Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

FUTRZAKI ... czyli "mniejszość" domowa :)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gniadoszka



Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj. łódzkie

PostWysłany: Czw 20:01, 13 Mar 2008    Temat postu: FUTRZAKI ... czyli "mniejszość" domowa :)

Witajcie Kochani Wesoly

Założyłam ten wątek, aby można było w nim porozmawiać i powymieniać się informacjami na temat naszych futrzaków domowych, czyli gryzoni i drapieżników, które stanowią "mniejszość" domową. Pisząc "mniejszość" mam tu na myśli po pierwsze ich małe rozmiary, a po drugie fakt, że pomimo ich popularności są z reguły rzadko spotykane w naszych domach.

W takim razie zacznę ja Wesoly

Moim ukochanym futrzakiem jest dłuuugi ogon - fret(ka). Ma na imię Pienisław (zdrobniale Pieniek, a od pewnego czasu również Czaruś). Skończy w marcu 9 miesięcy. Jest maści tzw. tchórz klasyczny, czyli czarno-szaro-biały z charakterystycznym różowym nosalem Wesoly
Rozrabiaka jest z niego niesamowity! Wejdzie wszędzie tam, gdzie się da i generalnie wyznaje chyba zasadę, że jak wejdzie głowa, to wejdzie i tułów.
Ci z Was, którzy mają fretki dobrze wiedzą, jakie potrafią być pocieszne Wesoly Są jak psy. Przychodzą, żeby je głaskać, na widok smyczy stają przy drzwiach, bo wiedzą, że idą na spacer, cieszą się jak głupie, gdy się człowiek z nimi bawi ... no i rozkosznie merdają ogonem, jak są czegoś bardzo ciekawe Wesoly

Tak więc tym, którzy chcieliby mieć w domu takie cudo, naprawdę gorąco polecam! Nikt mnie tak nie rozbraja, jak Pieniek vel Czaruś, kiedy wracam zmęczona po pracy do domu. Człowiek padnięty i chciałby się położyć i chwilę odpocząć, ale ta uhahana mordzina aż się prosi o zabawę, pieszczoty i spacer Wesoly Od razu chce się żyć Wesoly

Piszcie jakie macie futrzaki, opisujcie swoje przygody z nimi, wklejajcie śmieszne foty i zadawajcie nurtujące Was pytania.

Dzień z życia Pienisława:

"Kto mnie obudził?" ...
[link widoczny dla zalogowanych]

... "zjem i lecę do roboty" ...
[link widoczny dla zalogowanych]

... "sprawy, biznesy, telefony - urwanie głowy w tej robocie" ...
[link widoczny dla zalogowanych]

... "teraz trochę mnie pomiziaj" ...
[link widoczny dla zalogowanych]

... "mam coś, trzymam, nie puszczę, ewidentnie coś złapałem!" ...
[link widoczny dla zalogowanych]

... "nie oddam Ci mojego kapcia! Zapomnij!" ...
[link widoczny dla zalogowanych]

... "mówiłem, że nie oddam, jest mój! ...
[link widoczny dla zalogowanych]

... "trochę się zmęczyłem" ...
[link widoczny dla zalogowanych]

... "dobranoc wszystkim"
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poszumy Frankusowe
Frankus-siwy dudrok ;) Kochom go!!! :P


Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 1774
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z lasu

PostWysłany: Czw 20:26, 13 Mar 2008    Temat postu:

Faaaaaaajny

marzy mi się fretka, ale panuję nad sobą, bo jakbym jeszcze przytaszczyła futrzaka do domu, to wywaliliby mnie z niego ( a fretka na pewno zostałaby :D )

Trochę, też mnie hamuje fakt,że nie wiem jakie byłyby reakcje z kotami i z psem. Ze strony fretki chyba OK, bo podobno są przyjaźnie nastawione do świata. Pies też nie robiłby problemów. Ale koty....

Trzymacie Czarka w klatce, czy lata luzem?


Ostatnio zmieniony przez Poszumy Frankusowe dnia Czw 20:28, 13 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 21:01, 13 Mar 2008    Temat postu: Re: FUTRZAKI ... czyli "mniejszość" domowa :)

Fretki sa zarąbiste Wesoly Pumcia swego czasu ogrrromnie chciała mieć fretkę, nawet zarejestrowaliśmy się na Fretkorum i byliśmy umówieni z jedną z forumowiczek na spotkanie. I wszystko było fajnie, dopóki nie obejrzeliśmy podlinkowanego tamże filmiku pt. co potrafi narobić taka fretka w mieszkaniu... Niestety nie pamiętam tego linka Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gniadoszka



Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj. łódzkie

PostWysłany: Czw 21:01, 13 Mar 2008    Temat postu:

Ma wieeelką klatkę i generalnie przebywa w niej pod naszą nieobecność w domu, ale nie przeszkadza mu to nadto, bo przez cały ten czas śpi. Jak wracamy z pracy, to wtedy biega luzem, aż do nocy ...
Nasz kocur Tygrys czai się i poluje na niego, ale jak tylko Pieniek osiągnie niebezpieczną bliskość ok 1m, to Tygrys wieje, aż się za nim kurzy Wesoly A potem znowu na niego poluje ... i tak w kółko Wesoly Coś się chłopaki zdecydować nie chcą Mruga

Poszumy Frankusowe ... przynieś fretkę do domu, a gwarantuję, że zostaniesz w nim i Ty i ona Wesoly Jak moja mamuśka przyjechała do nas w odwiedziny i zobaczyła Pienisława, to dosłownie chciała nam go zabrać! Tak się jej spodobał Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gniadoszka



Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj. łódzkie

PostWysłany: Czw 21:04, 13 Mar 2008    Temat postu:

Myślę, że ten filmik wiele powie Wam o ogonach Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale uwierzcie mi, że ogony nie psocą Wesoly One po prostu robią tylko swoje porządki Wesoly


Ostatnio zmieniony przez Gniadoszka dnia Czw 22:08, 13 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poszumy Frankusowe
Frankus-siwy dudrok ;) Kochom go!!! :P


Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 1774
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z lasu

PostWysłany: Czw 21:47, 13 Mar 2008    Temat postu:

U mnie jest też taki problem,że mamy swobodne wyjście dla zwierzyńca. Latem taras jest cały czas otwarty.
Pewnie fretka nawiałby od razu, a nie miałbym serca trzymać jej w klatce Smutny

A nie śmierddzi? Pytam, bo różnie słyszałam.
Robię wywiad niegrzeczny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poszumy Frankusowe
Frankus-siwy dudrok ;) Kochom go!!! :P


Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 1774
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z lasu

PostWysłany: Czw 21:55, 13 Mar 2008    Temat postu:

zobaczyłam filmik jupi
kurde, kochane są
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gniadoszka



Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj. łódzkie

PostWysłany: Czw 22:04, 13 Mar 2008    Temat postu:

U nas w domu też latem drzwi na taras są cały dzień otwarte, dlatego Pieniek siedzi wtedy tylko w jednym pokoju. A jak jest ciepło, to robimy na dworzu coś na kształt klatki, jakieś wyższe siatkowe ogrodzenie (tylko z malutkimi oczkami, bo inaczej wylezie) z daszkiem i wtedy ogon przez cały dzień siedzi sobie na powietrzu Wesoly
Poza tym nie trzeba się przejmować, że przez jakiś czas posiedzi w klatce. Kiedy nie ma nikogo w domu i nikt się nim nie interesuje, on po prostu zasypia do momentu, aż go ktoś nie obudzi Wesoly

Jeśli chodzi o zapach, to nie ma z tym problemu. Wystarczy dbać o higienę, regularnie sprzątać z kuwetki i jest OK Wesoly Teraz akurat Pieniek "wszedł" w okres dojrzewania, więc zapach się trochę nasilił. Ale niedługo jedziemy z nim do Pana doktora pozbawić go nieco męskości ... Po takim zabiegu (który i dla jego zdrowia jest dobry, bo nie będzie się facet męczył) wszelkie zapachy ustaną.

Tak więc Poszumy Frankusowe ... nie ma wymówek Wesoly Na przełomie maja i czerwca będą kolejne maluchy, więc zbieraj kasę na potrzebny "sprzęt" i wychowuj swojego bobasa Wesoly


Ostatnio zmieniony przez Gniadoszka dnia Czw 22:10, 13 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
siwa



Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:50, 17 Mar 2008    Temat postu:

aa jaka fretka :D ja tez zawsze chciałam tego zwierzaczka ale rodzice sie nie zgodzili że to śmierdzi , że to za drogie i takie tam powiedzieli że to obowiązki jak z psem ( a jednego dużego już mamy ) i dodatkowy kłopot. więc sfundowałam se innego troszke mniejszego i tez pociesznego gryzonia :D to tak zwana koszatniczka a mówie na nią ''stary'' bo to naprawde dziadek wychował już mnóstwo swoich dzieci i tych dzieci, dzieci gwizdze mam go już 6 lat :D posiadanie takich myszek w domu to sama radość :D ciągle coś psocą, zero nudy w domu sciana

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 21:26, 17 Mar 2008    Temat postu:

Piękne zwierzątka Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pią 0:36, 21 Mar 2008    Temat postu:

Gniadoszka i Siwa, swietne macie futera. Te mordeczki są rozkoszne.

A może ktoś mi powie co widzialam na łące?
Byłam z Igorem na spacerze biegal po łące i w pewnym momencie usłyszłaam jakis skrzek. Patrze a Igor szturcha coś nosem, to cos białego, zaczyna uciekać w moją strone, jest małe mogło mieć ok 20 cm( z ogonem). wys na 6 cm było biale i koniec ogonka czarny. Jak mnie zobaczyło to skręciło i pobiegło w strone rzeki. Igora zaraz odwołałam żeby nie gonil. ale sam był mocno zdziwiony bo miał to przed samym nosem.
Przypuszczam że mógł to byc gronostaj albo łasiczka. Chociaz gronostaj to tez łasicowate. Wydaje mi się że jednak był to gronostaj. NIe sądzilam że może być w mojej okolicy i to w poblizu domów. Mam nadzieję że nic mu się nie stanie ( tam obok łąki sa ogródki dzialkowe i kilku włąscicieli ogródków ma gołebie).


Ostatnio zmieniony przez Iburg dnia Pią 0:45, 21 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poszumy Frankusowe
Frankus-siwy dudrok ;) Kochom go!!! :P


Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 1774
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z lasu

PostWysłany: Pią 11:00, 21 Mar 2008    Temat postu:

To chyba była łasiczka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pią 11:34, 21 Mar 2008    Temat postu:

Ale czy łasiczki sa biale i czy mają koniec ogona czarny?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poszumy Frankusowe
Frankus-siwy dudrok ;) Kochom go!!! :P


Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 1774
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z lasu

PostWysłany: Pią 11:50, 21 Mar 2008    Temat postu:

zimą chyba tak
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gniadoszka



Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj. łódzkie

PostWysłany: Pią 16:53, 21 Mar 2008    Temat postu:

To, co widziała Iburg na łące, to nie łasica, a młody gronostaj. Gronostaje są małe, mają przeciętnie ok 28cm długości. Latem mają kolor sierści na grzbiecie brązowy, brzuszek kremowy, a końcówkę ogona czarną. Zimą zmieniają umaszczenie na białe, a końcówka ogonka pozostaje niezmiennie czarna.

A wygląda to tak:

Zima:
[link widoczny dla zalogowanych]

Lato:
[link widoczny dla zalogowanych]

Lato ............................................................................................................................. Zima
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Siwa ... super ta Twoja koszatniczka jupi Ale powiedz mi, jest z nią jakiś większy kontakt? Tzn. czy reaguje na imię, przychodzi do Ciebie, kiedy zawołasz, jak jest głodna, to pokazuje Ci to jakoś? Pytam, bo zawsze miałam wrażenie, że koszatniczki są podobne pod tym względem do królików, a króle z reguły są takie nieco "tępe". Chociaż ja miałam miniaturkę, naprawdę taką małą kulkę i on akurat reagował i na imię, przychodził do mnie, prosił o głaskanie i bawił się ze mną na wszelkie możliwe sposoby. Być może był wyjątkiem, bo wychowywał się razem z kotem Mruga

A jak to jest z koszatniczką?


Ostatnio zmieniony przez Gniadoszka dnia Pią 17:03, 21 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin