Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

GALOP
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cytrynka



Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik City
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:32, 21 Lip 2008    Temat postu:

Sankarita napisał:
Paskuda napisał:
to w końcu są jakimś oparciem

jakimś oparciem tak, ale przecież nie na zasadzie "galop polega na oparciu w strzemionach"

izka napisał:
Czy próbowalaś?

Gdybym nie próbowała, to bym czegoś takiego nie pisała

izka napisał:
Koniecznie musze to zobaczyć

Zapachniało wydźwiękiem "zobaczyć i się pośmiać".


Uwierz mi że żaden to wydźwięk ani chęć wyśmiania Ciebie. Dla mnie jako początującego jeźdzca wszytsko jest trudne. Z tresci postów wynika iż twoja wiedza jest ogromna i mam rozumieć że praktykowana. Dlaczego nie miałabym popatrzeć dla mnie generalnie uzmysłowienie sobie że miałabym wyjać nogi ze strzemion lub galopowac bez wodzy jest czymś niewyobrażalnym.


Ostatnio zmieniony przez Cytrynka dnia Pon 11:47, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Pon 11:44, 21 Lip 2008    Temat postu:

Dziewczyny - ta dyskusja zaczyna gonić własny ogon i jak tak dalej pojdzie - będzie trzeba ją pociachać. Ktoś uzył skrótu myślowego, ktoś inny złapał za słówko, zdarza się. Ale wątek jest o galopie, więc może wróćmy do meritum?

Na czym to staneliśmy? Jazda galopem wymaga również umiejętności właściwego oparcia w strzemionach. Własciwe, tzn takie ktore pomaga osiagnąć (nie zakłóca?) równowagi i rozluźnienia u jeźdźca i konia. Metodą prób i błędów kolejne pokolenia jedźców wypracowały określoną postawę ktora ma zbliżać adeptów do ideału, a wyrażaną przez wiekszość instruktorów okrzykiem "palce do konia, pięty na dół" - co oczywiście nie wyczerpuje tematu i bywa błędnie interpretowane - bo jak tu pogodzic te palce do konia i działanie łydką? Zeby zadowolić instruktora (wykonać jednoczesnie jedno i drugie), trzeba się nieźle ponapinać, no chyba ze w rekreacji pracuje jakiś rumak samonośny Mruga


Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Pon 11:57, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:44, 21 Lip 2008    Temat postu:

Dobrze, dobrze, już siedzę cicho. Nastąpiło tutaj najwidoczniej ogólne niezrozumienie, jak to bywa na necie, gdzie nie wszystko można obrazowo wytłumaczyć.Wesoly

izka dobra, spoko. Powiedzmy, że swoje na koniu przeżyłam i jestem przewrażliwiona a biorąc pod uwagę fakt, że w PL jeździec jeźdźcowi jeno błędy wypomina, wychodzę z założenia, że wolę się za bardzo nie odzywać.

Nongie prawda.... A w sumie, po części to ja rozumiem instruktorów rekreacji. Po kolejnej godzinie prowadzenia jazd też byłabym zmęczona i słowa "zrotuj udo do wewnątrz, rozluźnij nogi, by palce same skierowały się do konia" kosztują więcej wysiłku niż słowa "palce do konia" szczególnie, że rekreanci są w różnym wieku i nie każdy wszystko zrozumie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Pon 13:13, 21 Lip 2008    Temat postu:

Sankarita napisał:
"zrotuj udo do wewnątrz, rozluźnij nogi, by palce same skierowały się do konia"


Założmy na chwilę, ze pacjent jest dobrze rokujący i warto się dla niego powysilać. On będzie drążył "ale jak udo zrotuję do konia, to jak ja mam łydką konia pilnować? Przecież jak ustawię udo do środka, łydkę do końskiego boku, a stopę palcami do konia to mi noga peknie w kolanie i w kostce!" Wesoly


Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Pon 13:20, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fetyszystka
To ja, wielka psiara :)


Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Rybnika

PostWysłany: Pon 13:31, 21 Lip 2008    Temat postu:

nongie napisał:

"ale jak udo zrotuję do konia, to jak ja mam łydką konia pilnować? Przecież jak ustawię udo do środka, łydkę do końskiego boku, a stopę palcami do konia to mi noga peknie w kolanie i w kostce!" Wesoly


Nie pęknie, uwierz Mruga Wystarczy pojeździć na koniu, który jest baaardzo do przodu i bardzo czuły na łydkę, a okaże sie, ze wszystko sie da tylko kwestia psychicznego panowania nad ciałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Pon 13:41, 21 Lip 2008    Temat postu:

fetyszystka napisał:
Nie pęknie, uwierz Mruga Wystarczy pojeździć na koniu, który jest baaardzo do przodu i bardzo czuły na łydkę, a okaże sie, ze wszystko sie da tylko kwestia psychicznego panowania nad ciałem.


Pudło.

Po pierwsze: "A ile jest takich koni w rekreacji?" zapyta nasz rekreant. Albo zawoła "ja nie chce takiego, bo go nie zatrzymam". Albo co gorsza - nic nie zawoła, tylko bedzie całą jazdę siedział jak na bombie zegarowej.

Po drugie: Psychicznie panuje nad ciałem indyjski fakir po latach ćwiczeń... nasz rekreant dopiero zaczyna, on jeszcze nie ma nóg "na beczce prostowanych" i przywodzicieli ponaciąganych tak jak trzeba. Więc nawet jeśli nic mu nie pęknie, to na pewno mocno zaboli - konsekwencją będzie napięcie mięśni i całe rozluźnienie weźmie w łeb.


Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Pon 14:05, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fetyszystka
To ja, wielka psiara :)


Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Rybnika

PostWysłany: Pon 21:19, 21 Lip 2008    Temat postu:

Uważam siebie za osobą jeżdżaca typowo rekreacyjnie. Dostałam takiego konia i o nic nie pytałam. Na poczatku nie było łatwo, ale kto powiedział, ze będzie? Trzeba umieć jechać na każdym koniu czy to takim do pchania czy do hamowania. Osobiście bardziej skupiam sie na dopasowaniu do konia, wiec jeśli dostaje konia do pchania to nie zwracam uwagi na trochę bardziej odstające niż normalnie palce, bo skupiam sie bardziej pilnowaniu tempa jazdy. Pozatym mając płaską łydke z palcami do konia tez można oddziaływać na konia tylko jest to popostu kwestia wiekszej ilości ćwiczeń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 22:03, 21 Lip 2008    Temat postu:

nongie napisał:
fetyszystka napisał:
Nie pęknie, uwierz Mruga Wystarczy pojeździć na koniu, który jest baaardzo do przodu i bardzo czuły na łydkę, a okaże sie, ze wszystko sie da tylko kwestia psychicznego panowania nad ciałem.


Pudło.

Po pierwsze: "A ile jest takich koni w rekreacji?" zapyta nasz rekreant. Albo zawoła "ja nie chce takiego, bo go nie zatrzymam". Albo co gorsza - nic nie zawoła, tylko bedzie całą jazdę siedział jak na bombie zegarowej.

Po drugie: Psychicznie panuje nad ciałem indyjski fakir po latach ćwiczeń... nasz rekreant dopiero zaczyna, on jeszcze nie ma nóg "na beczce prostowanych" i przywodzicieli ponaciąganych tak jak trzeba. Więc nawet jeśli nic mu nie pęknie, to na pewno mocno zaboli - konsekwencją będzie napięcie mięśni i całe rozluźnienie weźmie w łeb.


to z fakirem jest czadowe i prawdziwe

Wesoly

ilość godzi spędzonych w siodle sprawia, że rzeczy niemożliwe stają się logiczne Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Wto 5:41, 22 Lip 2008    Temat postu:

Iandula napisał:
ilość godzi spędzonych w siodle sprawia, że rzeczy niemożliwe stają się logiczne Wesoly


Ilość godzin niczego nie gwarantuje, niestety. Znam ludzi, ktorzy po kilkunastu lekcjach siedzą bardziej prawidłowo niż ja po wielu godzinach. Rożnica jest taka, że ich od początku uczono dobrze.
Ktoś im powiedział, ze określenie "łydka" jest rownież bardzo umowne. W większości przypadków kojarzy się ono z tym, co człowiek ma nad piętą, czyli mięśniem dwugłowym w jego tylnej części. Nawet fakir by sobie stawy ponaciagał, gdyby próbowal taką łydkę ustawić do konia z jednoczesną rotacją uda i stopy do wewnątrz.
To się da zrobić tylko, kiedy działamy na konia powierzchnią na ktorej styka sie mięsień i kość piszczelowa. Wtedy stopa ma szansę ustawić się w naturalny sposób do wewnątrz i w dół a efektem będzie oparcie na strzemionach przy rozluźnionych a przylegających mięśniach ud i przyłożonej "łydce".


Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Wto 7:15, 22 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:50, 22 Lip 2008    Temat postu:

Akurat swieżuchno po obozie - do dzieci docierało działanie łydki, tak jak mówisz Nongie, jedynie przy obrazowym wytłumaczeniu - jakbyśmy chcieli wycisnąć cytrynkę albo utrzymać piłkę między łydkami (dobre ćwiczenie na sucho).
Inaczej dzieci wbijały pięty albo wykręcały stopy na zewnątrz żeby dźgać konia grzebieniem mięśnia a nie bokiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Wto 10:01, 22 Lip 2008    Temat postu:

Ja mysle, ze wystarczyłoby nawet palcem pokazać, którą częścią podudzia należy działać na konia. To jest to co robiła na dobry poczatek pani Hansen.
Czy Wasi instruktorzy tak robią?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fetyszystka
To ja, wielka psiara :)


Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Rybnika

PostWysłany: Wto 12:10, 22 Lip 2008    Temat postu:

majak napisał:
...jedynie przy obrazowym wytłumaczeniu - jakbyśmy chcieli wycisnąć cytrynkę albo utrzymać piłkę między łydkami (dobre ćwiczenie na sucho).


o tym właśnie mówiłam wcześniej pisząc "płaska łydka"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Wto 12:37, 22 Lip 2008    Temat postu:

"To jest to co robiła na dobry poczatek pani Hansen.
Czy Wasi instruktorzy tak robią?"


Jeśli intruktor rekreacji ma być porównywany z Panią Hansen lub innymi osobami, które szkolą podczas "klinik" to trochę nie hallo chyba. Z tego co obserwowałam Pani Hansen pracowała z jedną osobą podczas treningu i to zazwyczaj taką, która była już na jakimś etapie wyszkolenia, a konie po kilka jazd nie chodziły.


Ostatnio zmieniony przez Paskuda dnia Wto 12:38, 22 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Wto 12:44, 22 Lip 2008    Temat postu:

Paskuda: a niby dlaczego nie ma być porównywany? Czy dążenie do doskonałości jest zarezerwowane tylko dla tych od "klinik"?

Fetyszystka: określenie "płaska łydka" dla osoby nauczanej jest jeszcze bardziej enigmatyczne niż sama "łydka" :D


Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Wto 12:49, 22 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Wto 13:04, 22 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
a niby dlaczego nie ma być porównywany? Czy dążenie do doskonałości jest zarezerwowane tylko dla tych od "klinik"?


Bo jak każdy instruktor miałby wiadomości i umiejętnosci tych od "klinik" to same kliniki byłyby bezzasadne, a są właśnie po to aby dążyć to dokonałości i uczyć się od najlepszych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 8 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin