Stajenka

kocia

Dragonniu, opiszesz nam w tym wątku jak poskutkowała kuracja Darnicy?

dragonnia

Kociu, już jestem i odpowiadam.

Od tamtej pory Darnica ma się wysmienicie. Bałam się teraz, że może to wszystko wrócić, bo i pora podobna. Dzis u niej byłam, dokładnie obmacałam ciało konia, by wyczuć jakieś grudki lub, Nie daj Boże, bable. Nic takiego nie ma. Koń ma zbilansowaną dietę, tryska energią i o chorobie nie ma mowy. Chowu nie zmieniałyśmy więc potwierdza sie diagnoza weta. Była to wybrocznica. Leki, które wtedy dostała, wygoniły choróbsko. Oczywiście w pogotowiu zawsze wisi derka (letnia) ale do tej pory nie była uzywana. Koń miewa się świetnie. Darcia dostaje witaminy ale bez przesady. Nie chcemy jej przesadnie wydelikacać. Teraz jest pora marchewkowa i koń oprócz zielonki i owsa, dostaje również marchewkę. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W końcu ma jabłuszka na ciele - i to nie byle jakie. Z daleka je widać Wesoly

Cytrynka

A ja dopiero przeczytałam wątek bardzo się ciesze, że Darnica powraca do zdrowia. Trzymajcie się ciepło Wesoly

kocia

Dragonniu, świetne wieści !

dragonnia

Dzieki Dziewczyny!!!! Oczywiście gdzieś tam w głowie mam stracha, że to paskudztwo powróci ale póki co, jest naprawdę oki Wesoly