Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak trafiły do mnie najpierw psy potem koty
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rupcia



Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:43, 27 Gru 2007    Temat postu:

Wet przy kastrowaniu Arsena zapewniał mnie że nie jest to środek tylko zwiotczający, a absolutnie przeciwbólowy..... przy mnie ukłuł kota igłą w przednią łapkę i kot ją zabrał- więc reagował na ból.... natomiast w okolicy klejnotów nie było żadnych reakcji i w oczach Arsena też nie było żadnego bólu i przerażenia.....
Natomiast jeśli chodzi o ,,,,srodki zwiotczające , to niestety byłam świadkiem jak kastrowano ogiery w pewnej podkieleckiej wiosce kilkadziesiąt lat temu.... ale wyrazu oczu tych koni nie zapomne do końca życia....... kon dostawał zastrzyk i zaraz po nim padał, nie mógł sie ruszyć tylko wyraz jego oczu mówił o tym co ten zwierzak czuje......... teraz juz tego sie nie stosuje na szczęście.......
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Wto 8:55, 15 Kwi 2008    Temat postu:

W niedziele była piekna pogoda więc wyszłam z kotai do ogrodu. Matylda od razu pobiegla za płot. Po jakims czasie wypuscilam Igora za płot żeby się załatwił bo w ogrodzie tego nie robi. W krzakach widza przycupieta Matyldę, wydawało mi się że będzie ciekawe zdjęcie, ale nie sądzilam że aż tak. Jestem troche przyślepawa i widzialam tylko że Matylda jakoś inaczej siedzi i mi se przygląda. Robiłam zdjęcia a ona biegala. Dopiero po jakimś czasie zauważyłam że Matylda nie biega ta bez celu jak podeszla bliżej to dopiero zauważyłam dlaczego.

Przycupnięta Matylda w krzakach
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Mysz troche wymamłana ale jednak uszla z zyciem. Matylda ja zostawila bo witała się z Igorem. Jak przypomniala sobie o niej, to myszy juz nie było. Bardzo szybko klusząc w trawie uciakła. Ran żadnych nie miala tylko wymamłane futerko.

Igor z Wiewiórkiem
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Wiewiórek
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Odi

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Cyryl

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Iburg dnia Wto 9:45, 15 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kawa
Gość





PostWysłany: Wto 9:21, 15 Kwi 2008    Temat postu:

Jaqsny gwizd- już myslalam żeś zapomniala o tym wątku - N A R E S Z C I E !!!!
Swietne , Ewa , ta myszka w pysku ,Miło ześ znowu pokazała zwierzaki.Na tym jednym zsdjeciu Igor ma strasznie dlugie lapy.A Wiewiórek puszy sie w słoneczku - mniam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 22:40, 15 Kwi 2008    Temat postu:

Pełna wiosenna sielanka Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kawa
Gość





PostWysłany: Śro 7:05, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Ewa pożycz mi kota - walcze z myszą w szafce . N a razie tnie mi smakołyki - boje sie o reszte . wczoraj miałysmy bliskie spotkanie - wszyscy zyja.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 9:03, 16 Kwi 2008    Temat postu:

E to pewnie masz więcej jak jedna. Trzymaj smakołyki w wiaderku zamykanym. A możesz sobie wyobracic jak ta mysz sie trzęsie ze strachu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kawa
Gość





PostWysłany: Czw 7:25, 17 Kwi 2008    Temat postu:

Ja też sie trzęse , to mmoze napisze jej kartke że ma sie wynosić co?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Czw 8:07, 17 Kwi 2008    Temat postu:

Możesz tak zrobic. Ale dlaczego sie trzesiesz ona przeciez malutka jest. A może ma rodzine na utrzymaniu, dzieci jej z głodu placzą.

Matylda siedzi teraz na oknie i patrzy na fruwające ptaki i wuydaje takie krótkie ćwierkania . Jak ona by za nimi pobiegła nawet z I-go piętra.


Ostatnio zmieniony przez Iburg dnia Czw 8:10, 17 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pon 20:11, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Dostał dwa zastrzyki, jeszcze jutro i w środę dostane zastrzyki. Całą drogę wydzieral się w konternerku. Ale takie śpiewy i prosby i bluzgania odchodziły że szok. A u weta cichutek, z kontenerka nie chcial wychodzić. Po zastrzyku i badaniu szybko sam wszedł do kontenerka nawet prosić go nie trzeba było.
Wiewiórkowi dzisiaj "trzeałam futro" to znaczy wyczesałam dosyc spora ilość włosków popudrowalam szamponem potem znowu wyczesała. Aleon sie awantrurował warczał prychał walił łapami. Ale jakos mi się semej udało trochę go wyczyścic. Na jutro została Matylda i Odi. Cyrylowi narazie dam spokój, wyczeszę jak będzie zdrowy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kawa
Gość





PostWysłany: Wto 7:48, 22 Kwi 2008    Temat postu:

Jasne że ma rodzinke -ta myszka , nawet dość sporą . Będą sie jednak musiały wynieść.Wypożycz Matylde,
Dziwisz sie ze bluzgał ? przewidywał dokąd jedzie .Bidoczek.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Czw 11:54, 24 Kwi 2008    Temat postu:

To ja tak martwię sie o tego gada wożę do weta dbam a ten wstręciuch użarł mie dzisiaj.
Jezeli polałam ranę spirytusem to bedzie mi to ropiało?
Ostatnio mialam ręke nieczynną po ugryzieniu przez Cyryla przez 3 tygodnie.

Zabralam wszystkie gady do ogrodu żeby futra wytrzepać. Najpierw był Wiewiórek bo przyjechal syn i trzymał. Warki były okropne syn podrapany Wiewiór 3 raazy uciekał. A robilam to delikatnie. Grzbiet jeszcze jakos ujdzie ale portki brzuszek paszki i jego ogon to nie wolno dotykać szczotką. Jak będzie cieplej to musze go wyprać. Boję się co to będzie muszę to robic z synem. Jak nie da rady to wsadze do boschki a najlepiej wszystkie trzy naraz.
POtem zabralam się za Odisia , ale u niego to nie było co robić czyściutki błyszczący sierści nie za wiele podszerstka prawie wcale.
POtem Cyryl , nie za bardzo mu się to podopbało troche warczał ale podszerstka sporo wychodziło. złąpałam go za obroszę a on w pewnym momencie wyrwal się a obroża rozpieła sie ( ta z zatrzaskiem). Jak chcialam założyc obrpoże to użarł mnie na wylot w wskazujacy palec pawej ręki zaraz nad paznokciem.
Palec polałam zimna woda a potem spirytusem.
Już raz mialam ten sam palec cięty przec chirurga przy paznokciu po ugryzieniu Matyldy jak podawalam tabletkę. Goioło sie 4 tygodnie. POtem Cyryl użarł mnie w kciuk tez na wylot i goiło sie przez 3 tygodnie. Moczylam w riwanolu i wyciskalam ropę.
Teraz nie chcialabym tego przechodzic. Co mogę jeszcze zrobić żeby nie ropiało?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Raciborz-Lozanna

PostWysłany: Czw 14:10, 24 Kwi 2008    Temat postu:

Ibur,
Podziwiam Cie za te ablucje, ktore fundujesz kotom. Moje jako tako akceptuja szczotke (przy jedzeniu). Szczotkowanie grzbietu odbywa sie nawet z mruczeniem.
Co do ugryzienia - to te kocie i psie zawsze sie trudno goja. Koniecznie zaloz plaster i dezynfekuj regularnie. Spirytus ok, tylko wysusza, moze woda utleniona?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Czw 17:29, 24 Kwi 2008    Temat postu:

Kupiłam maść z antybotykiem i druga szybkogojącą. Wodzy utlenionej nie posiadam, dlatego dezynfekowalam spirytusem. Sadzilam że wyżre bakterie.
Wiem że rany ugryzione czy podrapane przez kota trudno się goją bo byłam już użarta dwa razy. Raz był nawet potrzebny chirurg, drugi raz sama sobie poradzilam. A moja sąsiadka ugryziona przez swojego kota znalazła się w szpitaku i mało brakowalo a stracilaby kawałek palca. Palec ma ale ostatni staw jest sztywny leczenie trwało ok 1/2 roku.

Mam nadzieję że moje ugryzienie szybko się wygoi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Czw 22:32, 24 Kwi 2008    Temat postu:

To kochany Cyrylek który użarł mnie dzisiaj. Ciekawa jestem czy bedzie ropialo. Narazie nie bili , posmarowalam maścia przyspieszającą gojenie i taka z antybiotykiem. Mam nadziejż że spirytus wyżarł bakterie.

Cyryl
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Odi
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Wiewiórek
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Iburg dnia Czw 22:35, 24 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Pią 7:42, 25 Kwi 2008    Temat postu:

Ale fajny Odiś z tulipankami!
A Wiewiórek jak dumnie kłusuje, hehe Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 21 z 34

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin