Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dosiad, instruktaż i realia...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Czw 12:42, 24 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 14:33, 24 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
jeśli będzie stał w miejscowości wypoczynkowej w stajni rekreacyjnej, jeśli będzie chodził 6 razy dziennie pod osobami początkujacymi, czasami przy 35 st. upale, jeśli osoba, która miałaby go korygować nie ma sumienia robić tego podczas 7 godziny (chociaż pod nią moze całkiem ładnie reagować) to mamy trochę inny obraz.


To faktycznie inna rzeczywistość. Na tak manezowane konie szanujący się koniarz nie wsiądzie (albo wsiądzie tylko raz).


Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Czw 12:43, 24 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fetyszystka
To ja, wielka psiara :)


Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Rybnika

PostWysłany: Czw 12:46, 24 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 14:34, 24 Lip 2008    Temat postu:

nongie napisał:


To faktycznie inna rzeczywistość. Na tak manezowane konie szanujący się koniarz nie wsiądzie (albo wsiądzie tylko raz).


idealistka cwaniaczek Niestety w praktyce jest inaczej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Forkate



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 3332
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:30, 24 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 14:35, 24 Lip 2008    Temat postu:

Niekoniecznie fetyszystko. Ja na takie konie nie wsiadam. I takie stajnie omijam. Acz zdarzało mi się kiedyś. Ale zmądrzałam Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fetyszystka
To ja, wielka psiara :)


Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Rybnika

PostWysłany: Czw 13:47, 24 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 14:37, 24 Lip 2008    Temat postu:

Kiedyś zdarzało sie Forkate dzisiaj zdarza się innym i tak w koło Macieju... Zawsze znajdzie sie ktoś kto przyjdzie. Smutne, ale niestety prawdziwe Smutny

Ostatnio zmieniony przez fetyszystka dnia Czw 13:48, 24 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Czw 14:06, 24 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 14:39, 24 Lip 2008    Temat postu:

Dlatego takie weekndowo-wakacyjne stajenki powinne być objęte specjalnym nadzorem, wizytowane przez jakąś Straż dla Zwierząt z odpowiednimi uprawnieniami. Póki co jest wolna amerykanka i pewnie jeszcze długo będzie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fetyszystka
To ja, wielka psiara :)


Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Rybnika

PostWysłany: Czw 14:20, 24 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 14:39, 24 Lip 2008    Temat postu:

W małych stajenkach przeważnie jest tylko kilka koni i to albo prywatnych albo jednego właściciela. Bardziej skupiła bym sie na tych większych gdzie fizycznie nie ma możliwości nadzoru nad wszystkimi końmi i uczestnikami jazd. Trudno wtedy wyłapać spuchnięte nogi, sztywność w chodzie itp. Uczestnikowi jazd indywidualnie poświęcane jest mniej czasu, bo przecież jest jeszcze 5 innych osób na tej samej jeździe...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
frednota



Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 1259
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Żory

PostWysłany: Czw 14:24, 24 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 14:40, 24 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
Uczestnikowi jazd indywidualnie poświęcane jest mniej czasu, bo przecież jest jeszcze 5 innych osób na tej samej jeździe...


Zgadam się, ale są też instruktorzy, którzy mimo tego, że mają na jeździe 10 osób w różnym stopniem zaawansowania potrafią wychwycić nasze błędy.
Wiadomo, że nie poświęcą każdej osobie 5 czy 10 minut, ale starają się korygować to co zauważą, miałam przyjemność jeździć z taką osobą.
Z drugiej zaś są instruktorzy, którzy mają 3 osoby i potrafią tylko kazać zmienić kierunek czy zrobić wolte.
Takie są realia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Czw 16:05, 24 Lip 2008    Temat postu:

Uff...wydzieliłam tę część dyskusji ktora jest mało "galopująca".
Podczas wydzielania widziałam ze Paskuda coś dopisała, a potem to skasowała (w watku "Galop"). Ewa - mogłabyś jeszcze raz skrobnąć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 16:18, 24 Lip 2008    Temat postu:

nongie napisał:
Dlatego takie weekndowo-wakacyjne stajenki powinne być objęte specjalnym nadzorem, wizytowane przez jakąś Straż dla Zwierząt z odpowiednimi uprawnieniami.


ANIU, NA LITOŚĆ BOSKĄ !...

Ty zastanów się, proszę, co mówisz !

Ja rozumiem i popieram interwencję w razie informacji o złym traktowaniu zwierzęcia, ale wprowadzanie takich "policyjnych" mechanizmów to zdecydowanie przegięcie ! Jak miałbym wybierać między prowadzonymi przez Gosię na naszym terenie treningami przy świadomości potencjalnych "nalotów", a własnym świętym spokojem - bez wahania wybrałbym spokój !

Druga rzecz: w takich organach często trafiają się osobnicy klasy "fasolcia" - i ty chcesz, żeby oni w ramach specjalnego nadzoru kontrolowali co chwila każdą stajnię ?...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Czw 16:31, 24 Lip 2008    Temat postu:

A kto powiedział, ze co chwila i bez powodu?
Ja nie napisałam jak to ma wyglądać, ja twierdze tylko ze w chwili obecnej nie ma praktycznie żadnego skutecznego sposobu na ukrócenie nadmiernej eksploatacji zwierząt. Inspekcji Weterynaryjnej (przynajmniej w tym wydaniu które dane mi było poznać) bardziej zależy na ciepłej posadce niż na ryzykownych bataliach, Straż - jezeli juz jest - to z niewielkimi uprawnieniami. Jeśli już ktoś zdecyduje się potrykać głową o ten mur, to sa to z reguły osoby młode, niekompetentne, nieprzygotowane. Ot, takie realia.
A Wasza, Tomku stajenka - jak sam często zaznaczasz - nie prowadzi działalnosci komercyjnej ani masówki, wiec co niby miałby być powodem kontroli? :D

Przy okazji - w poście Paskudy ktory zdazyłam przeczytać był ciekawy problem podniesiony: kiedy konie zapracowane lepiej znoszą obciazenia fizycznie (nie kuleją, nie są obtarte, nie chudną) niż psychiczne (niechęć do ruchu naprzód, unikanie kontaktu z człowiekiem) - czy to jest wskazanie, żeby skrócić czas pracy?
Biorąc pod uwagę, ze sezon letni nie trwa wiecznie....


Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Czw 17:11, 24 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 23:07, 24 Lip 2008    Temat postu:

Noniu poszatkowałaś temat tak, że moje wypowiedzi straciły sens, bo zostały wyrwane z kontekstu, no ale cóż siła wyższa Mruga

jeśli instruktor z pobliskiej okolicy komuś nie odpowiada, może jechać z koniem co jakiś czas w zależności od finansów na konsultacje do specjalisty wysokiej rangi, a potem przez dłuzszy czas realizować założenia z pobytu i znów udać się na konfrontacje z realizacji założeń

może też jechać bez konia i starać się wbrew "leniwemu" instruktorowi ćwiczyć to czego się tam nauczył

ktoś, kto jeździ 2 razy w tygodniu i spodziewa się cudu "dosiadowego" może się rozczarować

co do koni z Zakrzowa, to jeździłam tam jakieś naście lat temu, dlatego wiem, jak się koryguje konie rekreacyjne(na pewno mnie poprawisz jeśli się mylę Mruga właśnie po to, żeby jeźdźcy rekreacyjni mieli komfort jazdy

tam też u mojego ówczesnego guru dowiedziałam jak praktyka jest ważna, którą Ty bardzo bagatelizujesz Wesoly
ciekawe, że jeźdźcy, którzy jeżdżą regularnie i intensywnie nie zajmują się "rotacją uda do wewn" :D

praktyka, praca, pokora to jedyna droga w jeździectwie, czy to się komuś podoba, czy nie nawet pod okiem mega-super instruktora czy trenera Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Pią 7:15, 25 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
Podczas wydzielania widziałam ze Paskuda coś dopisała, a potem to skasowała (w watku "Galop"). Ewa - mogłabyś jeszcze raz skrobnąć?


Mogłabym, ale czy dokładnie co tam nie daję gwarancji - wątek trochę zmienił sens :D
Konie chodzące 6 h dziennie w dobrej kondycji fizycznej, zadbane, nakarmione, z odpowiednimi przerwami w pracy to nie katorga dla nich, ani sytuacja wymagajaca wezwania "animalsów". Praca pod siodłem jest nieporównywalna do pracy w lesie, czy na roli a tam godziny pracy mają niejednokrotnie dłuższe. Gorzej jednak znoszą taki ruch psychicznie i poprostu cwaniakują, jeśli do tego dochodzą początkujacy jeźdźcy to konie naprawdę cuda potrafią wymyślić, żeby uniknąć pracy. A wtedy wszystkie zasady pięknie opisane w ksiażkach idą w łeb. Te same konie pod doświadczonym jeźdźcem automatycznie zapominają swego "cwaniakowania", więc jednorazowa korekta konia trochę mija się z celem a odstawienie go na dłuższy czas jakoś z ekonomicznego punktu nie wchodzi w grę.
W Zbrosławicach były kiedyś "sierściuchy" łaziły pod rekreacją prawie na ostatnich nogach, trzeba było zobaczyc je w terenie jak zostały wyrwane z menażowego kieratu na krótki spacerek - folbluty przy nich to spokojne koniki Wesoly

Zgadzam się z Fetyszystką, że niekoniecznie małe stajenki nalezy kontrolować, bo w dużych czasami dużo gorzej bywa, a o indywidualnych osobach ze swoim prywatnym koniem nie wspomnę - więc lepiej nie generalizować.
Wizja Tomka obawiajacego sie nalatujacych strażników :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Pią 12:31, 25 Lip 2008    Temat postu:

Iandula napisał:
Noniu poszatkowałaś temat tak, że moje wypowiedzi straciły sens, bo zostały wyrwane z kontekstu, no ale cóż siła wyższa Mruga

Jedni chcą wracac do galopu w wątku "Galop", dla innych wydzielenie OT jest "szatkowaniem". I to są realia moderskie: jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził. Jednak po to podaję źródło, z ktorego wydzieliłam nowy temat, aby kontekst dla uwaznego czytelnika był czytelny, a sens pozostał. Jesli jest Mruga

Cytat:
ktoś, kto jeździ 2 razy w tygodniu i spodziewa się cudu "dosiadowego" może się rozczarować

Jesli spodziewa sie cudu to tak. Ale jeśli ma dobrego instruktora i regularnie bywa na tych swoich dwóch jazdach - to ja bym się po nim więcej spodziewała niż po takim co jeździ częściej, a bez nadzoru. Wspominałaś gdzies o znajomych, ktorzy nie mając dobrego trenera doszli do "niezłych wyników". Jakie to były konkretnie wyniki?

Cytat:
co do koni z Zakrzowa, to jeździłam tam jakieś naście lat temu, dlatego wiem, jak się koryguje konie rekreacyjne

Ja jeżdzę tam dopiero od 2 lat, nie wiem jak to sie robiło naście lat temu - od tamtego czasu zmieniły się i konie i większość załogi, wiec mogło sie coś i w metodologii pozmieniać. Ale to chyba nieistotne w tej dyskusji.

Cytat:
dowiedziałam jak praktyka jest ważna, którą Ty bardzo bagatelizujesz

O, przepraszam - a gdzie ja ją bagatelizuję?
Cofnij się, poczytaj uwaznie, bo poczyniłas błędne założenia.

Cytat:
ciekawe, że jeźdźcy, którzy jeżdżą regularnie i intensywnie nie zajmują się "rotacją uda do wewn" :D

Mnie by dziwiło, gdyby się tym zajmowali Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 13:08, 25 Lip 2008    Temat postu:

Noniu, jeźdźcy nierekreacyjni się nie zajmują rotacją, bo dla regularnie jeżdżących są to rzeczy oczywiste i powiedzmy sobie śmieszne

co do Twojego bagatelizowania tzw d...godzin, to wróc tam sama do swoich wypowiedzi

jeździsz jak piszesz od dwóch lat , teraz rozumiem skąd pewne Twoje wnioski w tej dyskusji, ale jedno jest pewne, idea, która przyświecała ośrodkowi w Zakrzowie została, konie jak się korygowało po rekreantach tak się koryguje, żeby następni mieli komfort jazdy

a co do wyników osób bez wybitnych specjalistów, to jest niejaka Ola K. ze Świętochłowic, która pomimo tego , że do dyspozycji ma nienajlepsze konie, jej trenerem jest jej ojciec (nie zawodnik, słabo jeżdżąca osoba, ale z ogromnym wyczuciem i niesamowitą bystrością obserwacji) to ciągle jest na Polskich parcourach skuteczna w randze ogólnopolskiej

a 2 godz. jazdy tyg, doprowadzą Cię do pewnego momentu, którego dalej nie przeskoczysz, jeśli nie zwiększysz ilości godzin w siodle, różnorodności koni, poziomu trenerów itd. Wesoly
ale o tym przekonasz się sama jak minie odp czas :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dragonnia
Va'esse deireádh eap eigean...


Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Giżycko - MAZURY
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:18, 25 Lip 2008    Temat postu:

Iandula, masz rację. Mój staż w siodle wynosi ponad 7 lat. Różnie bywało, różne konie dosiadałam i rózni instruktorzy mnie szkolili. Jak juz wiecie, rok temu kupiłam konia, trzymam w nowej stajni, gdzie trenerem jest moja koleżanka, czynnie startująca i znów lekki szok. Dosiad, bo o nim mowa w tym watku, jest doskonalony cały czas. Korekcja postawy musi być. Uwierzcie mi, że po takim czasie też można wytknąć jakieś błędy. A to łydka lata, a to plecy garbate, czy reka płaska lub nisko. Każdy potrzebuje drugiego fachowego oka do oceny i ewentualnej poprawy. Ktoś wcześniej napisdał, że w jeździe konnej uczymi się cały czs i zawsze jest się czegoś nauczyć. Popieram to w 100% i tak też robię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin