Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

skoki przez przeszkody
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:14, 18 Gru 2005    Temat postu:

Dzisiaj skakaliśmy takie małe cuś. I odkryłam, że muszę trzymać szerzej ręce z wodzami, bo w momencie lądowania, jak mam je wąsko to opadają na końską szyję i mimowolnie się na niej opieram.
Wcześniej tego nie zauważyłam, bo jeździłam na mniej masywnych koniach Jezyk
A tak w ogóle, to chciałam powiedzieć jeszcze jedno w temacie skakania bez sprzętu. Próbowałam wszystkiego i bez siodła i bez strzemion, na długich wodzach i na kantarze. Każda z tych prób była dla mnie pouczająca. Choć najmniej wygodne było skakanie bez siodła. A mój instruktor przyjemniaczek, dopiero po wykonaniu iluśtam skoków powiedział mi, że mogę asekurować się ręką w momencie ostatniej fazy lotu, tak by się nie nadziewać na kłąb lol Auć, ale bolało...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:24, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Ostatnie moje treningi miały zabarwienie skokowe. Powiem (napiszę) tak: nie przepadałam za skokami, od czasu do czasu coś hycnęłam ale to albo przez przypadek albo dlatego, że trzeba było, bo na kursie skoki też trzeba pokazać.
Pierwszy raz, kiedy skakanie wywarło na mnie dobre wrażenie i miałam ochotę na więcej, to było podczas konsultacji z OSMem. Potem znów nic długo nie skakałam aż do ostatnich tygodni. Teraz też muszę, bo na egzaminie na odznakę też się skacze. Ale teraz jest inaczej Wesoly
Mój trener prowadzi mi treningi inaczej niż do tej pory miałam prowadzone. Jeden cały trening spędziliśmy na jeżdżeniu "parkuru" składającego się z drągów leżących na ziemi. Pewnie się uśmiejecie, że to takie proste ćwiczenie ale wyobraźcie sobie, że wcale nie! Bo moim zadaniem nie było pokonywanie nie wiadomo jakich wysokich przeszkód a... PRECYZJA NAJAZDU. Nigdy wcześniej nie skupiałam się aż tak na prawidłowym wyjechaniu zakrętu i utrzymaniu konia po środku przeszkody przed i po skoku. Powiem szczerze, że trudno jest taką precyzję utrzymać i naprawdę trudno skupić się na wszystkim, co związane ze skokiem + jeszcze na elementach dodatkowych, czyli np. na rozluźnieniu i oddychaniu Mruga
Tak się zastanawiam, czy na takim poziomie na jakim ja jeżdżę, czyli totalne hopki to ta precyzja jest rzeczywiście tak koniecznie niezbędna? Czy to nie wszystko jedno jak się najedzie taką małą przeszkódkę- 80 cm? Mnie się te ćwiczenia podobały nie powiem, ale może lepiej od razu się "naskakać" a nie takimi detalami się przejmować? Co myślicie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:40, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Jak źle najedziesz to i 50 cm nie skoczysz bo koń wyłamie, zatrzyma się, ominie przeszkodę....
Zakręty są ważne żeby wcelowac wogóle czasami w przeszkodę, koń musi mieć też miejsce aby na nią jako tako najechać, miec impet do odbicia (nie kazdy koń umei skakać z zakrętu i chce).

Tak samo celowanie w środek przeszkody - no chyba, że nie załujesz swoich kolan obijanych o stojaki....

Jak teraz na małych przeszkodach się tego nei nauczysz to potem jak to nadrobisz? Teraz masz czas skupic sie na najazdach, taktyce, jak dojdą większe wysokości to i odliczanie odskoku, zmyślniejsze kombinacje przeszkód, niepasujace odległosci itp. itd.
Chcesz powielać rzesze naszych juniorów (a moze i nie tylko juniorów?), którzy uważają (albo maja wpajane), że skoki przez przeszkody to jest tak żeby tylko trafić w przeszkodę i ją na czysto pokonać, bez takich bzdetów jak prawidłowe ujeżdżenie konia (i jeźdźca) i jakieś tam prawidlowe najazdy (bo jest cos takiego?) itp.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Pią 9:40, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Cytat:
Nigdy wcześniej nie skupiałam się aż tak na prawidłowym wyjechaniu zakrętu i utrzymaniu konia po środku przeszkody przed i po skoku


masz na myśli takie detale Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:52, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Majka, ale mnie zjechałaś ... Ja się po prostu zastanawiam...
Do tej pory skakałam 50-tki i jakoś mi to szło, mimo, że nie celowałam aż tak precyzyjnie. Ochrona kolan jest odruchem- zawsze staram się tak skoczyć, żeby się nie poobijać. Ja miałam na myśli relację pomiędzy precyzją najazdu a zrzuceniem przeszkody. Czy przy takich niskich przeszkodach to w ogóle koń może coś zrzucić, bo źle nim najechałam? Chyba bardziej tu się liczy odskok i prawidłowa postawa przy samym skoku, żeby nie położyć mu przodu albo tyłu, którym mógłby przeszkodę zrzucić?
Samo ćwiczenie precyzji najazdu jest super, bardzo mi się podobało Wesoly Zastanawiałam się jedynie, czy to nie za wysokie progi, jak dla mnie mysl
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Pią 10:06, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Cytat:
liczy odskok i prawidłowa postawa przy samym skoku, żeby nie położyć mu przodu albo tyłu, którym mógłby przeszkodę zrzucić?


ale Martik sama piszesz o co chodzi, jeśli liczy się odskok to do tego miejsca należy jakoś dojechać: Jeśli postawisz konia w miejscu odskoku i dasz łydkę raczej przeszkody nie pokona; jeśli najedziesz na rozwleczonym koniu krzywo jest duża szansa że te 50 cm pokona; ale czy Ty będziesz w stanie zapanować nad jego prowadzeniem zaraz po zeskoku, no i jeśli dadzą za pierwszą przeszkodą kolejną to co. Czasami można zrzucić i te 50 cm bo nie chodzi o wysokość tylko trudność techniczną; często ustawiamy linie kilka niewyskokich przeszkód. skoki wyskoki, różne długości fule; i drążkli lecą Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 20:10, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Teraz nie sztuką jest przeskoczyć, tylko zrobić to „ładnie i stylowo”. uuu
Martiku na wielkie parkury i sport to już chyba jesteśmy za stare.. Mruga ale tak dla samej satysfakcjiiii to i może.
Skakałam jakieś 5 lat temu, potem długa przerwa az do lutego czyli momentu starania się o pracę jako instruktor i objeżdżacz koni. Stracha miałam okropnego, ale Osm pochwalił i powiedział że technicznie jest dobrze... czyli że i tej umiejętności nie zapomina się z czasem.
W pracy jednak nie muszę skakać, więc zostawiam tę sztukę młodym sportowcom.. chociaż dwa razy już mnie naszło, czy aby nie czas znowu spróbować. Jedyne czego się boję to utraty wizerunku dobrego jeźdźca w oczach moich podopiecznych. Nie jestem ślepa i wiem że dziewczyny skaczą lepiej niż ja... i właściwie jedyne na co mogę je pokonać to precyzja, bo z tym nie miałam nigdy kłopotów.
Co do waszej dyskusji o wysokości przeszkód to musze powiedzieć że o wiele trudniej skacze się 50 niż 90 cm im wyżej tym koń spokojniejszy i wie co robić. A oddech... ja jadę na bezdechu i to mój dość poważny problem.. czy można się tego nauczyć?
Martiku a jak Ty ćwiczysz oddychanie?
Łapię się na tym że kiedy obserwuję trening skokowy Nieletniej to też przestaję oddychać kiedy ona skacze... co za głupota
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monika78
Mama najmłodszego Stajenkowicza :)


Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 22:04, 06 Kwi 2007    Temat postu:

hehe Martik - skąd ja znam te ćwiczenia Powiem tak - gdy kiedyś wymagano ode mnie tylko przedostania sie na druga stronę przeszkody (o rytmie, prostym najeździe i środku przeskzody nikt nie wspominał), to przebycie 50 cm często było męką. Nigdy nie rozumiałam czemu te skoki takie są dziwne - wybijające z rytmu, czasem wręcz ze stój, nieprzewidywalne i na tym etapie po prostu nie lubiłam skakać.
Jak wpadłam w ręce innego trenera, to wręcz długo buntowałam sie na wspomnienie jazdy w siodle skokowym - a potem przeżyłam szok, bo pierwsze elekcje skoków były... bez skoków. Ale jak moje najazdy zaczęły minimalnie trzymac się kupy, to 80 czy 100 cm przestało być straszne. I okazało się, że nie jest już dziwny i straszny sam moment skoku, że to jest tak na prawde proste, o ile się nic w czasie najazdu nie skopie. Więc odpowiadając na Twoje pytanie czy takie babranie się ma sens - według mnie ma, nawet dla takiego laika jak ja, bo choć nigdy pewnie żadnego parkuru na zawodach nie przejadę, to takie podstawy muszę znać. Bez tych nowych "drobiazgów" nie da sie poprawnie przez leżący drąg przejechać a co tu dopiero mówić o przeskoczeniu 50 cm.

A jeśli chodzi o oddychanie, to mi bardzo pomaga wyliczanie rytmu - nie da się nieoddychać jak mówisz, raz dwa trzy, cztery... (bo jakoś bez liczenia to ten rytm mi się słabiej utrzymywał sciana )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:39, 06 Kwi 2007    Temat postu:

O tym jak dokładnie trzeba mysleć przy najazdach niech świadczą przeszkody na brązową i srebrną odznakę - są w "niewłaściwych" miejscach, czyli po ostrych zakrętach gdzie się prosi aby je ściąć i zaokraglić ale wtedy ni ma bata żeby coś skoczyć.
Dlatego takie podtsawy jednak trzeba mieć.

I nie zjechałam Ciebie Martik ale napisałąm ogólnie co sie teraz widuje...przykłady były i na torwarze, sami mi mówiliscie tez.
To są podstawy, bez nich to raczej mozna sobie gdybać tylko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:18, 08 Maj 2007    Temat postu:

majak napisał:
O tym jak dokładnie trzeba mysleć przy najazdach niech świadczą przeszkody na brązową i srebrną odznakę - są w "niewłaściwych" miejscach, czyli po ostrych zakrętach gdzie się prosi aby je ściąć i zaokraglić ale wtedy ni ma bata żeby coś skoczyć.

Ponieważ dotyczy to tematu, to wkleję tutaj:
Parkur na brązową odznakę
[link widoczny dla zalogowanych]
Czyli co? Nie ma co ścinać, tylko ładnie wyjeżdżać i robić proste najazdy?
Czy w tej próbie liczy się czas?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Slonce
Bogini koreczków :)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:48, 08 Maj 2007    Temat postu:

Dobry najazd to podstawa skoku. Nawet takiejgo 50centymetrowego. Zdecydowanie należy wyjeżdżać wszystko dokładnie, a na takim egzaminie jak odznaka jest to szczególnie ważne. Da oceniającemu pewność, że wiesz od czego zależy dobry skok i że potrafisz dobrze poprowadzić konia w parkurze (niektóre konie same ścinają zakręty pędząc do następnej przeszkody)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Strona 7 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin