 |
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 7:35, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
martik napisał: | Kajula, od czasu koni Wienkowskich Sandra powinna usiasc za przeproszeniem na siedzeniu i przemyslec co chce dalej zrobic i jak. |
Martik, Ty jesteś złota dusza i każdemu byś nieba przychyliła, ale tak realnie to jak to sobie wyobrażasz ? Usiąść, przemyśleć, uderzyć się w piersi - i co dalej ? Ile takich czyichś fatalnie kończących się prób trzeba, żeby każdy miał świadomość, iż pan X, czy pani Y po prostu nie są właściwymi osobami na właściwych miejscach ? Wpadki się zdarzają, ale seria wtop to już nie przypadek, lecz fatalna reguła. I to całkowicie zmienia moją optykę patrzenia na sprawę. Życie pokazuje, że w przypadku PE afera goni aferę. Więc naiwnością więc byłoby spodziewanie się, że ktoś nagle przejrzy na oczy i nagle wszystko będzie "cacy". Takich cudów nie ma - zwłaszcza tam, gdzie w grę wchodzą pieniądze.
I jeszcze jedno: gdybym ja zaliczył jedną taką wpadkę, w dodatku z mojej winy, to nie miałbym odwagi, żeby innym ludziom w oczy spojrzeć. A co dopiero prosić o pieniądze w kolejnych naciąganych sprawach...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Czw 7:51, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | *wie, tj. był, widział. |
Pewnie takie wyjście byłoby najlepsze, ale osoba bezpośrednio zainteresowana nie raczy dać odpowiedzi na tym forum, na co długo czekaliśmy nie kontynuując tematu. Osoby, który być może tam były i widziały jakie są warunki i jak to wygląda potrafią tylko nam wmawiać, że nie byliśmy i nie mamy prawa dyskutować. Tak jak już tutaj niejednokrotnie podkreślano uczestnicy tego forum wspomagali fundacje i akcje wykupu, więc jak to jest, że nie mają prawa.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bull-gang
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:42, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Gdyby faktycznie Sandra wyciagnela wnioski nawet bez informacji na forach to po zalozeniu Fundacji legalnej wzielaby sie za:
-wstawienie statutu na strone bo ja sie jakos dopatrzyc nie moge
- ureglowanie spraw z kontem fundacyjnym
-napisac cos o Fundacji , zarzadzie, osobach ktore pomagaja
-aktualizowanie strony na biezaco
-cos o sponsorach
nie ma podstaw dzialalnosci wiec jak dla mnie nadal ta akurat Fudacja nadal nie powinna wzbudzac zaufania.
poza legalizacja fundacji nic sie nie zmienilo i nikt z nas nie powinien oczekiwac ze cos sie zmieni . jakos mi ciezko uwierzyc ze nie bedzie kolejnych wpadek jest t tylko kwestia czasu. i mam nadzieje ze wiekszosc bedzie jej patrzyla na rece
jesli sie myle Sandra oficjalnie uslyszy ode mnie przepraszam
Kaja nie da sie byc na ziemi niczyjej - myslisz ze to jest bezpieczna strefa ale w pewnym momencie zostaniesz ostrzelana przez obie strony
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Faza
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:25, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
przepraszam Dagmaro za poruszenie tematu tak delikatnego jak Dagus.Byc może masz rację, Dagus był chory , był bardzo chory ale zycie na swieżym powietrzu u Sandry napewno zdrowia mu nie dodało.
Kajula- jesli gdziekolwiek napisalam cokolwiek niezgodnie z prawdą to napewno nie zrobiłam tego na podstawie rozmowy z Gospodarzem w Wienkowie (notabene jedna rozmowa i do dnia dzisiejszego nie wem kto był wówczas łaskawy padac owemu czlowiekowi mój nr telefonu) nie rozmawiałam z nim o Dagusiu -tego mozesz byc pewna.A to co wiem - to Dagusia poznałam a resztę no cóz wszystko było i jest na forum PE. Nie zaprzeczam ,że Wasz wkład w pomoc Dagusiowi był olbrzymi. Twój, TSu a przede wszystkim Dagmary która pracowała wiele i to ponad siły kobiety w zaawansowanej ciązy.
Mówicie ,że Sandra powinna przemyslec wszsytko, obrac jakis plan działania i... no wlasnie co powinna wiemy wszystcy a co robi?
Ratuje pięknego owczarka niemieckiego chorego na raka. Brawo, kocham tą rasę i pomimo wielu , wielu niejasnosci w pierwszym odruchu serca jazk zwykle chcialam zapłacic. Zadzwoniłam do Gosi i zapytałam ile brakuje na operację. Gosia nie wiedziala, zadala pytanie na forum ,odpowiedz Sandry- nie wiem. No , nie przygotowywac zbiórkę, ratowac psiaka , uzgadniac operację i nie wiedziec - ile?
Przyglądam sie cały czas tej akcji. Przyglądam sie wielu wspaniałym bezinteresownym ludziom, wielkiej akcji płynącej z serca. Ileż to pracy , plakató, ogłoszen,zbiórek pieniązków , piesek jest już po operacji. Brawo!!! Czuje się copraz lepiej - Brawo!!
Ale czy Ktos wie, ile pieniędzy wpłynęło? Ile zostało wydanych? Ile potrzeba jeszcze na rehabilitację, wizyty po operacyjne, leki? Czy ktos cos wie? Nie to wie tylko Sandra.
I żeby znow nie było nie jasnosci- cieszę się bardzo ,ze psiak jest uratowany , głowny cel osiagnięty.Dzięki ludziom o wielkich sercach, wspaniałych ludzi jak Tsu, Kajula,i wielu wielu innych. Sandry wkład jest spory, zauważyła chorobę psa, zawiozła na diagnostykę, zawiozła na operację, pilnuje aby się nic do rany nie dostało, aby pies nie wydrapał. To jest trudne , wiem bo i ja miałam psa po cięzkiej operacji- róznica płacilam z własnych zarobionych pieniędzy. Dobrze fundacje tych pieniędzy nie mają, ale czy tak to ma wygladac, ludzie dajcie - nie wiem ile jest, nie wiem ile brakuję, nie wiem co dalej no i szukam ludzi do adopcji?
Nic się nie zmieniło.Znów takie samo haotyczne działanie - a jaką ja mam pewnosc ,że pieniędzy starczy? Albo jaka ja mam pewnosc ,że nie wpłynęło z tej akcji 2 lub 3 x tyle pieniędzy? Jaka mają penosc przyszli sponsorzy ,że ich peiniądze idą na ten czy nie inny cel. Ja się naciełam , wiem ,że moje i pieniądze Beaty tylko w niewielkiej częsci poszły na wykup koni a jak teraz.
Nic sie nie zmienia.
Czy powstają nowe stajnie w Wienkowie, budy suche dla psów, boksy , wybiegi?
Jakiekolwiek inne działania Sandry - poza zbiórka .
Ja znów dostanę cięgi , chciałam zapłacic a nie zapłacę nie dam na psa bo nie ma żadnych rozliczen ani kosztów ani wpływów.Wszystko jest nieprzejrzyste.
Dobrze choc ,że psinka zdrowa.
Dzis znów mogę usłyszec zarzut ,że sprzedaje konie. Tak dzis znów podjęłam decyzję zakupu konia , konia ktorego nikt nie chce , zadłużonego w pensjonacie. Kupiłam z mysla ,że spzredam go ,nie wiem za miesiac, za pól roku może rok a może pozniej- na spokoj poszukam mu dobrego domku. To tyle w kwestii maili które ostatnio dostałam a wktórych zarzucany mi jest handel konmi, jesli tylko w ten sposób moge pomóc konikowi -pomogę. Co do fundacji pe, nie, nie pomogę bo nic a nic się nie zmienia. Nie wyciągnięto żadnych wniosków, stosowane sa nadal te same praktyki finansowe.
Zarzucono mi tez ,że gdyby nie mój telefon do SK to teraz penie Sandra uratowałaby następnego konia? Aby napewno- to ja już wolę po swojemu ratowac koniki a pieniązki przesyłac na Przystan Ocalenie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kajula
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pilchowo k.Szczecina Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:57, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Paskuda, dyskutowac ma prawo kazdy, jak najbardziej. Ale dyskusja rozni sie od wieszania psów, oczerniania, mieszania z blotem, a na kazdym forum wlasnie obrazanie Sandry ma przewage, anizeli fakty i normalna dyskusja na ich temat. Mozna zadawac pytania, miec nadzieje, checi pomocy, albo ich brak, ale po jaka cholere wymyslac, pisac o czyms, co nie mialo miejsca? Po co pisac swoje przypuszczenia na forach obracajac je jako fakty? Czemu to ma sluzyc?
Cytat: | Osoby, który być może tam były i widziały jakie są warunki i jak to wygląda potrafią tylko nam wmawiać, że nie byliśmy i nie mamy prawa dyskutować. |
Ja byłam w Wieńkowie wielokrotnie, widziałam i nikomu nie zabraniam dyskutowac. Jedynie prosze o podawanie faktów.
Cytat: | Kaja nie da sie byc na ziemi niczyjej - myslisz ze to jest bezpieczna strefa ale w pewnym momencie zostaniesz ostrzelana przez obie strony |
Bull-gang, uwazam, ze nie da sie byc na czyjejś ziemi w tym wypadku. Zarówno Sandra, jak i druga strona (tj. ci wszyscy jej przeciwnicy) popelnili wiele bledow, ale maja tez wiele racji. Nie jestem przeciwko Sandrze, nigdy nie bylam i raczej nie bede. Nie mam ku temu podstaw. Sandra jest czlowiekiem, tak jak kazdy z nas i nie mozemy od niej wymagac swiętości, to tylko istota ludzka! Czy Wy nigdy nie popelnialiscie bledow i nigdy za nie nie placiliscie? Faktem jest, ze bledy popelnione przez Sadnre sa rozliczane okrutnie, bo po pierwsze dotycza zwierzat, a po drugie Sandra jest fundacją, a co za tym idzie tak naprawde kazdy moze ja z tej fundacji 'rozliczac'. Ale biore tez pod uwage to, ze Sandra w swoim zyciu ma przewage tych dobrych czynów. Spojrzcie ile zwierzat uratowala! Ile z nich ma teraz wspaniale, kochajace domy... i zastanowcie sie, co by z tymi zwierzakami bylo, gdyby nie jej dzialania. Ile razy byla sama, bez niczyjej pomocy, jezdzila po weterynarzach, po wioskach ratujac biedne zwierzaki... Ile razy slyszalo sie, ze gdzies nie dojechala, bo nie potrafila obojetnie przejechac kolo potraconego kota, czy psa? Glupia sytuacja przy budowaniu boksow w Wieńkowie. Poprosilismy Sandre, zeby pojechala po gwozdzie, bo sie konczyly. Nie bylo jej dobre 3 godziny. Dlaczego? Bo po drodze znalazla potraconego kota. Spójrzcie teraz na siebie i zadajcie sobie pytanie "ilu z Was postapiloby tak samo?". Szczerze? Ja nie zatrzymuje sie przy kazdym zwierzaku lezacym przy drodze, zeby upewnic sie, czy na pewno nie zyje, nie mam po prostu na to czasu. Owszem, gdybym zobaczyla, ze gdzies kolo drogi czolga sie jakies potracone zwierze, to na pewno bym pomogla.
Nie mozemy Sandry przekreslac i od razu mieszac jej z blotem dlatego, ze raz powinela jej sie noga. Tak, moim zdaniem RAZ. Wiem, ze Sandrze nigdy nie wybacze sprawy Wieńkowskiej, bo już w momencie kiedy ja zabierałam z Wieńkowa Duncan'a, to było bardzo, bardzo zle. W końcu to był powod mojego odejscia z Wieńkowa. Moge miec, i mam, pretensje do Sandry, ze zwlekala z zabraniem koni ponad dwa miesiace. Efekt był, jaki był i winic niestety mozemy tu tylko ją. Fakt, ze gospodarz nie powinien byl tego zrobic, ale jak mial postapic? Nikt w obecnych czasach nie ma kasy, zeby karmic cudze konie za darmo.
Sprawa z La Plata wg mnie była totalnie bez sensu i nie uwazam jej za porazke Sandry. Sama Sandra nic nie zawinila... znalazla konia, ktory potrzebowal pomocy, pojechala, dogadala sie z dyrektorem, wszystko bylo tak, jak mialo byc. I nagle jeden telefon zmienil wszystko. Nie podoba mi się tłumaczenie Moniki "bo chcialam miec fajnego konika i pomoc kolezance". Uwazam, ze gdyby sytuacji z telefonem nie bylo, to kon i tak trafilby do Moniki, gdyby tylko sie z Sandrą dogadała. S jest osoba, z ktora naprawde mozna sie dogadac, nie raz mialam dziwne sytuacje z nia, a wiele z nich zakonczylo sie pozytywnie, bo potrafilysmy dojsc do porozumienia. Nie zmienie tez zdania, co do oczerniania dyrektora na forum ProEquo. Ze strony Sandry nie padlo ANI JEDNO zle slowo nt. Dyrektora SK Bielin. A tego co tak naprawde padlo w rozmowie przez telefon miedzy Moniką a Dyrektorem, nie dowiemy sie nigdy.
Z drugiej strony patrzac, Monika jest wspaniala osoba, kochajaca zwierzeta, zyjaca z nimi w zgodzie i harmonii. Pomaga biednym istotkom, zarowno fundacjom na rzecz zwierzat, jak i na rzecz chorych dzieci. Ma u siebie pelno uratowanych zwierzakow, o ktore dba najlepiej jak sie da. Wielokrotnie sie klocilysmy, majac inne poglady, ale wiele razy tez wspieralysmy sie nawzajem siedzac godzinami na telefonie.
I jak mam tu byc po czyjejs stronie? Po prostu nie potrafie. I chocbym miala dokonac wyboru, ktora strone bede popierac, to tego nie zrobie. Wole odejsc na bok i po prostu przygladac sie sytuacji. Moim zdaniem jest tu po prostu wiele niedomowien miedzy Sandra a Monika, a i fakt, ze Sanra milczy tez jest niezbyt pocieszajacy. Ale kazdy z nas ma do niej telefon, wie gdzie ma siedzibe. Wystarczy zadzwonic i sie umowic. Wiem, ze nie ma z tym zadnych problemow.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kajula
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pilchowo k.Szczecina Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:16, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ja znów dostanę cięgi , chciałam zapłacic a nie zapłacę nie dam na psa bo nie ma żadnych rozliczen ani kosztów ani wpływów.Wszystko jest nieprzejrzyste.
Dobrze choc ,że psinka zdrowa. |
Nie dziwie sie, tez nic nie zaplace, dopoki nie bede widziala rozliczen. Calkiem normalne dzialanie i nie ma co mowic, ze dostaniesz cegi
Cytat: | To tyle w kwestii maili które ostatnio dostałam a wktórych zarzucany mi jest handel konmi, jesli tylko w ten sposób moge pomóc konikowi -pomogę. Co do fundacji pe, nie, nie pomogę bo nic a nic się nie zmienia. Nie wyciągnięto żadnych wniosków, stosowane sa nadal te same praktyki finansowe. |
A i tu sie z Toba zgodze. Jezeli ma to pomoc koniowi, to nie widze problemu, zeby go pozniej sprzedac. I to wlasnie tak powinny tez dzialac fundacje. Uratowany kon, doprowadzony do stanu normalnosci, stosowna umowa i konika sprzedac. Sa pieniadze na nową bide, a i poprzednia bida ma dobry dom. Ulozyc umowe tak, zeby w razie wypadku konia mozna bylo odebrac jak bedzie sie zle dzialo no i prawo pierwokupu, albo zaznaczyc, ze nowy wlasciciel nie moze konia sprzedac. Cos takiego. Proponowalam to Sandrze wiele razy, no ale temat przechodzil cicho i bez wiekszego odzewu
Ostatnio zmieniony przez Kajula dnia Czw 13:20, 10 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bull-gang
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:23, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Kaja fakt kazdy popelnia bledy ale...... bledem jest ich nie naprawic!!!!!! i to jest najgorszy blad Sandry!!!! Ona nie robi nic zeby wyjsc z twarza./ znowu robi sie z niej kozla ofiarnego. . Moim zdaniem nim nie jest.!!!
o swoje trzeba walczyc - i jesli chce nadal prosperowac zeby nikt nie szedl po jej pietach i nie sprawdzal czy robi to dobrze czy zle niech pokaze ze na zaufanie zasluguje!!! nie robi nic poza tym ze sie chowa i ma nadzieje ze sprawa przycichnie.
ta pewnie tak . ale pojawi sie kolejna i w pewnym momencie dojdzie do tego ze faktycznie nie bedzie miala szansy na pokazanie ze ona jeszcze moze blad naprawic.
zgodze sie ze jechanie po Sandrze jak sie dzieje na wielu forach. teksty o perszeronach itp. dla mnie to sie kwalifikuje na sprawe sadowa.
ale sa tez osoby ktore staraja sie madrze rozmawiac.
i powiem ci Kaja jeszcze jedno. dla mnie przestalo miec znaczenie to czy uratowala wczesniej jedno czy wiecej stworzen. dla mnie ma znaczenie ile przez nia zginelo lub cierpialo. cierpi i moze cierpiec. Cierpliwosc to jest swieta rzecz ale ma swoje granice. dla mnie dobra osoba to dobra osoba w calosci a nie na raty.jabym spac nie mogla wiedzac ze przez moje zachowanie stracily zycie trzy konie. wiesz dlaczego mam teraz takie zdanie ? poniewaz po odzywajac sie na apel po jakism anonimie ze konie gdzies tam sa pojechalam pomoc sandrze ich szukac. i co. Pani Prezes zaspala!!! wybacz to ja nie moglam spac myslac o nich caly czas. odwolalam prace. zawalilam zobowiazania zeby na 5.45 byc pomocna a Sandra nie przyjechala karzac mi szukac samej. zero szacunku dla zycia zwierzat. dla ludzi ktorzy chcieli pomoc.
zostala szansa niewykorzystana i znajac Sandre to ma nas wszytskich w nosie.
ps. kaja czy naprawde nie ma przeszkod zeby sie do sandry dodzwonic? chyba sama w to nie wierzysz:-) czemu to wszyscy maja wyjasniac z nia a nie ona ze wszytskimi.? ok. zadzwny do niej wszyscy i poprsmy o wyjasnienia. mysle ze po trzecim tel. wylaczylaby swoj,
p.s2 jest jeszzce strona PE gdzie moze wyjasnienia spisac od samego poczatku. odbic logicznie i racjonalnie zarzuty wedlug niej bezpodstawne. ma prawo czemu z niego nie korzysta?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Faza
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:24, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Kjaula ja tego konia mogłam miec od poczatku. Pierwszy mail od Sandry był taki " wnioskuję z Twojego zainteresowania Porą ,że masz wolny boks czy zatem mogłabys przyjąc do siebie klacz...."Czy naprawdę nie widzisz problemu?
Czy wierzysz w eutanzaję tego konia? Wierzysz a byłas lub rozmawiłas z dyrektorem? Wierzysz bo Sandra tak powiedziała? Ja sory nie wierzę już tak bezgranicznie Sandrze.
Za dużo nadużyc, za dużo naciagniec , za malo informacji, brak rozliczen, brak wyjasnien.
Nie przeczę ,że tacy ludzie jak Sandra sa potrzebni, tacy którzy pochylą się nad kazdym stowrzeniem i kazdemu będa chcieli pomóc. Są potrzebni i to bardzo ale... nie jako osoby prowadzące samodzielnie fundację lecz jako jej pracownicy czy wolontariusze. Oj tak...jako wolontariusz sprawdzałaby się i to bardzo.
Natomiast prowadzenie fundacji jak sama zauwazyłas jest trudniejsze niejednokrotnie od prowadzenia firmy.Trzeba miec zaplecze, trzeba "przykleic usmiech do sponsora" i nie ma tu ,że go lubię czy nie i z jakich on pobudek działa. Byc może bardzo niskich, byc może idzie mu o reklamę firmy, własnej osoby, zbudowania własnego ego nie ważne, wazne ,że chce byc sponsorem i juz.
Po drugie rozliczanie się z wpływów pieniązków, kosztów ,braków itp itd. Zbudowanie własnego wolontariatu.
Przyjrzyjmy się dzialalnosci dobrej fundacji i zadajmy sobie pytanie czy Sandra tak potrafi? Nie, nie potrafi.
Sama miłosc do zwierzaków, sama chęc pomocy, samo "żebranie" o wsparcie gdy samemu nie ma się złotówki- nie wystarczy.
Ja NIE POTRAFIŁABYM prowadzic fundacji i o tym az do bólu wiem. Daltego nie biorę sie za to bo zdaję sobie sprawę ,że cale zycie trzeba temu podporządkowac ale nie tylko zwierzakom ale sposorom, wolontariuszom , prasie, reklamie i jeszcze miec czas dla zwierzaków.
Dalam Ci przykład Werona, wiesz Kaja jak ja kocham owczarki niemieckie - kurcze nie wiele brakowało a podzieliłabym sie forsą , opłaciłabym ta operację. Ale zatkało mnie , zatkała mnie nonszalancka odpowiedz Sandry - nie wiem.
Jak to przygotowywuję psa do operacji i nie wiem za ile.
Toż jak ja własnego psa przygotowywałam do operacji to pierwsze moje pytanie do weta było- panie doktorze ile musze przygotowac pieniązkw, ile będzie mnie kosztowac operacja i pozniejsze wizyty. No tak ale to moje pieniądze , moje które zarobłam i ktore szanuję. Odpowiedz Sandry (tak ja to odczuwam) była taka bo to nie wazne, forsa musi się znalesc, brak szacunku do forsy czyjejs.
Przykład drugi Sonia w szpitalu , wpłaciłam zaliczkę i pytam sie lekarza ile kosztuje dzien pobytu w szpitalu, ile zabieg itp- chcę byc przygotowana. Jak wiem ile mogę pozyczyc , sprzedac samochód - no nie wiem co ale mogę szukac rozwiązan. Oczywiscie lekarz uprzedza ,że tyle a tyle o ile ni będzie komplikacji ale przynajmniej znam rząd problemu.
Jak ja mam rozumiec odpowiedz Sandry na zadane pytanie dosłownie na pare dni przed zabiegiem gdzie Gosia pyta ile będzie kosztowała operacja- Nie wiem.
Co w takim razie Kaju się zmieniło, jakie "lekcje" odrobiła Sandra?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Faza
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:26, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
,Że niby Sandra ma telefon mam do niej dzownic i prosic o wyjasnienia???? Okey mnie korona z głowy nie spadnie. Ale jak Ty sobie to wyobrazasz w przypadku znalezienia nowego, sensownegi i powaznego sposnora? To On ma szukac Sandry i prosic o wyjasniena?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kajula
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pilchowo k.Szczecina Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:39, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Asia, ja nigdzie nie pisze, ze nie naleza nam sie wyjasnienia. Sama chcialabym ich wysluchac. Pisze jedynie, ze nie jestem ani po stronie Sandry, ani po stronie Moniki i innych, ktorzy sa przeciw Sandrze. Jestem po srodku i odpowiedzialam na Twoje " nie da sie byc na ziemi niczyjej - myslisz ze to jest bezpieczna strefa ale w pewnym momencie zostaniesz ostrzelana przez obie strony".
Wszystko o czym napisalas to prawda, nalezy sie szacunek do nas, do zwierzat, ktore zaginely, nam naleza sie wyjasnienia, chociaz na stronie PE. Prawda goni prawde. Ale nie uwazam, ze to powod, aby Sandre obsmarowywac na kazdym kroku. Tyle.
Monia, czy wierze w eutanazje La Platy? Wierze. To jest ogromna stadnina i skoro kon jest dla nich bezuzyteczny, to po co maja wkladac kase w jego leczenie nie majac pewnosci, ze z tego wyjdzie, jak moga konia po prostu uspic? Eutanazja to przeciez nic zlego, chca oszczedzic koniowi cierpien. Z druga czescia Twojego posta zgadzam sie w 100%.
edit:
nie mowie, zeby szukac u Sandry wyjasnien przez telefon. Ale mozna zadzwonic i ja do tego zaczac naklaniac. Moze to, ze zostala sama przekonuje ja do tego ze wyjasnienia i tak nic nie dadza? W koncu przeciez i tak ją pojada... Przed pojawieniem sie Sandry postow o Wieńkowie bylam u niej i prosilam ja kilkakrotnie, zeby napisala COKOLWIEK, bo ludzie czekaja na wyjasnienia. Obiecala, ze napisze. Napisala, ludzie znow po niej pojechali. Jej po prostu brakuje wsparcia i osob, ktore by ja namawialy do tego, zeby cos wytlumaczyla. Justyna twierdzi, ze Sandra nie ma obowiazku, wiec jej nie bedzie namawiac, mimo ze jest z nia caly czas blisko. Wiec kto ma to zrobic, jak nie osoby, ktore tych wyjasnien rzadaja?
Ostatnio zmieniony przez Kajula dnia Czw 13:42, 10 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Faza
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:46, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ja tez Kaju znam stadniny i wiem ,że pieniądze liczą się tam bardzo. Dlatego nie wierzę w eutanazję bo to tez dodatkowe koszty. Predzej (choc w tym przypadku mam nadzieje jest inaczej) kon tak byłby sprzedany "na mieso". Przykre ale tak postępuja stadniny tzw "odpad hodowany" to co tak zostało skryykowane na PE ,tak własnie było wpisane w rachunek za Sonię - ODPAD HODOWLANY.
Jesli Dyrektor byłby takim czlowiekiem ,że liczyłby się tylko i wyłacznie z kasa wybrałby rzeznię, toszkę kasy by się zwróciło a na etanazję trzeba wydac i jescze dac na utylizację.
Wrócmy do głownego tematu PE. W wielu sprawach zgadzasz się ze mną w 1oo% , no to powiedz jak może istnec fundacja jesli sponsorzy nie maja do Niej zaufania?
Brak wyjasnien, rozliczen, no i sponsorzy mają wydzwaniac po informację.
Taki Twór nie ma racji bytu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kajula
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pilchowo k.Szczecina Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:01, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Monia, jak widac istnieje, a i sponsorow nie brakuje. Dziwne, ale prawdziwe.
Mnie najbardziej dziwi fakt, ze sa ratowane kolejne zwierzeta, a na samym forum, czy stronie fundacji nie ma o nich ani slowa. To jest przykre.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 14:15, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Kajula napisał: | to tylko istota ludzka! Czy Wy nigdy nie popelnialiscie bledow i nigdy za nie nie placiliscie? |
Jak znasz jakiś mój błąd, w wyniku którego poniósłby szkodę jakiś człowiek lub jakieś zwierzę - to dawaj opis, wal śmiało.
Kajula napisał: | Spojrzcie ile zwierzat uratowala! Ile z nich ma teraz wspaniale, kochajace domy... |
A przepraszam, gdzie są teraz te 3 konie z Wieńkowa, za których zniknięcie współodpowiedzialna jest moim zdaniem cała ta "fundacja" ? W jakimś wspaniałym, kochającym domu ? Mają się jak za piecem u - nomen omen - Pana Boga ?...
BTW: Zajrzyjcie na opis sprawy na początku wątku La Platy na forum PE.
Pamiętacie pierwotne brzmienie opisu ?... Czysta manipulacja.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:21, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Tomek_J napisał: | Martik, Ty jesteś złota dusza i każdemu byś nieba przychyliła, ale tak realnie to jak to sobie wyobrażasz ? Usiąść, przemyśleć, uderzyć się w piersi - i co dalej ? |
Dziekuje Tomku za dobre slowo. Mam nadzieje, ze inni tez zechca zobaczyc we mnie czlowieka i przestana pisac, ze my tu po Sandrze "jedziemy".
Jak ja to sobie wyobrazam? Zwyczajnie.
Stalo sie, mleko sie rozlalo jak to Kajula napisala. Siadam i robie rachunek sumienia. Jak? Tak (UWAGA! bedzie niechronologicznie):
- zestawiam ze soba wszystkie koszty jakie na dzien dzisiejszy musze ponosic w zwiazku z funkcjonowaniem fundacji z wplywami stalymi (jesli takowe w ogole sa); patrze jaki wychodzi mi bilans,
- spisuje swoj majatek- ruchomosci, nieruchomosci,
- spisuje swoje zobowiazania, ktore powinny tez znalezc sie w bilansie kosztow i przychodow (uprzedzam, ja jestem ekonomistka a nie ksiegowa- wielokrotnie pisalam Sandrze, zeby zwrocila sie do stajenkowych ksiegowych, ktore na pewno chetnie pomoga);
- spisuje jakie czekaja mnie wydatki w najblizszym czasie,
- przygotowuje liste moich sponsorow, z dokladnymi adresami, osobami kontaktowymi,
- przygotowuje list otwarty do darczyncow i sympatykow fundacji, w ktorym opisuje co sie wydarzylo, z jakich powodow, jakie podejme kroki w najbliszym czasie; w tym liscie informuje tez, ze przez najblizszy miesiac, dwa, trzy, piec nie bede przyjmowac zadnych nowych zwierzat, podaje adresy innych miejsc gdzie zwierzeta moga byc przyjete,
- przygotowuje liste wolontariuszy i osob wspomagajacych- kontaktuje sie ze wszystkimi, wysylajac list otwarty i proszac o dalsza pomoc,
- spisuje wszystkie zaleglosci urzedowe jakie mam, ustalam plan jak sie nimi zajac, jesli potrzeba PROSZE O POMOC WOLONTARIUSZY,
- zastanawiam sie jakie mam zaplecze do ratowania, czego mi potrzeba, czego mam za duzo,
- zastanawiam sie co jest podstawa mojej dzialanosci- TELEFON, NOTEBOOK Z INTERNETEM, SAMOCHOD Z TRAJLEREM, APTECZKA - przedstawiam ta liste moim sponsorom i jasno tlumacze dlaczego musze miec fundusze na zakup tych rzeczy w pierwszej kolejnosci,
- zastanawiam sie jak przygotowac zaplecze, ktorym dysponuje w Moryniu- co mozna zrobic, jak mozna to zrobic, kto moze pomoc; wysylam do wszystkich sympatykow fundacji list z prosba o pomoc w przygotowaniu przytuliska dla zwierzat a w tym liscie rozpisane dokladnie co chce zrobic, za jaka kwote mniej wiecej, jakie materialy beda niezbedne, ktore z nich trzeba kupic a ktore mozna zebrac po ludziach,
- zabieram sie za robote administracyjna- przez kilka dni pisze tylko pisma, listy, wyjasnienia ale!!! bez wdawania sie w przepychanki slowne- oswiadczenie z planem dzialania; przygotowuje szablony umow adopcyjnych, baze danych opiekunow, sponsorow, lekarzy pozostajacych we wspolpracy z fundacja, firmy transportujace zwierzeta, etc.,
- zastanawiam sie nad zasiegiem dzialania mojej fundacji- czy ma byc ogolnopolska, czy z racji tego, ze siedziba jest w Szczecinie moze warto byloby ja rozszerzyc o Niemcy; zadaje sobie pytanie czy znam kogos z dobrym niemieckim do przetlumaczenia strony www, do tlumaczenia ulotek, plakatow, etc.,
- staram sie nawiazac jak najwiecej kontaktow z firmami drukarskimi, gazetami, dziennikarzami...
Czy mam pisac dalej.................?
Sandro, to wszystko w roznej kolejnosci powinnas zrobic!
Nie jestes sama pamietaj, masz nadal sporo osob wokol siebie, musisz tylko odlozyc swoja dume na polke i podzielic sie obowiazkami. Nie ma innej drogi.
Jesli ktos nie zgadza sie z tymi pomyslami, ktore wypisalam- prosze napiszcie. Jesli ktos ma wiecej pomyslow, prosze napiszcie.
I bardzo prosze NIE PISZCIE, ze ktokolwiek w Stajence TYLKO "jezdzi" po Sandrze albo ja obsmarowuje.
Wiele razy ofiarowalismy pomoc, nawet po Wienkowie. Dlugo czekalismy na wyjasnienia, na prozno.
Teraz znow, po raz kolejny daje rady. Takie z dobrego serca i checi pomocy a nie wymadrzania sie. I nie tylko ja- zobaczcie ile innych ludzi wypowiedzialo sie w temacie o Fundacjach z glowa... Tylko co z tego, jesli ktos tych rad nie chce przyjac?
A POWINIEN!!!
Justyno, ktora jak czytam, jestes najblizej Sandry- prosze ocen to, co napisalam powyzej. Zgodzisz sie, ze to jest to, co Sandra powinna zrobic?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kajula
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pilchowo k.Szczecina Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:24, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Tomku, nie znam Cie i nie mam zamiaru nic na Twoj temat pisac.
Zaznacze tez, ze w sprawie Wieńkowskiej nie bronie, ani nie zamierzam bronic Sandry. Napisalam kilka postow wyzej, ze to jest tylko i wylacznie jej wina.
edit:
Martik, nie napisalam, ze Ty jedziesz po Sandrze, tylko ze INNE fora jada Na stajence raczej toczy sie spokojna dyskusja, bez obrazania nikogo.
Ostatnio zmieniony przez Kajula dnia Czw 14:26, 10 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|