Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Lonżowanie z batem czy bez i inne
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 9:30, 06 Sty 2006    Temat postu: Lonżowanie z batem czy bez i inne

Wydzieliłem z dyskusji o książkach

Tomek_J napisał:
Od wczoraj zapoznaję się z trzecią częścią "Brewiarzyka" PZJ-u (tym razem w kolorze wściekłego fioletu), poświęconą lonżowaniu. Ta cienka książeczka, której autorem bynajmniej nie jest pan Próchniewicz (ale słowo wstępne oczywiście napisał i w ten sposób poniekąd "autoryzuje" swoim nazwiskiem treść) ma zaledwie 100 stron. Przebrnąłem przez pierwsze 30 i począwszy od strony 13-tej nie ma chyba strony, do której bym sie nie przyczepił lub nie miał wątpliwości. Bo trudno ich nie mieć czytając np. twierdzenia, że chambon to jakiś patent extreme, który może być lonżowany tylko przez ludzi maiących piąty stopień wtajemniczenia i tylko okazjonalnie, że lonżowanie bez bata to strata czasu, że ponieważ lonżowanie bez patentów (wypinacze itp.) to tylko zmuszenie konia do biegania, więc lepiej go po prostu puścić na pastwisko... A najbardziej się obśmiałem ze stwierdzenia że "koń wychodzi z ram" - i co, staje obok ? :o
Ta książka mimo wielu zalet ma też sporo wad - a największym wydaje mi się zatwardziały konserwatyzm w poglądach.


Dla niewprawnego chambon jeste extreme i lepiej zeby nie uzywal Wesoly
Co do lonzowania bez bata - ja sie zgadzam, to jest kompletna strata czasu. Chodzi o lonżowanie, które coś daje i to chodzi o klasyczną szkołe.
A stwierdzenie "wychodz z ram" jest klasycznym stwierdzeniem i nie widzę punktu doczepienia.
Pruchniewicz nie byl autorem zadnej z 3 częsci.


Ostatnio zmieniony przez osm dnia Pią 10:08, 06 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 9:41, 06 Sty 2006    Temat postu:

mnie też uczono że lonżowanie bez wypinaczy to puszczanie latawca i zgadzam sie tym poglądem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 9:48, 06 Sty 2006    Temat postu:

osm napisał:
Dla niewprawnego (...)


Absolutnie nie zgodzę się z żadną Twoja tezą.
Może się mylę, ale IMHO:

1. Uważam, że większe problemy mogą wyniknąć ze złego użycia wypinaczy, niż chambonu. Więcej błędów można popełnić używając wypinaczy.
2. Lonżowanie bez bata może dać tyle samo, co z batem, zwłaszcza na początkowym lub średniozaawansowanym poziomie konia (w rozumieniu rozwoju i wygimnastykowania). Dla mnie publikowanie w książce takiego twierdzenia, ostro i całkowicie negującego pracę z koniem na lonży bez bata świadczyc może o np. nierozumieniu i braku umiejętności posługiwania się mową ciała, czy wręcz "betonie jeździeckim" w poglądach. A zdanie o pastwisku ? Gdyby nie to, że iluś tam ludzi to czytało i opiniowało, powiedziałbym, że takie hasło rzucił jakiś głupi małolat.
3. "Wychodzenie z ram" może jest i klasycznym, ale zrozumiałym dla nielicznych. Jeśli książka ma być podręcznikiem, tzn. zestawem informacji dla każdego, kto chce się nauczyć lonżowania, powinna tłumaczyć wszystko od A do Z, bo tylko wtedy spełni swoją rolę; bez tego opisy są "pseudointelektualne". To tak jak ze znanym "koniem wychodzącym z kontaktu na długiej ścianie".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 9:50, 06 Sty 2006    Temat postu:

dakron napisał:
mnie też uczono że lonżowanie bez wypinaczy to puszczanie latawca i zgadzam sie tym poglądem


A dlaczego ? Poproszę rzeczowe argumenty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 9:58, 06 Sty 2006    Temat postu:

Tomek_J napisał:
osm napisał:
Dla niewprawnego (...)

Absolutnie nie zgodzę się z żadną Twoja tezą.
Może się mylę, ale IMHO:


Mylisz się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 10:04, 06 Sty 2006    Temat postu:

osm napisał:
Mylisz się.


Dziękuję za doniosły wkład w rozwój dyskusji i wytłumaczenie mi, maluczkiemu, moich pomyłek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 10:18, 06 Sty 2006    Temat postu:

1. Za lonżowanie konia powinien się brać jeździec doświadczony, który wie co robi, po co, jaki jest cel pracy. Lonżowania, tak jak i jazdy konnej, nie można nauczyć się z książki czy też z porad forumowych. Wypinacze i chambon mają różne działanie, stosuje sie je w różnych przypadkach i do innych celów. Jeśli są używane poprawnie, to nie widzę podstaw do stwierdzenia, ze wypinacze zrobią większą krzywdę niż chambon. Tak pisze Paalman, ale on pisze o przygotowaniu młodego konia pod kątem skoków i jeśli chodzi o tę pracę, to ma rację.

2. Lonżowanie bez bata jest jak jazda konna bez pomocy aktywizujących (łydek, dosiadu). Nie da się nauczyć jazdy konnej bez konia. Albo lonżujemy albo opędzamy konia na lince. Lonżowanie jest pracą z koniem, a praca z koniem wymaga stosowania odpowiednich pomocy.

3. Jeśli ktoś bierze się za lonżowanie konia (nie za opędzanie na lince), to należy założyć, że rozumie podstawowe pojęcia z jeździectwa klasycznego. To tak jakby w książce o ujeżdżeniu np. Waetjen "Ujeżdżenie" opisywać, co znaczy termin anglezowanie.

Na pewno nie jest to książka dla początkujących, bo początkujący nie powinni się zajmować lonżowaniem konia.

Czy taki wkład w dyskusję może być? Oczywiście teraz - w nowym wątku - możemy ją rozwijac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 10:51, 06 Sty 2006    Temat postu:

Lonżowania uczyłam sie od mojego trenera , facet zawodowo zajmuje sie prowadzeniem treningów ujeżdżeniowych i skokowych z naciskiem na te pierwsze , to uczeń Kowalczyka i posiadający jego referencje .Spędził 10 lat na praktykach sportowych w Niemczech , jego zawodnicy i konie które prowadzi wygrywają konkursy , pracowałam z nim dwa sezony.
Pokazał mi jak wypinać konia , jak prowadzić ćwiczenia , no co zwracać uwagę , jak używać bata , tego się nie da opisać, przynajmniej ja nie umiem , ważny jest efekt takiej pracy , a był bardzo dobry .
Myślę tak jak Osm , należy posiadać już jakieś pojęcie o pracy z koniem i uczyć się od najlepszych , lonżowanie w treningu może zastąpić jazdę na koniu , nie jest tak wyczerpujące fizycznie dla jeźdźca a pozwala obserwować efekty pracy natychmiastowo.
Tak więc skrótowo , koń w siodle lub pasie , na wpinaczach , w ochraniaczach z 10 metrową lonżą przypiętą do wędzidła i długim batem koniecznie w rękawiczkach w ciszy, spokoju i skupieniu. Czas dostosowany do tego co chcemy osiągnąć i na jakim poziomie wyszkolenia jest koń .
Ja wiem Tomku ze zaraz mnie zakrzyczysz …zarzucisz argumentami , ale taka jest moja opinia i jej nie zmienię
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewik



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 18:31, 06 Sty 2006    Temat postu:

Ja tylko moje trzy grosze- lonżowanie bez bata po mojemu nie ma sensu,ale moża robić mnostwo innych rzeczy z koniem na ogrodzonym okrągłym wybiegu, całą masę pozytecznych rzeczy- można na okólniku PRACOWAĆ z koniem, bez lonży i bez bata, tylko umówmy się, nie nazywajmy tego lonżowaniem.W tym względzie mogę być beton A, i chambon w niewprawnych rękach może mieć efekt odwrotny od zamierzonego- czyli koń zwalony na przodzie i wlokący zad- a to bardzo trudno odrobić. Więc też se z tezą, że nie dla każdego zgadzam.
pozdrawiam
ewik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kwiatkonie



Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bieszczady

PostWysłany: Pią 22:54, 06 Sty 2006    Temat postu:

Ja się zgodzę z tezą, że wszystko robione bez pomyślunku i bez świadomości tego co się robi i po co jest bez sensu i efekt może dać raczej odwrotny do zamierzonego, a jeśli da zamierzony to głównie przez przypadek. Czy się będzie używało wypinaczy, czy chambonu, czy jakiegokolwiek innego ustrojstwa to trzeba najpierw wiedzieć jak i po co go używać. Zgadzam się, że lonżowanie bez długiego bata jest bez sensu jeśli ma być pracą z koniem i nauką tegoż, natomiast jeśli jest to nauka początkującego jeźdźca i koń chodzi w kółko bez problemów na komendy głosowe, to bat może nie być potrzebny- a jest to też lonżowanie ( no dobra- nauka na lonży).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Sob 23:37, 07 Sty 2006    Temat postu:

osm napisał:
1. Za lonżowanie konia powinien się brać jeździec doświadczony, który wie co robi, po co, jaki jest cel pracy. Lonżowania, tak jak i jazdy konnej, nie można nauczyć się z książki czy też z porad forumowych.
Na pewno nie jest to książka dla początkujących, bo początkujący nie powinni się zajmować lonżowaniem konia.

Czy taki wkład w dyskusję może być? Oczywiście teraz - w nowym wątku - możemy ją rozwijac.


Muszę niestety wypowiedziec się, bo to ja proszę o rady.
zadawanie pytan, czy prośby o rady wg mnie umozliwiają wypowiedzenie się ludzi mądrzejszych ode mnie i podzielenie się swoją wiedza.
A jak widać z tej dyskusji, to każdy ma prawie inne zdanie.
Pytajacy myślący, słucha, porównuje i wybiera te argumenty,które jemu wydaja się słuszne.
Można poprzestać na cytowaniu kiążek, ale jak dla mnie to mało ciekawa dyskusja.
I jeszcze o początkujących.
gdzie można nauczyć się lonżowania?
jest jakas szkoła, kursy?
Jeśli początkujący nie powinni lonżowac, to tym bardziej jeździć konno.
A jak nalezy przejść etap początkujacego, żeby dośc do zaawansowanego?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Sob 23:56, 07 Sty 2006    Temat postu:

Raczej wyglada na to, ze tylko jeden dyskutant ma inne zdanie.
Lonżowania nauczy Cię dobry instruktor, trener - tak jak i początkującego wprowadzi w etap zaawansowania.
Czym innym jest lonżowanie, a czym innym jazda konna. Początkujący na pewno nie powinien próbować pracować z koniem - to trzeba rozróżnić - jazda dla początkujących i nauczanie konia na lonży. To jest tak, jakby wsadzać początkującego na surowego konia albo kazać początkującemu nauczyć konia pdstawiać zad na lonży (i do tego bez bata).
Inna sprawa to rozróżnienie lonżowania od pędzenia konia na lince. To są dwie rózne sprawy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hoss Cartwright
Gość





PostWysłany: Nie 0:03, 08 Sty 2006    Temat postu:

Zaryzykuje twierdzenie ze lonżowanie jest trudniejsze od bycia jeźdźcem.

Ostatnio zmieniony przez Hoss Cartwright dnia Nie 1:01, 08 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Nie 0:05, 08 Sty 2006    Temat postu:

To do osm, nałożyły się posty

Ciekawe ..z tym instruktorem, który uczy lonżowania.
pamietam na starej szkapie, jak pokazałam zdjęcie instruktora lonżującego, który mnie uczył, a Ty z oburzeniem zareagowałes- zapomnij o wszystkim , o czym uczył cię ten człowiek.
Myślisz, że właściciele prywatnych koni- nie mylić ze szkółkowymi, zatrudniają trenerów, żeby ich uczył lonżowania, albo zaawansowanej jazdy?


Ostatnio zmieniony przez guli dnia Nie 0:07, 08 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hoss Cartwright
Gość





PostWysłany: Nie 0:05, 08 Sty 2006    Temat postu:

Burak cofnięty!

Ostatnio zmieniony przez Hoss Cartwright dnia Nie 1:03, 08 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin