Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przykry ale ważny temat. Śmierć konia.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mestena
Just call me VIP... ;)


Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szukam swojego miejsca na Ziemi

PostWysłany: Śro 16:32, 04 Sty 2006    Temat postu:

No właśnie i tak powinno być, rozumiem, że koń jest większy i pod tym względem bardziej kłopotliwy, ale dlaczego ma mieć mniejsze prawo do bycia pochowanym niż pies czy kot?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mestena
Just call me VIP... ;)


Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szukam swojego miejsca na Ziemi

PostWysłany: Śro 16:36, 04 Sty 2006    Temat postu:

A raczej, dlaczego właścieciel konia ma miec mniejsze prawo do pochwania go niż właściciel psa lub kota.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 8:56, 05 Sty 2006    Temat postu:

Mestena napisał:
A raczej, dlaczego właścieciel konia ma miec mniejsze prawo do pochwania go niż właściciel psa lub kota.


A dlaczego uważasz, ze ma mniejsze ? Zakopywanie ciała każdego zwierzęcia rządzi się tymi samymi prawami i przepisami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:13, 05 Sty 2006    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] w Polsce. I strona do jednego z nich: [link widoczny dla zalogowanych] - co ciekawe na tym cmentarzu jest jeden koń, wcześniej skremowany !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:52, 05 Sty 2006    Temat postu:

Przeczytałam sobie uważnie ten wątek na Volcie i parę razy przewijał się tam motyw usypiania koni preparatem o nazwie Morbital. Co ciekawe, preparat ten zaleca się do usypiania małych zwierząt, może stąd te koszmarne opisy koni walczących o życie, nie dających się uśpić... No i nasuwa się pytanie: co z takim koniem potem zrobić? Na stronie biowetu napisane jest, że skarmianie mięsa pochodzącego od zwierząt poddanych eutanazji Morbitalem może spowodować zatrucia. Utylizacja mięsa przez gotowanie nie powoduje rozkładu leku Ciekawe czy ktoś z firmy utylizującej zwierzaki to sprawdza...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kurcak



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nidzica/Southampton

PostWysłany: Czw 16:04, 05 Sty 2006    Temat postu:

kocia napisał:
[link widoczny dla zalogowanych] w Polsce. I strona do jednego z nich: [link widoczny dla zalogowanych] - co ciekawe na tym cmentarzu jest jeden koń, wcześniej skremowany !


A gdzie się znajduje krematorium dla koni?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:08, 05 Sty 2006    Temat postu:

Kurcak napisał:
A gdzie się znajduje krematorium dla koni?


Powtórzę się:
Na stronie Głównego Inspektoratu Weterynaryjnego są listy zakładów utylizujących i listy spalarni:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kurcak



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nidzica/Southampton

PostWysłany: Czw 16:11, 05 Sty 2006    Temat postu:

przepraszam - przegapiłam - dziękuję
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:26, 10 Sty 2006    Temat postu:

To ja jeszcze pomonologuję, bo się ważnych rzeczy dowiedziałam Wesoly Jak podejrzewałam, morbitalu (o którym wspominali niektórzy na Volcie) do uśmiercenia koni nie powinno się stosować, bo to środek dla małych zwierzątek niekonsumpcyjnych (dla konia trzeba by tego użyć z pół litra - bez sensu) no i nie można potem tak uśpionego konia oddać do utylizacji. Konie usypia się mieszanką barbituranów lub zwykłą narkozą, czyli substancjami, które usypiają mózg. Można też poprosić o pomoc dobrego myśliwego albo kogoś z ubojni, z pistoletem bolcowym, którzy oszczędzą stresu i zwierzakowi, i właścicielowi.

Ceny w spalarniach odnoszą się do ton. Prochy pewnie oddadzą, tylko pytanie - czyje? <he?> Jeżeli ktoś zdecyduje sie na taką opcję, to chyba najlepiej wybrać małą spalarnię i dogadać się co do ceny ,,poza rachunkiem". Zdaje się, że krematoria przy cmentarzach dla zwierząt mają limit wagowy ok 80 kg.

A co do kontroli trucizn w produktach utylizacyjnych - polecam [link widoczny dla zalogowanych] artykuł. Co prawda opisana jest tam sytuacja w Kanadzie i USA, ale u nas niestety nie jest lepiej. Poza tym większa część mączek sprowadzana jest właśnie z tych krajów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konskavetka



Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze świata czterech stron...

PostWysłany: Śro 10:18, 17 Maj 2006    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

To trochę przepisów, ale nawet ja sama nie wczytywałam się w nie dokładnie. Niestety nie jest dozwolone grzebanie zwłok poza wyznaczonymi grzebowiskami. Lista w jednym z linków jest oficjalna, ale oprócztych istnieją grzebowiska "dzikie".
W przypadku padnięcia konia trzeba skontaktować się z firmą utylizacyjną lub lekarzem weterynarii (jeżeli planuje się sekcję zwłok).

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
weteran



Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 15:13, 17 Maj 2006    Temat postu:

A ja nie wyobrażam sobie innego rozstania niż pochówek!! Wprawdzie niesamowicie kłopotliwy ale jednak. Jeśli dysponuje się kilkoma hektarami gruntu to można a nawet trzeba znaleźć miejsce dla swojego ukochanego tak ukochanego "mniejszego brata". I niech mi nikt nie pitoli o przepisach-choćbym miał to robić w nocy po kryjomu to tylko tak. Trzeba tylko dużo wcześniej przygotować to logistycznie/koparka,transport,miejsce/i potem godnie rozstać się a nie pozwalać na szarganie ciała swojego przyjaciela. To wszystko nazwano obojętnie brzmiącymi słowami jak np. utylizacja. Co się za tym kryje poznałem po stracie mojego kochanego czworonoga gdy przedwcześnie odszedł ode mnie.Chciałem Go skremować i zachować prochy ale nie było takiej usługi w okolicy około stu kilometrów od miejsca mojego zamieszkania.Tak więc postanowiłem sprawdzić na czym polega utylizacja i po obdzwonieniu kilku firm doznałem czegoś w rodzaju szoku. To jak to,ja miałbym pozwolić aby jakieś prymitywne typy wrzucały ciało mojego pieszczonego,obcałowywanego i chołubionego przez tyle lat przyjaciela na obskórną ciężarówkę wraz z innymi często rozkładającymi się ciałami innych zwierząt a potem do maszyn i przeróbka na mączki! O nie,co to to nie! Pochowałem Go zrobiłem Mu nagrobek i często teraz Go odwiedzam. Powiecie,że zidiociałem. A niech tam-nawet teraz gdy piszę te słowa zaczynam beczeć,łzy mi się cisną i kończę bo dalej nie mogę pisać.
P.S. Mestena tak trzymaj.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:36, 04 Gru 2008    Temat postu:

Odnawiam temat.
Mam niejaki kłopot ponieważ we wtorek padł koń mojej koleżanki (znamy sie od czasów liceum). Koń uratowany z transportu, ukochany, pierwszy.
Przeżył w swoim życiu już trochę.
Padł po operacji, dostał skrętu jelit.


Dzis zadzwoniła jej Mama abym ja zadzwoniła do niej ja pocieszyć...a ja kompletnie nie wiem co można powiedizeć opsobie znajdującej sie w takiej sytuacji....ponoć przezywa bardzo.
Ja dowiedizałąm sie o całej sytuacji przypadkiem bo znajomy, którego konmi się zajmuję wiózl jej tego konia do kliniki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:37, 04 Gru 2008    Temat postu:

Majak, pocieszalam kolezanki po stracie konia i jedyne co mozna w tej sytuacji powiedziec, to to, ze koniowi teraz jest lepiej, ze nie cierpi. I ze ten bol minie. I wysluchac. Niech duzo mowi, niech sie wygada, wyplacze- kobietom to bardzo pomaga.
Powodzenia!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Forkate



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 3332
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:53, 04 Gru 2008    Temat postu:

martik napisał:
I ze ten bol minie.


Ee, tego nie chciałabym słyszeć. W momencie kiedy boli tak, że rozrywa człowieka na kawałki, te słowa mogą zirytować. Ale to ja tak odczuwam tylko...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:34, 04 Gru 2008    Temat postu:

Minie, Forciak, minie- tylko u jednego po kilku miesiacach a u innego po kilku latach albo kilkunastu. Tak jest, zalezy jak szybko zechcemy sie emocjonalnie pozegnac i pogodzic ze strata.

Ostatnio zmieniony przez martik dnia Czw 12:37, 04 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin