Stajenka

Faza

o kurcze,strasznie zaniedbalam swoj watek.Kotki po dlugiej trasie zostaly odebrane przez moja Przyjaciolke i u niej zostaly na noc (a to z powodu mojego gipsu ,nie daje rady ze zlamana noga prowadzic samochodu ,z kolei moja corka pojechala z Centem na zabieg) Nastepnego dnia kotki odebralam ,byly strasznie zestresowane dluga droga,obcym miejscem i znow droga.Troszke balam sie je od razu puscic do stajni czy do stodoly a to,ze uciekna albo ze moje urwisy koty je niezaakceptuja.Wpuscilam je na 2 dni do paszarni ,magazynku z pasza,witaminami ,siodlami jednak juz ze wzgledu na mrozy przenioslam je do stajni tam maja cieplutko.Czarnuszek chlopiec od razu wdrapal sie na stryszek (tam trzymam slome) zas kotka Buraska spi slodko w pasniku Lunara(arabek) przepraszam za brak zdjec lecz nie mam dostepu do dobrego netu,od czwartku przez pogode nie moglam dostac sie do pracy.Samochodu nie prowadze i jestem uzalezniona albo od kierowcy z pracy albo od mamy,gips z nogi zdejma mi dopiero 31.12 (szczerze dosc mam tego gipsu) a moze macie pomysl jak nazwac kotki??mnie brakuje pomyslu a narazie na jednego wolam Kic a na kotke -malenka ,trzeba jednak cos wymyslec bo to glupie i wolalabym aby mialy ladne imionka

Iburg

Może Horacy i Hermiona

Faza

Iburg czy musisz miec tak makabryczne zdjecia kotow?Toz serce boli jak sie widzi cos takiego!!!!!Co do imienia chlopca jest ok ale dla dziewczynki przydaloby sie krotsze

donacja

Piękne owczarki, moja ukochana rasa, niestety moja on-ka już nie żyje Smutny

Ale na wiosnę poszukam następczyni, teraz jeszcze trochę za wcześnie, za bardzo mam ją w pamięci...

Iburg

Właściwie to Lolka mogę już zdjąć bo znalazł dom, z czego bardzo się cieszę.

Mnie podoba sie jeszcze Honoratka ( Honorcia) ale tez długie.

Krótkie to Hera, Haga, Helga.

kinia098

Faza: Bajla na wątku wszystkich trzech kociaków podała fajne imionka- Kropka i Przecinek 8)

Faza

Donacja znam ten bol,w tym roku stracilam dwa psy babcie jamniczke Mimi i mojego ukochanego 17 letniego Baster,gdybym wowczas nie miala innych psow ,napewno po smierci Bastera nie wzielabym nastepnego psa.Dla mnie Bastus to byl najnajnajkochanszy psiak ,Jego strata jest dla mnie bardzo bolesna choc minelo juz pare miesiecy to gdy ogladam Jego zdjecia placze jak male dziecko.Zaden psiak nie zastapi mi mojego Bastusia ,choc wszystkie je kocham to jednak Bastus byl jedyny.To byl pies ktory pomalutku skradl nasze serca ,nigdy nie warknal i nie ugryzl czlowieka,kochal dzieci a dla nas "mial serce na dloni" nie ,wiecej nie pisze o Basterze bo znow placze

donacja

Też mam inne psy, ale Lorna była zupełnie wyjątkowa-jak każdy on-ek, no i jako jedyna była ze mną od szczeniaka, resztę przygarnęłam już jako dorosłe psy.

Faza

Tez Bastera mialam od malenkiego,Cent tez byl dzieckiem ,mial 5 tygodni ,Dora (wg papieru Andora) miala prawie 2 lata gdy Tato zmarl i wzielam ja do siebie ,Larke dostalam od Mychy (adopcja) Lara mialo ok 1,5 roku gdy trafila do nas .Mimi jamniczka to w zasadzie byl psiak corki ale gdy Pafka sie wyprowadzila Mimi zostala z nami,po tylu latach zycia w domku (przeszla z nami przeprowadzke z okolic Warszawy ale tam tez mielismy maly bo maly ale byl ogrodeczek)nie nadawala sie do mieszkania w bloku. Mimi zmarla pierwsza a pozniej Baster oba w tym samym roku 2009.Pozostale moje psiaki sa mlode a i tak mam problem z Centem (aktualnie ma 3 lata) mial zabieg chirurgiczny oka ,przed wczoraj dostalam wyniki wymazu okazalo sie,ze Cent ma w oku gronkowca!! Eh za bardzo rasowe te psiaki,wydelikacone.Bastus nie byl rasowy ,Bastus byl kundelkiem w typie Onka.Laik by nie poznal ale znawcy rasy widzieli roznice np brak katowania ale dla mnie nie mialo to najmniejszego znaczenia.Uwielbiam Onki i kundelki podobne do Onkow to najnajmadrzejsze psiaki.Donacja jak bol po stracie suni minie to wejdz na strone [link widoczny dla zalogowanych] w potrzebie,tam napewno znajdziesz psiaka dla siebie.Larka tez szukala domku,Mycha sprawdzala dla niej adopcji takze i Onki potrzebuja pomocy

kinia098

Sama mam mix on-ka. Kochana z niej psinka. Nie zamieniłabym na żadnego innego. Jakby nie trafiła do nas, to na pewno byłaby zabita- bo suka. Teraz ma około 5 lat i jest zdrowiutka Mruga

Współczuję Wam, bo sama załamałabym się, gdyby Pajdunia mi zdechła Smutny

Fotka:
[link widoczny dla zalogowanych]

kinia098

Gdzie foteczeki obiecane? Mruga