Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Struganie kopyt metodami naturalnymi
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 62, 63, 64  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 2: AMBULATORIUM / ABC strugania naturalnego
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
janneke
Niezmiennie wierna... czarnym perłom :)


Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:06, 22 Sty 2010    Temat postu:

Boubi, popieram wypowiedź Teodora. Myślę, że warto zrobić zdjęcia i wysłać je Tomkowi. Na pewno jest w stanie stwierdzić na ich podstawie, czy jest coś bardzo nie w porządku.
Iandula, tak, to nasz Tomek Wesoly Albota przyjechała tego samego dnia co Janka, czyli 30-go czerwca. Była w stanie tragicznym. Tomek po obejrzeniu kopyt stwierdził, że jeśli zacznie strugać, to obawia się, że odpadną kobyle wszystkie puszki... Jak przyjechalismy w listopanie, klacz galopowała po padoku Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ansc



Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trachy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:13, 22 Sty 2010    Temat postu:

No niestety nikt nie jest wstanie zdiagnozować kopyt bez wcześniejszych oględzin choćby poglądowych ze zdjęć, tylko muszą by naprawdę dobrze zrobione bo zdjęcia lubią przekłamywać faktyczny stan zwłaszcza przy określeniu kątów. Jeśli się nie ma innej możliwości to doradztwo przez wysyłanie zdjęć jest dobre, jak tak robię swoje kopyta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faza



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:15, 22 Sty 2010    Temat postu:

Ans akurat Kasia miała robione wszystkie możliwe analizy krwi łacznie z magnezem, potasem i chyba cała tablicą mendelejewa. Nic jej nie brakuje (analizy były robione bo Kasia miała problmy alergiczne) ,jesli chodzi o ta kobyłke to chyba wychodza lata zaniedban u poprzednich wlascicieli ale zszokował mnie mały Maszek. Zrebak który naprawdę ma wszystko, który jest oczkiem w głowie, który ma dopiero 9 miesięcy a juz problem z gniciem strzałki! Mam obway ,że to może jakies skłonnosci genetyczne albo jakis mój błed ale jaki?
Teraz zapanowalismy nad problemem ale sygnał niebezpieczny na przyszłosc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Raciborz-Lozanna

PostWysłany: Pią 13:07, 22 Sty 2010    Temat postu:

teodor, janneke,
Dzieki za rady. Sprobuje porobic fotki (choc mroz siarczysty i nie wiem czy wyjda). Ostatnio zmienilam kowala; nowy pan rozczyscil Melcie metoda "staroswiecka" (bo tez ma juz swoje lata - kowal, nie metoda Kwadratowy ) i powiedzial, ze bedzie jej w trakcie kolejnych werkowac rozszerzal strzalki (zawezone przez lata kucia). Wydaje mi sie, ze wczesniej kobylka mi sie gdzies podbila, bo w dwoch kopytach (jeden przod i jeden tyl) kolor strzalki jest sinawo-rozowy a nie bialy.... Smutny Teraz Melcia nie kuleje (wczoraj jezdzilam na oklep), ale nadal gdy stanie na cos twardego (gruda, kawalek lodu) - to musi ja to bolec. No coz, na odnowe kopyt potrzeba czasu, mam tego swiadomosc.
Teodor - jak porobie fotki - podasz mi na privie namiary na Pana Tomka?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ansc



Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trachy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:33, 22 Sty 2010    Temat postu:

Nie można również zapominać że do prawidłowego rozwoju kopyt ( i ogólnie zwierzęcia)oprócz prawidłowego strugania i żywienia jest potrzebny ruch, to jest banalne ale czasem trudne do osiągnięcia zwłaszcza w takich warunkach jak tej zimy. Wówczas jest szansa na "poszerzenie" strzałki czy np. na przesunięcie kątów wsporowych jak u mojego konia. Bez tego może by ciężko. ( zastanawiam sie Baubi jak twój kowal ma zamiar poszerzyć strzałki u twojego konia) Idealne warunki to wychów bez stajenny lub pół stajenny ale ciężko większości właścicieli koni zwłaszcza jeśli mają jednego konia i to u kogoś, zapewnić takie idealne warunki, sama boleję nad tym ale ciężko nad tym pracuję Mruga Okazuje się też że nawet jeśli źrebięta wychowują się na pastwiskach równych, trawiastych, nie są stymulowane do ruchu brakiem np. rówieśników do zabawy lub po prostu pastwiska są małe mają podsuwane siano w jednym miejscu i konie właściwie mało się ruszają na tych pastwiskach to kopytka mogą się źle rozwijać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Raciborz-Lozanna

PostWysłany: Pią 14:58, 22 Sty 2010    Temat postu:

ansc napisał:

zastanawiam sie Baubi jak twój kowal ma zamiar poszerzyć strzałki u twojego konia

ansc,
Nie mam pojecia jakie czynnosci moj nowy kowal mial na mysli? wstyd
A co do padokowania w ten mroz, to tak jak mowisz - kobyla wychodzi codziennie, ale nie na dluzej niz na 2 godziny. Potem jeszcze troche ruchu na hali jakas godzina - poltorej i to wszystko - potem powrot do cieplego boksu ze sloma. Niestety nie jestem w stanie zapenic jej teraz wiecej ruchu. Smutny Przymierzam sie dzis z aparatem, jak uda mi sie zrobic fotki to wstawie kilka w tym watku do Waszej oceny i komentarzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zielona_stajnia



Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poj. Drawskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:24, 24 Sty 2010    Temat postu:

Mam pytanie do osób doświadczonych w struganiu - najpierw opiszę konia i jego problem Mruga.
Koń to nic nierobiący 6-latek. Trafił do mnie jako wychudzony roczniak z przewlekłym nieleczonym ochwatem. Stan - praktycznie leżący. Po wielu perypetiach udało się konia doprowadzić do stanu chodzenia, bez kucia. Doszedł też do kondycji lepszej niż "głodowa", zaczął chętnie się ruszać i... złamał trzeszczki pęcinowe. Najprawdopodobniej z niedoborów "wszystkiego"i wygłodzenia, ot biegł sobie po pastwisku i złamał. Nastąpiło usztywnienie stawu pęcinowego, nie będę się rozpisywała o szczegółach weterynaryjnych, ale stan na dzień dzisiejszy jest taki: staw usztywniony, nieuszkodzony, koń może być użytkowany rekreacyjnie (nie jest i nie będzie - będzie na zielonej trawce), jednak nie obciąża prawidłowo nogi i zawęża się kopyto. Piętki są niemiłosiernie wysokie, dodatkowo koń ma nawyk grzebania akurat tą nogą (przy jedzeniu, przed jedzeniem, wyjściem z boksu, o 2 w nocy bo się jaśnie panu woda skończyła) i dodatkowo ściera sobie przód. Czy da się jakoś strugać żeby kopyto miało względnie normalny kształt?? Kucie nie wchodzi w grę koń jest częściowo ślepy i mógłby zrobić krzywdę sobie, innym koniom lub ludziom. Będę wdzięczna za każdą pomoc Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teodor2424
Biedronki rosną na kozim mleku :)


Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 967
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sierakowice woj.pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:10, 24 Sty 2010    Temat postu:

z tą trzeszczką to nie mam pojęcia co w takich sytuacjach się robi.
wiem tylko tyle że trzeszczka to osobna kość którą tak mi się wydaje ciężko uszkodzić ale to tylko moje domysły. jest ona powiązana systemem ścięgien i pomaga utrzymać prawidłowe położenie sąsiednich kości względem siebie.
może to coś innego niż złamana trzeszczka?? - tylko domniemam.

Co do koni z wysokimi piętkami a w dodatku które ścierają pazur kopyta przy każdej okazji, radykalnym posunięciem jest obniżenie (ścięcie) piętek tak mocno jak tylko się da, czasem nawet kosztem bólu konika. W takim wypadku przodek kopyta pozostaje wogóle nie ruszony (pazur kopyta pozostaje w górze nie styka się z podłożem) a struganie rozpoczyna sie od piętek aby przywrócić podstawowe kąty w kopytach czyli ok 45st w przednich i 55st w tylnych z zachowaniem nachylenia koronki do podłoża ok 30st.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zielona_stajnia



Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poj. Drawskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:16, 24 Sty 2010    Temat postu:

Trzeszczka, a dokładniej obydwie, pęcinowe - robione były rtg

Ostatnio zmieniony przez zielona_stajnia dnia Nie 20:16, 24 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D


Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Spisz

PostWysłany: Nie 20:53, 24 Sty 2010    Temat postu:

W ostatnim "Koniu Polskim" jest duży artykuł na temat trzeszczek z propozycjami leczenia i zdjęciami rtg.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Florianka



Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z gór- " to jest moje miejsce na Ziemi"
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:18, 03 Lut 2010    Temat postu:

rzepka napisał:
wiodące stajnie na Podhalu rozkuwają konie Moda? Świadomość?

Trudno stwierdzić,ale z moich wieloletnich obserwacji (jako piechura wracającego z gór") wynika,że zawsze wygodniej im było w podkowach (koniom wątpię,ale góralom pewnie tak), bo jak śniegu ubędzie, to "trza bedzie" ceprów po asfalcie wozić, więc nie opłaca się rozkuwać); co obserwuję również u naszych miejscowych rolników, których konie pracują zimą w lesie); dutki się liczą; ale skoro rozkuwają, to może i kopyta zaczęły się liczyć.Hhhhhmmmmm? mysl
A co masz na myśli, mówiąc " wiodące stajnie" ? Stajnie rekreacyjne?Wielu nie ma na Podhalu, ta koło Ludźmierza, to raczej kamieni nie ma, więc spokojnie powinni rozkuwać na zimę, koło Rogoźnika też teren miękki jest, no w Bukowinie, to są i drogi kamieniste.
Ja widziałam takich na Podhalu, których konie nie móc iść, ślizgając się niemiłosiernie z bułami śniegu nabitymi w okute kopyta, zatrzymywali korowód sań i co jakiś czas robili 15 minutowe kopystkowanie przy pomocy młotka i dłutka Smutny , więc może " świadomość bierze górę" ..... ? OBY !
rzepka napisał:
nie jeździmy, bo nie ma gdzie. Spacerki stępem można na bosaka. Obie maja gnijącą białą linię

Aż tak kamieniste drogi u Ciebie, jak u nas jak w sąsiednich górach?; czy rzeczywiście brak śniegu?
Skąd gnijąca biała linia Smutny ? Może za długo podkowy były? Eeee, <eh?> niemożliwe. Pytam z ciekawości ?Ja pilnuję terminów rozkuwania aż za bardzo. Mogę sobie tylko wyobrazić, jak pachnie dziegieć, choć mam go w siodlarni, nie używałam daaaaaawno, nie było potrzeby, kopyta suche, twarde, bez powodu do niepokoju. Oczywiście po rozkuciu raszpla jest na stałe w ruchu; trzeba sobie samemu radzić, bo trudno, by kowal przyjeżdżał do każdego obłamania rogu. Cieszę się,że jest zima i przody sobie odpoczną. Najważniejszy stały monitoring kopyt, bo tylko zimą, kiedy nie ma podków można zaobserwować jak zachowuje się kopyto, kiedy przez miesiąc, czy dwa odrasta naturalnie, bez ciężaru podkowy i ucisku podkowiaków. Konie na pewno czują się lekko i jest im wygodnie.
Moja recepta..... na zdrowe kopyta......zajrzeć tyle razy, ile jest się w stajni, a w terenie, nie mniej, choć oczywiście, są konie ze skłonnościami do tego lub owego Smutny i tu trzeba podchodzić indywidualnie. Ja już od kilku lat nie podkuwam na tył i kopyta są w doskonałej formie, natomiast przody tak, szczególnie,ze jeden ma lekkie płaskostopie i raz był poważnie podbity, więc dmucham na zimne.


Ostatnio zmieniony przez Florianka dnia Śro 0:33, 03 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Florianka



Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z gór- " to jest moje miejsce na Ziemi"
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:24, 03 Lut 2010    Temat postu:

Teodor2424 napisał:
jeżeli nie z kopyt to z czego ten ból, kulawizna?? ze stawów? ze ścięgien?

Nie ma co gdybać, trzeba zrobić prześwietlenie i ścięgien i kopyta,żeby wykluczyć ew. problem stawów. Dobry lekarz już po ruchu konia w kłusie po próbie zginania określi, gdzie leży problem. Mój koń też kiedyś kulał przez pół roku, widziało go 3 lakarzy i każdy stwierdzał, coś innego, usg wykluczyło kopyto, staw pęcinowy i okazało się, że stłuczony był poważnie staw skokowy, prawdopodobnie podczas wywrotki w galopie na wybiegu,aż wreszcie trafił się doktor, który "trafił w sedno".
Przez 2 miesiące podawałam ZEEL i TRAUMEL S domięśniowo podskórnie i wyleczyłam problem. Jak widzę problem lekkiej kulawizny lub raczej utykania, choćby w niewielkim stopniu, to leczę tylko tymi lekami i choć to ludzkie homeopatki, to sprawdzają się w 100%, z reguły problem znika po kilku dniach. Oczywiście niczego nie sugeruję,ale czasami warto poczekać i wezwać tego czwartego lekarza, który, może nie znajdzie przyczyny,ale trafi z "medykamentem ogólnusprawniającymi" problemy ruchowe u konia.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszej diagnozie i leczeniu
Florianka


Ostatnio zmieniony przez Florianka dnia Śro 0:50, 03 Lut 2010, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Raciborz-Lozanna

PostWysłany: Śro 11:30, 03 Lut 2010    Temat postu:

Florianka,

Gdy pojawila sie pierwszy raz kulawizna prawej nogi - jakies ponad 7 miesiecy temu - to wierz mi - u konia bylo kilku wetow, od RTG to chyba kobyla az "swiecila"; wydaje mi sie, ze zrobilam absolutnie wszystko (w dostepnych warunkach), by doszukac sie przyczyny. Byly i sterydy - w kilka miejsc (bo i kilka hipotetycznych diagnoz bylo). Kobyla w koncu przestala kulec, ale do sportu juz nie wrocila i wtedy takze kompletnie ja rozkulam; w zeszlym tygodniu znow nagle zakulala - na szczescie na krotko.
Tak jak pisalam w poprzednim poscie - dalabym wiele, zeby znac przyczyne jej bolu! Niestety ani przy obmacywaniu, ani w RTG nic nie widac - a podejrzewac mozna sto rzeczy naraz. zalamany Wczoraj nawet byl dr Kalinowski u innego konia - podpytywalam o Melcie, ale gdy zobaczyl ja galopujaca na padoku - to powiedzial, zeby sie cieszyc, ze jest jak jest i na razie dac sobie spokoj z kolejnymi badaniami. Kwadratowy

Napisz prosze jak stosowalas ten ZEEL i Traumel? Masc, wcierki? No, ale przyznasz, ze jeszcze trzeba wiedziec gdzie smarowac???? sciana


Ostatnio zmieniony przez Boubi dnia Śro 11:34, 03 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ansc



Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trachy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:37, 03 Lut 2010    Temat postu:

Tutaj można przeczytać między innymi o "chorobie białej linii" artykuł Pete Ramey-a [link widoczny dla zalogowanych] bardzo polecam.
Jestem ciekawa co kowal miał na myśli mówiąc Baubi :trzeba troche podwyzszyc tylne pietki. PILNUJ ABY NIE DOSZŁO DO WYCHODOWANIA PIĘTEK!!!! Powinny być na wysokości strzałki kładąc pilnik płasko kąty wsporowe powinny być równe a w środku strzałka powinna dotykać pilnika tak aby pilnik się nie kiwał, można samemu tego dopilnowywać spiłowując kąty raz na tydzień. Dodatkowo można za kazdym razem zeszlifować brzegi ( zaokrąglić ) wokół całego obwodu kopyta śmiało do białej lini.
Wycinając ściany wsporowe i skracając pazur do białej lini spowodujesz że kąty wsporowe z czasem zaczną przesuwać się ku tyłowi - przesuwasz środek ciężkości. ( To samo mam u mojego konia)
Ten kowal jest o tyle dobry że nie wycina za dużo jak inni ale niestety trzeba dopilnować nie których drobiazgów. No i trzeba pilnować żeby pojawiał się co najmniej co 4 tygodnie - niestety częściej to już trzeba samemu zabrać się za pilnik. Jeśli koń chodzi rzadko i tylko po miękkim i bo błotku trzeba kopyta robić przynajmniej raz w tygodniu bo koń nie jest wstanie sobie sam zetrzeć nadmiaru kopyta a jeśli jest nadmiar kopyto zaczyna się "skracać samo" czyli odłamywać.


Ostatnio zmieniony przez ansc dnia Śro 15:52, 03 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Florianka



Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z gór- " to jest moje miejsce na Ziemi"
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:55, 03 Lut 2010    Temat postu:

Boubi napisał:
Napisz prosze jak stosowalas ten ZEEL i Traumel?

Boubi Nie jestem zwolennikiem dawania takich rad przez internet,ale opiszę Ci tylko jak ja to robiłam. W sprawie homeopatyków ( i nie ważne, czy się wierzy w ich skuteczność, czy nie; ważne,żeby działały). Tak jak pisałam kilka lat temu, długo nikt nie potrafił trafnie zdiagnozować utykania wtedy jeszcze nie mojego konia, który, podobnie jak Melcia galopował i normalnie biegał, najbardziej widoczna zmiana w ruchu była w kłusie. Mnie również lekarze mówili,że przecież koń biega, to nie ma się czym martwić,ale ja, podobnie jak Ty widziałam swoje. Dopiero jeden doktor zaproponował ZEEL T i TRAUMEL S ( nie mylić z TraumAl) oba w iniekcji, możesz podawać podskórnie w szyję, to naprawdę nic trudnego, tylko za każdym razem trzeba z innej strony i mocno rozcierać ( oczywiście koniecznie skonsultuj to z lekarzem prowadzącym, nie wiem jak u Ciebie idzie dawanie zastrzyków Mruga Traumel S nie jest drogi ok 30 zł, Zeel T ok 100 zł ( zielone opakowanie) do kupienia w aptece. Będziesz na początek potrzebowała 2 opakowań Traumelu S i 1 op. Zeelu T ( oblicz to sobie w trakcie zakupu, bo nie pamiętam ile jest w opakowaniach)

Dawkowanie:
( np do poniedziałku; rozpisałam Wesoly dla zobrazowania)
Przez 2 tygodnie po 2 ampułki TRAUMELU S na raz

- poniedziałek - 2 ampułki Traumelu S,
- wtorek - dzień przerwy
- środa - 2 ampułki Traumelu S
- czwartek - dzień przerwy
- piątek - 2 ampułki Zeel T

Tak 2 kolejki, potem zmniejszyć oba leki do 1 ampułki
Myślę,że na początek 3 tygodniowa kuracja wystarczy,żebyś określiła czy są zmiany na lepsze Wesoly
Boubi napisał:
jeszcze trzeba wiedzieć gdzie smarować

NO WŁAŚNIE do bani , zatem polecam lek, który nie jest antybiotykiem, nie robi spustoszenia w organizmie zwierzęcia (myślę tu o florze bakteryjnej), ma natomiast szerokie spektrum działania na mięśnie i stawy, stosowane do ich regeneracji np. u sportowców, ma działanie przeciwzapalne ( co do oddziaływania na kopyto, niestety nie wiem Smutny
Koniecznie skonsultuj z lekarzem, który na co dzień leczy, szczepi Melcię.
Dziwię się,że wspomniany przez Ciebie doktor nie obejrzał konia, ale choć wybitnym lekarzem jest ( wiele pomocnych rad z jego strony, wiele mu zawdzięczam), to i jest wybitnie zabiegany i jak się go już dorwie, to trzeba naciskać Mruga Prawda jest też taka, że w obecnych czasach dużo lekarzy nie ma czasu dla " bliżej nieokreślonych schorzeń" Smutny
Mam nadzieję,że przydadzą się te informacje
Pozdrawiam cieplutko, bo wiem jak bezradna się czujesz Smutny i pisz jak idą postępy.
Florianka


Ostatnio zmieniony przez Florianka dnia Śro 20:04, 03 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 2: AMBULATORIUM / ABC strugania naturalnego Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 62, 63, 64  Następny
Strona 24 z 64

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin