Stajenka

majak

Najlepsza taśma izolacyjna a najlepsza to już taka budowlana srebrna, okręca się owijki i nie ma szans na rozplątanie. Na WKKW cos takiego czasami miewają

Rozplatanie owijki w pełnym galopie.....chyba najgorsze co może być, koleżance sie przytrafiło w terenie...aż dziw, ze koń się wybronił ale to tylk odlatgeo, ze pierwsza puściła owijka i sie porwała.

jamaika

Ja używam tylko owijek, głównie polarowych, czasem polarowo elastycznych z podkładkami. Bandażuje z góry do dołu i potem jeszcze do góry. Jako że mój kobył na dość drobną nóżkę to mi starcza Mruga

Wydaj mi isę ze owijki dużo lepiej "podtrzymują" ścięgno niż ochraniacze i napewno lepiej je rozgrzewają. Do ochraniaczy mam ogólnie uraz, moj koń ma dość spore ślady po odparzeniach i obtarciach od ochraniaczy
( mam tu na myśli skorupki skokowe w których chodziła u poprzedniej właścicielki) Smutny

Natomiast przymierzam się do ochraniaczy dresażowych, myślę że działają podobnie do owijek, piach się łatwo pod nie nie dostaje co zapobiega obtarcią i są zdecydowanie wygodniejsze Mruga

martik

A jak takie ochraniacze dresażowe wyglądają? Macie jakieś fotki?

kocia

Luknij na [link widoczny dla zalogowanych] stronę. I jeszcze [link widoczny dla zalogowanych] Wesoly

nongie

[link widoczny dla zalogowanych].
Wyglądają jak podkładki, nie jak owijki.
Ciekawe, czy jakoś samodzielnie się trzymają?

pumcia

to podkladki moim zdaniem....

pumcia

blueberry

taśma jak na krossy, taka izolacyjna, a że owijki terenowe mam czarne w żółte paski (dokładnie te po lewej tylko polarowo-elastyczne [link widoczny dla zalogowanych] to żółta taśma pasuje Mruga

na tereny z zaliczaniem kąpieli w rzece lub jeziorku-igła i nitka Mruga

Laurana · Dołączył: 22 Kwi 2007 Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów

blueberry...
ciekawa sprawa... owijki napewno sa konieczne w terningo jesli nie jest on na tyle ryzykowny, ze mozna nie uzyc ochraniaczy, ale kogo interesuje jak jest logo firmy??? chyba chodzi o zdrowie i bezpieczenstwo naszego konia a nie o firmowe metki??? ale jesli jest to takim problemem to proponuje koniecznie zglosic problem producentowi... logo do goru nogami... karygodne!!! mlotek

pozdro dla wszystkich normalnych

pumcia

blueberry

a wy się czepiacie! wyluzujcie! oczywiście, że robię tak jak powinno być czyli owijam "z wiatrem", ale według mnie producenci sprzętu jeździeckiego trochę mało myślą, bo jeżeli jest logo to powinny być owije na lewe i prawe kończyny, ale widocznie tylko w tej części kraju zwraca się uwagę na tak nieistotne rzeczy, a idąc twoim tokiem rozumowania Laurana
pzdr dla wszystkich normalnych, którzy jeżdżąc konno oprócz POPRAWNIE dopasowanego i ubranego sprzętu cenią sobie schludność i fajną prezencję.

Co do terenów, to na konie na które ochraniaczy nie mogę ubierać to nie mam wyboru i muszę owijki, chociaż to męczące, ale skoro już na tych koniach jeżdżę to chcę im zapewnić dostateczne bezpieczeństwo w kwestii kontuzji tych części nóg na których u większości są ochraniacze. Wesoly

Anjel · Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 49 Przeczytał: 0 tematów

majak

http://www.stajenka.fora.pl/viewtopic.php?t=1418

W linku powyżej część dyskusji z dubelka Wesoly

Zapraszam do dalszej wymiany poglądów o owijkach i nie tylko Wesoly

hugh_h

no dobra to będę zawijał konia tzn nogi a nie całego, co prawda bardziej w celach treningowych dla niego na cierpliwości i dla mnie na zawijanie.
bardzo precyzyjnie zostało określone gdzie owijak ma sie kończyć na dole, ale w którym miejscu powinna dokładnie wypadać od góry? zakładam że trochę pod stawem nadgarstkowym/skokowym żeby nie utrudniać ruchu, tzn czyli gdzie ?

lawinka · Dołączył: 20 Cze 2007 Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów

Ja będę szczera... esteta ze mnie szalony więc owijki preferuję jak najbardziej! Po pierwsze podobają mi się, po drugie spełniają podobną rolę co ochraniacze... wiadomo idealne nie są, a to się coś obsunie, a rzep źle "wypanie", a to nie doświadczona osoba źle "wymierzy" i jej się strony przyczepienia rzepów nie zgadzaja Wesoly

(szczególnie jak się źle zwinie polarowo elastyczne

)
Ja osobiście mam do każdego czapraka parę owijek- błekitne, czerwone, różowe i żółte, ale ostatnio gdy zabawa ponad 1,5 h w stajni na korytarzu w pucowanie i strojenie jakby to conajmniej zawody były wymyśliłam swój własny patent na dopasowanie (bo podoba mi się gdy "ubrane" nogi dopasowane są do czapraka kolorystycznie) stwierdziłam, ze mam stare ochraniacze, no stare jak stare- prawie nie zdarte ale stajenny pies sumiennie zaopiekował się rzepami moich ochraniaczy i są w rozsypce.. wymyśliłam więc, że aby dopasować wymienię rzepy w ochraniaczach, a na ich zewnętrzną stronę przyczepię też rzep z tym co czepi przy rzepach.. jako "zmienne" końcówki będę stosowała rzepy w kolorze lub obszyte delikatnie cienkim materiałem w kolorze czapraka... ochraniacze to szybsze i łatwiejsze wyjście w takiej sytuacji, a dodatkowo mam wrażenie, że w skokach i terenach jednak ochraniacze wygrywają.. na padoku można sobie zakładać owijki jeśli się umie...