Stajenka

janetka

Boubi , a może Józio zostanie z Wami ? Wesoly

sa przekochane, a Józio jeszcze taki malutki, tyci tyci....

Iburg

Tylko uważaj żeby nie trafiły jako pokarm dla węży albo innych stworów. Ludzie sa różni.

Boubi

Boubi

Sorry za OT:::
ale sie wkurzylam z rana - Jak wiecie - opiekuje sie tez lancuchowych psem sasiada, ktory praktycznie sie wyprowadzil i dom stoi pusty....
Dzis u innych sasiadow bylo swiniobicie (dobrze, ze mam wlaczony klimatyzator i nic nie slysze zalamany

)...
Reks, bo tak sie ow przemily wilczur nazywa, zerwal sie dzis z lancucha i oczywiscie prosto do nas.... Poganial troche w naszym ogrodzie, najadl sie , wiec go zaprowadzam do jego pseudo-budy vis-a vis (bo przeciez trzeciego psa trzymac nie moge)... a tam.. na starej brytwannie resztki po swoniobiciu--- rozlupana czaszka, jakies flaki, do tego plastikowe rekawiczki i torebki po ziolach (wszystko zmieszane razem!!!)..... przerazony

Na tym juz roje much i gdybym tam nie zajrzala jutro byloby tragicznie!!!! wsciekly

Czy ludzie na wsi zupelnie rozumu nie maja???? I pewno jeszcze mysleli, ze zrobili dobry uczynek..... To jest tragedia z ta mentalnoscia.... Ile jeszcze pokolen trzeba, zeby sie cos zmienilo!!!!!!
Czuje, ze zaloze osobny watek Reksa, bo mi go szkoda, a to fajny i przemily pies i bylby do adopcji.....

kocia

Boubi, tego gościa z Poznania mogłabym teoretycznie sprawdzić. Tylko jak? Wesoly

Jak to zrobić z głową, żeby nie wzbudzić podejrzeń? Słabo to sobie wyobrażam Wesoly

Co do mentalności ludzi u nas na wsi i nie tylko - tragedia zalamany

Ja też się łudzę, że kiedyś się to zmieni...

Iburg - koty na pokarm dla węży?????? przerazony

martik

Ojej Boubi, ale przygody!!! Kurcze, dobrze, ze kociaki trafily na Ciebie ale z drugiej strony, nie dobrze, ze takie procedery (podrzucania) w ogole maja miejsce.
Trzymam kciuki za szczesliwy los calej 5. Pamietaj, ze domki mozesz posprawdzac, oddac koty w najlepszej wierze a i tak nigdy na 100% nie bedziesz pewna czy nic sie nie stanie... To tylko taka mala refleksja, zebys przypadkiem nie popadla w depresje czy nerwice

nongie

Dziewczyny - sprawdzanie domów adopcyjnych to jest normalna praktyka, to nie my powinniśmy się starać żeby nie wzbudzić podejrzeń, tylko ta druga strona. Dom tymczasowy grzecznie informuje przez telefon, ze chciałby sprawdzić warunki dla kota, dom stały podaje kiedy mu pasuje wizyta przedadopcyjna i wtedy Kocia go odwiedza. Pewnie ze nie wszystko da się sprzwdzić podczas krótkiej wizyty (sadyści świetnie się maskują), ale przynajmniej można wykluczyć jakieś skrajne przypadki. Jesli Pan jest zdecydowany na kotkę to moze oznaczać, ze miał już wczesniej kota i wie czym się różni charakter kotki od kocurka - to dobrze. Warto wypytać, czy jest to pierwszy zwierzak, jak odeszły poprzednie, czy kot będzie wychodzący i wysterylizowany, czy w okolicy są ruchliwe miejsca (jeśli wychodzący).

krewniak

bandola_1

Iburg

Teraz jest na forum miau potworna afera z jednym DT. Dlatego o ile Kocia może sprawdzić dom to byłoby dobrze. Tak sie robi i to nie jest nic dziwnego.

Gdyby kto chciał przebić sie przez watki z miau chociaz częsiowo i wyrywkowo, to podaje linki

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Do Boubi wysyłam PW z danymi tej osoby gdyby tak przypadkiem chciała od niej kociaki

Mam jednak nadzieję że kociaki trafią do dobrych domów , nie wszyscy ludzie sa źli

Boubi

Dziewczyny,
Dzieki za rady i porady...
Do faceta z Poznania mam dzwonic dzis o 20-ej... (wyglada na b. konkretnego - hm... to Poznaniak wreszcie... Mruga

)
Mowil, (bo pytalam dlaczego akurat kotke), ze kotki maja milsze charaktery i ze ma juz jedna. Mieszka w kamienicy w centrum Poznania, bo podpytywalam czy kot bedzie wychodzil itp.... Fakt, musialam go ciagnac za jezyk..... A swoja droga czy to nie rzadkosc, ze facet dzwoni w sprawie adopcji kota????
Co do sprawdzenia jego domu... hm... nie jestem przeciez zadna instytucja, jakos nie wydaje mi sie, zebym mogla "naslac" na niego Kocie np.....?

Sama chyba zadnego z tych domow widziec nie bede - Jutro mam spotkanie w polowie drogi pod Opole.... Facet z Poznania tez obiecal podjechac ze 150 - 200 km.... jeszcze mam kogos z Katowic- Ligoty.... (moze podrzuce jak bede jechac na zawody do Pumci)
.
Reszta to byli Warszawiacy.... jakos sie nie odzywaja, wiec chyba za daleko....
Przekaze Wam wieczorkiem rezultat mojej rozmowy z owym Poznaniakiem..... Kwadratowy

Jak sie skoncza blizsze oferty moze znow trzeba bedzie ponowic akcje ogloszeniowa....?????
Jozio ewentualnie moglby u nas zostac...... Wesoly

Iburg

Ale mozesz poprosic o przekazywanie informacji i posyłanie zdjęć. Jak mieszka w kamienicy to zapytaj czy kotka będzie wychodziła ( bo to niebezpieczne) i czy ma okna zabezpieczone żeby nie wypadła. Wbrew pozorom jak niektórzy ludzie uważają koty nie potrafia fruwac, i wypadnięcie z okna niczego ich nie nauczy.

Iburg

Boubi zrób zdjęcia psiakowi i szukamy mu domu. Ja wprawdzie nie jestem na Dogomanii tak zadomowiona jak na miau ale może w Stajence sa osoby więcej udzielające się na Dogomanii które pomogą w ogłoszeniach.

Ja mogę wstawić na miau, ale tam sa mniejsze szanse.

janetka

siwula

Ciekawe co na to Filip Mruga