Stajenka

rzepka

Nie jeździlam ujeżdżenia, ale spróbuję odpowiedzieć "na chłopski rozum" :
sam przejazd na zawodach odbywa sie rzeczywiście na przyjaznym, piaszczystym podłożu. Ale to tylko 10 minut jazdy. A przedtem i potem są setki godzin treningów na różnych podłożach, łącznie z jazdami terenowymi ( w celu rozluźnienia konia i zrobienia mu jakiejś odmiany, żeby całkiem nie zgłupiał od piaffów, lotnych zmian nóg, itp).
W dodatku ujeżdżenie jest konkurencją bardzo trudną technicznie (wbrew pozorom), koń musi być bardzo zwrotny (piruet, ciągi, itp), a to może wyłamywać róg kopytowy. No i chyba dochodzą jakieś ogólne obowiązkowe zasady (? Boubi,czy tak??) -np koń musi być w munsztuku (nawet, jak na codzień chodzi tylko na halterku).

Boubi

Rzepko, Bambini,

Tak, prawde powiedziawszy - obie "zabilyscie mi cwieka". Kwadratowy

To prawda, ze kon dresazowy sam start wykonuje na (na ogol Kwadratowy

) dobrym, miekkim, elastycznym podlozu. To rowniez prawda, ze kon dresazowy, przygotowujac sie do startu - POWINIEN miec urozmaicony dosc intensywny trening z jazdami w teren wlacznie Kwadratowy

I zapewne w celu unikniecia problemow z kopytami ( z puszka, rogiem) - konie te kuje sie na 4.
W zyciu nie widzialam na zadnych zawodach ujezdzeniowych (a napatrzylam sie troche i to na roznych poziomach i w roznych krajach) niepodkutego konia (no moze z wyjatkiem amatorskich).
Natomiast (tu moze Pumcia i Tomek mnie zweryfikuja, jesli cos przeoczylam), nie doczytalam sie w przepisach ujezdzeniowych wymogu kucia konia.
Teoretycznie wiec - konie te moglyby startowac na bosaka.
Co do elementow GP (piaffy, pasaze, czeste lotne zmiany, piruety w galopie), pojawiaja sie one w bardzo zaawansowanych klasach i tu widzialabym sens (przy tak opgromnych przeciazeniach) kucia na 4. Tym niemniej 3/4 konikow swoja dresazowa "kariere" konczy na L-kach, P-tkach czy N-kach; w takich wypadkach specjalnego sensu kucia nie widze, jezeli konik dobrze sprawuje sie "na bosaka".
Obowiazkowy munsztuk wymagany jest od klasy C - a to oczywiscie nie u mlodziutkich koni. Natomiast juz od klasy L pojawia sie w przepisach wymog noszenia ostrog (ktorego zasadnosc - calkiem slusznie zreszta- jest b.czesto dyskutowana).
Jak widac - znakow zapytania w stosunku do przepisow jest wiele. Sa one jednak miedzynarodowe i nie mnie sadzic, dlaczego jest tak - a nie inaczej.

Nie znam sie za bardzo na podkuwnictwie, ale to ze moja Melodia jest obecnie rozkuta tez ma swoja "historie" i wytlumacznie. Nota-bene wlasnie 2 dni temu znajomy i fajny kowal ja werkowal. Robi to dobrze i delikatnie - patrzylam mu caly czas na rece. Postanowilam zostawic kobyle bez podkow. Niestety od owego rozczyszczenia - Melcia chodzi znow "jak na szczudlach" (kroczenie po twardym sprawia jej wyrazny bol i dyskomfort Smutny

) i az mnie korci, zeby zalozyc jej podkowy na przod, co - tak mi sie wydaje - ulzyloby jej natychmiast.
Mysle, ze kazdy kon reaguje inaczej na "kucie" i "rozkucie". Najwyrazniej moja "Ksiezniczka" to tak jak ta z "ziarnkiem grochu" - nadwrazliwiec jest i tyle

. Mam nadzieje, ze za kilka dni sie przyzwyczai i bede mogla znow na nia wsiadac. Kwadratowy

Sadze, ze w sprawie kucia trzeba zachowywac sie zdroworozsadkowo i nie popadac w skrajnosci - ani w prawo, ani w lewo. Mruga

Paskuda

sweetrose

Tylko czy warto, kuć konie aby zabawić mieszczuchów kuligiem?

Uważam, ze jesli chcemy dbac o kopyta naszych koni to stosowanie podkow jak juz wczesniej wspomnialam jest dobrym rozwiazaniem. A tym ,, mieszczuchom" mozna np przerwac zabawe kiedy narazimy naszego konia na jakis uraz w czasie trasy czy chociazby poslizgniecie ktore spowoduje upadek.

martik

Spalmy siodla wykrzyknik

Paskuda

Teodor2424

Dyskusja schodzi z tematu Wesoly

nie będziemy niczego palili Wesoly

nie po to zarabiałem pieniądze na siodło by później je wyrzucić czy spalic Wesoly

I nie popadajmy zaraz w taki amok przeciwko naturalnym kopytom jak ja popadłem przeciwko podkowom Wesoly

Trochę luzu by się przydało Jezyk

A i skoro ja piszę bezosobowo to dlaczego niektóre osoby pisza wprost do mnie?? trochę czuję się jak zając osaczony ze wszystkich stron przez stado wilków Wesoly

majak

frednota

Faza

to co maja robic tacy jak ja? Nie potrafię (boję się ) jezdzic bez siodła?
A i uwielbiam kulig!

Paskuda

o widzisz jak lubisz kuligi to dobry samochód terenowy, albo traktorek i heja

Faza

Ej... to nie to samo. Kulig bez konia, taki nowoczesny to nie dla mnie. Oprócz jazdy konnej lubię pojezdzic bryczką , saniami. Mogę wtedy zabrac znajomych mieszczuchow a jazda traktorem ? iiitam.

Amasza

jazda traktorem też super Jezyk

ale kulik to tylko końmi

eee, troche od tematu odbiegło juz Mruga

Faza

Ja swoją kobyłkę Kasię na zimę napewno podkuję , wydaje mi się to porostu dużo bezpieczniejsze