Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Hacamore
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tara



Dołączył: 29 Cze 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:01, 05 Lip 2010    Temat postu:

Osobiście miałam bardzo podobny przypadek - na wędzidle koń rzucał pyskiem na różne strony co przysparzało kłopotów w prowadzeniu nie mówiąc o akceptacji wędzidła. Przerzuciłam go na hackamore i jak ręką odjął. Niedługo potem przy rutynowej kontroli okazało się, że źródłem problemów były zęby,a dokładnie ich ostre krawędzie. Po spiłowaniu wrócił na wędzidło na którym z resztą chodzi do teraz i jest ok .
A co do krzywdzącego działania to jestem zdania że jeżeli patenty są umiejętnie używane to nie stanowią zagrożenia. Nie mało jest przecież przypadków koni skutecznie "przeoranych"na pyskach - delikatnie mówiąc - na najzwyklejszych wędzidłach .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:57, 05 Lip 2010    Temat postu:

Boubi,
czy tak to wyglądało?:


Działanie takiego "kiełzna" w ramach spontanicznego wypadu do sąsiedniej stajni pokazywała i tłumaczyła nam na kursie jedna dziewczyna. Jej koń, dobrze ujeżdżony z resztą, chodził na tym świetnie. Wesoly [pomijam już, że wydaje mi się, że on mógłby chodzić dobrze na wszystkim Wesoly fajnie ułożony, wrażliwy na dosiad, opowiadała, że na wędzidle również chodzi]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:39, 05 Lip 2010    Temat postu:

Boubi napisał:
Wczoraj sprobowalam oglowia typowo westowego (moze jakas wersje "soft") chociaz z hakiem nie mialo nic wspolnego... Bylo mega-proste!!! Pleciona skora dosc twarda i solidna na nos, jeden pasek wokol uszu i od spodu sznurek, ktory rozdwajal sie na dwie wodze.

Jeżeli to było to, co pokazała Sankarita:

To jest to bosal Wesoly Czyli typowy "patent" westowy na młode konie. Jest to w zasadzie ciężki nachrapnik zmuszający konia do oddania głowy. Dopiero później, wyszkolonym już koniom zakłada się wędzidło, np. te łyżkowe, które też przedstawiła Sankarita. Przynajmniej tak wynika z lektury [link widoczny dla zalogowanych] Wesoly Ciekawe podejście - wędzidło stosuje się nie od początku, ale po osiągnięciu pewnego etapu wyszkolenia konia.

A wracając jeszcze do kobyły, na której jeździłam. Testowano na niej różne rodzaje wędzideł kilka dobrych lat i z tego, co wiem, najlepiej chodzi właśnie na hacamore. I właśnie na haku najszybciej zaczyna toczyć pianę z pyska, jakby żuła wędzidło Wesoly

Tego złamanego nosa obawiałam się właśnie z różnych zasłyszanych opowieści, chociaż osobiście nie spotkałam się z takimi wypadkami. Myślę, że byłoby to możliwe, gdyby zbyt nisko osadzić pasek na nosie i użyć dużej siły nacisku. To takie moje głośne gdybanie.


Ostatnio zmieniony przez kocia dnia Pon 8:18, 12 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Raciborz-Lozanna

PostWysłany: Wto 1:37, 06 Lip 2010    Temat postu:

Hejka Dziewczyny,
Jestescie genialne z tym zgadywaniem co to mial na glowie moj amerykanski kon..... I owszem - bylo to to wlasnie.... Wesoly
Podaje linka ... troche o historii tego oglowia, troche o dzialaniu, no i dodam, ze wg katalogow jest tam tez slowo "hackamore"....(dziwy, dziwy... w tym wescie.... )...
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Wto 10:13, 06 Lip 2010    Temat postu:

W najnowszym ŚK jest art "Arabskie Hackamore" - autor Maksymilian Zehrer

Pisze w nim m in.
" Bosal to bezwędzidłowe kiełzno które jest wynalazkiem Arabów, analogicznie jak munsztuk. Na kontynent europejski a dokładnie do Hiszpanii, dotarło w 711 roku, czyli w czasach muzułmańskich podbojów. Następnie było popularyzowane przez Jaquima z Hiszpanii i z odkryciem Ameryki dostało się również na Nowy Kontynent. Pogłoska o tym, że bosal jest wynalazkiem Indian, sprowadza sie prawdopodobnie do faktu że hiszpańscy właściciele ziemscy do strzeżenia stad swoich cielaków najmowali indian. Nazywanych Vaqueros. Zostali oni zapoznani z tajnikami hiszpańskiej jazdy i dzięki ich zdolnościom technicznym nadali bosalowi taki wygląd jaki ma do dnia dzisiejszego.

Bosal był zawsze upleciony z surowej skóry, co wymagało dużego nakładu pracy i umiejętności. Powinien on być miekki, nigdzy bardzo twardy czy sztywny. Mimo to rozróżnia sie kilka stopni "twartości" bosala.
Przeważnie grube sa elastyczne i bardzo giętkie niż te cienkie. Ich budowa różni sie, w zależności od tego do czego mają być wykorzystywane.
Wodze do bosala nazywają się mecate. Jest to około siedmiometrowa lina, która powstaje przez skręcenie ze sobą konopi i włosów z ogona konia, w proporcji 20:1. Zostają one związane na końcu bosala, dzięki czemu powstają wodze i lina do prowadzenia.

Nadal niektórzy mają problemy z rozróżnieniem bezwędzidłowych kiełzn. Wszystkie te , których część leżąca na nosie jest szersza jak pół cala nazywa się hackamore, cieńsze nazywane są bosal.

Jak dziala bosal?
W celu wyszkolenia konia przy użyciu wędzidła potrzeba o wiele mniej czasu niż w przypadku bosala. Dlaczego więc używa sie go w szkoleniu koni? Po pierwsze uzda bezwędzidłowa ma bardzo długą i znaczącą tradycję w jeździe western, a po drugie wyszkolenie konia od zajeżdżenia do pierwszych zawodów, używając hackamore jest trudnym ale możliwym zadaniem.
Najwieksza zaleta bosalu jest jednoczęsnie jego największa wadą, uzywając go nie można konia do niczego zmusic. Oznacza to że jeśli chce cos wykonac według naszego życzenia, przypuszczalnie to uczyni, jednak zadaniem niedoświadczonego jeźdźca jest nieprzeszkadzanie. Oznacza to, że jeśli chce cos zrobić, prawdopodobnie ti uczyni, a przeciwstawienie sie niedoświadczonego jeźdźca nie za się na wiele. Kiedy koń pierwszy raz zauważy, jak w rzeczywistości bezsilny jest jeździec, w przyszłości może być trudno kontynuować trening, nie używając wędzidła. Zaletą pracy z bosalem jest jednek to, ze jeździec nie może wywierać nacisku na konia. Przy pojawieniu sie problemów, musi znaleźć sposoby ich rozwiązania wraz z koniem, a nie przeciw niemu."


To tylko część artykułu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:57, 06 Lip 2010    Temat postu:

Ooo właśnie, Iburg - wyprzedziłaś mnie:)
Przeglądałam Świat Koni wczoraj i kiedy natknęłam się na ten artykuł momentalnie przypomniała mi się dyskusja na stajence. Dziękuję za wklejenie fragmentów, w gazetkę się jeszcze nie zaopatrzyłam.
wstyd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Promyl



Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z Promylowej Bajki

PostWysłany: Wto 19:23, 06 Lip 2010    Temat postu:

.... Moim zdaniem wędzidło jest potrzebne w ogóle na "wyższym poziomie ujeżdżenia" - ja takiego nie uprawiam. Też przeszłam gehennę z zaszarpanym koniem i wędzidłami...
Z ogłowi bezwędzidłowych wolę osobiście rajdowe hackamore niż bosal, ponieważ hackamore, gdy nie jest nie używane spokojnie leży sobie na nosku a bosal jednak się w czasie jazdy nieco obija o nos konia. Jest to bardzo fajne ogłowie Wesoly ale jednak wolę hackamore ... mówiąc szczerze każdym ogłowiem można zrobić krzywdę ... wędzidłem, kantarem sznurkowym, hackiem .... nie narzędzie jest najważniejsze a ręka, która jest do niego przyczepiona .....

Chociaż niektóre patenty przerażają i same w sobie w mojej etyce pracy z koniem nie nadają się do użycia .....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystyna



Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mazowsze

PostWysłany: Nie 21:50, 04 Wrz 2011    Temat postu:

Ponieważ mój koń po prawie trzyletniej przerwie w jeździe totalnie buntuje się teraz przeciwko wkladaniu mu do gęby wędzidła (czekam na wizytę dentysty, ktory ma mu sprawdzić zęby) jeżdżę dokładnie na takim hacamore.
Sankarita napisał:

Są jeszcze haki takie:.....
skokowe:

.......

Ja je kupiłam pod tytułem francuskie. Koń wygląda na zadowolonego, bardzo jest sterowny ale ja nie jestem pewna czy nie zakładam go zbyt wysoko i zbyt luźno. Czy ktoś dysponuje zdjęciem jak powinno to prawidłowo wyglądać, na którą część nosa dokładnie działać bo wolałabym nie zrobić mu jakiejs niezamierzonej krzywdy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 8:07, 05 Wrz 2011    Temat postu:

Znalazłam to:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dioda



Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jura-okolice Częstochowy

PostWysłany: Pon 20:56, 05 Wrz 2011    Temat postu:

Wszystko fajnie tylko nie zawsze da się zapiąć ksiązkowo. Kwadratowy
Trzeba zwrócić uwagę na to , czy przy ściągnięciu wodzy ( wejściu na kontakt) paski policzkowe nie włażą do oczu. I czy metalowe części haka przy ruchu wahadłowym nie zawadzają o kości jarzmowe.
Zbyt luźne zapięcie łancuszka/ paska pod podbródkiem sprawi , że hak nie będzie działał .... sorki za skróty myślowe , ale tak na szybko tyle mi się przypomniało. wstyd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 9:15, 06 Wrz 2011    Temat postu:

Wiesz, ja też nie zapinałam ostatnio stricte książkowo, ale na czymś się musimy opierać, a doświadczony koniarz, a takim jest Krystyna, wszelkie regulacje weźmie na logikę Wesoly a z tymi paskami policzkowymi to masz rację
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin