Stajenka

osm

Ponieważ ostrogi są przy innej części ciała niż oczy, to jest to przydatne. Świadomość własnego ciała oraz tego, co w dane chwili robi koń ze swoim ciałem.

nongie

osm

Ale co tu jest trudnego do zrozumienia, że się czuje, na którą nogę anglezujesz bez patrzenia. Tak samo jak nie patrzysz się chyba koniowi w galopie pod nogi sprawdzając, na którą nogę galopujesz. To całe gapienie się zaburza dosiad między innymi.
A skoro nie wiesz na którą nogę jedziesz, to znaczy, że nie czujesz ruchu konia i nie jesteś jeszcze gotowa do przyjęcia ostrogi, która jak zauważa Pumcia służy między innymi do stosowania bardzo precyzyjnych sygnałów, do uczulenia konia na sygnały pochodzące od jeźdźca.

nongie

dakron

osm

Ano do wzmacniania sygnału łydki, jak zauważył Weteran - na przykład w skokach czy crossie.
No i jeszcze do ozdoby (vide komboje).

osm

Iburg

To ja może wtrącę swoje trzy grosze. Jeżeli nie czujesz dosiadu, to nie czujesz tez działania nogi a jak nie czujesz działania łydki to i nie wiesz kiedy dziabiesz ostroga. Jeżeli nie czujesz że noga lata lub jest nieprawidówo ułozona to jak możesz czuc że działasz ostroga.

osm

Dzięki Iburg za wsparcie, bo zacząłem wątpić

nongie

weteran · Dołączył: 02 Maj 2006 Posty: 489 Przeczytał: 0 tematów

Osm,od dzisiaj wkuwam na pamięć Twoje siedem punktów podstaw jazdy jak siedem przykazań. To jest konkret a nie ble,ble,ble. Dzięki za nie.
Mnie się wydaje,że w Polsce /ale jest to pogląd "chybotliwy/źle metodycznie podchodzi się do szkolenia adeptów jeździectwa.Tak jak gdzieś to usłyszałem n.p. w Niemczech szkolenie polega na ćwiczeniu każdego etapu jazdy oddzielnie i dopiero po jego perfekcyjnym opanowaniu i zdaniu egzaminu,adept przechodzi do nauki kolejnego etapu.
W Polsce niestety wszystkie elementy są wałkowane prawie na raz i większość z nas niejako przeskakuje niektóre etapy podstaw nauki sądząc,że już może n.p. używać ogłowia munsztukowego lub o zgrozo ostróg.
Nikt,no prawie nikt nie przyjmuje do wiadomości,iż do przyzwoitego poziomu jazdy dochodzi się żmudną i wieloletnią ,systematyczną pracą.
Osm,podane przez Ciebie reguły powinny każdemu stajenkowiczowi przywrócić świadomość jego "stanu posiadania" i odpowiedzenia sobie samemu na jakim etapie znajduje się jego wyszkolenie. Dopiero po tym rachunku sumienia i poprawieniu własnych błędów można przystąpić do.......dalszego doszkalania siebie samego.

Paskuda

Osm a pkt. 1 to w jakim chodzie należy wykonać?

osm

Paskuda

PIEGON

Apropo ostróg: Czy nie wydaje wam się że używanie takich pomocy to błędne koło? Trzeba sięgać po coraz mocniejsze. A co bedzie jak się skończą? Nie da się psychicznie " naprawić " leniwego konia? Takie fizyczne "dopalacze" są chyba na krótką metę?