Stajenka

frednota

Ja mam w klatce szpital, codzienne zastrzyki. Dzisiaj Pani weterynarz wręczyła mi strzykawkę i kazała robić bo jutro muszę sama, nawet sobie nie wyobrażacie jak twarda skórę ma szczur. Trzymajcie kciuki za Chrupka coby wyzdrowiał, za wcześnie na niego, ma dopiero półtorej roku.
Brat go mył i ogrzewał, wczoraj przestał, mam nadzieję, że to dobry znak, a nie zły Smutny

bandola_1

Będzie dobrze<glaszcze> . Ja miałam dwa szczurki i jak odeszły to łezka sie mi w oku zakręciła. Niby małe stworzonka a tak dużo radosci nam dają

frednota

Po tygodniu walki stało się, od wczoraj nie je, nie pije, niestety, muszę jechać coby zakończyć jego cierpienia.
Boję się co będzie z jego bratem, od zawsze byli razem Smutny

martik

Kurcze, wspolczuje Frednota Sad

frednota

Już go nie ma
[link widoczny dla zalogowanych]

Iandula

Iza, tak mi przykro

bandola_1

moje dwa szczurki też sa po tamtej stronie, więc nie jest samotny

Boubi

Smutno jak odchodza nasi przyjaciele niewazne czy duzi czy mali..... Smutny