Stajenka

Boubi

Izka,
Zajrzalam do 101 cwiczen z dresazu i rzeczywiscie sa tam pokazane cwiczenia ze stretchingu - bardzo fajnie opisane. Wesoly

Z Melcia robie je niemal wszystkie z wyjatkiem "podciagania brzucha" Kwadratowy

- jeszcze nigdy mi sie nie udalo, ale moze i sily nie mam za wiele. No i co do stretchingu - podstawowa zasada - nie robic nic na nierozgrzanym koniu!!!! A co do rozgrzewki, to autorzy artykulow raczej odradzaja lonze! Predzej chodzenie w reku i to po liniach prostych.
Dzis w stajni - znow sprobuje. Do tej pory robilam podstawowy blad czyli nie liczylam do 10 w czasie cwiczen - hm... wyglada na to, ze nie robilam prawdziwego stretchingu.... Kwadratowy

No i nie bede rezygnowac z marchewki.

Iandula

W styczniowym Koniu Polskim, jest artykuł poruszający ten problem, z podziałem półkule, a nawet więcej, polecam, a kto nie ma egzemplarza, obiecuję wstawić najciekawsze fragmenty, tylko nieco później Wesoly

martik

Iandulo, jako, ze dostepu do Konia Polskiego brak nie wiem

bylabym bardzo wdzieczna za skan. Dzieki z gory please

Huzar

Ja też...... please

Sankarita

Czytałam ten artykuł Wesoly

Ogólny, mogłoby być troszkę więcej szczegółów, ale bardzo trafny! Niestety, nie mogę Was poratować skanem bo 1) nie mam tego egzemplarza w domu 2) nie mam skanera, mogłabym tylko zdjęcie zrobić.
Zgadzam się co do jednego hasła odnośnie koni "L.E".... one chcą się w kółko bawić, nie rozumieją kary i nie da się absolutnie nic osiągnąć fizycznie je karząc. Na mojego nie działają wrzaski czy trzepnięcie ręką, kiedy wymagam, by stał spokojnie, a tak jest np. przy myciu nóg wodą z węża. No nie podoba się i kropka, co pan zrobisz, koń NIE będzie stał i możesz sobie człowieku prosić, błagać, podnosić głos, krzyknąć czy trzepnąć, nic nie pomoże. To była chyba jedyna sytuacja w której mi naprawdę zabrakło cierpliwości. Praktycznie codziennie, przez dłuższy okres czasu człowiek próbuje jaśnie konia nakłonić by pozwolił sobie nogi schłodzić i dzień w dzień spotyka się z jednym wielkim fochem na zasadzie "NIE bo NIE". Próbowałam wszystkiego, marchewka, prośba, ciepła woda, zimna woda, aż w końcu groźba, myślałam, że się węża boi, że wody..... a tu nic z tych rzeczy, on po prostu nie chce i nie lubi. Po rozum do głowy poszłam, jak mnie grzeczny i posłuszny koń wywrócił na tym placu Mruga

O ile udało mi się go przekonać, żeby stał spokojnie przy przednich nogach to przy zadnich za Boga stał nie będzie.
Wzięłam w końcu dwa wiadra, konia przywiązałam kilka metrów dalej, napuściłam wody do wiader i.... schłodziłam mu te nogi wodą z wiader. Pokręcił się, pokręcił, obraził się.... ale jak zobaczył, że nic mu to nie daje, nagle zonk - koń umie grzecznie i spokojnie stać przy polewaniu nóg wodą. I nagle nic mu ta woda nie przeszkadza, na luźnym uwiązie, ziewając jeszcze, daje sobie bez problemu te nogi schłodzić. Sam od siebie, nieprzywiązany a tylko trzymany przez kogoś za uwiąz stał nie będzie. Mruga

rzepka

Prenumeruję KP, więc jak tylko przybędzie- spróbuję zeskanowac i wstawić.

Iandula

Martik i Huzar z przyjemnością, ale dopiero teraz wróciłam, rano zrobię zdjęcia tekstu i wrzucę, chyba, że rzepce szybciej uda się zeskanować, a teraz uciekam, bo padam z nóg

Iandula

Spróbuję

strona 1
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
cdn

Iandula

str2
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
sorki za jakość, tekst się może ciut nakładać i ostrości nie umiem ustawić, bo od wczoraj szukam swoich okularów, przeczytać się chyba da
cdn czyli str 3

Iandula

str3
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
mam nadzieję, że jest czytelne cdn

Forkate

Ja mam w domu dwóch ekstrawertyków, z tym, że jeden lewopółkulowy i to bardzo wyraźny (Pitunio) a drugi (mój) prawopółkulowy.
Faktycznie F jest taki, że trzeba go wspierać w sytuacjach stresowych, wszelka agresja w zachowaniu działa na niego okropnie, i nie mówię tu o biciu absolutnie, bo nie pamiętam kiedy dostał klapsa, ale zbyt ostra presja i konio zdenerwowany, a uspokaja się dość długo.
Młody faktycznie się rozpycha, podgryza, bywa nachalny w przytulaniu, wszystko bierze do buzi (szczorki, wiadra, miotły) no i są z nim problemy pod siodłem, bo chyba za bardzo nie wiemy jak z nim pracować Smutny

To tak skrótowo, ale ogólnie wszystko się zgadza Mruga

Iandula

str4
[link widoczny dla zalogowanych]
uwaga, tu spora część tekstu się pokrywa
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Iandula

Martik, Huzar , tak się namęczyłam, bez okularów, do lektury, ale już siekiera

martik

Bardzo dziekuje za skany. Przeczytalam i wychodzi na to, ze Cura w polowie jest LPE a w polowie LPI... Nie wiem czy to mozliwe ale z opisow tak wynika Wesoly

Czasami rozpiera ja energia i chcialaby pokazac swiatu, ze to ona jest najwazniejszym koniem tej chwili, ktory de facto rzadzi tym malym czlowieczkiem obok niej a czasami jest takim "mulkiem", ktory ledwo co czlapie pod siodlem i na moja lydke odpowiada zieeeewem... uuu

Edit, zeby nie pisac post pod postem...
Dzis czyscilam Cure i tak sie zastanowilam, czy jest sens "walczyc" z niechcianymi zachowaniami LPE? Czy takie wiercenie sie na przyklad jest sie w stanie wyplenic, skoro jest one wpisane w charakter konia?
Jak myslicie?

martik

Chyba nikt nie zauwazyl mojej edycji Mruga

albo nikt nie chce sie ze mna podzielic przemysleniami odnosnie LPE Jezyk

Po kilku ladnych dniach zabawy we wstep do kroku hiszpanskiego, melduje co nastepuje- moj kon za przysmak da sie pokroic na kawalki

Pamietacie jak pisalam jakis czas temu, ze Cura w ogole nie kumala co ma robic z nogami jak w nie pukalam bacikiem? No wiec po zakodowaniu w jej glowie zwiazku przyczynowo-skutkowego, w chwili obecnej nie potrzebuje nawet bacika, bo moj kon unosi na przemian to jedna, to druga noge na... cmokanie lol

Wiec postep jest ogromny w porownaniu z tym co bylo na poczatku. Ale teraz najtrudniejsze przed nami. Bo ona juz nogi podnosi i nawet przytrzymuje je dluzej w powietrzu. Teraz musimy jakos dodac do tego ruch naprzod... A to pewnie potrwa znacznie dluzej. No ale nic- nigdzie nam sie nie spieszy.
Swoja droga, wiecie, to niesamowite jak konie szybko sie ucza wow

Jestem naprawde pod wrazeniem