Stajenka

martik · Wysłany: Nie 21:51, 29 Mar 2009 Temat postu: Plusy i minusy jedziectwa

W piatek rozmawialam ze znajomymi z pracy na temat jezdziectwa i posiadania koni. Rozmowa toczyla sie pomiedzy nacjami, ktore znane sa z zamilowania do koni, a wiec pomiedzy osoba z Anglii, Szwecji, Belgii, no i mna- Polka.
Probowalismy ustalic jakie sa plusy a jakie minusy sportu jezdzieckiego. Kazda z nas podawala inne argumenty zarowno za jak i przeciw jezdziectwu. To, co udalo sie ustalic wspolnie chcialabym przedstawic Wam tu, abyscie ustosunkowali sie dodajac wlasne 3 grosze Wesoly

Plusy:
- sport aktywny, na swiezym powietrzu, poprawiajacy kondycje fizyczna,
- sport umozliwiajacy rodzinne spedzanie czasu na lonie przyrody,
- sport pozwalajacy obcowac ze zwierzetami, uczacy odpowiedzialnosci i cierpliwosci,

Minusy:
- sport drogi,
- w wiekszosci zamkniete srodowisko, do ktorego strasznie trudno sie dostac,
- brak zyczliwosci i wspolpracy- no chyba, ze jest sie "w teamie",
- cala masa osob zadzierajacych nosa, po to by dac do zrozumienia innym, ze sa gorsi,
- mitomania i bajkopisarstwo aby zbudowac swoj prestiz, czesto z krzywda dla konia.

Co myslicie? Nie wydaje Wam sie dziwne, ze w kazdym z tych krajow znalazy sie te same punkty za, jak i przeciw?
Mozecie dopisac cos od siebie?

No i zachecam do wziecia udzialu w ankiecie Wesoly

Kopytko · Wysłany: Nie 22:25, 29 Mar 2009 Temat postu:

Oddałam swój głos na tak ponieważ:
wszystko co piszesz Marik to najprawdziwsza prawda ( a szczególnie z tymi zadzierającymi nosa) Wszystkie inne minusy- przeszkody można jakoś tam pokonać.
Dla mnie najważniejszy jest jednak fakt,że mamy kontakt z cudownym zwierzątkiem jakim jest koń, no i jest to chyba jeden z nielicznych sportów który można uprawiać rodzinnie. W dzisiejszych czasach, gdzie tak mało mamy czasu na przebywanie z bliskimi jeździectwo (może już nie konkretnie sport ale rekreacja) jest doskonałą formą spędzania wolnego czasu. Jestem właśnie taką mamą z córką, mamy w związku z tym mnóstwo tematów do rozmów, no i najważniejsze że więcej czasu możemy być razem. Dlatego jestem na TAK.

Monka · Wysłany: Nie 22:29, 29 Mar 2009 Temat postu:

poleciłabym jeździectwo, ale osobie, o której wiedziałabym że może temu poświęcić czas i niestety pieniądze:( Wymienione przez martik minusy mogą niestety zniechęcać lub ograniczać liczbę chętnych, ale patrząć ogólnie, to mimo że niektórzy rezygnują, zawsze znajdą się nowi zapaleńcy

Teodor2424 · Wysłany: Nie 23:00, 29 Mar 2009 Temat postu:

Ja odpowiedziałem:
Po namyśle, raczej nie.

Dlatego że Jeździectwa jako "sportu" nie polecałbym ale jako rekreacji owszem jednak drogiej wymagającej a często bardzo ciężkiej pracy ale wtedy to już nie jest rekreacja tylko sport.

Ja tak po namyśle uważam że osoby które nie miały od dzieciństwa kontaktu jako takiego z końmi czy to przez zainteresowanie ogólne czy widząc zamiłowanie rodziców nie są w stanie w wieku dorosłym (<25lat) wyobrazić sobie obowiązków i czasu jaki muszą poświecić z racji bycia jeźdźcem.
Oczywiście są wyjątki ale większość nie wytrzymuje i rezygnuje po przekonaniu się z czym się to wiąże.
Ale się rozpisałem mam nadzieję że nie za bardzo zagmatwałem i zrozumiecie o co mi chodzi.

Wojtas · Wysłany: Pon 8:05, 30 Mar 2009 Temat postu:

Generalnie trafiłaś. Ale jako sport wyczynowy, to trochę na bakier z tym "rodzinnym spędzaniem czasu na łonie natury". Z jakimkolwiek "rodzinnym spędzaniem czasu" prawdę mówiąc Mruga

Przynajmniej wśród ludzi, którzy nie tyle żyją z jeździectwa, ile uprawiają je "po godzinach". Natomiast rekreacja jeździecka sprawdza się w tym znaczeniu znakomicie. I potrafi fajnie integrować ludzi. Ale taka jest chyba cena rywalizacji sportowej.

majak · Wysłany: Pon 8:15, 30 Mar 2009 Temat postu:

martik · Wysłany: Pon 8:59, 30 Mar 2009 Temat postu:

Wojtas a wspolne wypady na zawody w roli publicznosci?

Na Torwarze czesto widac cale rodzinki ogladajace skoki Wesoly

Troche mniej na ujezdzeniu ale to dlatego, ze dzieciaki niezbyt je trawia Mruga

A teraz moje przemyslenia...
Plusy:
- jak juz sie czlowiek dostanie do tego "swiatka", to czesto zaczyna sie nowy rozdzial w zyciu, z nowymi przygodami i przyjaciolmi na wiele lat,
- czlowiek uczy sie odpowiedzialnosci oraz przewidywania,
- prawdziwi pasjonaci szybko staja sie fachowcami, bo garsciami czepia wiedze w temacie,
- ma sie nieskonczona ilosc tematow do omowienia (ostatnio zostalam zapytana o czym my tak wlasciwie dyskutujemy w Stajence, bo przeciez ile mozna rozmawiac o koniach??? Tydzien, miesiac... 4 lata!!! Mruga

).
Minusy:
- wszystko, co ma metke "jezdzieckie" jest przynajmniej 25% drozsze (odziez),
- przynaleznosc do grupy czesto okresla sie na podstawie sprzetu i ubioru a nie umiejetnosci czy wiedzy w temacie,
- mozna sobie zrobic dosc latwo kuku,
- mozna dosc latwo skrzywdzic zywa istote Smutny

Czasami nawet o tym nie wiedzac...

Majka, zgadzam sie z tym, co napisalas- jesli ktos nie ma tego "czegos" do koni, to nie ma co go zmuszac- nigdy nie bedzie to dla niego przyjemnosc.
Choc znam tez osoby, ktore konskimi zbokami nie sa a lubia sobie zwyczajnie od czasu do czasu z koniem poprzebywac albo powozic tylek w siodle.

majak · Wysłany: Pon 9:10, 30 Mar 2009 Temat postu:

Iandula · Wysłany: Pon 10:33, 30 Mar 2009 Temat postu:

Przychylam się do Majak i Teodora, dodałabym tylko, że pasja pt konie zabiera baaardzo dużo czasu, nie każdy ma szczęście jeździć z rodziną, a wtedy odbywa się to jej kosztem, o czym wspomniał przedmówca, ustawianie wakacji pod kątem grafika startów, zajęte weekendy;
może taka rekreacja, na 2 jazdy tygodniowo tak, ale co wtedy jak wciągnie, raczej na nie

Wojtas · Wysłany: Pon 11:02, 30 Mar 2009 Temat postu:

Faenza · Wysłany: Pon 11:37, 30 Mar 2009 Temat postu:

Poleciłam jeździectwo nie jako sport ale jako rekreacje dwóm parom, które bardzo chciały spróbować.
Pierwsza para i pierwsza jazda marudzenie, że boli tyłek, na drugiej znajoma już nie wsiadła po jakimś czwartym razie już nie przyjechali. Chociaż kumpel zarzeka się, że on chciałby gospodarstwo z końmi, krowami itp. to zwykłe obowiązki, które powinny być przyjemnością jak czyszczenie konia go przerosły.
Druga para raz spróbowała i tyle a trzecia na samo wspomnienie słowa koń wzdryga się bo to brudne i brzydko pachnie...

I z tego wynika, że polecić jeździectwo jako sport jest w sumie trudno. Bo przyszłemu jeźdźcowi musiałoby się to wszystko spodobać tak naprawdę żeby chciał tym żyć a nie stwierdzić po kilku jazdach, że to nie zajęcie dla niego i ulubiony nagle koń stał się mglistym wspomnieniem.

Maadzieek · Wysłany: Pon 13:34, 30 Mar 2009 Temat postu:

Żeby jeździć trzeba naprawde w całości się temu poświęcić...liczyć się z tym że jest to sport pochłaniający ogromne ilości czasu i pieniędzy ... czasem trzeba wszystko zostawić dla tego sportu.... najważniejsze to kochać , szanować i doceniać konia ... bo to nie zwierze które można zamknąć w garażu jak auto i zostawić na 1 dzień "bo dziś nie mam w planach wyjazdu". Trzeba potrafić i liczyć się z zaspakajaniem jego potrzeb. Być twardym psychicznie . Mieć na uwadze różne niepowodzenia ... upadki ... krytyke innych (czasem naprawde sprawiającą ból) ....można tak pisać bez końca .

Lecz jeśli się temu wszystkiemu odda w całości .....dostajemy w zamian coś cudownego .... więź z koniem staje się silniejsza.... stajemy się odpoerni na wszystko .... i ciągle idziemy do przodu z naszymi umiejętnościami i wiedzą tak by dążyć do doskonałości którą w jeździectwie praktycznie sie nie osiąga - i to jest najpiękniejsze Mruga

Zatem najpierw uświadomiłamby osobie na co sie pisze .... i to tylko jej wybór

bandola_1 · Wysłany: Pon 17:55, 30 Mar 2009 Temat postu:

a ja bym polecila kazdemu , niech sprobuje,moze załapie bakcyla .Mam na mysli rekreację a nie sport pt. zawody , mordercze treningi,itp.Uważam ,że jak mamy możliwość to powinniśmy spobowac każdego z możliwych sportów, bo powiedzcie czy umiecie grac w tenisa , pływać, czy nurkowaliscie kiedykolwiek, czy pływaliscie kajakiem , czy żeglowaliście, czy pływaliscie na desce, na rolkach , na nartach? Na wiekszosc tych pytan odpowiedzieliscie TAK, więc czemu inni nie mieli by spóbować jazdy konnej? .Ztych wszystkich sportow kazdy wybiera ten który mu najbardzej odpowiada , ale to nie znaczy , że trzeba innych sportów rezygnować! cwaniaczek

Bambini · Wysłany: Pon 17:56, 30 Mar 2009 Temat postu:

dragonnia · Wysłany: Pon 22:54, 30 Mar 2009 Temat postu:

Bambini swięte słowa. Mi pozostaje podpisać sie tylko pod tym. Myśle dokładnie tak samo. Zaczęłam jeździć w wieku 19 lat ale wychowana na NRDowskim serialu Jokey Monika pokochałam konie jako dzieciak. dzis nie wyobrażam sobie życia bez nich, nawet kosztem bycia matką. Wiem straszne jest to co pisze ale narazie świadomie unikam macierzyństwa. Kocham być z Darcią. Praca i tak zabiera mi sporo czasu. Gdyby jeszcze potomek był to Darcia miałaby Pańcię tylko na papierze.