Stajenka

dakron

Hmmmm czekam na wieści o kociakach, Wujaszek stracił Funię, nie obiecuję że weźmie któreś z "Twoich" kociąt (ma żałobę), ale mogę spróbować porozmawiać.
Daj znac jak wrócisz... i wklej fotki.

Boubi

Kochani,
Wrocilam... jedna walizka zginela razem z kluczykami do samochodu.... Smutny

, ale dojechalismy do domu pozyczonym samochodem i czekamy...
Bylam dzis u kociakow.....(pani gospodyni wyniosla je sprzed domu tam gdzie mieszka Reks- pies sasiadow... tez moze byc do adopcji , bo dom pusty.... Smutny

) Kociakow jest piec... sa jeszcze bardzo malutkie... oceniam je na +- 4-5 tygodni... Powinny oczywiscie jeszcze ssac matke, ale jej juz nie ma.... Smutny

Maja zaropiale oczka (niektore w ogole z powodu sklejenia ropa nie widza - 2!!! zalamany

)... Sa ruchliwe i bardzo przyjacielskie; oblazly mnie myslac, zem ich matka sciana

; na razie donosze letnie mleko i mini-chrupki - Kitten (to ,co mialam pod reka...) Trzy sa dosc ciemne, ale nie calkiem czarne... a dwa jasniejsze.. jakby wpadajace w rudy kolor.... dzwonilam do weta... maja jutro dyzur, moze zapakuje cale towarzystwo i powioze na konsultacje....
Przy domu nie moge ich karmic z powodu moich psow.... Jestem w szoku, bo Reks (ktory wyglada na ostrego psa) kociaki toleruje nawet z sympatia...

A one biedaki wlaza mu na jego teren i do jakis starych garnkow itp, itd.... Trzy sa wieksze i w lepszej formie - a dwa jasniejsze slabsze, mniejsze i bardziej zaropiale....
Kochani... moze ktos by reflektowal??? Szkoda mi je usypiac, bo juz widza i jak to kociaki... sa w tym swoim nieszczesciu tylko kotami....i nic nie zawinily, ze znalazly sie na tym swiecie
Jutro porobie fotki i wstawie...
W kazdym razie prosze... pomocy

dakron

Trzymam kciuki za pomyślną wizytę u weta, czekamy na fotki.
Doroto jak znam nasza Stajenkową ekipę to będzie dobrze

Głowa do góry Kocia Mamo

Boubi

Zalaczam ponizej trzy kiepskie fotki kociakow....
Dzis bylam z nimi u weta.... no i jest tak: kotki nie sa bardzo chore;
maja zaropiale oczka, ale gentamycina 2xdziennie powinna pomoc; zostaly odrobaczone i spryskane Frontlinem (chociaz pchel nie mialy); sa oczywiscie malenkie, ale mleko ze smietanka pija b. chetnie.....
Zabralam je do domu i umiescilam w ex-pokoju szynszyla.... Niestety wstawiona kuwetka sluzy na razie do...zabawy....Na jednej z fotek jest taki maly "samotnik" - jasniejszy od innych; ten mial ogromny ropien na szyjce i najbardziej zaropiale oczka, jest tez najmniejszy... ale wet powiedzial, ze i ten sie wylize....
Tylko kto mi w tym pomoze????Moge je troche potrzymac i podleczyc, ale co dalej????
Iburg... moze Ty mi cos doradzisz? Moze jakies ogloszenie na forum "Miau", a Ty Nongie???
Jak wiecie nie ma szans, zeby u mnie zostaly.....
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Iburg

Oczywiście zrobię zaraz ogłoszenia na miau. Fajne maluszki. Na ile tygodni wet je określił i co to jest kocurki czy koteczki?

Iburg

Narazie umieścilam na miau. Umieszcze jescze na Miaukunowei i MruMru. Może ktos z miau pomoże ogłosic na allegro lub innych stronach

[link widoczny dla zalogowanych]

Boubi

Iburg, Kochana jestes!!!!

Kociaki maja sie juz lepiej... wet dal mi antybiotyk "synolux"... kazal rozpuszczac w mleku 1 pastylke rano i 1 wieczorem dla calej bandy wspolnie... maluchy jak sobie podjedza... to juz sie bawia... wszedzie wlaza.. wspinaja sie hm... po moich nogach.... Kwadratowy

wlaczaja "traktorki".... Bedzie z nimi dobrze, byle znalazly domki..... pomocy

Sa bardzo malutkie ; wet sie nie wypowiadal nt ich wieku tylko powiedzial, ze powinny nadal ssac matke.... maja oczka otwarte, ale jeszcze niebieskie, moga miec nie wiecej niz 4 tygodnie..... Sa mniejsze niz Brutus gdy go przywiozlam od Noni....
Daje im mleko pelnotluste z odrobina smietanki, bo wet powiedzial, ze im wiecej tluszczu tym lepiej i ze do 5 miesiaca kocieta trawia mleko krowie....
Nie maja biegunki... wiec to jest ich glowne pozywienie... Chrupki dla maluchow nie za bardzo im smakuja.. dzis kupilam puszeczki dla kociat (ale chyba dla starszych)... wrabaly juz jedno pudeleczko.... bardzo lgna do ludzi, sa ufne i przyjazne....

Daj mi jakas rade co z ta kuweta robic???? Na razie jak jeden sie do niej przymierza we wlasciwym celu - to reszta mysli, ze to najlepsza zabawa i mu przeszkadzaja... latam ciagle i zbieram, zmywam.... czyszcze... ale... hm.. jak dlugo tak zdolam.... sciana

Boubi

Aha.. zapomnialam dodac, ze z checia koty porozwoze po adopcyjnych domach (no chyba, ze bedzie dalej niz do USA Mruga

).....

nongie

O kurcze.... co za ludzie! Takie maleństwa.... :[

Boubi - oczywiscie ze nie zostawimy Cię samej z tym!
Do domu niestety wziąć nie mogę (kto mnie dłużej zna - wie dlaczego), ale będe podbijac wątki i szukać potencjalnych domków po znajomych.
Iburg - przydaloby się wydzielić ten wątek, zeby był lepiej widoczny a Boubi będzie nam dopisywać do niego newsy.
Po zdjeciach widać, ze będą na pewno dwa dymne i dwa bure. Jeden chyba czarny.
Dasz radę sprawdzić płeć?
Widać też, ze gdyby nie wylądowały u Ciebie, straciłyby najprawdopodobniej oczka od nieleczonego kociego kataru. Więc w całym swoim nieszcześciu miały wielkiego fuksa.
Co do kuwetki to jest kwestia czasu. W ich wieku mają prawo się mylić, w gnieździe wylizywałaby je mama a tak.... można jedynie usunąć wszystkie włochate "zachęty" z otoczenia, tak zeby nie było alternatywy. Możesz też spróbować z miękkimi gazetami: dac je tam gdzie się najczęściej załatwiają, a potem powoli przenosić w stronę kuwety. Poeksperymentuj też ze żwirkiem - może za gruby?
Z Murką też na poczatku miałam skaranie i załamki, bo parę razy załatwiła mi się do łożka. Musiałam ją zamykać w łazience - z płytek łatwiej się sprząta.

Macie wielkie serce, że ich tak nie zostawiliście.

nongie

Jeszcze zerknełam na zdjecia - na wykładzinę dywanową można rozłożyć folię malarską albo gazety.

Boubi

Nonia,
Iburg,
Dzieki za slowa pociechy!!!!

Kociaki maja sie zupelnie niezle! Wesoly

Cztery sa zupelnie w porzadku... a ja specjalna troska otaczam to najslabsze malenstwo, ktore jest dwa razy mniejsze od pozostalych, i ktore mialo tego okropnego ropnia na szyjce + zupelnie zaklejone oczka.... zalamany

Juz teraz jest lepiej, ale kociak jeszcze nie umie sie bawic z rodzenstwem, jest slabszy i najbardziej lgnie do mnie.... Kwadratowy

Dzis pierwsze karmienie o 5-ej rano!!!! ( i tak kiepsko sypiam i funkjonuje jeszcze wg innej strefy czasowej)... potem donosze miseczke co 2-3 godziny.... Apetyt maja nieziemski; kupki calkiem uformowane, wiec chyba wszystko jest w porzadku.... Sprobuje porobic fotki... jak beda jakies bardziej "optymistyczne" to wrzuce na Stajenke....
Dzieki za ogloszenie na innych forach....
Co do wykladziny to i tak do wyrzucenia... zwirek moze rzeczywiscie za gruby... ale chyba widzialam pierwsze slady pobytu w kuwecie we wlasciwym celu....
Jesli tylko znajda domki to sw Franciszek w niebie kiedys sie za mna wstawi.... Wesoly

janetka

Boubi -

Ty mnie tak nie wzruszaj od samego rana Mruga

weszlam tu i czytam, czytam, czytam....
Trzymam kciuki za znalezienie domków dla kociaków, zapytam oczywiscie wsród swoich znajomych na tyle na ile moge, bo jestem wciąż w Gdańsku.

Pozdrawiam i mysle, ze sw. Franciszek cieszy sie bardzo z tego co widzi Wesoly

Boubi

No to zrobilam "sesje"... obiekty sa bardzo ruchliwe, mruczliwe i zabawowe, wiec z ostroscia bywalo kiepsko.... oto kilka fotek sprzed 15 minut....
Oto cala "druzyna" przy kolejnej porcji smakowitego trunku....
[link widoczny dla zalogowanych]
U samej gory - moja "sierotka" Smutny

[link widoczny dla zalogowanych]
I tu u mnie na kolanach.... takie "brzydkie kaczatko" jeszcze wczoraj oczka byly calkiem zaklejone... dzisiaj... tylko oczka widac....

[link widoczny dla zalogowanych]
A tu juz inny gosciu w zasadniczo lepszym humorze.....

[link widoczny dla zalogowanych]
Czarnuszek pozuje.... Mruga

[link widoczny dla zalogowanych]
Kolejna fascynacja aparatem....
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu zabawa w najlepsze.... tylko mecza mi strasznie tego slabeusza.... huzia na Jozia...
[link widoczny dla zalogowanych]
Co do plci... to hm... nadal tyleczki maja nieco pozaklejane, ale jak sie spreze to zidentyfikuje "seks".... Kwadratowy

Pytajcie kochani naokolo..... koty szybko rosna, a przeciez nie zostane z tym "koksem"..... przerazony

Iburg

POtrzebne są indywidualne zdjęcia, przydałyby się imiona. wysłąlam PW

[link widoczny dla zalogowanych]

dakron

Myślę że "sesja fotograficzna" w wykonaniu Iburg lub Nongie bardzo pomogłaby przy poszukiwaniach nowych domów maleństwom.
Dziewczyny wiedzą jak wyeksponować kocie piękno.

Tak sobie kombinuję.. a może ta kuweta ma zbyt wysokie brzegi, może warto na folii usypać "piaskownicę" byłaby im łatwiej trafiać.