Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Lonżowanie z batem czy bez i inne
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Nie 2:26, 08 Sty 2006    Temat postu:

No wlasnie - a mowimy o lonzowaniu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Nie 11:31, 08 Sty 2006    Temat postu:

Oj. głuptas guli znowu zaplątał się między mędrców.
bardzo przepraszam please
Życzę dalszych owocnych i sympatycznych dyskusji.

"Kto innych wokół siebie pomniejsza,nigdy nie będzie wielki."
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ihah
Jestem oazą spokoju :) Nie widać?! ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Misty Mountains in the Valley of Hope

PostWysłany: Nie 12:49, 08 Sty 2006    Temat postu:

dakron napisał:
Może trzeba ruszyć tyłas z domu i pojechać na jakieś szkolenie , jest tyle dobrych ośrodków gdzie tego uczą


Może trzeba. Tylko Ty nie zauważasz szerszego problemu - ja nie mówilem o konkretnych koniach czy ludziach. Pewnie, że ktoś świadomy, decydując się na posiadanie własnego koniowatego, powinien zdobyc najpierw stosowne umiejętności i doświadczenie w miarę swoich możliwości. Jak dla mnie to nie podlega dyskusji. Mając pod nosem dzisiątki stajni łatwo to zrobić, nawet podpatrzeć conieco, ale są takie miejsca gdzie nawet kupno porządnej szczotki jest problemem. Ktoś np. dwa razy w zyciu "załapał" się na na jakąś bardziej fachowa lekcje np. z okazji wakacji i wie, że z koniem powinno się pracować, a nie tylko 3-4 razy w miesiącu powozić się w terenie. Za płotem sąsiad ma konie ale nie pracuje z nimi wcale lub prawie wcale. Osoba ta ma wiele dobrych chęci, nie stać jej na szkolenie u dobrego trenera i co ma zrobić....spogladać czasem za plot, pokiwać glową i nie podejmować żadnego działania ? czy może ruszyć się i zacząć dzialać tak jak potrafi ? Załóżmy, że koń nie jest wyszkolony i nie ma szans , żeby zajął się nim ktoś inny, gdyby nie ów "ktoś" nawet pewnie w życiu nie pochodziłby na ujeżdzalni o lonży nie wspominając.A tak chociaż koń ma kontakt częstszy z człowiekiem, jest szansa że nauczy się reagować choć w jakimś stopniu na głos, rozrusza sie trochę po lub przed wyczerpującym terenem. Może to nie jest "praca na lonży" w naszym rozumieniu tego słowa, ale jakaś praca jest i chyba lepiej tak, niż stać za płotem , krzywić nos i narzekać. Wbrew pozorom jest jeszcze w naszym kraju trochę takich miejsc.
P.S.
Jeśli ten tekst nie pasuje, do zasadniczego tytulu wątku to proszę zwrocić uwagę na slowa "....i inne" Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Nie 13:18, 08 Sty 2006    Temat postu:

Dyskusja zdryfowała dość daleko od początku - genezą wątku była krytyka książki "Lonzowanie" przez Tomka_J. Książka jest przeznaczona dla ludzi chcących "pracowac z koniem na lonży" i nie są to porady, jak bawić się z końmi, gdy się niewiele umie. To nie jest książka dla początkujących. Dla nich są inne pozycje, a ta może pogłębić ich wiedzę - ale jedynie teoretycznie, skoro nie mają możliwości nabrać doświadczenia pod okiem wykwalifikowanego szkoleniowca.

Zgadzam się z Ihahem, choć czasem zdarza się, że ludzie liznąwszy troszkę jazdy probują coś robic i niestety robią koniowi krzywdę. Przykład - moj kolega zanim poprosil o pomoc, poczytał książki i wydawało mu sie, ze już wie cąlkiem dużo. Niestety - przy okazji zaprzęgania konia do bryczki (przeciez kazdy kon powinien ciągnąć bryczkę) pokaleczył konia dotkliwie - koń pierwszy raz zobaczył coś za sobą i dzikim galopem w las - szczęście, ze dzieciaki, ktore chciał wozić jeszcze nie wsiadły. Efekt - koń pokaleczony, bryczka w drzazgach. Przekonanie tego konia do ciągnięcia czegokolwiek zajęło ponad rok, a i tak to nie było zbyt bezpieczne. A człowiek rozsądny, ale kompletnie wiedza książkowa nie dała mu doświadczenia.
To nie jest tak, ze neguję możliwość zabawy z końmi przez niedoświadczonych jeźdźców, ale dobrze jest jednak doswiadczenia nabrać, a jak się nie da, to najpierw pomyslec o konsekwencjach tego, co się robi. Przemyslec wlasne niedoskonalosci, czy na pewno wiemy, co nam ma dać to, czy tamto. No i nie brać wszystkiego na wiarę, co mowią czy piszą inni Wesoly I chyba nie warto się obrażać, jeśli ktoś powie, że się źle robi i lepiej nie robić nic niż robić źle. Lepiej nie lonżować niz ganiać konia wkoło - niech idzie na wybieg Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ihah
Jestem oazą spokoju :) Nie widać?! ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Misty Mountains in the Valley of Hope

PostWysłany: Nie 13:40, 08 Sty 2006    Temat postu:

osm napisał:
Dyskusja zdryfowała dość daleko od początku - genezą wątku była krytyka książki "Lonzowanie" przez Tomka_J.


Takie "dryfowane" wątków to spora część z nas ma opanowane z dawnych czasów do perfekcji Wesoly
A wracając do tematu : jeśli osoba zabierająca się za pracę z końmi jest świadoma swoich możliwości i czuje na ile może sobie pozwolić, a do tego zadaje pytania świadczące o tym , że myśli i chce się rozwijać, to IMHO niebezpieczeństwo zrobienia krzywdy koniowi i sobie jest niezbyt wielkie w porównaniu z korzyściami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Nie 13:53, 08 Sty 2006    Temat postu:

Oczywiscie. Podobnie jest ze zdjęciami ślubnymi - zwykle się mówi zatrudnij fachowca, ale niektorzy wolą się podjąć tego zadania. Zdjęcia niby są, ale ...
Zależy jakie są oczekiwania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ihah
Jestem oazą spokoju :) Nie widać?! ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Misty Mountains in the Valley of Hope

PostWysłany: Nie 14:36, 08 Sty 2006    Temat postu:

osm napisał:
Oczywiscie. Podobnie jest ze zdjęciami ślubnymi - zwykle się mówi zatrudnij fachowca, ale niektorzy wolą się podjąć tego zadania. Zdjęcia niby są, ale ...
Zależy jakie są oczekiwania.


Właśnie - niektórym wystarczą takie zdjęcia.
Analogicznie zakładając, że nasz lonżujący (nazwijmy go tak umownie) nie ma zamiaru kupować wlasnego konia, nie ma ambicji sportowych, a jego celem jest zrobienie czegoś dobrego dla siebie i zwierzęcia, to może chyba popróbować pracy. Jeśli jest do tego świadom swoich umiejętności i ograniczeń to dla obu stron może , choć nie musi być z tej pracy pożytek...
Nie można się nauczyć jeździć lub lonżować przez net - to prawda. Ale konfrontując wlasne przemyślenia z lekturą książek i zadawając pytania na forum można się rozwijać, mając oczywiście pewne dośwaidczenie. Fachowiec czytając ksiązki wyciągnie z opinii autorów wspólny mianownik mimo pozornie sprzecznych opisów, osoba mniej dośwaidczona ma wiele pytań na ktore nie zawsze moze znaleźć odpowiedź w swoim otoczeniu dlatego też pozornie naiwne pytania często pojawiają się w necie. Naiwne dla doświadczonyh osób, które są już byc może znudzone tym samym pytaniem zadanym po raz enty, lub zniechecone brakiem fachowych określeń...ale odpowiedzi typu "nie powinno się tego robić bez doświadczenia" raczej nie przekonają takiego adepta. Natomiast odpowiedź : nie rób tego bo ...( i tu lista zagrożeń ) ale w zamian możesz zrobić ( znów lista) napewno trafi do większosci pytających.
Przez lata krążenia po stronach netowych wiem, że takich odpowiedzi jest jak na lekarstwo i rozumiem, że dla osob z doświadczeniem to żadna frajda udzielać takich porad, kazdy ma w dzisiejszych czasach sporo zajęć i w wolnej chwili woli zajać sie dyskusją na swoim poziomie zaawansowania.
Ale takie pytania są i zasze będą się pojawiać....więc apel do tych, którzy mają wiedzę , czas i dobre chęci - nie zbywajcie poczatkujących, każdy z nas kiedyś zaczynał, a nie wszyscy mają możliwości zasięgnięcia praktycznych porad fachowych. Nie da się nauczyć przez forum - to fakt, ale moze choć lista umotywowanych zagrożeń ku przestrodze i mala podpowiedź...co można zrobić ,żeby nie narobić bałaganu, ale i nie stać bezczynnie ??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Nie 14:45, 08 Sty 2006    Temat postu:

W pełni się z Tobą zgadzam. Jeśli tylko jestem w stanie, to odpowiadam w miarę umiejętności wyczerpująco na pytania, o ile są postawione.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewik



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 14:47, 08 Sty 2006    Temat postu:

no, to ja wychynę z puszczy i taką uwagę sobie mimochodem rzucę. Książka o której mówimy zalicza się do cyklu trzech książek, o wzrastającym stopniu trudności/wtajemniczenia. Jak myślicie, dlaczego pojawiła się jako ostatnia z cyklu? gwizdze

pozdrawiam
ewik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Nie 15:17, 08 Sty 2006    Temat postu:

Chyba jeszcze nie ostatnia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:39, 08 Sty 2006    Temat postu:

Kurcze, szkoda, że ten temat tak późno wyszedł, bo może ktoś by skorzystał: dzisiaj na wrocławskich Partynicach jest kurs lonżowania, który prowadzi Pan Sałacki. Koszt dla widzów to 20 zł, więc niedrogo. Wydaje mi się, że takie kursy to doskonała okazja, żeby się czegoś nauczyć.
Na szczęście ten kurs na Partynicach nie jest pierwszy ani ostatni, więc będę trzymać rękę na pulsie i powiadomię Was o kolejnych.
Wiem, że w Warszawie ma coś być na wiosnę. Podejrzewam, że przyjedzie Pan Ratajczak, u którego na małym szkoleniu też miałam okazję być, u nas na Woli. Polecam zajęcia z nim, bo Pan ma naprawdę ogromne doświadczenie i sądzę, że talent. Do tego przystępnie przekazuje wiedzę.
Wiem, że organizuje także u siebie, w Aromerze kursy lonżowania, na które można się zapisać. Nie wiem tylko jaki jest koszt takiego kursu. Postaram się wywiedzieć.
P.S. Wtedy, na tym szkoleniu na Woli, Ratajczak mówił, że przygotowuje się do pracy na III cz. Zasad Jazdy Konnej. Stwierdził, że to będzie pierwsza prawdziwa książka o lonżowaniu w jęz. polskim. Już nie mogę się doczekać, by ocenić jej zawartość tanczy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Nie 18:22, 08 Sty 2006    Temat postu:

Janka Ratajczaka polecam z czystym sumieniem - dobry fachowiec i przesympatyczny człowiek. Można napisać do niego maila i pewnie zainteresowanym odpowie, kiedy i za ile będzie prowadził jakies szkolenie. Sałacki - klasa sama dla siebie.
Mail J. Ratajczaka w PZJ: [link widoczny dla zalogowanych] - odbiera i odpowiada.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewik



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 19:44, 08 Sty 2006    Temat postu:

OSM- no patrz, to mnie złe informacje podano... ale to b dobrze- bo ksiązki bardzo fajne, przynajmniej mogę się o dwóch pierwszych wypowiedzieć, bo trzeciej jeszcze w łapce nie miałam
pozdrawiam
ewik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Nie 19:47, 08 Sty 2006    Temat postu:

To są niemieckie Richtlinien - tego jest 6 części, ale moze PZJ wyda tylko te 3 ... a szkoda
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewik



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 20:20, 08 Sty 2006    Temat postu:

no kurcze mam nadzieję, ze wyda wszytsko- rzadko się zdarza, żeby coś tak fajneo się pokazało, jak do końca to do końca
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin