Stajenka

nongie

Moniu, weźcie prosze pod uwagę tę koteczkę
[link widoczny dla zalogowanych]

Sądząc po zdjeciach - tu idzie o jej życie....

Tak wyglądała, kiedy przyjęto ją do schroniska

Tak wygląda teraz Smutny

dakron

A nie macie wątpliwości czy osoba nieobeznana z posiadaniem kotów zniesie ich zachowanie i to w dodatku aż dwóch? Przecież wiecie że będa rozrabiać wstyd

nongie

Dwa bardziej zajmują sie sobą i śmiem twierdzić ze mniejszy z nimi kłopot niż z jednym niszczycielem Mruga

kinia098

[link widoczny dla zalogowanych]

Tymuś prosi o domeczek Smutny

Nikt go nie chce, bo jest po prostu zwykły ! Gdy Tymuś znajdzie domek, szansę na DT otrzyma kotka z działek. Tym samym zostanie wysterylizowana, czyli mnóstwo biednych maluchów mniej na tej Ziemi ! Tymuś bardzo prosi Smutny

Niech dostanie wspaniały dom, za to, co przeżył na działkach Smutny

Monika78

Jak wszystko poszło zgodnie z planem to u Magdy zamieszkały dzisiaj kociaki polecone przez Maje. osobiście namawiałam ja na 2 koty bo jeśli spędza poza domem 10 godzin dziennie to przynajmniej maluch nie będzie się nudził. Mam nadzieje ze reszta kotów linkowanych przez Was znajdzie szybko domki. Gdyby nie fakt ze sama mam 4 koty i psa to może bym któraś bidę wzięła, ale jeszcze jeden kot oznacza ze dla mojego dziecka zabrakło by miejsca w jego łóżku (wszystkie koty śpią z młodym), no i mąż by mnie pewnie z domu wymeldował.

Nong - spojrzenia Pokrzywki nie mogę zapomnieć, ale wyniki badań ma fatalne - nie dla początkującego kociarza lub zakoconego domu Smutny

nongie

Pokrzywce już ktoś pomaga, uff.

Zyczę domkowi wiele radości z wybranych kociaków!

bandola_1

mam mieszane uczucia jeśli chodzi o wyłapywanie kotów z działek i szukanie im domów. U moich rodziców na działce jest kilka kotów. Działkowicze o nie dbają .Są codziennie dokarmiane mają porobione budki do spania , no i są WOLNE. Zabranie ich stamtąd do bloku to dla nich wiezienie . Czy nie można ograniczyć się do wysterylizowania tych działkowych kotów? Nie rozumiem do czego to zmierza ? Do wyłąpania wszystkich kotów i zamkniecia ich w domach? Przecież nie każdy kot chce mieć właściciela . Niektóre chcą być po prostu wolne.
"Lepszy na wolnosci kąsek byle jaki,
niźli w niewoli przysmaki..." Smutny

kinia098

Iburg

Jedne dają sobie rade na działkach a inne nie. A są też domowe tam wyrzucone które sobie wcale nie radzą na działkach. To chyba o takie nie radzące sobie chore koty chodzi.

Zima to na działki działkowicze nie chodzą żeby koty dokarmiać , może czasem gdzieś jest wyjątek, ale najczęściej koty te głodują i chorują.

bandola_1

Tam gdzie rodzice moi mają działkę jest dużo emerytów ,mających dużo wolnego czasu i zimą jeżdżą na działkę tylko po to by karmić koty . Mama mówi , że bywa tak , że jak przyjadą i wysypują kotom jedzenie to koty albo nie przyjdą albo przyjdą tylko po to by się połasić bo jedzenie ich nie interesuje - tak są najedzone. Jest kilka osób które zabierają chore koty do weta. w pobliżu jest schronisko dla zwierząt , wiec lekarz jest niedaleko Wesoly