Stajenka

dakron

No wiesz sędzia sędziemu nierówny Mruga

w skokach i na krosie człowiek widzi swoje błędy, ale na czworoboku uuu

Mnie nadal bawi KOR (komitet oszalałych rodziców) i świetnie rozumiem że mogą być męczący Mruga

Bella

Co do wypadków to ja nie mogłam w ogóle jeździć kiedyś jak byłam niepełnoletnia bo moja matka naczytała się w gazetach że ten aktor co grał supermana czy kogoś takiego spadł z konia (ale nie na planie filmu) i jeździł na wózku... więc przerażenie matki w obliczu takich faktów wygrało z moim pragnieniem jazdy konnej... ale teraz jeżdżę ;p i teraz jak uwolniłam się(w sumie już jakieś parę lat temu) od matczynej opieki to mi mąż truje czasami ale on głównie mówi że konie gryzą i że to mi właśnie grozi Mruga

A co do dzieci to mój synek ma dopiero 2 latka więc ma jeszcze czas na jazdę konną ale gdy już podrośnie to na pewno kask i kamizelka będą na obowiązkowym wyposażeniu a instruktor lepiej żeby był odpowiedzialny bo każdy wie jak reaguje matka gdy chodzi o bezpieczeństwo dziecka Mruga

martik

Bella

Heh ja też już spadłam nie raz wstyd

a co do jazd to na pewno nie będę ślęczeć nad dzieckiem i instruktorem bo sama wiem jaki to stres gdy ktoś się gapi na ręce... Ale instruktor także musi być rozsądny i na tyle dobry aby dzieci wiedziały że muszą go słuchać i kropka to się nazywa chyba autorytet pytanie

nie chyba respekt Wesoly