Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rak kopyta

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 2: AMBULATORIUM
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rubi_boy



Dołączył: 26 Paź 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:26, 26 Paź 2009    Temat postu: Rak kopyta

No więc ogier mojej koleżanki miał raka kopyta, po licznych zabiegach został wyleczony a dziś otrzymała znów informację że rak powrócił. Teraz biedak ma raka dwóch kopyt. Czy idzie już tak całkowicie wyleczyć raka, czy ciągle zdarzają się nawroty?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:20, 27 Paź 2009    Temat postu:

Rak ma to do siebie, że powraca niestety, choć nie wie mczy zawsze.
Dokładnie to chyba do końca nie wiadomo co go powoduje bo szukajac natknęłam sie na informacje, że moze to byc infekcja bakteryjna, wirusowa, grzybiczna, ew. u niektórych podejzewa sie typowe zmiany nowotworowe.
Moze to kwestia niewyczyszczenia dokładnego zmienionych miejsc? Podatności osobniczej?

Jest jeszcze do tego kwestia czystości i suchości ściólki jak i prawidłowego ukształtowania kopyta, przewlekłe gnicie strzałki też do tego może prowadzić, brak ruchu itp.

Są konie u których nawrótów nie ma ale to chyba tylko dlatego, że wędrują po wykryciu raka w swoja ostatnią podróz....więc o wynikach i jakimś doświadczeniu w tym temacie ciezko mówić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faza



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:06, 18 Gru 2009    Temat postu:

kurcze szukam wszedzie czegokolwiek o rzekomym raku kopyt ,o sposobach jego leczenia i o rokowaniach.To co tu przeczytalam optymizmem nie napawa,kupilam konia z tym schorzeniem i mam zerowa wiedze na ten temat
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
donacja



Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:14, 18 Gru 2009    Temat postu:

RZEKOMY RAK KOPYTA
(PODODERMATITIS HYPERTROPHICA PAPILOMATOSA MADESCENS ),
jest to inaczej brodawkowate zapalenie tworzywa kopytowego .Objawy pojawiające się w przebiegu tego schorzenia są następujące:
-zmiana postawy ,ból ,kulawizna (od 1 stopnia , aż do wyłączenia czynności kończyny ,
-wzrost temperatury miejscowej ,
-wzmożone tętnienie tętnic podeszwowych , palcowych oraz dłoniowych ,
-reakcja bólowa na dotyk .
W wywiadzie należy ustalić od kiedy i jak długo proces się toczy , w jakich okolicznościach się pojawił , termin ostatniego kucia oraz stwierdzić jaki jest stan ogólny konia .W zależności od długości trwania procesu może powstać przetoka ropna w okolicy koronki i świadczy to o długotrwałym procesie . W miejscu najbardziej bolesnym robimy otwór aż do powierzchni tworzywa -jeżeli leci krew to oznacza to , że brak jest zapalenia .O rozpoznaniu decyduje zespół objawów np. zapalenie kości kopytowej ,stwardnienie chrząstki . Inne przyczyny mogące wywołać objawy kulawizny to:złamanie lub zapalenie k. kopytowej ,skostnienie ch rząstki kopytowej ,martwica tworzywa lub chrząstki , ropne zapalenie kaletki .
Przy tkliwości kopyta należy wykonać jego korekcję, wystrugać podeszwę i zwrócić uwagę na barwę rogu podeszwy, jeżeli jest ona zaróżowiona to świadczy to o pęknięciu naczyń tworzywa , barwa żółtowoskowa świadczy o wysięku i dawnym zapaleniu tworzywa, czarne drobne plamki mówią o istniejących dziurkach , w których znalazła się ziemia .W ropnym zapaleniu tworzywa okolica pęciny staje się grubsza ,zaburzony jest stan ogólny zwierzęcia ,.Zdrowe tworzywo ścienne ma budowę listewkowatą w stanie chorobowym jest ona zatarta ( żółtawe tworzywo).
Leczenie zapaleń polega na zrobieniu miejsca w okolicy toczącego się procesu aby nie doszło do zaburzeń w krążeniu mogących doprowadzić do martwicy .W zależności od tego jak rozległy jest to proces robi się odpowiednio duży otwór ( niekiedy usuwa się nawet połowę podeszwy ) .W ropnym zapaleniu stosujemy antybiotyki(penicylina , streptomycyna, sulfonamidy ). Ponadto należy zmiękczyć róg okładem rozmiękczającym i antyseptycznym . W zapaleniu bakteryjnym stosujemy okłady rozgrzewające .
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bull-gang



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:51, 18 Gru 2009    Temat postu:

przepraszam ze ja tak z innej beczzki i bez wnoszenia zadnych informacji. ale jak wyglada rak kopyta?i skad sie bierze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faza



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:37, 18 Gru 2009    Temat postu:

Donacja wielkie dzieki za info .Szczerze?mam jeszcze wiekszego pietra czy sobie z tym poradze,poprzedni wlasciciel powiedzial ze konia wyleczyl,ze wycial co potrzeba i ze bedzie ok,tymczasem 2 dni temu ogladal to kowal i zaprzeczyl.Czeka mnie wiec leczenie konia a strasznie malo wiem o tym schorzeniu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
donacja



Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:58, 18 Gru 2009    Temat postu:

Miałam pod opieką konia, który był na to chory, udało go się wyleczyć i nigdy ta choroba nie powróciła. Jest to uciążliwe w pielęgnacji, ale przy właściwym prowadzeniu całkowicie wyleczalne. Oczywiście istnieje możliwość nawrotów, ale przy dobrych warunkach bytowych raczej mało prawdopodobne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:00, 18 Gru 2009    Temat postu:

Powszechnie to się to "leczyło" przez wycinanie i ewentualne wypalanie. tak do skutku, ale jak widać (poczytać) przycyzn moze byc wiele wiec "ogólne leczenie" moze nie starczać.

Bull-gang - rak wygląda jak zmieniona tkanka narastająca na kopycie - coś jak kalafior tylko w innym kolorze.
Na str. ochwat.pl sa zdjecia:
[link widoczny dla zalogowanych]
Mogę wstawic z neta jeszcze jakieś:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
donacja



Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:11, 18 Gru 2009    Temat postu:

majak napisał:
Powszechnie to się to "leczyło" przez wycinanie i ewentualne wypalanie.

Tak właśnie się"leczyło". Okazuje się, że odpowiednio dobrane leki, utrzymanie kopyta w czystości, co niestety wiąże się z częstą zmianą opatrunków i odizolowaniem kopyta od ściółki( ja to robiłam za pomocą reklamówki, ale podobno teraz są odpowiednie buciki) daje efekty. Grunt to trafić na dobrego weta.

Majak, bardzo ciekawa stronka, zagłębiam się w lekturę Wesoly


Ostatnio zmieniony przez donacja dnia Pią 23:20, 18 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:42, 19 Gru 2009    Temat postu:

Donacja - ta stronka była u nas podawana już kilka razy - wątek o naturalnych metodach strugania kopyt.

Co do tego "leczenia" - mało który koń sie na nie łapał więc nawet nie wiadomo do końca czy faktycznie to działało czy nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sob 19:56, 19 Gru 2009    Temat postu:

Granda od naszej znajomej miała robione buty u szewca. Długo była leczona, ale została wyleczona. Czy byłby nawrót nie wiadomo - ponieważ już nie zyje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
donacja



Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:16, 20 Gru 2009    Temat postu:

majak napisał:
Donacja - ta stronka była u nas podawana już kilka razy - wątek o naturalnych metodach strugania kopyt.


ale ja tu jestem nowa i nie wszystko jeszcze zdążyłam przeczytać Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faza



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:49, 26 Gru 2009    Temat postu:

eh to znow czeka mnie praca i zmiana opatrunkow jak u mojej Sonki ale powiedzialam a to teraz trzeba powiedziec b.Wylecze go chocby nie wiem jak bylo to uciazliwe, mnie juz cena owego konika dala duzo do myslenia ze nie mozliwe aby byl wyleczony.W czwartek zdejmuja mi ten cholerny gipsior i jade po konika
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faza



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:36, 18 Sty 2010    Temat postu:

no i mam konika.Przez pierwsze dwa dni nawet nie kulał ale po wybieganiu się i szalenstwach z moimi łobuziakami niestety zaczłą wyraznie kulec na przednią prawą nogę. W sobotę był u Niego kowal, dostałam siarczan magnezu i cos tam jescze (takie waciki nasączone lekami) , kowal poprzycianł mu co tam było do wycięcia a ja mam mu codziennie czyscic, smarowac noki i zakładac opatrunki. Kopytko a konkretnie strzałka wygląda fatalnie, konisko z bólu (a musiało go wczesniej jeszcse bardziej bolec) zaczął ją zle stawiac.
Cos czuję ,że dzisiaj jeszcze wezwę swoją wetkę aby sparwdziła czy przypadkiem nie powinien dostawac jakis antybiotyków, czy sam siarczan i te opatrunki starcza?
Jesli Ktos z Was ma doswiadczenie z tą choroba (ale doswiadczenie a nie wiedzę ksiązkową ) to chętnie poslucham dobrych rad.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna



Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 12:28, 22 Sty 2010    Temat postu:

Faza napisał:
Cos czuję ,że dzisiaj jeszcze wezwę swoją wetkę aby sparwdziła czy przypadkiem nie powinien dostawac jakis antybiotyków


Wzywałaś weterynarza? Koń nadal kuleje?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 2: AMBULATORIUM Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin