Stajenka

Sankarita

To ja nie jestem fanką siodeł bezterlicowych Mruga

nie wiem czy takie zdrowe dla kręgosłupa konia. Chyba, że takich nowych modeli freemaxa. Będę miała okazję się powozić, to sprawdzę jak się siedzi.

ansc

U mnie jeszcze nigdy nic się nie oderwało, a w różnej sytuacji już byliśmy Mruga

Może dlatego, że barefoot jest ze skóry.

Ra · Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 791 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Śląsk

Ja mam takiego Freemaxa, tyle, że brązowego.
Raz mi się zdarzyło, że mi się odpięło trochę siedzisko jak zawisłam na nim po jednej stronie szyi konia- ale to była sytuacja ekstremalna... Przy wszelkich innych moich dżygitówkach i fantazjach trzyma się ok Wesoly

Pasuje mi bardzo też system przepinania puślisk- łatwo korygować dosiad u nowicjuszy.
Ja jestem totalną fanką bezterlicówek, a na pewno tego konkretne siodła- bo z innymi miałam nikłe doświadczenie.
Nigdy nie miałam problemów z usadzeniem się na koniu, równowagą, łapaniem strzemion. Cenię sobie baaaardzo doskonałe czucie mięśni grzbietu konia- co daje mi duży plus w pracy jak i większe bezpieczeństwo wręcz- bo łatwiej mi przewidzieć reakcję.
Nie widzę, żadnych sensownych podstaw do stwierdzenia, że mogłoby być bardziej szkodliwe dla kręgosłupa konia...
Nie uwiera, nie założysz nieprawidłowo, nie odbije.
No, może tylko ewentualnie można uznać za minus, że nie zamortyzuje tak klepiącego dupą.
Jeszcze jednym, ważnym dla mnie plusem jest "zmienność" tego siodełka. Jak widzę jak koleżanki dopychają, ujmują, podkładają, korygują i to podkładkami, i u rymarzy swoje siodła bo zmieniły się wraz z treningiem/wiekiem/chorobą/etc. konia, to mi ich żal =D

Sankarita

Najbardziej szkodliwy dla konia to jest jeździec. Wesoly

Mnie się nie podoba właśnie ten brak amortyzacji jeśli myśleć o siodłach bezterlicowych jako panaceum na całe zło i rozwiązanie absolutnie dla każdego zawsze i wszędzie. Myślałam, że się przekonam, ale jakoś nie. No ale i tak spróbuję pojeździć w takim freemaxie:
[link widoczny dla zalogowanych]

W "gołej" bezterlicówce nie ma rozłożenia ciężaru jeźdźca na szerszą powierzchnię, mamy tylko punktowy nacisk, który może nie być dobry na dłuższą metę. Wydaje mi się, że to jest dostatecznie sensowna podstawa do twierdzenia o szkodliwości dla kręgosłupa. Oczywiście zależy jak kto jeździ, ile jeździ i co jeździ.
PS. Tak, terlicowe siodła niedopasowane do konia też mogą uciskać, przyciskać, nawet doprowadzać do atrofii mięśni, ja to wszystko przyjmuję. A skoro ja przyjmuję, to mam nadzieję, że mój argument odnośnie punktowego nacisku w "gołym" siodle bezterlicowym też będzie przyjęty. Mruga

Ra · Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 791 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Śląsk

Jasne- trafia do mnie, masz rację.
Tak czy siak jest to jeden argument kontra kilku które sama wymieniłaś dla siodeł terlicowych Mruga

Ja nie mówię, że jest to panaceum i och ach- nie wyobrażam sobie bezterlicówek w rekreacji... Brr..

Sankarita

No wiesz - terlicowe niedopasowane szkodzi plecom bezterlicowe dopasowane czy nie - tworzy punktowy nacisk, jeśli się czepiać argumentów. Mruga

Zastanawiam się czy przypadkiem gołe bezterlicowe raczej nie pomaga w zrotowaniu uda i ogólnym poprawnym usadzeniu się.
Tak czy owak - najlepsze siodło to dopasowane siodło połączone z mądrym użytkowaniem konia (ochh, jakie mądre zdanie).

Żeby nie było, że znowu zła ja się wszystkiego czepia... Kwadratowy

Wintecki z systemem cair też znielubiłam.

Ra · Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 791 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Śląsk

ansc

Żaden producent siodeł bezterlicowych nie poleca jazdy na "gołym" siodle, są odpowiednie czapraki z panelami które amortyzują, po za tym jeśli się ma obawy o plecy konia bo np. na koniu jeżdżą różne osoby trzeba wtedy pomyśleć o dodatkowym amortyzatorze. Ja mam specjalny czaprak z panelami do których dołożyłam jeszcze dodatkowe panele które sama zrobiłam z karimaty a dodatkowo gdy siada na konia osoba ze słabą równowagą lub/i ciężka dokładam jeszcze żel. Widzę po grzbiecie jak zmieniają się plecki mojego konia. Wcześniej jeździłam na źle dopasowanym siodle terlicowym koń był spięty, mięśnie się nie rozwijały itd.itp. Teraz widać sporą poprawę i w rozluźnieniu konia i ogólnej postawie, coraz rzadziej widzę go stojącego w postawie podsiebnej gdzie wcześniej nie można było na niego patrzeć jak odpoczywa. Oczywiście nie wszystko udało się naprawić ale jest bardzo duża poprawa Wesoly

Ra · Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 791 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Śląsk

Freemaxy można używać ze zwykłymi czaprakami.
I ja tak używam (pady, czapraki) Mruga

A najchętniej to i czaprak bym wyciagnęła hihihi

Sankarita

Ra · Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 791 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Śląsk

Sankarita

Skoro zastanawiamy się czy nacisk ogranicza pracę mięśni, to trzeba by się zastanowić, że właściwie każdy nacisk ogranicza pracę mięśni, prawda? Zatem nacisk naszego tyłka siedzącego na koniu też mięśnie w tym fragmencie ogranicza. Mruga

Zatem można dojść do wniosku, że najlepiej dla konia nie wsiadać. Mruga

Ra · Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 791 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Śląsk

Ja jednak widzę różnicę w punktowym nacisku- na jeden, ten właściwy mięsień- dźwigar, niż na cały garnitur mięśniowy, który może mieć zgoła inne zadania niż samo niesienie jeźdźca Mruga

P.S. Żeby nie było- moja dyskusja tu z Sankaritą, nie jest przepychanką słowną i nie ma podtekstów nacechowanych antypatią. Bardzo ją lubię a dyskutując tak już od daaawna dochodzimy do wspólnych (lub nie) racji Mruga

majak

W zasadzie aby sprawdzic i zweryfikować Wasze dociekania należałoby posłużyć się termowizją. Ciekawe czy ktoś cos takiego robił?
Nie wiecie?
Wiem, że siodła terlicowe sprawdzają ale czy właśnie odniesienie do różnych siodeł ktoś robił/porównywał?

ansc

Trzeba by porozmawiać z osobą która robi termowizję. Ma setki przykładów i mogłaby coś na ten temat powiedzieć Mruga