uzytkowaniu wierzchowym i zaprzęgowym.
Od 2003r. Jasmin juz nie krył, lecz w uznaniu zasług pozostał w gładyszowskiej stadninie na emeryturze. Odszedł 21 lipca 2006r. ale pozostawił po sobie spuścizne nieporównywalna chyba z żądnym innym reproduktorem w hodowli koni huculskich - jego imie można znaleźć w rodowodach ponad 50 procent koni tej rasy.

Nie znalazłam nigdzie zdjęcia Jaśmina, może kto s potrafi znaleźć i pokazac jak wyglądał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)


Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)

PostWysłany: Sob 13:32, 10 Lut 2007    Temat postu:

Zdjęcia zaporzyczone z volty od Gohy, ale Jasia widac Wesoly



Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)


Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)

PostWysłany: Sob 13:37, 10 Lut 2007    Temat postu:

a tu jest Jasmon syn Jasia Wesoly




fot. Ewa Zarębska
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anka



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Stasholtet

PostWysłany: Nie 11:08, 11 Lut 2007    Temat postu:

Jasia i jasia ..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hugh_h
Nie kapelusz zdobi kowboja ;)


Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 966
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: k.Radzymina
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:46, 13 Lut 2007    Temat postu:

z moich doświadczeń z hucułami wynika że jedzą wszystko w każdej ilości, niechętnie się ruszają no chyba że trzeba się pobawić albo dają jedzenie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Śro 8:19, 14 Lut 2007    Temat postu:

Zdjęcie Jasmona jest cudowne.
Skąd u Ciebie zainteresowanie tą rasą?
Co tam jeszcze ciekawego masz w swojej Stajence? Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
koniara



Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pon 12:42, 19 Lut 2007    Temat postu:

No to was zarzucę fotkami hucułków (przez 5 lat jeździłam do Stadniny Koni Huculskich, a teraz czasami wracam tam w odwiedziny, np wczoraj, więc dam też kilka nowych fotek tych hucułków).

To strasznie przyjemne i sympatyczne koniki i długowieczne - wczoraj poprzytulałam się do dwóch starszych kobyłek (babcie), na których kilkanaście lat temu stawiałam pierwsze kroki w nauce jazdy konnej. Teraz mają (Hala, m. Astra, o. Burłak oraz Hreczka, m. Zięba, o. Burłak) po 32 lata. Halunia niestety nie wygląda już najlepiej - starość już jest bardzo widoczna, ale Hreczka wygląda jakby miała dwadzieścia kilka lat, a nie ponad 30 - pożyje jeszcze pewnie z kilka lat i ponoć niezłe galopady urządza po padoku Wesoly )

A teraz obiecane fotki (trochę starych nawet z 1993 roku + wczorajsze) - czyli hucułki z okolic Rzeszowa na przełomie ponad 13 ostatnich lat.

Młode klaczki (rocznik 1994), wszystkie po ogierze Oskar (m. Oskoma, o. Szafir)


Roczne ogierki: od lewej Helios (m. Harfa, o. Oskar), Kaprys (m. Kometa, o. Oskar), Hetman (m. Hala, o. Sonet), Orlando (m. Oktawa, o. Oskar)



Hreczka - teraz 32 lata, wtedy na zdjęciu 20 lat.



Awia i jej źrebaczek - Awia od Amazonki (przeżyła 31 lat) i po Sonecie



Klacz Orla i jej pierwszy źrebaczek - Orsza (1997 r.)



Mała ciekawostka w stajni - Estella (m. Emfora młp, o. Oskar hc) - czyli mix :D



Abaria (m. Amazonka, o. Oskar) - klaczka którą się opiekowałam - teraz ma już prawie 13 lat



Hucułki zimową porą



Hucułka Abaria vel arabka



Stepie szeroki.... Klacz Himera (rocznik 1994) - m. Hala, o. Oskar



Prawie jak bliźniczki: z lewej Himera (m. Hala, o. Oskar), z prawej Hera (Hreczka, Oskar) - a Hala i Hreczka są również pół-siostrami po jednym ogierze - Burłak.



Narodziny małej Odessy (m. Oktawa, o. Oskar)



Amazonka - nazywana była Babcią, jako najstarsza klacz, od niej nazwę wzięła również Stadnina w Straszydlu, przeżyła 31 lat, ostatniego źrebaczka miała w wieku 26 lat, później emerytura Wesoly



I kilka fotek z wczoraj, piękna pogoda:















Przepraszam za dużą ilość zdjęć, ale są nieduże więc powinny się szybko otwierać Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:54, 19 Lut 2007    Temat postu:

Piękne!!! tanczy
Estella, Abaria szacuneczek Jestem powalona na kolana. Cudeńka Wesoly


Ostatnio zmieniony przez martik dnia Pon 13:48, 19 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pon 13:44, 19 Lut 2007    Temat postu:

Piekne , a masz obecne fotki tych babuniek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
koniara



Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pon 14:13, 19 Lut 2007    Temat postu:

Niestety akurat jak byłam to były w stajni, więc nie wyszły fotki, ale jak znów tam kiedyś pojadę to mam nadz, ze trafię jak będą na padoku (mam nadz, ze obie) Halunia niestety już ma typowy wygląd staruszki - wysuszona, zapadnięte boki, żeberka i kręgosłup już wystają, ale wciąż ma apetyt i jest zainteresowana otoczeniem. Natomiast Hreczka poza tym, że ma sporo siwych włosów Wesoly wygląda całkiem nieźle - jeszcze zaokrąglona i bardzo żwawa Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pon 14:41, 19 Lut 2007    Temat postu:

Mam nadziejz że obie jeszcze pozyja troche. Czego im zycze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Pon 14:47, 19 Lut 2007    Temat postu:

Abaria wygląda jak szlachetna na tym zdjeciu.
Prześliczne zdjecia! prosimy o jeszcze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin