Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Fort i forkate :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 80, 81, 82  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA / Ludzie i ich zwierzęta, a może zwierzęta i ich ludzie ;)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Delphia
Jaxa forever!!! :]


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1902
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pią 17:01, 17 Wrz 2010    Temat postu:

czy przebywanie tam bedize mnie cos kosztowalo?Jezyk bo tam jakas ''impreza'' jest, tak? Niestety u mnie krucho z piniedzmi, ciagle szukam pracy:/
Dzieki Omega, 80 zatrzymuje sie tez na tarnogorskiej, kolo radiostacji to moge sie juz przejsc, nie oplaca mi sie jechac na pl piastow i wydawac pieniadze na bilet. Jakby jeszcze ktos moglby mi napisac jak nazywa sie przystanek koncowy:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poszumy Frankusowe
Frankus-siwy dudrok ;) Kochom go!!! :P


Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 1774
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z lasu

PostWysłany: Sob 7:31, 18 Wrz 2010    Temat postu:

Kasio!!!!!!!!!!! Zesrej się, a nie dej sie!!!!!!!!!!!!!!!! Mruga jo
Nie panikuj i baw się dobrze jupi :*
tzymam kciuki ok
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:38, 18 Wrz 2010    Temat postu:

No wlasnie! Ciekawe jak poszlo... Albo jak idzie- bo nie wiem jak dlugo ta klinika trwa.
Bardzo fajnie, ze pojechalas Forciak, licze na dluuuuga relacje z fotkami cwaniaczek Na pewno poszlo/idzie super jo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cytrynka



Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik City
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:54, 18 Wrz 2010    Temat postu:

Smutny szkoda ze teraz czytam to PRZYJECHAŁABYM popatrzeć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Forkate



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 3332
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:07, 18 Wrz 2010    Temat postu:

Już po wszystkim...
Co do wchodzenia do przyczepki i transportu - powinnam mojego konia ozłocić, wstawić na padok z trawą do pasa i podawać smakoszki. Jak pakowaliśmy się "tam", to tylko trochę się oglądał za Pituniem, ale wszedł pięknie. Z powrotem - staliśmy za przyczepką, Ola poubierała ochraniacze, zawróciliśmy, chwilę znowu postaliśmy i z marszu bez zawahania... Jest cudowny, genialny, boski i przekochany.
Na miejscu był baaaardzo grzeczny i szczerze Wam powiem, że to ON mnie uspokajał, a nie ja jego...Poważnie...Byłam spanikowana, bo to pierwszy mój wyjazd z Fortem, w ogóle z koniem. A on sobie wziął wszystko "na lajcik".
Na hali dużo się rozglądał, ale jak już rozeznał sytuację, to się uspokoił i mogliśmy się trenować Mruga Nie bał się nawet panów chodzących "po ścianach" i montujących głośniki. Był tak dzielny że mi się to w głowie nie mieści.
Pitunio żyje, ma się dobrze, bardzo się ucieszył jak nas usłyszał, a potem chłopcy poszli razem na padok. Jak trochę odpocznę to pójdę jeszcze Niuńka pomęczyć wodą i szczotkami. Bo ja - szczerze mówiąc - od wczoraj wszystko napięte, w podróży napięta, dopiero chyba jak wsiadłam do samochodu po wszystkim, to mi przeszło i wszystko puściło. Teraz bolą mnie chyba wszystkie mięśnie, i to nie jest efekt tylko treningu.
Miałam świetną ekipę - dobrego, choć młodego wiekiem i stażem kierowcę, który jechał bardzo ostrożnie, płynnie i nie za szybko, Liki baaardzo mi pomogła, no i mój chłop - przydał się do potrzymania konia, wziął siodło itp.
Spotkałam po treningu Delphię, którą przepraszam, że trochę "olałam" ale nadal byłam w szoku no i trzeba było postępować kunia. Usłyszałam też bardzo miłe słowa od Omegi, której dziękuję Wesoly
No i była też oczywiście Pani Trener, czyli Boubi - której, mam nadzieję, wstydu wielkiego nie przyniosłam (chociaż komentarze na widowni pewnie były).
Musicie mi wybaczyć, ale muszę się przespać, a potem postaram się sobie przypomnieć, co mówiła p. Morciniec - bo teraz to nic nie pamiętam Mruga
Cytrynko nie martw się, jak Niuń tak śmiga w transporcie to przyjedziemy tam kiedyś do Stodół, może na konsultacje, a może w końcu na te amatorki Mruga


Ostatnio zmieniony przez Forkate dnia Sob 15:08, 18 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:52, 18 Wrz 2010    Temat postu:

Na pewno wyszło wam dobrze:) Mnie praca w domu przyszpiliła i z kolejnego wyjazdu na tego typu imprezę wyszły nici, ale trudno się mówi, musi mi starczyć relacja:)
Nie ma to jak dorosły koń! Żeby tak mój tak wchodził do przyczepki! [albo żebym ja miała tyle oleju w głowie, żeby w końcu wpaść na to, by go nauczyć wchodzić, bo tak tylko człowiek odwleka i odwleka.... a tu nagle trzeba jechać...:D ].
Macie jakieś zdjęcia, co? :>:>
Dobranoc Forkate, odeśpij wrażenia:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Delphia
Jaxa forever!!! :]


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1902
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice

PostWysłany: Sob 17:08, 18 Wrz 2010    Temat postu:

Forkate - nic sie nie stalo, widzialam, ze bylas zestresowana i jeszcze w wielkim szoku;) pare zdjec mam, doslownie pare, bo na hali nie wychodzily zbyt dobrze:/
o szczegolach niech opowie sama Forkate:)
Ja wrocilam pol godziny temu, jeden autobus mi odjechal, a nastepny za 1,5godziny, wiec sie troche poszwedalam po osrodku, poogladalam pokazy. podobal mi sie pokaz arabki, ktora odroznia kolory i potrafi malowac;) zdjecia pozniej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Raciborz-Lozanna

PostWysłany: Sob 19:04, 18 Wrz 2010    Temat postu:

No i po strachu, ktory - jak to strach - ma WIELKIE OCZY!!!!!

Forkate prezentowala sie bardzo elegancko; Forciak zato tak - jakby cale zycie tylko jezdzil i przemieszczal sie. Kon - zlewka totalna!!!! Mruga Wesoly
Amazonka - jeden wielki stres przerazony (ale wszyscy wiedzielismy, ze tak bedzie Mruga Kwadratowy ) Pani Morciniec spokojnie i cierpliwie tlumaczyla, poprawiala, sugerowala, dawala rady..... Wiele z nich potwierdzilo moje spostrzezenia.... A w ogole wyglada na to, ze nasza Forkate traktuje swego ukochanego (konia oczywiscie) jakby byl jakas mydlana banka, ktora przy silniejszym przylozeniu lydki, o baciku nie mowiac, peknie i zniknie jak sen jaki zloty..... A tu czasami trzeba konia silniej "wyjechac", zadzialac dosiadem, lydka, wodze od czasu do czasu poskracac..... Kwadratowy Fort i tak swojej panci na grzbiecie nie czuje, bo co to za waga......piorkowa wstyd

Ja jestem dumna glownie z faktu, ze wspolnym (rowniez stajenkowym) wysilkiem udalo nam sie Forkate do takiego wyjazdu zmobilizowac, przekonac i odwiezc od wycofania sie w ostatniej chwili..... Wesoly

Przekonala sie, ze kon jezdzi wspaniale i spokojnie, ze na obcym terenie zachowuje sie z godnoscia i opanowaniem , i ze w zwiazku z tym wszlelkie pozniejsze wyjazdy nie groza "smiercia i kalectwem" (konia.... bo wolalabym pulsu i cisnienia amazonki nie mierzyc.... mlotek )

Pierwsze koty za ploty!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liki



Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:33, 19 Wrz 2010    Temat postu:

Teraz to tylko proś Sare o te piękne zdjęcia których tyle nacykała Wesoly
A Fort jest niesamowity! Ty już skończ panikować i w końcu pokażcie się światu, wiem, że masz cudowną stodołę ale najwyższy czas się ruszyć spoza niej jupi Masz tak wspaniałego konia że tylko sprawdzać kalendarz i jeździć na zawody. Spełniaj marzenia Wesoly Na tym wyjeździe obiecałaś, że wybierzecie się na zawody, mam nadzieję, że dotrzymasz słowa Mruga
Jak nie to mlotek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poszumy Frankusowe
Frankus-siwy dudrok ;) Kochom go!!! :P


Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 1774
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z lasu

PostWysłany: Nie 13:49, 19 Wrz 2010    Temat postu:

gdzie te fotki???????????? krzeslem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystyna



Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mazowsze

PostWysłany: Nie 14:06, 19 Wrz 2010    Temat postu:

No i jakieś słówko o wrażeniach z treningu please please
Forkate, jeżeli można Wesoly
Bo że Fort stanie na wysokości zadania to ja ani przez moment nie miałam wątpliwości Wesoly wystarczy popatrzeć na jego pychol (nawet na zdjęciu), od razu widać co to za koń Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 15:30, 19 Wrz 2010    Temat postu:

Poszumy Frankusowe napisał:
gdzie te fotki???????????? krzeslem


no właśnie cwaniaczek Mruga
szczegółowa relacja też Cię Forkaciku nie minie Jezyk
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Forkate



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 3332
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:26, 19 Wrz 2010    Temat postu:

Szczegółowej relacji nie będzie, bo ja niestety wielu rzeczy z treningu nie pamiętam... Niestety stres zrobił swoje, a ja w stresie odpływam gdzieś tam w obłoki i potem mam...
Sama pani trener sympatyczna, cierpliwa, faktycznie dostosowała się do mojego poziomu. Ja niestety narobiłam sobie nieco w moim odczuciu wstydu, kiedy pani trener poprosiła o przedstawienie siebie i konia oraz naszego poziomu. Paplałam coś tam bez sensu, modląc się, żeby nie usłyszała tego widownia Ale mniej więcej chyba p. Morciniec zrozumiała, o co mi chodzi i potem już poszło. Na początku Fort był nieco pobudzony i szedł do przodu, podkłusował chyba nawet, na co ja zamiast go normalnie pojechać, sama się usztywniałam (błędne koło) i wyniosło mi stopy gdzieś ze strzemionami na łopatkę wstyd na co p. trener od razu zwróciła uwagę. Poprawiła mi też moje trzymanie wodzy. O dosiadzie jako takim (chodzi mi o siedzenie pupą) nie wspomniała, może jeszcze nie ten etap. Ja wiem natomiast, że mam problemy z siedzeniem, bo podkulam kość ogonową pod siebie, zamiast siedzieć na trzech punktach. Pod koniec, jak zostało parę minut, skupiliśmy się na tych nieszczęsnych wygięciach... Nie wiem, czy nie mam siły (ale chyba nie o siłę chodzi?), czy co, ale koń napiera na moją łydkę, czego efektem jest wjeżdżanie do środka koła, czasem wręcz nie potrafiłam zepchnąć go na ścianę sciana Ja swoje, cisnę, a on swoje, też ciśnie Mruga To jest jedna z moich największych bolączek i często najbardziej frustrująca Mruga Pani trener zauważyła, jak już wcześniej Boubi, że traktuję Niuńka jak zgniłe jajko, którego nie mogę mocniej dotknąć, bo je uszkodzę Mruga
Bardzo podobało mi się ćwiczenie na kole z odwodzeniem wewnętrznej wodzy, które było chyba ratunkiem na moje nieprawidłowe działanie rękami. Niuń, wydaje mi się, zakapował o co chodzi i jak mi się udawało zrobić to dobrze, to on dobrze reagował - prawidłowym wygięciem i odpuszczeniem (w potylicy?). Pani trener próbowała Forta "ręcznie" z ziemi i stwierdziła, że jest twardy w pysku. Kurde aż wstyd, bo to moja wina pewnie wstyd Chyba że mogą mieć na to wpływ jazdy z przeszłości z wieszaniem się jeźdźca na wodzach? No tak, teraz próbuję założyć sobie aureolkę Mruga
Powiedziałam p. trener, że mam problemy z przejściami w dół po galopie i opanowaniem tempa, a Niuń się okazało niezbyt to pokazał, był naprawdę nieco inny niż w domu i zapewne trochę już zmęczony podróżą. Za to chyba udawały nam się przejścia z galopu do kłusa samym dosiadem (tzn. jedno na pewno, bo p. trener pochwaliła Mruga ).
Co jeszcze...aha, mam oczywiście problem również z tą przeklętą piętą - w stępie np. obciągam ją w dół, a w kłusie już zadzieram. P. trener wytłumaczyła, że staw skokowy ma sprężynować, ja wyobraziłam sobie tę sprężynkę w kostce i chyba czasem nawet się udawało Mruga Pilnowanie tego sprężynowania, wydaje mi się, powoduje jednocześnie rozluźnienie kolana - Boubi, mam rację?
Szczerze, nie jestem zbyt pojętnym uczniem, bo połowy z tego, co mówiła p. trener po prostu zapomniałam, albo przy wykonywaniu ćwiczeń nie umiałam za chorobę wyobrazić sobie, jak to zrobić - miałam między innymi duuuży problem ze zmianą kierunku w kole, aż śmiechy były Kwadratowy Cóż, nigdy nie byłam świetna z maty, a geometria to już w ogóle, jak widać Mruga Mówią, że matematyka matką wszystkich nauk, w tym chyba także nauki jazdy konnej - i to prawda! Wesoly
Wiem, że stajenkowiczki były na widowni, może coś jeszcze napiszecie? Bo ja w tej chwili nie potrafię sobie przypomnieć sobie więcej Smutny
Boubi? ;> nie wiem
Jeśli chodzi o zdjęcia - widziałam na aparacie w drodze powrotnej i oczywiście nie zaskoczyło mnie, że są PIĘKNE. Sara robi naprawdę dobrą robotę z tym aparatem. Dostanę je dzisiaj po 22 Mruga Chyba się nie doczekam, a to będą jedne z nielicznych, które wywołam, bo to piękna pamiątka z tak ważnego dla nas wydarzenia Mruga
Przypomniało mi się, że Niuń jak przyjechaliśmy i chwilę spacerowaliśmy, nawiązał konwersację z koniuchami na padoku, a były tam mamusie ze źrebakami, i one mu odpowiadały Mruga Naprawdę nie spodziewałam się, że będzie taki cudowny na wyjeździe, i mam cichą nadzieję, że chociaż w 1% było to spowodowane tym, że byliśmy tam razem wstyd Mam na myśli co całe zaufanie, przywiązanie itp. Aha, i naprawdę kamień spadł mi z serca w jednej chwili, gdy zorientowałam się, jak już wyszliśmy, że idziemy sobie na luźnym uwiązie, spokojnym krokiem na rozruszanie kosteczek po podróży...o ten moment mi chodziło, gdy napisałam, że to on mnie uspokajał Mruga Cudowny, kochany zwierz...
Krystyno, co masz na myśli z tym pycholem? Wesoly
Liki, a Tobie jeszcze raz dziękuję za pomoc, wodę, której Fort nie ruszył, wsparcie i bryczeski Mruga
Delphia, foteczki na maila? Pliiiiis :* forkate @ op.pl Mruga

JASNY GWINT, przepraszam za elaborat


Ostatnio zmieniony przez Forkate dnia Nie 18:28, 19 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karutek



Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:23, 20 Wrz 2010    Temat postu:











Sorka, że tak późno. Reszta jutro Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Forkate



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 3332
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 6:55, 20 Wrz 2010    Temat postu:

Czy on nie jest najpiękniejszy???
Ostatnie zdjęcie - szału ni ma, znowu podciągnięta pięta i siodło zjechało na łopatki (czułam to i widziałam), jednak potrzebujemy rozmiar szerszego, będziemy szukać...
Poślij resztę na maila szlajaczu jeden Jezyk
Robi Sara cudne zdjęcia co? Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA / Ludzie i ich zwierzęta, a może zwierzęta i ich ludzie ;) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 80, 81, 82  Następny
Strona 26 z 82

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin