Stajenka

martik

Super

Bardzo się cieszę, bo Brutus jest cudowny Wesoly

dakron

Faktycznie Brutusek znowu urósł Wesoly

A zdjęcia mrożą krew w żyłach Mruga

Cieszę się że pan B u Was zostaje, pewnie nigdzie nie miałby tak wesoło. Stanowicie w końcu całkiem niezłą gromadkę.. aż strach pomyśleć jak się to towarzystwo rozgada w święta

Boubi

Czekamy, czekamy na tego 24-go na polnoc, to moze sie czegos o sobie dowiemy.
Dolaczam jeszcze kilka fotek tym razem z dzisiaj pt: "Abi i Brutus w komitywie" (dzis byly juz zblizenia 3-go stopnia).
Pod wieczor jednak, gdy suka spala snem sprawiedliwego, a Brutus znienacka wskoczyl jej prosto na nos, bylo ostre szczekniecie i klapniecie zebiskami, poczym chuligan spulil sie gdzie pieprz rosnie. Zabawa zabawa, ale sa sprawy bardziej istotne pt. spokojny, zdrowy sen - prosze mi nie przeszkadzac.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Forkate

Boubi, z tego co widać to nie jest wcale tak źle jakby się miało wydawać na początku co? Ale rozrabiacz z tego Brutusa Wesoly

A może Abi poczuje do niego instynkt macierzyński?

Boubi

Forkate,
Mnie sie wydaje, ze w trakcie tej przedpoludniowej zabawy - gdy Brutus jakos mniej byl szalony i mniej walczyl z psim futrem, to chyba szukal gdzies w siersci cycuszka i mialby ochote possac (ma wciaz ataki ssania). Abi zato dosc intensywnie podwachiwala go pod ogonkiem i chyba tez chciala wylizywac. No, dobrze by bylo gdyby w suce instynkt macierzynski sie odezwal, ale nie zapominajmy, ze jest jeszcze druga dama w tym skladzie. Na razie o radosnym "Trio" nie smiem nawet marzyc. Wszystko powolutku i spoko.
Dzisiejsze warkniecie obudzonej nagle Abi tez bylo przestroga - mam nadzieje, ze nie tylko dla mnie.

dakron

No właśnie, a co na to wszystko druga psa pani?
Zazdrosna?
Obrażona?

Boubi

Druga "pani Laska" na razie docenia zime i chlod, wiec mieszkanie z kominkiem to nie do konca jej zywiol. Mysle, ze bylaby zazdrosna, bo o wszystko jest zazdrosna i to szefowa Alfa oczywiscie. Brutusa na razie wydaje sie ignorowac, ale jak ten wlacza turbo-dopalacz, to widze ten blysk lowcy w oku.
Na razie wspolnych prob typu kociak i dwie "slonice" nie bylo.

Dzis Brutus zdazyl mi podpasc bo:
1) - wspial sie na szczyt i tak dziwnie podupadajacego filodendrona?
2) - dobral sie do pieknie kwitnacego amarylisa i to na stole,
3) - z choinki bedziemy musieli zrezygnowac do bani

nongie

Oj widze ze brzdąc wchodzi w najtrudniejszy okres... najtrudniejszy dla opiekunów:
"wszystko wysypię, popsuję, zrzucę i wszedzie wlazę, a na mizianki nie mam czasu"

dakron

Nie rezygnujcie z choinki Smutny

przecież to największa frajda nie bądźcie okrutnikami Jezyk

Jeszcze zatęsknisz za tymi wygłupami, moja tylko je i śpi.. no czasami pieszczocha się z Osmem.. do pierwszej krwi lol

jego

nongie

No własnie - Dakron ma rację. Choinka przewrócona to też choinka!

dakron

Zamiast bombek ładne kokardy lub drewniane figurki

Boubi

Bedziemy na Swieta tylko we dwojke, wiec pomyslalam o wersji oszczednosciowej (dot. glownie naszych nerwow) czyli o malej, zywej choineczce na stole (z odsunietymi krzeslami- rozrabiaka jeszcze z podlogi nie doskoczy).
Hm.. gdy przez minione dwa dni Filip montowal lampki do dekoracji na zewnatrz domu - mielismy probke zainteresowania Brutusa elektryka oraz wyrobami swiatecznymi.
Oczami wyobrazni widzialam te resztki bombek i szkla na podlodze i zdewastowane wszystko co sie rusza, swieci, dynda, migoce i kusi. A jeszcze taka scenka: Brutus w siodmym niebie na choince, my przy wigilijnej kolacji, a dwie suki ruszaja na odsiecz! To dopiero bylaby imprezka!

Coz, nie wszystko moze pojsc w danine dla Sw Franciszka. Mruga

dakron

Nasze kociaki standardowo wisiały na corocznych choinkach, a Torpedzia specjalizuje się we wcinaniu lamet, więc z powodów zdrowotnych zrezygnowaliśmy z tej ozdoby kilka lat temu Mruga

nongie

A u mnie jakoś przetrwała - z bombkami i światełkami. Malina tylko parę razy pacneła. Burasy wogóle nie zauważyły, a Maksio zerknął, sapnął i usnął Wesoly

Boubi

No to macie normalne koty - mnie sie zas trafil osobnik "normalny inaczej" czy tez psychicznie "specjalnej troski". Dalej ssie Filipa (zwlaszcza o 6-ej nad ranem), i przejawia jak na tak mlody wiek niepokojaco duzo objawow testosteronowych (nie wspomne o obfitych rozmiarow jego familijnej bizuterii - czyli jajkach po prostu). Nonia zawsze mowila, ze on bedzie inny niz wszystkie. Tak tez sie i zapowiada. Mruga