Stajenka

bandola_1 · Wysłany: Wto 10:00, 24 Mar 2009 Temat postu:

nie wiem czy to jest w gesti prezydenta ,czy nie samorzady lokalne mają przekazywac pieniadze na ten cel. W Krakowie jest jedno z najnowocvzesniejszych schronisk w Polsce i to radni przekaali spora kwote na prowadzenie tej placówki. Jest przepełnione to fakt , ale suki i kotki sie sterylizuje . Suki może nie wszystkie , pewnie tylko te co mają największą szanse na zabranie.Wiem , ze jeśli chcesz przygarnac kota z ulicy i jestes w trudnej sytuacji materialnej to ci kota wysterylizują za darmo .Koleżanka dwie kotki tak wysterylizowala. Jesli zabrałas psa z azylu to przez rok masz u nich leczenie za darmo.

Co do pouczania ludzi , którzy mają wziać psa to chyba nie zda egzaminu . Jak ktoś jest odpowiedzialny to jest i żadne szkolenie mu nie potrzebne i na odwrót , jak ktos ma swoje RACJE to szkolenie nic nie pomoże . Bo pies nie spelnil oczekiwan , bo miał byc piekny , madry a wyszlo jak wyszło wiec trzeba sie go pozbyc . Prędzej ksiadz w kosciele powinien apelowac do ludzi zwłaszcza na wsi o to aby psy zawsze mialy wode i cien , no i oczywiscie suchą bude .Ale co mnie bardzo cieszy to duzo zmienia sie na dobre . U mnie w okolicy są tylko dwa psy na lancuchu , a reszta goni po podwórkach. jupi

nongie · Wysłany: Wto 10:19, 24 Mar 2009 Temat postu:

bandola_1 · Wysłany: Wto 10:28, 24 Mar 2009 Temat postu:

masz racje . Chocby ocalone jedno istnienie to warto!!!

Iandula · Wysłany: Wto 14:45, 24 Mar 2009 Temat postu:

Ja bym takie szkolenie połączyła z praktyką, moja Ruda na dzień dobry zeżarła mi tel, takiemu adeptowi na zakup psa kazałabym wybrać sobie jakiś cenny dla niego gadżecik, wtedy do akcji wkraczał by pies

żarty żartami, ale uświadamianie to rodzaj profilaktyki, a ta jest pożądana

kto w mieście decyduje, nie wiem, ale skoro w Krakowie, jest dobre schronisko, to wniosek mam taki, że w innych miastach na tych problemach się "oszczędza", albo uważa za mniej ważne, wtedy mniejszym problemem, jest kto decyduje, a ważniejszym grupa inicjatorska, która powstała w Kędzierzynie

bandola_1 · Wysłany: Wto 16:45, 24 Mar 2009 Temat postu:

W Krakowie pare lat temu ne rondzie siedzial przez cała zime pies . W srodku ronda. Na kołku .Nigdy go nie opuszczał .Ludzie dokarmiali go rzucajac z samochodów jedzenie.Ktos zrobił mu prowizoryczna bude .Nikomu nie dal sie dotknąć,no ale problem byl i nie bardzo bylo wiadomo jak go rozwiazac . Chodzily pogłoski , ze pogotowie zabralo jego wlasciciela , który zmarl .NIe chciano go odlawiac do azylu . Pewna kobieta od samego poczatku probowala się do niego zblizyć i po pol roku wreszcie sie udalo .Kobieta miala go dwa lata (losy tego psa sledzil cały Krakow). po dwóch latach kobieta zmarla i Dzoka ,{ bo takie imię nadano mu jeszcze na rondzie} , zabrano do azylu. po krotkim czasie uciekl stamtąd i zginął pod kolami pociagu . Wszyscy zgodnie stwierdzili, ze popełnil samobójstwo .
Pochowano go przed schroniskiem , co upamietnia tabliczka , a na pamiatke jego wiernosci ,u stop Wawelu stanął pomnik autorstwa rzezbiarza CHROMEGO .
Ot, taka historia o kundelku ,ktory ponad zycie ukochal wolnosc .Jak bedziecie w Krakowie to w parku pod Wawelem stoi rzezba w ksztalcie dwóch dloni chroniacej psa.To własnie Dzok .
Moze to tez niektórym otworzy oczy na psia niedole i pomoże zrozumieć , ze pies tez odczuwa ból , tesknotę , strach ...

Iandula · Wysłany: Wto 17:43, 24 Mar 2009 Temat postu:

Niesamowita historia

bandola_1 · Wysłany: Wto 23:14, 24 Mar 2009 Temat postu:

chcialam sprostowac , ze pies nie siedział na kołku ale na kółku czyli w srodku ronda.
Nie chca sie mi wstukiwac polskie znaki do bani

za co przepraszam. please

Iandula · Wysłany: Śro 0:13, 25 Mar 2009 Temat postu:

Moja Ruda po zakończeniu cieczki je jak smok

chyba dorośleje, cały czas się mnie trzyma jak robię przy koniach, nie biega po całym ośrodku z psami właścicieli jak kiedyś, a jak poszczekuje na konie jak ja coś do nich mówię, asystentka Mruga

taka zrobiła się kochana, a przez to, że biega jak jeżdżę jest dużo spokojniejsza w domu, czasami godzinami odsypia wysiłek
teraz właśnie śpi na kanapie na plecach, a łapy trzyma do góry, ale pozycja

szkoda, że nie mam jak zrobić zdjęcia
jak ja mogłam wcześniej nie mieć psa :zdziwko:

bandola_1 · Wysłany: Śro 10:14, 25 Mar 2009 Temat postu:

cieszę sie , ze twoj piesek sie dobrze czuje Wesoly

Psia milosc jest jedyna milościa , którą mozna kupic za pieniadze .
Ja też nie wyobrazam sobie nie miec psa. wykrzyknik

levemi · Wysłany: Śro 11:36, 25 Mar 2009 Temat postu:

moja domowa sunia kończy właśnie pół roku. gdzieś przeczytałam, że jest to czas, kiedy dojrzewa a co za tym idzie głupieje do reszty Mruga

pluskwiak ma skłonności do ucieczek. na szczęście wieś spokojna, sielska i anielska, więc tfu tfu puki co nic jej się nie stało. nie chce tylko, żeby tej powsinogi ktoś zbrzuchacił.
to chyba czas, żeby pomyśleć co dalej z małą latawicą?
ja jestem za sterylizacją, rodzicielka za podawaniem tabletek (bo nikomu nie pozwoli pokroić jej niuni! Kwadratowy

)
więc powiedzcie mi moi drodzy czy to już i jakie są mniej więcej tego koszty w opolskim. Wesoly

Iandula · Wysłany: Śro 13:13, 25 Mar 2009 Temat postu:

Bandola_1, ja zawsze miałam w domu koty, one są inne, marzy mi się, żeby Ruda zaakceptowała chociaż jednego, ja sama nie mam odwagi ją oswajać z kotem, wezmę takie biedactwo ze schroniska, albo od Iburg i jej wtedy powiem, że kot , którego miałam ratować został zagryziony Smutny

chybabym się zapadła ze wstydu, nie wspominając, że ryczałabym jak bóbr

Levemi, ucieczki jej przejdą, moja uciekała pół roku, a teraz jej jakoś przeszło, mam nadzieję, że nie słyszy

musisz być na razie dzielna Wesoly

bandola_1 · Wysłany: Śro 13:16, 25 Mar 2009 Temat postu:

koszt sterylizacji zależy od wagi psa , bo najrozsza jest narkoza . Koszty wahaja sie od 150 do 400 zl. Po sterylizacji suka dochodzi do siebie ok. trzech dni . Szwy czy klamry wyciagane sa po ok. tygodniu . Uwazam , ze jest to najlepsze rozwiazanie , jak nie chce sie mnozyc kundli . Zabieg sterylizacji powiniwn być przeprowadzony jak suka bedzie miała co najmniej rok , bo jak nie sa wykształcone dobrze narządy , to suka po takim zabiegu przeprowadzonym za wczesnie moze nie utrzymywac moczu . Tabletki odradzam bo to zawsze chemia i na dluzsza mete moze szkodzic . Po za tym nie masz 100 % gwarancji .

bandola_1 · Wysłany: Śro 13:24, 25 Mar 2009 Temat postu:

Iandula . Własnie psy i koty razem , to róznie bywa. Najlepiej wziac kota dorosłego , bo ma najwieksze szanse na obrone . Jak kot ma gdzie uciec (nie wiem czy mieszkasz w bloku czy w domku ) , to sobie da rade .Moze wypozycz kota od znajomych i pod pełna kontrolą sprawdz jak to wyglada .

. Przeciez wiele kotów mieszka z psami.

Iandula · Wysłany: Śro 13:35, 25 Mar 2009 Temat postu:

bandola_1 · Wysłany: Śro 14:06, 25 Mar 2009 Temat postu:

Ja jestem PSIARZEM Wesoly

. Z kotami mam mniejsze doswiadczenie . Jezeli uwazasz , ze sie nie uda , to pewnie masz racje , ale np. moja suka też gonila koty , ale jak zajechalismy do kuzyna na wies i trzeba było jesc z jednej miski to pokorniala .Zalezy tez jak duzy jest Twoj pies , bo wiadomo : maly moze mniej niż duzy . Kwadratowy