Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pensjonat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D


Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Spisz

PostWysłany: Nie 12:28, 16 Maj 2010    Temat postu:

Na Podhalu są właściwie trzy pensjonaty -wszystkie jako "dodatkowe" przy stajniach właścicieli koni. Jeden -w Ludźmierzu , drugi w Łopusznej, trzeci w Rogoźniku. Ale mają niewiele miejsc. Za to są padoki, a ceny -hm...ogólnopolskie (w górnych granicach).
Ja nawet przy najlepszych chęciach nie bylabym w stanie trzymać cudzego konia. Łąki u nas są rzędu 10- 15 arów . Ja mam teraz 4 łąki, razem będzie może 0,5 ha, w tym 3 dzierżawione, często muszę przestawiać konie. Właściwie są to tylko wybiegi, bo zielonkę przywożę na taczkach ( koszona w ogrodzie i na mniejszych łąkach oraz specjalnie posiana lucerna z owsem do koszenia).
Swojego ornego pola z owsem mam 20 a , z tego jest zbyt mało ziarna i słomy (owies górski, niziutki) , muszę dokupywać. A najmniejszy balik słomy kosztuje 5 zł. W tej sytuacji, doliczając siano (ok.500 zł tona), owies ( 100 zł/100kg), witaminy, robociznę -koszt dziennego utrzymania konia w pensjonacie u mnie wynosiłby ok 20 zł - bez zarobku dla mnie. Hali u nas nigdzie nie ma. Przez pół roku -zima z elementami wiosny i jesieni. Trudna jest hodowla koni na Podhalu. Może dlatego tez trudno tu wyhodować wybitnego sportowca Kwadratowy


Ostatnio zmieniony przez rzepka dnia Nie 12:32, 16 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandola_1
Lajkonik z Kamienicy Dolnej :)


Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: krolewskie miasto Krakow \Kamienica Dn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:32, 16 Maj 2010    Temat postu:

rzepka , 100 zł za 100 kg owsa Przyjedź do nas . Ja owies ostatnio kupowałam owies 300-350 zł za tonę Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D


Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Spisz

PostWysłany: Nie 13:49, 16 Maj 2010    Temat postu:

No właśnie... a doliczając transport...benzyna droga , dlatego takie ceny! A u nas górale, którzy jeżdżą do Morskiego Oka -nie gazdują, tylko wszystko kupują. A mają przeciętnie po 2 pary koni. I tak im sie opłaca kupować pasze -15 osób x 40 zł = 600 zł x 2 kursy(bywa więcej) = 1200 zł. W dół -15 osób x 30 zł = 450 zł x2 kursy =900 zł. Razem -2100 zł na dzień min. zarabia wozak 1 parą koni. Jak są 2 pary -to zarabia dziennie 4200 zł, w miesiącu wolno mu jeździć (teoretycznie, bo kombinują zamianę koni z innym wozakiem) tylko przez 10 dni, co i tak daje sumę ok. 42 000zł miesięcznie (minus koszta, oczywiście). To czy opłaca mu sie siać, kosić, zbierać? U nas słoma wykupiona na pniu, już nawet zakontraktowana na lato Wesoly Stąd takie kosmiczne ceny
Ale my trochę nie na temat wstyd


Ostatnio zmieniony przez rzepka dnia Nie 14:16, 16 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Pon 8:24, 17 Maj 2010    Temat postu:

Cytat:
że w momencie nie zapłacenia za boks przez 2 miesiące koń staje się własnością stajni?


Właściciel stajni ma zapewnić warunki dla konia, ale nie rozumiem dlaczego ma go utrzymywać a jak właściciel nie płaci przejąć w posiadanie. Jeśli ktoś chce prowadzić pensjonat to nie marzy o przejmowaniu koni za długi, bo w końcu braknie mu boskó pod najem.
Tuśka, to nie takie proste. A jeśli koń będzie wymagał opieki weterynaryjnej, właściciel konia stwierdzi, że nie będzie leczył, nie zapłaci za pensjonat przez 2 miesiące i właściciel pensjonatu, ma być zadowolony bo mu się w "koniu" zwróciło? Nie wierzę też że dajemy konia do pensjonatu bo nam się tam podoba, konie zadbane wszystko na zewnątrz ok, i nagle jak damy tam konia to właściciel pensjonatu się zmienia o 180 i głodzi nam konia i przez czystą złośliwość trzyma go zamkniętego w boksie 24 h.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystyna



Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mazowsze

PostWysłany: Pon 9:06, 17 Maj 2010    Temat postu:

Konia za długi można przejąć, wydaje mi się, tylko wtedy kiedy w umowie umieścimy specjalny paragraf (i obie strony poddadzą się jego rygorowi) pozwalający na przeprowadzenie w sądzie rozprawy szybkiej, tego typu co np: cesja na samochód, czyli sędzia zapoznaje się tylko z dokumentami i wydaje wyrok. Ale i tak umowa musi trafić do sądu i musi być decyzja sędziego o przejęciu konia.
No chyba, że obie strony dogadają się i podpiszą np:umowę sprzedaży.
Problem tylko taki, że koń stoi i kosztuje. Każdego dnia suma rośnie.
I nawet jak się go przejmie to się nim zaraz za paszę czy za media nie zapłaci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 11:19, 17 Maj 2010    Temat postu:

Paskuda napisał:
nagle jak damy tam konia to właściciel pensjonatu się zmienia o 180 i głodzi nam konia i przez czystą złośliwość trzyma go zamkniętego w boksie 24 h.


nie popadajmy w skrajności, nikt nie pisał o głodzeniu, ale jak się bierze dodatkowe pieniądze za 8 kg, bo przewidziane jest 6kg i kon tego nie dostaje, to chyba jest to nieuczciwe, albo pokazuje nam się najlepsze padoki, ale co z tego nasz koń ich nigdy nie zobaczy, nie mówiąc o ścieleniu, tu na prawdę nie chodzi o żadne rarytasy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eclipse



Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 13:15, 17 Maj 2010    Temat postu:

Jeżeli chodzi o przejmowanie konia przez pensjonat, to słyszałam już o tym. Ale to skrajne przypadki. Wszystko zależy od umowy jaką się podpisze. W Koniu Polskim był raz nawet artykuł o podobnej sprawie, a dziale porady adwokata, było o umowach. W sumie podsumowanie było takie że należy dokładnie czytać umowy zanim się je podpisze. Ale to w sumie nie nowość. Wszędzie tak teraz jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tuśka



Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Katowice/Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:49, 17 Maj 2010    Temat postu:

Paskudo - bądźmy poważni. W umowie można wszystko zawrzeć... notariusz pomoże. Wiadomo, że nie zgodzimy się na przejęcie konia w opłakanym stanie bo zaraz znalazłoby się sporo cwaniaków.
Na prawdę umowę da się tak sporządzić, żeby wilk był syty i owca cała.
Widzę, że jesteś innego zdania niż większość stajenkowiczów i za wszelką ceną tego bronisz, ale jak widzisz każdy ma inne doświadczenia (niestety w większości są one złe).

Mnie zapadła w pamięć jedna historia z mojej stajni... właściciel oszczędzał na gnieceniu owsa (chodź było to w umowie), gniótł tylko po południu gdy byli jacyś właściciele albo jak nikogo nie było to wcale....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poszumy Frankusowe
Frankus-siwy dudrok ;) Kochom go!!! :P


Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 1774
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z lasu

PostWysłany: Pon 20:12, 17 Maj 2010    Temat postu:

To jakiś dziwny koleś musiał być, bo mi się wydaje,że gniecionego owsa mniej schodzi niż całego, więc nie wiem gdzie chciał zaoszczędzić.

Tuśka nic do Ciebie nie mam, ale to Ty masz trochę niepoważne podejście do sprawy.
Twórz sobie idealne umowy jak chcesz, przejmuj konie po 2-miesiącach niepłacenia przez ich właścicieli.
Nazbierasz sobie 3 takie konie, które będziesz utrzymawać sobie sama i już nie straczy Ci na wymarzone życie z wakacjami, modnymi cichami itp.
Nawet na modne bryczesy ci braknie.

Umowy umowami, a życie swoją drogą.

Ale ja życzliwa jestem i trzymam kciuki za Twoje plany ok
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:42, 17 Maj 2010    Temat postu:

Poszumy - może próbował oszczędzać na prądzie Mruga

Tuśka, przejmowanie koni od niekompetentnych pensjonariuszy może się opłacać tylko i wyłącznie, kiedy ma się dużą stajnię i potrzebuje się koni np. do szkółki. Można w takim wypadku zrobić ewentualnie rotację stawki koni-> oddać komuś prywatnemu bądź fundacji starsze, które nie mogą już pracować w szkółce i w ich miejsce wstawić takie "przejęte" konie. Oczywiście czysto teoretycznie. Taki koń w takim wypadku zaczyna na siebie pracować po prostu.
Załóżmy, że masz super- stajnię, ale małą np. na 5 koni, swojego jednego i 4 na pensjonacie. Przejmujesz 2 konie, odpada Ci 1200 zł za dwóch pensjonariuszów, a konie jak stały tak stoją i Ty musisz je karmić, już za swoją kasę, bez dodatkowych "profitów" w postaci miesięcznego "czesnego", który płacił właściciel [które też dużą kasą nie jest, była tu dyskusja o kosztach prowadzenia pensjonatu, ale jednak zawsze lepiej mieć te 400-600 zł od jednego konia miesięcznie niż ich nie mieć] Co zrobisz z tymi końmi? Sprzedasz? Oj, niestety, czasem jest ciężko konie sprzedać.

Paskuda napisał:
Nie wierzę też że dajemy konia do pensjonatu bo nam się tam podoba, konie zadbane wszystko na zewnątrz ok, i nagle jak damy tam konia to właściciel pensjonatu się zmienia o 180 i głodzi nam konia i przez czystą złośliwość trzyma go zamkniętego w boksie 24 h.

Aż tak źle raczej nie bywa, chyba, że w naprawdę skrajnych przypadkach, ale niestety - czasem jest tak, że wstawia się konia do pensjonatu, który wygląda normalnie i porządnie, a szydło z worka wychodzi dopiero po jakimś czasie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tuśka



Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Katowice/Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:07, 17 Maj 2010    Temat postu:

... Bosh... a mnie chodziło tylko o to, że da się z każdej sytuacji wybrnąć... jak ktoś nie płaci to można umowę taką sporządzić by nie być na tym stratnym i móc konsekwencje wyciągać... a jednym z przykładów było np. przejęcie konia.... proszę czytać całe moje wypowiedzi a nie z kontekstu wyciągać pojedyncze zdania.
Jak nie przejęcie konia, to kary finansowe, jak to nie poskutkuje to tak jak już Krystyna pisała "szybka rozprawa w sądzie".
Ale najlepiej zakładać, że na nieuczciwego klienta nie ma sposobu.

Na modnych bryczesach mi nie zależy, te z decathlona za 59 zł też są dobre a jak już wcześniej pisałam - prowadzenie pensjonatu na pewno nie będzie moim sposobem na życie... nie po to robię dwa kierunki, żeby się tym na początku mojego dorosłego życia zajmować... może kiedyś.... może... Wesoly

Co do tego gniecionego to chodziło o to, że stajenny miałby więcej roboty (bo kierownik ośrodka nie brudzi sobie rączek) i trzeba by mu było więcej zapłacić.
Może o prąd też chodziło, bo pan prezes kompletnie na koniach się nie znał, więc Bóg jeden raczy wiedzieć jaka wspaniała myśl mu przyświeciła podczas podejmowania tej decyzji Jezyk.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Pon 22:22, 17 Maj 2010    Temat postu:

Cytat:
Ale najlepiej zakładać, że na nieuczciwego klienta nie ma sposobu.


Tuśko tylko dlaczego, ktoś jako właściciel pensjonatu ma szukać sposobów na nieuczciwych pensjonariuszy? Tak samo dlaczego pensjonariusz ma podchodzić z rezerwą do wszystkich właścicieli pensjonatów. Jak jest chęć dogadania się to nie ma problemu. Problemy tworzą sami ludzie. Chociażby takie, że właściciel konia w razie własnych problemów finansowych, obarcza właściciela pensjonatu obowiązkiem zajmowania/utrzymania się jego nieopłaconym koniem. Konie w pensjonat bierze się na dłuższy czas. Jest dobry sportowiec (2 miesięczne niepłacenie gwarantowało spore zyski - ale w tym czasie sam właściciel może konia sprzedać), może doznać kontuzji, którą da się wyleczyć, a może mu się trafić taka, która niestety skazuje go na wieczne padoki + koszty weterynarza. Umowy nie zmieniasz co miesiąc. Odpowiedzialnym za konia jest właściciel konia. Zastanów się ile było takich przypadków, że właściciel pensjonatu, po nieuregulowaniu w odpowiednim dniu płatności wyrzucił konia ze stajni?

Cytat:
Widzę, że jesteś innego zdania niż większość stajenkowiczów i za wszelką ceną tego bronisz


No cóż lubię zmagania na argumenty a nie zastawianie się tym co mówi większość (choć ja to inaczej odczytuję widocznie). Twojej większości proponuję choć raz przejść przez procedurę odzyskania długu za pensjonat konia, podczas której właściciel twierdzi, że jest bankrutem nie stać go na nic, konia nie odda bo to jego przyjaciel, z 2 lata trwania sprawy podczas której ciągle utrzymuje się cudzego konia, a umowa jakby wygasła Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tuśka



Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Katowice/Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:34, 17 Maj 2010    Temat postu:

Wiesz, rozmowa gdzie każdy argument drugiej strony jest negowany i nie dochodzi się do kompromisu nie jest tak na prawdę rozmową... jest to zwykłe przepychanie...
Ty masz trochę racji, ja mam trochę racji i niech tak zostanie bo mnie to osobiście już męczy... Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Pon 22:36, 17 Maj 2010    Temat postu:

To możesz mi wytłumaczyć gdzie nie mam racji a Ty ją masz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tuśka



Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Katowice/Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:13, 17 Maj 2010    Temat postu:

Ja rozumiem, że przebieg tej konwersacji Ci się podoba, ale ja jestem już zmęczona.
Nie mówię, że nie masz racji.... napisałam, że każda z nas ma trochę racji w zależności z jakiej strony się spojrzy... nasze argumenty są logiczne i żadna z nas nie przedstawia niekonstruktywnego bełkotu, dlatego stwierdzam, że obydwie po części mamy racje Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 5 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin