Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kodeks postepowania z koniem
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:56, 01 Lip 2009    Temat postu: Kodeks postepowania z koniem

KODEKS POSTĘPOWANIA Z KONIEM

1. KOŃ JEST NAJWYŻSZYM DOBREM we wszystkich dyscyplinach jeździeckich.
2. Dobro konia jest ważniejsze od interesów hodowców, właścicieli, trenerów, jeźdźców, organizatorów i sponsorów zawodów oraz innych osób oficjalnych.
3. Wszystkie czynności pielęgnacyjne i zabiegi weterynaryjne muszą mieć na celu zdrowie i dobro konia.
4. Dbałość o zdrowie, higienę, odpowiednie żywienie i bezpieczeństwo konia powinna mieć miejsce zawsze i wszędzie.
5. Podczas transportu koni należy zwrócić szczególną uwagę na wentylację, karmienie, pojenie, bezpieczeństwo i właściwe otoczenie zwierząt.
6. Osoby zajmujące się końmi powinny nieustannie podnosić poziom swojej wiedzy na temat treningu, opieki, oraz śledzić postępy nauk zajmujących się koniem.
7. Kompetencje i umiejętności jeździeckie są elementami, które mogą być wykorzystywane wyłącznie dla dobra konia.
8. Koń jako istota żywa nie może być poddawana metodom treningu i jazdy uznawanych przez Międzynarodową Federację Jeździecką za brutalne.
9. Polski Związek Jeździecki ustala odpowiednie sposoby kontroli - wszystkich osób oraz instytucji podległych jego jurysdykcji - dotyczącej respektowania dobra konia.
10. Wszystkie przepisy dotyczące dobra konia obowiązują zawsze podczas treningów i wszelkich zawodów bez względu na ich rangę. Przepisy wszystkich dyscyplin jeździeckich powinny być nieustannie weryfikowane pod kątem dobra konia.


Dotad jeszcze nie pojawil sie w calosci w Stajence a mysle, ze warto i warto tez o nim podyskutowac.

Z reguly wole sie nie odnosic do tego, co widze na innych forach ale tym razem nie moge sie powstrzymac i wydaje mi sie zasadne aby pietnowac takie zachowania w tak wielu miejscach, jak to mozliwe...
Chodzi o to, NA JAKICH koniach dopuszczaja sie jazd "jezdzcy".
Byla burza o to na re-volcie i wiele slusznych uwag tam padlo ale moze warto i u nas przytoczyc zdjecia i opisy ku przestrodze i jasnemu stanowisku, ze takie zaniedbania wzgledem pielegnacji koni sa przez nas tepione.

A chodzi o dziewczeta, znow nastolatki, ktore na jednym z fotoblogow pokazaly swoje zdjecia z jazd, na koniach... masakrycznie brudnych i zaniedbanych pod katem pielegnacji.
Niestety rzeczonych zdjec nie moge podlinkowac, bo zostaly juz usuniete (dziewcze sie opamietalo) ale mam tu inne, rownie wymowne:
[link widoczny dla zalogowanych]

I teraz komentarz tych dziewczat:
- ze trudno doczyscic,
- ze to siersc zimowa,
- ze nie beda spedzac wiecej czasu na czyszczeniu niz na jezdzie,
- ze koniom nic sie nie dzieje,
- ze wszyscy krytykujacy maja sie odczepic... Rolling Eyes

Mnie na takie cos rece opadaja i sie pytam: dokad zmierza jezdziectwo... Gdzie czasy, kiedy na niewypolerowanym koniu nawet za brame sie nie wyjezdzalo?
Gdzie dobro konia i ochrona jego zdrowia, takze tego, zeby sie nie obtarl?
Czy ja na starosc gnusnieje?

I jeszcze, a propos dobrego traktowania koni, te fotki:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
I zarzut do dziewczyny o zbyt mocne dzialanie reka, co widac po pysku konia. A co ona odpowiada? Ze to ogier i ze jezdzili obok klaczy, wiec on tak na te klacze reagowal... I ze maja sie od niej odczepic...
O stroju moze sie nie wypowiadajmy, bo to inna historia- choc dziewczynie szczerze radzono aby dla wlasnego bezpieczenstwa nie jezdzila w glanach.

I znow sie zastanawiam: czy to tylko kwestia wieku i czy potem to przejdzie? I dlaczego mlodziez dzis jest taka ANTY?
Jak ja bylam w jej wieku i instruktorka mi powiedziala, ze cos zle robie, to od razu, bez mrugniecia okiem przyjmowalam krytyke i bylo mi bardzo glupio...
A dzis? Foch i maja instruktora w powazaniu... O koniach nie wspominajac
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:19, 01 Lip 2009    Temat postu:

Apropo pierwszego zdjecia - ja też nie znosze konia brudnego i jeśli się czyści konie na codzień to do takich stanów łuskowatości nie dochodzi, ponadto nabiera się na tyle wprawy, że wyczyszczenie konia z zasuszonego błota nie zajmuje wiecej jak 30 minut. Fakt, jeśli to nie jej koń a szkółkowy to nie jej wina, że po tygodni unie jest w stanie doczyścić takich pancerzy na piętach.
Ale też z drugiej strony zauważ, ze dziewczę ma nieobce jako takie postępowanie - koń sika ona wstaje.

Co do następnych zdjęc - Martik czy to jest brutalnośc? Ostatnio ktoś był "zaszokowany" że koń moze mieć koziniec ...
Ja bym na miejscu tej dziewczyny na zarzuty re-voltowe odpowiedizałą w ten sam sposób poniważ jak zajżysz do innych wątków to się okazuje, że nie jest tak różowo i każdy prawie ma tak mniejszy lub wiekszy problem tylko nie pokazuje tego a i reszta też nie piętnuje swojego grona podlizywaczy tak jak obcych.
Koń ma otwarty pysk - ręka i ostre kiełzno.
A moze zadać pytanie dlaczego tak?
Próbowąłaś kiedys zganaszować konia z taka szyjką?
A jeśli obok faktycznie były klacze i do nich ciągnął? Utrzymasz? Bo ja nie, a że pysk otworzył bo chciał szybciej a nadział sie na kiełzno...cóż bywa, widać sie zapomniał.
Kiedys było o tym, ze fotografia to jest moment, nie zawsze słuszny, ale jest i coś przedstawia.
Troszkę luzu, jeśli mamy porozmawiać o kodeksie psotępowanai z koniem to mozemy załączyc tu wątki o konaich szkółkowych, dopasowaniu rzędu, kopytach itp rzeczach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)


Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)

PostWysłany: Śro 12:31, 01 Lip 2009    Temat postu:

9. Polski Związek Jeździecki ustala odpowiednie sposoby kontroli - wszystkich osób oraz instytucji podległych jego jurysdykcji - dotyczącej respektowania dobra konia.

A można się dowiedzieć w jaki sposób?? Trochę stajni zwiedziłam, lepszych i gorszych, ale z moich obserwacji wynika, że PZJ nadaje certyfikaty każdemu kto o to poprosi... I mało kogo obchodzi, że w sezonie konie ledwo żyją, że maja niedopasowany sprzęt, że są niedożywiane i wyglądają jak szkielety... Większość ma problemy z układem oddechowym, bo stajnia jest źle wentylowana, a na placu do jazdy tak się pyli, że najlepiej jazdę odbywać w stępie, albo w ogóle...
A gdzie jest PZJ jak pani trener prowadzi jazdy na swoim super koniu przez 5 godzin w 30 stopniach, bez zadaszenia, a koń ma sarkoidy w takim miejscu, że nie może się zganaszować, bo sprawia mu to ból, a druga pani trener wyjeżdża w teren na 3 letnim koniu na munsztuku, bo akurat nie znalazła czarnej wodzy... I gdzie tu dobro konia???
A uprawnienia nadał ów PZJ, który tak dzielnie broni praw konia, przykładów można mnożyć i wypisywać całą masę, ale może miałam pecha i trafiłam w miejsca, w które nie powinnam trafić...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Misiola



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gaszowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:45, 01 Lip 2009    Temat postu:

mały komentarzyk, taki malutki co do fotek... (kary ogier piękny) możliwe, że chciał do klaczek, ale ten strój i BRAK KASKU!! Niektórzy uważają, że zrobią co chcą, a krytyki znieść nie potrafią i zmienić czegoś na lepsze dla konia, ale ona sie tłumaczy, że ogier taki niby ciągnący i może niebezpieczny z tego powodu, ale żeby się wozić w glanach i bez kasu na nim?? o matko ale widok... kontynuujcie, oburzyłam się Mruga można to dołączyć spokojnie do wątku o niebezpieczeństwie, który ostatnio odświeżyła Paskuda i pokazała linki także takich nieodpowiedzialnych dziewczynek. dobra nie zaśmiecam już Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Śro 13:18, 01 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
Jak ja bylam w jej wieku i instruktorka mi powiedziala, ze cos zle robie, to od razu, bez mrugniecia okiem przyjmowalam krytyke i bylo mi bardzo glupio...


Martik być moze dlatego, że nie miałaś netu, żeby swoją opcję tam przedyskutować, spotkałabyś tam osoby równie jak Ty wtedy uświadomione, naprowadziłyby Cię na właściciwe tory ubarwione jeszcze szczenięcą fantazją Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:54, 01 Lip 2009    Temat postu:

Majak, ja nie do konca zrozumialam o co chodzi z kozincem i o co mnie wczesniej pytasz- ale to pewnie przez upal

Jesli chodzi o zdjecia koni z otwartymi pyskami, przeganaszowanych, zlamanych w potylicy, to jest ich na re-volcie cala masa, ja wiem.
Mozna tez do wyboru, do koloru przeszukiwac fotki przeroznych patentow, gdzie czarna wodza jest postawowym sprzetem do wyjazdu w teren.
Ja oczywiscie tego nie pochwalam i przykro mi, ze tak tam sie dzieje i ze tak sie dzieje naprawde a nie tylko na fotografiach. Ale... skoro o tej dziewczynie mowa- razi mnie fakt, iz ona tak zawziecie tlumaczy okolicznosci tej jazdy a nie skupia sie na sobie, na wlasnych bledach.
Jesli ktos nie radzi sobie z jazda konna, to nie powinien wsiadac na ogiera a juz tym bardziej wsiadac kolo klaczy- chyba sie ze mna zgodzisz. O toczku i glanach, o ktorych pisala Misiola nawet nie wspominam...
Mnie chodzi o taka sprawe- skoro wszystkich jezdzcow obowiazuje kodeks postepowania z koniem, to moze dobrze by bylo aby wszyscy sie z nim zapoznali i przynajmniej go przemysleli.
Jesli zatem dziewczynie zwraca sie uwage, ze kon moze byc "nieszczesliwy" z powodu jej reki, to zamiast podawac wymowki, powinna ta sprawe rozpatrzec i pomyslec jak zapobiec takim sytuacjom na przyszlosc. Nie mam racji?

A co do brudnych koni i tego, kto jaki ma wplyw na wyglad konia, to napisze tylko tyle- wszystko da sie z konia usunac. Kwestia checi, czasu i samozaparcia...


Ostatnio zmieniony przez martik dnia Śro 14:18, 01 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:58, 01 Lip 2009    Temat postu:

szalonaisa napisał:
A gdzie jest PZJ jak pani trener prowadzi jazdy na swoim super koniu przez 5 godzin w 30 stopniach, bez zadaszenia, a koń ma sarkoidy w takim miejscu, że nie może się zganaszować, bo sprawia mu to ból, a druga pani trener wyjeżdża w teren na 3 letnim koniu na munsztuku, bo akurat nie znalazła czarnej wodzy... I gdzie tu dobro konia???

Szalona, a moze warto byloby takie cos naglosnic, piszac odpowiednie pismo do PZJ, poparte zdjeciami? Moze protest ludzi sprawilby, ze przyznany certyfikat zostanie odebrany?
A rozmowa z tymi trenerkami? Na nic by sie nie zdala?

Jesli bedziemy zawsze siedziec cicho i tylko na forach rzucac ogolnikami, bez nazw, to pewnie nigdy nic sie nie zmieni...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)


Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)

PostWysłany: Śro 15:02, 01 Lip 2009    Temat postu:

Akurat te Panie i owe stajnie są szeroko krytykowane w internecie i nie tylko i jak dotąd nic się nie zmieniło. Myślę, że problem polega na tym, że PZJ musiałby przyznać się do błędu, a to chyba szybko nie nastąpi...

Robiąc małego ot, to chyba jest podobna sytuacja z ludźmi posiadającymi uprawnienia instruktora sporu, którzy nigdy nie mieli uprawnień instruktora rekreacji, a teraz są instruktorami sportu PZJ.


Ostatnio zmieniony przez szalonaisa dnia Śro 15:11, 01 Lip 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:10, 01 Lip 2009    Temat postu:

A o kim piszesz? Jesli masz dowody na powazne zaniedbania z ich strony, to napisz wprost kto zacz, prosze. Moze takie internetowe krytykowanie przeniesc na papier i wyslac jako list otwarty do PZJ?
Pytanie tylko, czy zarzuty sa podstawne i czy na wszystko sa dowody...?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)


Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)

PostWysłany: Śro 15:15, 01 Lip 2009    Temat postu:

Niestety już nie wierzę w walkę z wiatrakami... I nie sądzę, żeby góra chciała zobaczyć co się dzieje na dole. Nawet w S. O. dobrze się nie dzieje. Jak będziesz kiedyś miała okazję to przyjedź do Bogusławic i popatrz się na to co robią klubowicze... Ludzie, którzy chcą coś poprawić mają tam ciężki żywot.

Ostatnio zmieniony przez szalonaisa dnia Śro 15:17, 01 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Amasza



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pszów/okolice Kędzierzyna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:00, 01 Lip 2009    Temat postu:

ja znam tez taką sytuacje co do "profesjonalnej instruktorki" która nie dając sobie rady z końmi używała róznorodnych patentów i sposobów aby złamać konie, niestety siłą. Było wiele ludzi którym to sie nie podobało i ją krytykowało...ale po kątach. Bo jak już trzeba było powiedzieć to jej w oczy, wszyscy umywali ręce...bo przecież po co robić sobie niepotrzebnych problemów...A do tego potrzebna jest wspólna walka z takimi przypadkami, jedna osoba nic nie zdziała...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Omega



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 19:18, 01 Lip 2009    Temat postu:

Tak sobie myślę, że część fochów w przypadku forumowych dyskusji bierze się z niedouczenia i niewiedzy, ale część może być taką trochę histeryczną reakcją na zmasowane słowa krytyki. Ktoś się chciał pochwalić, a dostał łopatą w łeb i czuje się pokrzywdzony.
Dobrze by było jednak umieć przyznać, że coś faktycznie w przedstawionym obrazku jest nie tak, a nie znajdować tysiące okoliczności łagodzących, które są zapewne prawdziwe, ale co z tego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madziadur
Madziadur a za nią koni sznur ;)


Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:25, 01 Lip 2009    Temat postu:

martik napisał:
Mnie na takie cos rece opadaja i sie pytam: dokad zmierza jezdziectwo... Gdzie czasy, kiedy na niewypolerowanym koniu nawet za brame sie nie wyjezdzalo?
Gdzie dobro konia i ochrona jego zdrowia, takze tego, zeby sie nie obtarl?

Ależ droga martik... To nie jest syndrom nowych czasów dla jeździectwa. Tak było, jest i będzie - są różni ludzie... Czy kiedyś wszyscy dbali o swoje konie? Wątpię. Tylko różnica polega na tym, że nie było internetu, gdzie można by pokazać nieodpowiedzialne zachowania czy też umieścić brudnego konia, w dodatku obtartego... Taka jest prawda. Ile chłopów używało koni jako maszyny do roboty na polu? Nie przejmując się czy uprząż jest dobrze dopasowana, czy coś nie obciera? Tak samo było z jazdą wierzchem, jedni czyścili konia godzinami, aby na wsi pokazać się z jak najlepszej strony, a drudzy mieli to gdzieś, ważne żeby przegalopować przez asfalt w dążeniu do wyznaczonego miejsca...


martik napisał:
I zarzut do dziewczyny o zbyt mocne dzialanie reka, co widac po pysku konia. A co ona odpowiada? Ze to ogier i ze jezdzili obok klaczy, wiec on tak na te klacze reagowal... I ze maja sie od niej odczepic...

Widać, że działanie ręką jest mocne, ale trudno oceniać człowieka po dwóch zdjęciach. Tak jak ktoś tutaj napisał to tylko zdjęcia, choć mogą pokazać rzeczywisty stan rzeczy, wcale nie muszą. Żeby wyrazić dokładną i pewną opinię na ten temat, trzeba by być na tej jeździe. Nikt nie zna charakteru tego ogiera, nikt nie wie jak był dotychczas jeżdżony, nikt nie wie jak to wygląda od wewnątrz, a oceniać kogoś jest bardzo łatwo.


martik napisał:
I znow sie zastanawiam: czy to tylko kwestia wieku i czy potem to przejdzie? I dlaczego mlodziez dzis jest taka ANTY?

Kwestia wieku? Nie powiedziałabym, bo takie 'dziwne' zachowania to nie tylko domena młodych. To raczej krzywdzące, aby przypisywać dane zachowania dla określonej grupy ludzi- w tej sytuacji młodzieży. To raczej kwestia charakterów, własnych zasad, wartości. Tylko o kim takie zachowania gorzej świadczą? O dzieciach, które nie rodzą się z ponadprzeciętną mądrością (wszak potrzeba czasu, aby zrozumieć parę spraw) czy o dorosłych, którzy x lat przeżyli już na tym świecie i powinni być przykładem dla młodych? Przykład idzie z góry.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:18, 01 Lip 2009    Temat postu:

Hmm... z jednej strony - zdjęcie dużo wyjaśnia, dużo na nim widać, pełbno malutkich szczegółów, ale....z drugiej jednak strony zdjęcie pstryknięte w odpowiednim "momencie" może świadczyć o czymś zupełnie innym i baaardzo przekłamuje prawdziwy stan rzeczy. Kilka powtarzających się zdjęć albo i jakiś filmik daje już w internecie jakieś wyobrażenie o jeźdźcu i koniu. Akurat przypadek dziewczyny na ogierze jest troszeczkę przypadkiem beznadziejnym - że ma stalową rękę, łapie na niej równowagę i generalnie przydałoby się jej trochę naprawdę dobrych lekcji było widać nie tylko na ogierze, ale i na jej własnym, wychuchanym koniku, na którego wymyśliła w pewnym momencie - o zgrozo - munsztuk, bo konia nie można zatrzymać i generalnie miała na każdą zwróconą jej uwagę swoje własne wytłumaczenie oraz nie mogła przyznać się do błędu. I ona nie jest jedyna - jest naprawdę masa takich przypadków, które nie przyjmują absolutnie nic do wiadomości i nadal męczą swoje konie zazwyczaj zupełnie nie działającymi albo krzywdzącymi patentami, ciężkimi jazdami, zawodami, a później dziwią się, bo koń np. nie chce skakać, leci do przodu, wiesza się na wodzach, zaczyna brykać, kopać, stawać dęba.... i tak dalej.
W niektórych przypadkach zdjęcie przekłamuje faktyczny stan rzeczy na niekorzyść fotografowanego np. zdjęcie momentu, kiedy koń na luźnej wodzy chwilowo zadarł głowę do góry, bo jakaś natrętna mucha mu przeszkodziła, błysnął białkiem oka, fotograf uchwycił to od przodu i już możemy domniemywać, że ten koń broni się przed kontaktem albo kiedy koń ugryzie się w język podczas jazdy i uleci mu strużka krwi, która po zmieszaniu ze śliną da nam piękny, różowy kolor piany na pysku, zrobi się zdjęcie, jeszcze w jakimś momencie sugerującym przeganaszowanie i już mamy efekt w postaci komentarzy sugerujących stalowe łapy jeźdźca i zakrwawiony pysk konia. Mruga

Tak czy siak - większość przypadków złego obchodzenia się z końmi wynika moim zdaniem z niewiedzy i nieprzyznania się do tej niewiedzy. Bo JA wiem najlepiej, bo po co doszkalać się, pytać innych, czytać i MYŚLEĆ. Odnośnie tego myślenia - bardzo wiele osób bierze coś, jakiś patent i zapina czy to do lonżowania czy do jazdy nie zastanawiając się jak to tak naprawdę działa i jak zareaguje na to mój koń i czy to dla niego będzie dobre, tylko na zasadzie "bo koleżanka na tym lonżuje bo ja też", "bo na jakimś forum powiedzieli, że to fajne to ja też to wezmę" i potem mamy obrazki - baba na czarnej, koń gryzie klatę, skraca wykrok, ale co tam, byle zganaszowany, baba na 5 godzinnym terenie, koń ledwo zipie, ale hulaj dusza, galopem, koń skaczący na gumach czy wypinaczach, dzieciak kopiący ostrogami kucyka bo "on nie chce iść", baba ze stalową łapą na koniu z musztukiem w pysku, z którego [pyska] kapie krew, wychodząca [baba] co rusz na "chwilę dla konia", po której koń wraca przerażony, spocony, ze śladami bata po zadzie, batożenie koni po głowie, bo źle skoczyły albo nie chcą się zganaszować, zajeżdżone 1,5 roczniaki, skaczące 3 latki, upiorne chudziny drepczące pod rekreantami, łańcuchy w pyskach, obolałe grzbiety i przede wszystkim - nieszczęśliwe, umęczone konie, które są kłębkami nerwów albo już są w takim stanie, że nie mają ani siły ani ochoty nawet by się denerwować. I gdzie ten PZJ i kodeks postępowania z koniem?
W kontekście powyższych przykładów już niewyczyszczenie konia na jazdę jest naprawdę małym grzechem, chociaż jeździectwo to sport elegancki, więc wszystko powinno wyglądać elegancko. Choć sama przyznam się bez bicia, że czasami, zwłaszcza w okresie matury miałam tak mało czasu, że zdarzyło mi się raz czy dwa razy wziąć na lonżę, na kantarze, brudnego konia [tylko kopyta wyczyściłam i pobieżnie "przeleciałam" szczotką] i gdyby mi ktoś wtedy pstryknął zdjęcie, to pewnie by mnie zakrzyczano jako syfiarza i lenia.Mruga


Ostatnio zmieniony przez Sankarita dnia Śro 21:21, 01 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D


Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Spisz

PostWysłany: Śro 22:26, 01 Lip 2009    Temat postu:

Sankarita, dołączę trochę do Twojego koszmarnego opisu polskiej rzeczywistości jeździeckiej...
...rajd konny dla Angoli. Płacą ciężkie pieniądze, ale muszą mieć 6 godzin dziennie w siodle, z galopem też. U nas teren górzysty( Kwadratowy ), ale żaden Angol nie zejdzie z konia, bo płacą przecie za jazdę, nie za spacery z koniem w ręku. Choćby konie miały zdechnąć. I muszą zaliczyć Turbacz -najwyższy szczyt Gorców, (1200m.n.p.m.).Oczywiście konno. Górskie ścieżki przez las, konie ledwo idą. Właściciel zbierze kasę, to może kupi koniowi po kostce cukru za te zarobione pieniądze. ( ale jak znam sytuację, to rozbudowywuje ośrodek, zeby więcej ich przyjeżdżało na te konne rajdy wsciekly)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin