Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mój pierwszy instruktor
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
haneczka



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 21:11, 17 Lip 2006    Temat postu:

To muszę przyznać, że Arta dobrze zajeździłeś. Natomiast, jeżeli chodzi o Sagana to pamiętam, że był tam chyba taki koń, ale nie utkwiły mi rzadne szczególne wspomnienia związane z Saganem.
Za to lotem koszącym nosem prosto w matkę ziemię pofrunęłam tam kiedyś bodajże z Kuby. Czy był tam taki koń, który potrafił solidnie bryknąć spuszczając jednocześnie przy tym łeb ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pon 21:16, 17 Lip 2006    Temat postu:

Kuba był, ale teraz nie do końca pamiętam kiedy. Kiedy byłaś w Raculce? Myśmy (AKJ) sie wynieśli z SOJ w bodaj 1994 i zabraliśmy kilka naszych koni - Saragos, Kuba, Atrey i kogoś jeszcze, sam już nie pamiętam. A Art przyszedł Saganem chyba w 1985. Sagan nawet fajnie skakał - kolega był na nim na Dniach Ułana w konkursie pony. Ech stare dzieje Wesoly
Pamiętasz instruktorów z Raculki?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
haneczka



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 21:26, 17 Lip 2006    Temat postu:

To zdjęcie jest z 1989 roku, przyjeżdżałam tam czasami na weekendy. Jeżeli chodzi o instruktorów to pamiętam jednego, ale nie kojarzę już jak miał na imię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pon 21:43, 17 Lip 2006    Temat postu:

No tak - rok '89 Wesoly Piękne czasy ... Wtedy instruktorów było jak "mrówków". Konie też były całkiem zabawne. Siwy Amor, wielki kasztan Kruk, wozowe Siwa i Szrona, wredny Koral, który sprzedany został za niezłe pieniądze gdzieś na zachód, mój ulubieniec Rambo, na którym pierwsze normalne WKKW jechałem. Fajnie było, a teraz dookoła ośrodka domki, w teren już nie ma gdzie pojechać, bo obwodnica.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monika78
Mama najmłodszego Stajenkowicza :)


Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 13:37, 18 Lip 2006    Temat postu:

Trochę Wam zazdroszczę pierwszych styczności z końmi w stadach, stadninach, klubach jeździeckich itp. Ja na takie miejsca patrzyłam zawsze z zachwytem, bo były takie profesjonalne, sportowe i całkowicie nieosiągalne. Jak miałam 8 lat to rodzice zabrali mnie do "szkółki" swoich znajomych. Dlaczego "szkółki"? Bo tak na prawdę było to miejsce gdzie trenowali kaskaderzy konni - mała drewniana stajenka i kilka koni przygotowanych do pokazów i grania w filmach... do dziś wspominam z przyjemności pokazy jakie czasem nam dawali po jazdach - podnoszenie przedmiotów z ziemii, zeskok i wskok na konia w galopie, jazda galopem stojąc w siodle - pięknie to wszytsko wyglądało. Niestety poziom nauki nie był najwyższy, bo prowadzący ośrodek bardziej się zajmował rozmową z moimi rodzicami niż mną samą... a na bardziej profesjonalne ośrodki nie było pieniędzy i czasu rodziców. Wyjazdy do Słupna były naszą tradycją na spędzanie weekendów przez 2 lub 3 lata, aż do czasu gdy miałam tam oddać swoje pierwsze skoki - moja mama z przerażeniem wtedy spojrzała na 10 letnią córkę i wielkiego wielkopolskiego wałacha i ze skoków nic nie wyszło. Następna wizyta była za kilka dobrych lat, ale to już było inne miejsce i inni ludzie. Ze Słupna pozostaną mi wspomnienia pierwszej gleby (tyłkiem w krzak agrestu , pierwszego galopu i pierwszego poniesienia przez konia...
Niedawno szperałam w sieci - okazało sie, że ta stajnia istnieje do dziś [link widoczny dla zalogowanych]. Może kiedyś się skuszę zerknąć jak wygląda...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:48, 20 Lip 2006    Temat postu:

martik napisał:
Już wczoraj chciałam zaproponować, aby opowieści i zdjęcia tu zebrane umieścić na naszej Stajenkowej Stronce [link widoczny dla zalogowanych] Sądzę, że osobny dział z takimi historiami to świetna lektura Wesoly Co Wy na to?

Olaf, czy możemy prosić o umieszczenie historii tu opisanych w osobnym dziale na naszej stronce? please
Z góry wielkie dzięki Wesoly
Aaaa i niektóre wątki można by polecić jako nowości, w zamian za to, co umieściłeś jakiś czas temu, czyli Kłus vs Galop, itd. Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Czw 9:53, 20 Lip 2006    Temat postu:

Ha - no można, ale to chwilę potrwa. Postaram się to zrobić w przyszłym tygodniu. Czy to ma być tak, jak jest na forum? Czy też w postaci innej - jakoś nie zastanawiałem się jak się z tym zmiezyć - jak macie pomysł, to podrzućcie. Rozumiem, że zdjęcia też.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:57, 20 Lip 2006    Temat postu:

Niech to będzie w formie najodpowiedniejszej dla Ciebie, czyli najłatwiejszej do wykonania, tak, by nie zabierać Ci za dużo czasu Wesoly Proszę Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
haneczka



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Sob 10:26, 02 Wrz 2006    Temat postu:

Wracając z Borów Tucholskich odbyłam podróż nostalgiczną do Margonina koło Chodzieży (to z Margonina jest między innymi to zdjęcie z pławienia koni). Ostatno byłam tam kilkanaście lat temu.
Miasteczko niewiele się zmieniło, natomiast budynek stajni jeszcze stoi, ale jest w stanie kompletnej ruiny, bałam się wchodzić, żeby mi coś nie spadło na głowę, ale zajrzałam tylko z zewnątrz, były jeszcze łańcuchy, do których były przypięte konie. Z drewnianej stodoły, w której czasami spaliśmy na sianie została 1/3 szkieletu. Podejrzewałam, że tak to będzie wyglądało, bo konie były PGR-owskie, więc nietrudno się było domyśleć, co się mogło z takim obiektem stać. Dla mnie jednak było to niesamowite wrażenie, miejsce trochę magiczne po tylu latach, z którym wiąże się wiele wspomnień. Znalazłam też miejsce, gdzie w lesie rozbijaliśmy latem namioty, nawet rów p.poż. się ostał.
Niestety nie porobiłam żadnych fotek, bo mi się skończył film w aparacie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 10:33, 02 Wrz 2006    Temat postu:

Wesoly W 1989 jeździłam do Margonina na weekendy końskie, jazdy prowadził bardzo fajny zootechnik, moją ulubioną kobyłką była Almejda.. bardzo miło wspominam tamto miejsce
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
haneczka



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Sob 10:55, 02 Wrz 2006    Temat postu:

Ja chyba ostatni raz byłam w Margoninie latem 89, ale wtedy nie było tam instruktora tylko dwóch stajennych, z tego co pamiętam to jeździliśmy wtedy sami skoro świt w tereniki. Czy ten zootechnik był wtedy na stałe w Margoninie ? Jeżli chodzi o Almejdę to pamiętam, że był tam taki koń, ale nie mogę sobie teraz przypomnieć jak kobylasta wyglądała.
W weekendy jeździłam wtedy już chyba w Owińskach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Sob 19:44, 09 Wrz 2006    Temat postu:

U nas w Koźlu szkółkę jeździecką (czyli takie przedszkole zawodników) prowadził ten sam instruktor co rekreację - tyle ze na rekreacyjnych jazdach mniej sie wysilał. Za to przyglądał się dzieciom i te najlepsze zapraszał do wspólpracy. Na nazwisko miał Janowski, ale dzieci zartobliwie nazywały go "Poczta".
Jazdy w szkółce byly bezpłatne, ale mozna było wylecieć za nieobecność. Najwytrwalsi mieli szansę trenować z zawodnikami i wystąpić na zawodach, zdominowanych wtedy przez pracowników stadnin - koniarzy z tradycjami rodzinnymi. Z tamtych czasów pamietam takich zawodników jak Stanisław Lorek (on jeździł na Lotagenie sprzedanym potem do Legii, ponoć marnie tam skończył i Himeryku, na ktorym Zygmunt Rozpleszcz zdobył potem Mistrzostwo Polski). Jeździli też dwaj synowie kierownika ZT - p. Kleinerta (na og. Bardo, kl. Granda) i koniuszego Mysiaka (konie: Wardor xśl, .Wersor, Mach xx).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Czw 10:21, 31 Sty 2008    Temat postu:

Odświeżam temat, bo wyszperałam fajną notke o Marku Rozczynialskim, pierwszym kierowniku SO Koźle autorstwa p. Wojciecha Ginko (aktualnie szefa OJ Chrusty)
[link widoczny dla zalogowanych]

Kurcze, a ja ciągle mam ochotę na zlota w Chrustach.
Moze kiedys się uda Wesoly


Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Czw 10:48, 31 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mestena
Just call me VIP... ;)


Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szukam swojego miejsca na Ziemi

PostWysłany: Czw 11:18, 31 Sty 2008    Temat postu:

hehe Monika78 wygląda na to, że na początku "kariery" bywałyśmy w tym samym miejscu Wesoly Proszę jaki świat jest mały. Może mamy jakieś znajome konie? Ja w Słupnie jeździłam mniej więcej od 92?93? jakoś tak. Kojarzysz może: Eurytmię, Kawalera, Nową, Lolę, Caruso, Nagietka, Czarka????
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monika78
Mama najmłodszego Stajenkowicza :)


Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 13:07, 31 Sty 2008    Temat postu:

Hmm... w 92 to ja już miałam pierwsza przerwę jeździecką. U Pana Andrzeja pojawiłam się w 87 roku, wtedy w stajni był Dragon, Wiosna, urodził się Cwaniak. Mam gdzieś fotki z tamtych czasów - jak będę miałą wolną chwile to postaram sie kilka tu wrzucić, może poznasz jakieś konie, bo ja imion większosci z nich nie pamiętam wstyd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin