Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Piekielna podróż Bierdronki.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 2: AMBULATORIUM
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lechita



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 17:55, 28 Maj 2008    Temat postu:

dla bezpieczeństwa konia, lepiej go uwiązać właśnie tak. Widziałaś kiedyś jak koń potrafi się odsadzić? Jak źrebak potrafi się pokaleczyć?
Jak pierwszy raz spotkałem się z tą metodą miałem identyczne zdanie jak ty. Po czasie doszedłem do wniosku że jest to jednak dobra metoda. Ale jak podkreślam nie dla każdego konia.
Szczególnie dobre jest to właśnie dla źrebaków. Jak się odsadzi raz, to potem bardzo często jest problem z przywiązaniem. Kojarzy to sobie z bólem i szarpaniem. Jak się zerwie, przywiązujemy cierpliwie z powrotem aż się przyzwyczai, nic mu się nie dzieje złego.


Ostatnio zmieniony przez lechita dnia Śro 17:59, 28 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Czw 7:08, 29 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Dlatego mimo wszystko, dla bezpieczeństwa swojego i konia lepiej wiązać na mocny węzeł.


wszystko ma swoje dobre i złe strony, mocny węzeł, mocne kantary i uwiązy w chwili paniki sie zaciskają i nie da rady nawet nożem przeciąć a jak koń wariat to i krzywdę moze zrobić i sobie i nam. Widziałąm też konie uwiązane na mocno, które przywiązane do jakiegoś drąga wyrwały go i tak sobie z nim biegały między innymi konikami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teodor2424
Biedronki rosną na kozim mleku :)


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 967
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sierakowice woj.pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:14, 29 Maj 2008    Temat postu:

ile koni tyle uwiązów. każdy powinien sam dobierac do konkretnego konia rodzaj uwiązania go.

tylkoże czasami źle dobierzemy co możę mieć zly skutek, ale tego nie da się przewidzieć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 11:41, 29 Maj 2008    Temat postu:

kiedy jeszcze jeździłam z końmi, to były opatulone jak rycerze średniowieczni w zbroję lol
i nie bardzo same wiedziały po co je tak "stroję", bo stały jak baranki haha , chyba dla lepszego własnego samopoczucia :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 19:18, 29 Maj 2008    Temat postu:

Nie znoszę mocnych węzłów, muszę mieć pewność, że mogę szybko odwiązać konia, więc stosuję tylko bezpieczny Wesoly i szczerze powiem że zawsze denerwuję się podczas podróży z kopytnymi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dragonnia
Va'esse deireádh eap eigean...


Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Giżycko - MAZURY
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:09, 31 Maj 2008    Temat postu:

A nas jutro podróż czeka. darnicy, któraś, moja pierwsza - tzn. pierwszy raz mój koń będzie podróżował. Strasznie się denerwuję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teodor2424
Biedronki rosną na kozim mleku :)


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 967
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sierakowice woj.pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:26, 31 Maj 2008    Temat postu:

Uważajcie na siebie. powodzenia życzę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dragonnia
Va'esse deireádh eap eigean...


Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Giżycko - MAZURY
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:53, 31 Maj 2008    Temat postu:

Musimy uważać. Swoja droga nie wiedziałam, że tak szybko będzie dane mi się przekonać. Wczoraj dostałam wyczekiwany telefon, że Boks dla Darnicy jest gotowy i w niedzielę wyprowadzka. Narazie nie-dziękuję, by nie zapeszyć. Zdam relację z podróży. Matko, moje nerwy juz sięgaja apogeum, a wyjazd dopiero jutro
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 23:22, 31 Maj 2008    Temat postu:

dakron napisał:
Nie znoszę mocnych węzłów, muszę mieć pewność, że mogę szybko odwiązać konia, więc stosuję tylko bezpieczny Wesoly


Z jednej strony - słusznie. Z drugiej - tzw. "bezpieczny" węzeł to wiele koni potrafi rozwiązać we własnym zakresie. W węźle bezpiecznym nie chodzi o to, czy jest mocny, czy słaby, tylko o to, że człowiek w razie potrzeby ma móc go łatwo rozwiązać.

Co się tyczy tego, czy stosować węzły słabe, czy mocne, to jak zwykle "gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania". Moim zaś zdaniem koń ma masę i siłę i bez względu na to, jak go przywiążemy, zawsze da radę się odsadzić, jeśli tylko się postara. Pamiętam takie zdarzenie zprzed lat, jak wystraszony czymś Fuksiak, podówczas zaledwie roczniak, zerwał uwiąz. To znaczy: poszedł w cholerę nie sznur, tylko karabinek. Po prostu metal pękł.

W transporcie koń ma być moim zdaniem przywiązany solidnie, acz z dużym luzem tak, by uwiąz z jednej strony nie krępował mu ruchów i nie uniemożliwiał swobodnego łapania równowagi, z drugiej - w razie czego jednak nie pozwalał na dzikie harce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Slonce
Bogini koreczków :)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 8:04, 01 Cze 2008    Temat postu:

Tomek_J napisał:

Pamiętam takie zdarzenie zprzed lat, jak wystraszony czymś Fuksiak, podówczas zaledwie roczniak, zerwał uwiąz. To znaczy: poszedł w cholerę nie sznur, tylko karabinek. Po prostu metal pękł

To bardzo typowe dla tzw. bezpiecznych karabinków. Pękać to i owszem, one bardzo szybko. Co innego te zwykłe, nie bezpieczne.

Tomek_J napisał:
W transporcie koń ma być moim zdaniem przywiązany solidnie, acz z dużym luzem tak, by uwiąz z jednej strony nie krępował mu ruchów i nie uniemożliwiał swobodnego łapania równowagi, z drugiej - w razie czego jednak nie pozwalał na dzikie harce.


Z tym luzem to bym tutaj jednak nie szalała, bo jeśli podróżują dwa konie to zwykłe obwąchiwanie może doprowadzić do porządnej awantury w trakcie jazdy. A jak się konie wściekają to już każdy wie, że wióry lecą... najczęściej z rampy. Co innego gdy koń jedzie sam.


Ostatnio zmieniony przez Slonce dnia Nie 8:06, 01 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aurela



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Nie 9:01, 01 Cze 2008    Temat postu:

Cytat:
Z tym luzem to bym tutaj jednak nie szalała, bo jeśli podróżują dwa konie to zwykłe obwąchiwanie może doprowadzić do porządnej awantury w trakcie jazdy.

no dokładnie, nie dalej jak pół roku temu zdarzyło się, że w trakcie podróży jeden koń drugiemu wygryzł pół ganasza (inna sprawa, że nie było kraty w przedniej części przegrody) przerazony
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 21:58, 01 Cze 2008    Temat postu:

Slonce napisał:
Co innego te zwykłe, nie bezpieczne.


Ale takich nie powinno się sstosować w uwiązach Wesoly A co do luzu - owszem, masz rację. A kratę w bukmance owszem, mamy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dragonnia
Va'esse deireádh eap eigean...


Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Giżycko - MAZURY
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:52, 01 Cze 2008    Temat postu:

No i po bólu. wiecie co? Ja to jestem stara i durna. takiej panikary jak ja to jeszcze świat nie widział. Darnica weszła za mną jak po sznurku. Denerwowała się tylko zanim samochód ruszył. A ja? Słuchajcie, z nerwów 7 poty mi wybiły. Dziewczyny, które wiozły Darcie usmiały się ze mnie. Kiedy Samochód z przyczepą ruszył, Darnica uspokoiła się momentalnie. Jechałam za nią. Co jakiś czas oglądała się do tyły jakby chciała sprawdzić czy jestem za nią. Durne co? Ale właśnie takie miałam wyobrażenie. W trakcie drogi stwierdziłam, że jestem chyba nienormalna skoro tak panikuję. Dziewczyny już nie raz woziły konie i nigdy nie miały przebojów. Dla mnie to był pierwszy raz. Gdy byłyśmy na miejscu, wyprowadziłam Darcię. Od razu podrepatłyśmy do jej nowego domu. I tu wielkie oczy konisko zrobiło. zamiast słomy - trociny. Zamiast wiaderka z wodą - poidło automatyczne. No poprostu szok. Dostała trochę siana żeby czymś się zająć. A ja?Odetchnęłam. Czekałam na ten dzień bardzo długo. W końcu jest przewieziona i co najważniejsze, mam do niej mniej kilometrów. Właśnie w ramach odsapnięcia sączę piwko, a pierwszą rzeczą o jakiej pomyślałam po powrocie do domu to to , że musze Wam szybko zdac relację.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ten_veroniq



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Nie 23:20, 01 Cze 2008    Temat postu:

Dragonnia, nie jesteś wyjątkiem.

Ja wiele lat temu musiałam przewieźć moją klacz (wtedy pierwszą i jedyną w życiu) wiele, wiele kilometrów i to z 4-mies. źrebakiem. Wynajęłam koniowóz, bo stwierdziłam, że będzie bezpieczniejszy, niż trajler. Z monitoringiem, oczywiście. Zapłaciłam straszne pieniądze.

Mimo kamerki i absolutnie bezpiecznego wnętrza, które sprawdzałam jak maniak przed załadunkiem koni, byłam tak zdenerwowana, że w końcu przewoźnik zatrzymał się na stacji benzynowej, kupił mi dwa piwa i kazał wypić. Reszta drogi już mi się podobała. Wyładunek chyba też, nie pamiętam cwaniaczek

Pamiętam tylko, że jak otworzyliśmy rampę, to kobyła znudzona jadła siano, a źrebak spał, wyłożony na płasko. Od tamtej pory jestem ostrożna, zawsze trochę się denerwuję, ale już bez paniki, bo jak tylko włącza mi się schiza, to przywołuję obraz żującej sianko Very, trochę zdziwonej, że ktoś otworzył drzwi i niby co, mam wysiadać? oraz Grevinki słodko śpiącej w tym samochodzie Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dragonnia
Va'esse deireádh eap eigean...


Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Giżycko - MAZURY
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:46, 01 Cze 2008    Temat postu:

Uff, czyli nie tylko ja tak przeżywam. dzięki za słowa wsparacia. swoją drogą, z przewoźnika fajny gość. Mój mi piwa w drodze nie dał. Dopiero w domku je dostałam Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 2: AMBULATORIUM Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin