Stajenka

krystyna

Rozumiem więc, że te określone figury (masz na myśli pewnie zatrzymania, dodania w galopie, piruety,jeżeli tak się nazywają w stylu western itd) podlegają ocenie sędziów. I pewnie tak jak w klasycznym ujeżdżeniu cała reszta też czyli harmonia jeźdźca z koniem, zaangażowanie, posłuszenstwo, ruch, wrazenia estetyczne. Czy do oceny zawodników konkurencji western służą podobne arkusze jak dla zawodników ujeżdżenia?

Dioda

Opisałam system sędziowania i... stwierdziłam , że bardziej zagmatwałam niż wyjaśniłam. wstyd

Dlatego posłużę się linkiem:
[link widoczny dla zalogowanych]

A to przykładowy arkusz sędziowski:
[link widoczny dla zalogowanych]

krystyna

Dzięki wielkie. Wcale niczego nie zagmatwałaś. Z przyjemnością zapoznałam się z konkurencjami western i sposobem oceniania zawodników. Przez lata jako sędzia III klasy sekretarzowałam w zawodach ujeżdżeniowych i zawsze uważałam to zajęcie za mocno szkolące.
Miło mi też było przeczytać, że nadmierne machanie konia ogonem podczas przejazdu jest oceniane negatywnie również w reiningu w konkurencji freestyle.
Miło nie dlatego, że chcę skrytykować Stacy, jestem od tego bardzo daleka, tylko dlatego, że tak naprawdę lubię odnajdywać wszystko to co nas łączy - "klasyków" i "naturalsów".

Dioda

hugh_h

ja bym zaczął od tego ze Stacy wygrała Road to the Horse ... i to jest chyba początek i przyczyna sukcesów w reiningu

krystyna

Dioda, obejrzałam z poślizgiem bo mi się dopiero dzisiaj raczyło otworzyć. Bardzo fajny pokaz. Konik westernowy śliczny i napewno " bardziej skoncentrowany i posłuszny" niż ujeżdzeniowy. Brakuje mi u niego "wydajności" ruchu. Czy to kwestia rasy czy sposobu jeżdżenia? Bo gwałtowność zatrzymań i przejść jak już zdążyłam się zorientować jest pożądaną cechą w reiningu.
Czy Road to the Horse to jakaś część zawodów western?

Dioda

Krystyno o " zawodach" "Road to the Horse " można poczytać tutaj :
[link widoczny dla zalogowanych]
Sama dopiero niedawno dowiedziałam się , że takowe istnieją. cii

U koni westernowych preferowane są troszkę inne " wartości" chodów , niż u koni ujeżdżonych klasycznie . Głównie liczy się wygoda jeźdźca , stąd właśnie jog- który ( w pewnym sensie ) można nazwać leniwym kłusem i lope - który jest bardzo powolnym galopem. Trzeba jednak powiedzieć , że koń prezentowany w takich chodach też jest zebrany ( inny nieco niż w klasyce sposób zebrania).
Oczywiście ma tutaj też znaczenie i rasa konia , bo chociaż każdego można wyszkolić do podobnego poziomu ( jak sądzę ) to jednak rasom amerykanckim ( np.AQH) jest łatwiej . To całe linie hodowlane (podobnie jak w klasycznym jeździectwie) do odrębnych dyscyplin.
Jak zapewne zauważyłaś nie bez znaczenia jest także wielkość tych koni .
A póki co sama dopiero się wczytuję w tajniki westernu , więc wybaczcie mi uproszczenia. Kwadratowy

krystyna

W zawodach "Road to the Horse" biorą udział konie dwuletnie. Czy dla tak młodego konia pierwszy trening dwugodzinny a potem jeszcze prezentacja nabytych umiejętności (pod ciężarem dorosłego mężczyzny) to trochę nie za wiele?
Czy rasy koni westernowych są przystosowane do wczesnego użytkowania?

Dioda