Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Parelli, czyli naturalnie :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:27, 25 Sty 2010    Temat postu:

janneke napisał:
Bandola, Sankarita, wszystkie informacje czerpałam ze strony
[link widoczny dla zalogowanych]

Przypadkiem trafiłam na tę stronę jakis czas temu i muszę przyznać, że jest bardzo przejrzysta i czytelna.
Zastanawiam się czy w tym roku nie przekazać stowarzyszeniu 1% mojego podatku Wesoly

Janneke, co z tą instrukcją myjkową? Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szara



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: że znowu. (łódzkie)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:44, 27 Sty 2010    Temat postu:

Cudownie się to czyta. I te zdjecia - piękne! Własnie to jest wspaniałe w naturalu, ze człowiek może nawiązać nić porozumienia z koniem poprzez delikatne nakłanianie, a nie środki bezpośredniego przymusu. Mam nadzieję, że i mnie kiedyś uda się z własnym nieparzystokopytnym osiągnąć harmonię.
A narazie... Proszę, daj jeszcze trochę poczytać o swoich doświadczeniach Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:23, 01 Lut 2010    Temat postu:

Szara napisał:
Cudownie się to czyta. I te zdjecia - piękne! Własnie to jest wspaniałe w naturalu, ze człowiek może nawiązać nić porozumienia z koniem poprzez delikatne nakłanianie, a nie środki bezpośredniego przymusu.

Wiesz co Szara, delikatnym naklanianiem to ja bym tego nie nazwala Hehe, na pewno nie w szkole PP Jezyk Tam sa konkretne fazy, ktore maja konia "delikatnie naklonic" do robienia tego, co czlowiek chce. No mowiac powaznie, nie ma mowy o delikatnosci, jesli dochodzi sie do fazy 4.
No ale z drugiej strony tak samo jest w przypadku koni przebywajacych razem w stadzie- najpierw jest pierwszy sygnal, potem nastepny i nastepny az w koncu przychodzi do kopniakow i zawodnik alfa wygrywa.
Takie odwzorowanie konskich zachowan bylo wlasnie baza dla tych wszystkich naturalnych szkol. Nie zawsze jest glaskanie i przytulanie. Czasami jest czas na kopa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:00, 01 Lut 2010    Temat postu:

martik napisał:
Nie zawsze jest glaskanie i przytulanie. Czasami jest czas na kopa

W przypadku stada i tak zazwyczaj kończy się na straszeniu.

Tak trochę apropos - mam sprawdzony patent na taką jedną potwornie dominującą kobyłe u nas w stajni. Nie muszę jej nawet dotykać, wystarczy, że wyciągnę siatkę foliową i... pomacham nią. Kobyła od razu jest grzeczniejsza. Nie ma to jak terror psychiczny Wesoly Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:47, 01 Lut 2010    Temat postu:

Hahaha :D Dobre.
Tylko co zrobic z taka Cura, ktora zostala przeze mnie na worki foliowe juz dawno odczulona i teraz takowy na niej nie robi wrazenia??? nie wiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:19, 02 Lut 2010    Temat postu:

Hehe, błędne, naturalne koło? Wesoly
Myślę, że jakiegoś asa trzeba zostawić sobie w rękawie. Ta siatka foliowa jest dobra w momencie, kiedy mamy do czynienia z dość agresywnymi końmi, które nie reagują na inne nasze sygnały i nie mają respektu do człowieka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ssnn



Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:26, 02 Lut 2010    Temat postu:

Odczulanie na carrot sticka nie spowodowało u mojego konia braku respektu wobec tego, co carrot stickiem egzekwuję. I jeśli się dochodzi do etapu odczulania na inne straszności, to chyba as w rękawie pt. foliowa torebka jest zbędny - w relacji z danym, odczulonym koniem. Bo hierarchia z grubsza ustawiona wcześniej... Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:42, 02 Lut 2010    Temat postu:

Reakcja mojego konia na foliowa torebke jest taka, ze lypie okiem ale nic wiecej nie robi.
Torebke zwykle zakladam na koncu mojego nie-carrot-sticka i dotykam takim urzadzeniem poszczegolnych czesci ciala. Konia, nie moich

Moze korzystajac z okazji napisze jaki mam teraz z moja kobyla problem w relacjach alfa-kon. Otoz Cura od jakiegos czasu zaczela znow gry pt. wyplosze sie nawet gdy nie ma czego. Zwlaszcza w reku, przy pracy na linie.
Probuje ja caly czas czyms zajmowac, znajdowac jej zajecia- np. cofanie, przestawianie zadu, przodu + ostatnio prowokowanie jej do podnoszenia przednich nog (do pozniejszego stepa hiszpanskiego) ale to wszystko i tak malo, bo chwila oddechu, ktora zawsze jej serwuje a ona fru i odpala wrotki.
Zastanawiam sie zatem nad taka sprawa- czy jest sens pracowac z nia na linie bez wczesniejszej mocnej jazdy lub lonzowania, tak zeby spuscila z siebie pare?
Powiem szczerze, ze dla mnie tej jej zrywy sa dosc meczace i wolalabym, zeby ona byla nastawiona juz na odbior a nie nadawala do mnie, ze teraz akurat bedzie zwiewac, bo ktos trzasnal drzwiami...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Raciborz-Lozanna

PostWysłany: Wto 14:06, 02 Lut 2010    Temat postu:

Martik,
A wymecz troche Cure na poczatku; wiadomo: jak konio nabuzowany, a w zimie co drugi taki jest - to masz zero pracy, wspolpracy, koncentracji.... zacznij od zwyczajnej lonzy, albo jazdy w polsiadzie w galopie, zeby "temperatura i energia opadly"; dopiero potem sprobuj "tworczej roboty".... a tak i Ty i kobyla tylko nerwy zjadacie.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ssnn



Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:11, 02 Lut 2010    Temat postu:

Ja bym się jeszcze zastanowiła, jaką Cura ma korzyść z tych wypłochów. Oczywiście jeśli wykluczamy opcję, że to nadmiar emocji z powodu jakiegoś skrajnego braku ruchu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D


Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Spisz

PostWysłany: Wto 20:53, 02 Lut 2010    Temat postu:

Czasami koń przewiduje, jaką korzyść bedzie miał z wypłochów. Przynajmniej moja Dora trafnie przewidziała, że jak zrobi spina ze mną na grzbiecie i z luźnym popręgiem, to będzie miała chwilę oddechu, zanim pozbieram swój tyłek i siodło z ziemi Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:33, 02 Lut 2010    Temat postu:

Boubi, no wlasnie ja tez tak na chlopski rozum biore ta cala sprawe i chyba wlasnie najpierw bede z niej spuszczac pare a potem brac do konkretniejszych zadan.

Ssnn, pytalas jakie Cura moze miec korzysci- hm... Nie wiem jakie, powaznie. Bo ja nie poprzestaje z "dreczeniem jej" po aktach wyplochowych. Nadal wymagam tego samego a nie zwijam sie i ide do boksu. No moze chwile po wyplochu musze sie pozbierac- sciagnac line, itd. ale to sa ulamki sekund, wiec to nijaki odpoczynek dla niej.
Ssnn, a o czym Ty myslisz? Jakie korzysci moze ona z tego wyciagac?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ssnn



Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:50, 03 Lut 2010    Temat postu:

Napisałam, a potem mi zeżarło i teraz będzie mniej starannie, bom zła.
pomocy

A może jednak rzeczywiście ma cykora? W końcu to zwierzęta uciekające... Mruga

1. czy w danym dniu (wypłochowym) jesteś 100% alfą? może trzeba najpierw 7 games, żeby ugruntować pozycję dnia?
2. czy Twoje ciało nie daje komunikatu "ja też się przestraszyłam"? (moim zdaniem, zupełnie się nie spiąć, jak koń frunie, to mistrzostwo świata, ja wciąż trochę się wzdrygam, ale mojego to mało rusza, bo on płoszy się w celu albo kontrolnie, nie tak na poważnie)
3. czy robisz zaraz po wypłochu cofania? chody boczne? zgięcia? to niby czynności wymagające pracy lewej półkuli czyli anty-strachowe.
4. czy starasz się używać kategorii wygoda-niewygoda?


Ostatnio zmieniony przez ssnn dnia Śro 11:52, 03 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:56, 12 Lut 2010    Temat postu:

Wracam do tematu po przerwie, bo pierwszy raz od 2 tygodni mialam mozliwosc (fizyczna) przelonzowac Cure.
No i tak- jak pisalam wczesniej, Cura wystana, swiezutka, wiec i na lonzy byla wesolutka. Udalo mi sie ja utrzymac, co oznacza, ze powracam do pelni sil
Lonza trwala 30 minut, z tym, ze dzieki temu, ze bylam sama na hali, to byla tzw. "chodzona". Cura wybrykala sie, wyskakala, podokazywala ale tez i ladnie pozmieniala tempo, ladnie szla z nosem przy ziemi, wiec tez jestem zadowolona.
No i zgodnie z rada Boubi, dopiero po lonzy zaczelysmy sie "bawic". I wiecie co, rzeczywiscie szlo to duzo lepiej, bez najmniejszego wyplochu. Wiec chyba jednak najpierw trzeba jej upuscic troche pary a dopiero potem przejsc do rzeczy powaznych
Ssnn, myslalam sporo o tym co napisalas- o tych punktach i wiesz... Moje cialo moze jej czasami dawac sygnaly "ja sie tez wystraszylam" Smutny Bardzo sie staram pilnowac i na te jej zrywy reagowac ziewem ale niestety, nie zawsze mi sie to udaje. No ale przynajmniej wiem gdzie lezy moj slaby punkt i ze musze nad nim pracowac.
Do tej pory po wyplochach szlam z nia naprzod, dziarsko. Ale masz racje- ja musze natychmiast zadzialac na jej lewa polkole- dzieki za ta podpowiedz.

Czy mozesz napisac mi cos wiecej na temat wygody i niewygody? Co np. jest dla Twojego konia niewygoda?
Chcialabym poczytac i porownac.
Ja Curze, w zaleznosci od sytuacji oczywiscie:
- naciskam na rozne czesci ciala az nie ustapi,
- macham lina przed nosem,
- wymagam i wymagam dopoki nie zareaguje (np. pukajac bacikiem),
- przestawiam ja, dlugo i duzo ja przestawiam az robi to plynnie, wowczas odpuszczam i moze sobie postac i pomemlac pyskiem
Mam nadzieje, ze o taka wygode-niewygode Tobie chodzi...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ssnn



Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:08, 12 Lut 2010    Temat postu:

Wbrew pozorom, trudne pytanie. Przestałam się tak analizować jakiś czas temu. :D
W uproszczeniu dla mojego (ale on ekstremista) wygodą jest możliwość jedzenia... Mruga

Niewygodą będzie nacisk, cofanie czy zgięcia, generalnie energiczna praca niezgodna z azymutem krnąbrności kunia. Wygodą swoboda. Czasem mi ciężko nagrodzić go dłuższą swobodą za drobiazgi, ale wiem, że warto. Uwielbiam, jak po "scysji" dam mu wreszcie wolne, a on zaczyna memłać paszczą.

Jak prowadzisz Curę w ręku, zatrzymujesz się czasem, żeby sprawdzić, czy wyhamuje nim Cię wyprzedzi?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin