Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Konie chcą nas rozumieć"
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Pią 18:07, 12 Paź 2007    Temat postu: "Konie chcą nas rozumieć"

[link widoczny dla zalogowanych]

Kto juz kupił? Kto oglądał? Jakie wrazenia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pią 18:10, 12 Paź 2007    Temat postu:

Ja mam ale nie oglądalam bo nie mam czynnego DVD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 13:44, 13 Paź 2007    Temat postu:

Aaaaaaa mam od tygodnia!!
Zaraz włączę i nadrobię zaległości, z tego co wiem to część kręcona u nas w Drzonkowie.

Obejrzałam Wesoly

Ładne zdjęcia, rozbawiła mnie informacja w drugiej zakładce "trener radzi" w której pan Mickunas wspomniał że nim zacznie się pracę z koniem bez ogłowia to trzeba dopytać fachowca.

Pozdrawiam producenta Cezarego Szamretę, naszego klubowego kolegę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Śro 5:39, 17 Paź 2007    Temat postu:

Właśnie własnie - praca bez ogłowia. W jakim celu?
Czy taka jazda bez kontaktu na koniach jeżdzonych dotychczas po angielsku nie wywoła u nich.... hmmm....zamętu? Ja rozumiem ze to jest widowiskowe, jak chody American Sadelbread, ale jakie są własciwie z tego korzysci poza możliwością wystepowania na rożnego rodzaju show? Czy jeśli koń wymagał silnych pomocy, po założeniu pareo nagle wysubtelnieje?

(dla ułatwienia dodam, ze filmiku jeszcze nie mialam okazji oglądać, znam tylko ze słyszenia)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przecław
Ogólnie wole ciemne konie ;)


Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 11:12, 17 Paź 2007    Temat postu:

kurde extra to wyglądało. Podziwiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Śro 11:38, 17 Paź 2007    Temat postu:

Ja sobie zamówiłam prenumeratę KiR moze będą mieć więcej takich perełek, ale jak dotychczas filmiku też nie widziałam Wesoly

Cytat:
Czy taka jazda bez kontaktu na koniach jeżdzonych dotychczas po angielsku nie wywoła u nich.... hmmm....zamętu?


Według mnie jazda bez ogłowia ma udowodnić jeźdźcowi, że wodze i wędzidło to nie jedyne sposoby zapanowania człowieka nad koniem. W każdym z nas kryje się lub krył odruch, że jak koń przyśpieszał to najpierw skracamy wodze a potem pochylamy się do przodu przez co koń idzie nam szybciej; jeśli zaczniemy jazdę bez wędzidła i ogłowia, z paskim prawie na kłebie konia, to niestety nie mamy możliwości zrobienia tych dwóch rzeczy jednocześnie, więc zmuszeni jesteśmy szukać innych sposobów.
A czy zrobi zamęt koniowi - pamietam jak przyszła do nas Jurta miała niespełna 4 lata i była surowa, po paru jazdach na wędzidle zakrwawiły jej kąciki i nie chciały się zagoić. Trener zarządził jazdy na kantarku z doczepionymi wodzami , kobyła która kilka razy miała jeźdźca na grzbiecie, chodziła na tym "patencie" zupełnie bez problemu,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 15:18, 17 Paź 2007    Temat postu:

Na [link widoczny dla zalogowanych] dość rozbudowana dyskusja. Wesoly

Właściwie to nie wiem do kogo skierowany jest ten filmik..

..jeśli dla rekreantów.. to należało uniknąć kontrowersyjnych elementów, takich jak:
1 leżenie pod koniem na łące - miło być rozdeptanym przez spłoszonego konika?
2 ciągnięcia za ogon - jeden da się pociągnąć, a inny z nudów da kopa
3 wyprowadzania konisi na motorze - mój kolega przywiązywał swoje 3 konie do jeepa, nigdy nie wiedzieliśmy kiedy który wróci, czasami wracały pojedynczo, a czasami całą trójcą wpadały galopem do stajni.. nie było wtedy zmiłuj, normalne tratowanie tych co na korytarzu.

.. jesli film jest dla prywatnych właścicieli to OK, obowiązuje wtedy zasada róbta co chceta

.. jeśli dla sportowców, to chyba tylko dla zabawy, sam Pan Mickunas dość ostro ocenia na zawodach ujeżdżeniowych rozwleczone konie i brak kontaktu, o zebraniu nie wspomnę.

Ja potraktowałam ten film jako coś estetycznego, ładne widoczki, ładne koniki, ładnie zrobione.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:20, 19 Paź 2007    Temat postu:

Obejrzeliśmy wczoraj z Lechitą.
Pierwsze wrażenie- estetycznie bardzo fajnie. Ciekawa sceneria, ładnie przygotowane konie, dopracowane ujęcia... Miło i przyjemnie się ogląda.
Ja byłam pozytywnie nastawiona, Lechita trochę mniej Mruga
Brakowało rzeczywiście dedykacji- do kogo ten film jest zaadresowany i jak należy go odbierać.
Lechita powiedział, że to nieodpowiedzialne, żeby pokazywać jazdę bez ogłowia, bo niektórym może stać się krzywda, jeśli tego spróbują na nieprzygotowanym odpowiednio koniu. Ma rację, przecież ludzie bywają lekkomyślni i może to się skończyć nieszczęściem.
Podobnie z rzeczami, o których wspomniała Dakron- nie praktykowałabym ciągania za ogon nawet Astrid... Różne miewa humory, nie wiadomo czy nie zechciałaby odczepić upierdliwej muchy z ogona za pomocą kopyt Mruga
Stretching jest fajny i uważam, że powinien być szerzej propagowany ale też trzeba go pokazać od A do Z albo przynajmniej uświadomić, że nie można się za niego zabierać bez odpowiednich umiejętności.
Podsumowując, z jednej strony, OGROMNIE się cieszymy, że powstają takie filmiki i że bezstresowa współpraca z koniem jest propagowana szeroko. Z drugiej strony, trzeba było dokładniej przemyśleć formułę filmu i teksty do niego. Żeby nie było niejasności i niedomówień.
Lechita na koniec powiedział: tak? To tyle? A jak chcecie coś więcej się dowiedzieć, to zapraszamy na kursy do Trenera, Gosi lub Darii Jezyk
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P


Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Płaskowyż tarnowski

PostWysłany: Pią 19:44, 19 Paź 2007    Temat postu:

Filmik ładny,taki schludny i generalnie to mi się podoba.Oby więcej.
Trener Mickunas Ameryki przede mną nie odkrył,że tak powiem.
Już dużo wczesniej widziałam nawet na you tube filmiki takiej samej treści.
P.Sałacki na Czcionce tez pokazywał przed królową to samo.
Wszystko pięknie ładnie,ale zgadzam się z Lechitą.Nie powiedziane "nie próbuj sam w domu, zapoznaj się z treścią ulotki" Mruga
Najbardziej chyba te konie do motoru przywiązane mną trzepneły.
Potem ktoś se tak konika do rowera przywiąże.
To samo,przy lotnych.Trener radzi,by przy problemach zdjąc ogłowie i koń nauczy się nie ciągnąć.Na konia,który w zyciu nie chodził na choćby kantarze to nie jest takie proste.Najpierw się jeździ asekuracyjnie na ogłowiu a używa się kantara,potem ściąga ogłowie,potem kantar i sznurek aż do samego sznurka.Jasne,na jednego wsiądziesz i pojedziesz a na innego nie.Wszystko od charakteru zalezy.
Ostatnio odnosze wogóle wrażenie,że wszelkie jazdy na gołym koniu,naturalsy itd to jakieś panaceum na wszystkie bolączki konia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
haneczka



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Sob 10:50, 20 Paź 2007    Temat postu:

Obejrzałam, korzystając z linka Nong. Czy te 28 minut co cały filmik czy też tylko jego część ?
Mi się bardzo podobał, bardzo widowiskowy, tym, którzy mają jakieś pojęcie o jeździe konnej uświadamia, że nie trzeba wisieć na wodzach, żeby koń reagował na nasze polecenia. Sama zresztą wisziałam dziewczynę jeżdżącą na sznurku zamiast ogłowia, ale ona bardzo fajnie jeździ, w dodatku to był jej własny koń.
Z drugiej strony ciarki mi przechodzą po plecach na myśl o tym, co może się stać, jeżeli jakaś niedoświadczona miłośniczka jazdy konnej postanowi np. ponaciągać tylne kończyny konikowi, któremu niekoniecznie będzie się to podobało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:43, 20 Mar 2008    Temat postu:

Miałam okazję by obejrzeć film jeszcze raz.
I tak się zastanowiłam: dokąd zmierza klasyczne jeździectwo? Czy można jeszcze odnaleźć różnicę pomiędzy jeździectwem klasycznym a naturalnym?
Czy taka różnica w ogóle istnieje?

Z jednej strony mówi się o współpracy z koniem, o oddaniu mu inicjatywy, o respektowaniu jego zdania.
Z drugiej, nie jesteśmy skłonni do odrzucenia siodeł, wędzideł, ostróg i palcatów.
To jak to jest? Kto jest hipokrytą? Klasyk z naturalnym zacięciem? Czy naturals z klasycznymi naleciałościami?
I gdzie w tym wszystkim miejsce na tradycje? Czy jest w ogóle sens ją kultywować?
A może wszyscy powinniśmy zacząć jeździć bez ogłowi i siodeł? Może lepiej by było zaufać koniom i pozwalać na to, by zarówno dzieci, jak i dorośli jeździli bez kasków, skakali bez kamizelek, ciągnęli konie za ogony?
Po co jeździć w białych bryczesach i frakach? Przecież jeansy i koszula w kratę też mogą być czyste i schludne... Ciekawe czy zawodnicy są zadowoleni, że muszą tak sztywno przestrzegać przepisów pod tym względem... mysl

Te przemyślenia to także nawiązanie do mojej wypowiedzi o "pokoleniu Dody". Zastanawiam się czy reguły i nakazy są w jeździectwie w ogóle potrzebne. A może lepiej by było, gdyby panowała totalna samowolka? W końcu konie nie są drapieżnikami... Są pokojowo nastawione do człowieka. Nie przeszkadza im, że ktoś je ciągnie za ogon... Hm mysl
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Czw 11:32, 20 Mar 2008    Temat postu:

martik napisał:
Z jednej strony mówi się o współpracy z koniem, o oddaniu mu inicjatywy, o respektowaniu jego zdania.
Z drugiej, nie jesteśmy skłonni do odrzucenia siodeł, wędzideł, ostróg i palcatów.


Przeciez te dwie sfery się nie wykluczają. Mozna konia wkurzyć sznurkiem albo oddać mu inicjatywe w pełnym rynsztunku. Jesli nie jesteśmy skłonni do odrzucenia tego czy tamtego, to chyba - w wiekszości przypadków - dlatego, ze nie jestesmy na to gotowi: albo my, albo koń.
Kłopot w tym, ze ludziom trudno rozpoznać (albo przyznać się), kto tak naprawde nie jest gotowy. Albo czas goni bo taka nasza natura ze chcemy już natychmiast (miec konia na sznurku, albo gotowego do zawodów/popisów).
Reguły i nakazy są potrzebne - do wielu rzeczy. Czasem do zabawy (cały ten ceremoniał i jeździeckie mody uatrakcyjniają kontakt z koniem i przyciągają uwagę nie-koniarzy), ale też do ochrony - koni przed ludźmi i ludzi przed konmi.

p.s. gdzie jest Twoja wypowiedz o "pokoleniu Dody"?


Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Czw 11:36, 20 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Raciborz-Lozanna

PostWysłany: Czw 13:10, 20 Mar 2008    Temat postu:

Martiki, Noniu,
Jak wiecie - reprezentuje stara szkole jezdziectwa klasycznego i nadal uwazam, ze w pelnym "rynsztunku" kon moze byc i swobodny i rozluzniony i niekoniecznie nieszczesliwy. W koncu od wieku wiekow bylo to udomowione zwierze, ktore sluzylo do pracy. I tak - na szczescie - nie mamy juz koni w kopalniach, coraz ich mniej na polach, rzadko widuje sie wozy z weglem itp. Cywilizacja zrobila swoje. Co do "naturalsow" - to uwazam, ze zadne skrajnosci nie sa dobre. Wciaz mam przed oczami Indian galopujacych na full, a jakze, na oklep i na sznureczkach tylko, ale zato po kamieniach, w dol i w gore na nie okutych konikach. Czy to bylo takie dobre dla kopyt tych koni? Nigdy sie nie dowiemy.
Jestem rowniez za elegancja i schludnoscia. Schludnoscia na codzien, elegancja na zawodach, ktore (bez wzgledu na ich range) - sa pewnym wydarzeniem zarowno dla jezdzca - jak i okazaniem szacunku sedziom i publicznosci. Lubie atmosfere zawodow, przygotowania, czyszczenie, zaplatanie grzywy, pucowanie sprzetu i konia. Sport ten (a o sporcie tu mowa) kiedys byl elitarny, teraz zrobil sie populistyczny, ale pewne reguly powinny byc zachowane - chocby ze wzgledu na tradycje wlasnie.
I tak mamy coraz wiecej oszolomow i bucow, ktorzy uzywaja koni jak rowerow i "do zdechu", nowobogackich dresiarzy od siedmiu bolesci. do bani Chyba najbardziej drazni mnie i denerwuje ta wlasnie "kasta" ludzi, niestety coraz czesciej spotykana.
Szanujmy nasze konie, kochajmy je i dbajmy o ich dobrostan, ale nie zapominajmy, ze to zwierzeta 500 -kilogramowe, z silnym instynktem ucieczki i strachu, wiec moze lepiej zachowac oglowia i lonze i ogrodzone pastwiska; nie podchodzic od tylu bez uprzedzenia; nie prowadzac klaczy przed ogierem itp, itd.
A Melke moge ciagnac za ogon ile chce i jakos nigdy nie miala ochoty "oddac z zadu" - choc niejeden kon pewno by to zrobil. Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pumcia
Lewada? Co to dla nas :P Deeesstaaa!


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sączów/Warszawa

PostWysłany: Pią 9:55, 21 Mar 2008    Temat postu:

Ogladajac ten film (faktycznie jest taki krotki) tez zadawalam sobie pytanie po co to robic. I wychodzi mi ze to wzmacnia wiez miedzy czlowiekiem a koniem. Ja musze przyznac przy calym moim zaufaniu do Fuksa nie odwazylabym sie wsiasc bez oglowia. Ale zawsze mi sie wydawalo ze to jest piekne. I ze to nie przeszkadza w normalnej pracy - powiedzmy stanowi taki odskok od codziennosci. Jak teren w ktory jedziemy zeby odpoczac od ujezdzalni. Chcialabym kiedys w taki teren pojechac bez oglowia z pelnym zaufaniem do zwierza. Faktycznie za malo jest tam ostrzezen a na widok tego skutera to mi sie wszystkie wlosy zjezyly na glowie. I zgodze sie z przedmowcami ze skrajnosc w zadna strone nie jest wskazana. Rozciagam moje zwierzaki i znosza to z pokora i cierpliwoscia choc na poczatku patrzyly na mnie podejrzliwie:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pią 10:24, 21 Mar 2008    Temat postu:

Tez wydaje mi się że jeździectwo to sport z tradycjami.... i taki powinien pozostac. Powinna go cechować kultura osobista elegancja, miłość oraz zrozumienie dla konia jako partnera. Nie można traktować konia jak przedmiot nawet jeżeli jeździ się zawodowo.
Co do filmu to nie jestem tak super pozytywnie nastawiona , no może nie do wszystkiego. Owszem podobała mi się jazda bez ogłowa i porozumienia jeźdźców z koniem. Ale jeżeli ktoś poczatkujący do tego podejdzie tak beztrosko, to może byc juz problem. Ponadto sa różne konie i różne sytuacje. Tak wiele mowi się o bezpieczeństwie, o jeździe bez toczków i kamizelek. Jak widac na tym filmie jest to dopuszczalne, nie ma się co potem dziwic że młodzi nie chcą jeździć w toczkach, taki mają przyklad od instruktorów, trenerów nawet z wyższej półki. Młodzi jeżdżą w toczku jak muszą, jak ich trener czy instruktor zmusi. A jeżeli trafi się taki beztroski?.
Nic nie szkodzi że to ujeżdżenie i tam mogą być wypadki. Mój syn na zawodach ujeżdżeniowych złamał nogę ( pewnie to i jego wina była). Nie można zagwarantowac że nawet jadąś sobie wolniutko na swoim koniu nie stanie się nieprzwwidziany wypadek bo koń pomimo zaufania do jeźdźca jednak bardzo się czegoś przestraszy.
A już prowadzić onie za skuterem. A gdyby nagle cos niespodziewanego się stało i konie by się wystraszyły?
Ciągnąć konia za ogon to można jak dobrze się go zna i wiadomo że jest spokojny, ale i tu całkowitej pewności nie ma. Były wszak wypadi znanych koniarzy którzy zgineli od kopnięcia w głowę w boksie. Tego to bym tak na filnie nie pokazywała, bo może jakieś dziecko też tak spróbować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin