Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

skoki przez przeszkody
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 11:59, 12 Gru 2005    Temat postu: skoki przez przeszkody

Porozmawialiśmy ostatnio z Osmem o skokach przez przeszkody (dziwny temat biorąc pod uwagę nasze spotkanie na CSI)
Dla mnie to dość trudna działka jeździectwa , może zbyt wiele od siebie wymagam , może powinnam zmienić nastawienie , dopasować się do ogółu , który uważa że przeszkodę można skoczyć lub nie . - koniec głębokiej myśli w tym względzie z ich strony , efektem tego jest start w zawodach , nieważne czy LL czy P w stylu beznadziejnie rozpaczliwym
To co ogląda się na parkurach jest wysoce niestosowne ,
czy ci ludzie nigdy nie widzieli nagrania wideo z własnym przejazdem ? mysl
Mój drogi ( w każdym względzie ) trener mawiał że najpierw ujeżdżenie potem skoki i miał racje ( jak zawsze)
Skakałam sezon pod czujnym okiem pewnego ….człowieka , nic z tego nie wychodziło , potem rzuciłam się w wir ujeżdżenia już z profesjonalistą i nagle okazało się że skakać tez potrafię , oczywiście było już za późno zaczęłam się bać skoków więc sukcesów w tej dziedzinie nie odniosę ( głęboko zakorzeniona trauma )
Ale zaciekawiło mnie stwierdzenie Osma , że do L można się przygotować samodzielnie

Stanowczo twierdze że NIE nie

Może szanowny kolega przedstawi swoje argumenty w tym względzie szerszemu gronu Satjenkowiczów
Innych tez zachęcam do dyskusji
Hoss , Ty zdaje się chcesz nauczyć się skakać cisza
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pon 16:19, 12 Gru 2005    Temat postu:

No tak stwierdziłem, ale to miało odniesienie do Ciebie, a nie do każdego. Ktos kto zaczyna jezdzic nie przygotuje sie sam nawet do klasy L ujezdzenia (oczywiscie mozna pojechac, ale do takiego przyzwoitego 60% sie raczej samemu nie dojdzie). Czlowiek, ktory ma pewne doswiadczenia skokowe i jest instruktorem rekreacji powinien umieć się sam przygotować do konkursu klasy L. Oczywiscie styl moze zostawiac duzo do zyczenia, ale nie powinien odbiegac zbytnio od wzorca.
Z drugiej strony jestem przeciwnikiem jezdzenia samemu, wiec choc obezcnosc drugiej osoby tez jezdzacej jest przydatna (do podnoszenia dragow, obnizenia przeszkody w razie problemow, postawienia odkosów, czy ptaszka, polozenia wskazówki).
To o czym Tobie mowilem, to raczej skrót myslowy i nie chcialbym, zeby brac go doslownie - raczej chodzilo mi o to, ze nie potrzeba do klasy L trenera klasy mistrzowskiej (zreszta takiego w Polsce nie ma - oprocz znanego wszystkim autora pewnej książki, zwanej w szerszych kręgach żółtym brewiarzykiem).

To co widzi sie na parkurach mialo szanse zmienic sie po wprowadzeniu konkursow na styl, ale ostatnio zmieniono przepisy i wlasciwie wystarczy pojechac jeden konkurs na styl, by zdobyc III klase sportowa (jasne, ze nie zawsze, ale przez przypadek moze sie udac). Widze na parkurach wysokich pare osob wychowanych na parkurach stylowych i roznica w stylu rzuca sie w oczy (K.Ludwiczak, M. Kiecon, D. Rakoczy - ze wymienie tylko tych ktorych bylo mi dane punktowac).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:03, 13 Gru 2005    Temat postu:

Ja tylko dodam, że klasę pokazał w niedzielę podczas Grand Prix Jarosław Skrzyczyński, który w pięknym, spokojnym, harmonijnym stylu przejechał bardzo trudny parkur.
Gdyby nie pech (bo inaczej tego nazwać się nie da- zrzutka na ostatniej przeszkodzie, drąg spadł po tym, jak jeździec wylądował na ziemi), Skrzyczyński miałby czysty przejazd.
W przeciwieństwie do zdobywcy III miejsca, Jacka Zagora, który przejechał fatalnie jeśli chodzi o efekt wizualny ale za to skutecznie, bo uplasował się na III miejscu.
I stąd rodzi się moje pytanie: jak lepiej jechać? Ładnie i stylowo, czy szybko i dobrze technicznie? I czy nie da się tego połączyć? Bo u nas albo ktoś jeździ ładnie albo skutecznie.
Aha, i jeszcze jedno pytanie: dlaczego tak często ogląda się szarpane tempo? Przecież te konie, które startują w wyższych klasach to nie są młodziaki- obskakane, doświadczone a jednak zaiwaniają. Nie rozumiem mysl
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wto 1:05, 13 Gru 2005    Temat postu:

Tempo szarpane moze wynikać z rodzaju konkursu - jeśli zwykły, czy dwufazowy to tempo musi byc mocne i ze skrótami, czyli wychodzi szarpane. Inna sprawa, to trudne parkury są stawiane na niepasujące odległości więc często trzeba bardzo skrócić lub dodac i tu nieraz styl pozostawia wiele do zyczenia, ale najważniejsze jest oko, czyli ocena odległości do przeszkody i umiejętność takiego dopasowania foule, żeby odskok wypadł w optymalnym punkcie w zależności od rodzaju przeszkody.
Dla mnie wielkim jeźdźcem jest Beerbaum, który jeździ pięknie stylowo, z delikatnym kontaktem, a jednoczesnie skutecznie. Podobnie wyglądał Felix Hasmann, zwyciezca GP.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 10:29, 13 Gru 2005    Temat postu:

L skokowa to trochę tak jak przedszkole , mogę dziś wsiąść na konia i przejechać tylko ….no właśnie
nie chodzi o to by przejechać , lecz aby wyglądało to dobrze, ładnie , z równym tempem , płynnie , w dobrym stylu
Do tego potrzebna jest osoba stojąca z boku i instruująca jak to wygląda i gdzie się popełnia błędy
Nadal estetyka w jeździectwie jest dla mnie bardzo ważna , zawsze była ,
Myśl przewodnia:
Nie ważne co robisz , ma to ładnie wyglądać , tak aby osoby na ciebie patrzące pomyślały – ja tez tak chcę
Stąd moja cicha walka z adidasami i dresami na koniu
Przecież już ustaliliśmy że to sport elitarny i wymaga zachowania pewnych kanonów
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lechita



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 11:54, 13 Gru 2005    Temat postu:

nieważne ile kto będzie trenował w domu i jak bedzie pięknie jeździł, to jak pojedzie na zawody a szczególnie pierwszy raz czy po dłuższej przerwie i tak coś nie wyjdzie - mniej lub bardziej - adrenalina ludzka i końska zrobi swoje - płynności i poprawności na zawodach można nauczyć się tylko je jeżdząc -bo to jest coś innego mentalnie niż trening w domu - im bardziej będzie sie odwlekać pierwszy start - bo jeszcze ktoś nie jest "odpowiednio przygotowany" tym bedzie później trudniej. Od tego są właśnie konkursy LL, oswajają z atmosfera zawodów ludzi i konie, a są na tyle łatwe ze trudno zrobic krzywdę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:54, 13 Gru 2005    Temat postu:

osm napisał:
Tempo szarpane moze wynikać z rodzaju konkursu - jeśli zwykły, czy dwufazowy to tempo musi byc mocne i ze skrótami, czyli wychodzi szarpane.

To ja mam kolejne pytanie: jak to jest z dosiadem podczas takich konkursów? Jak ja jadę parkur to jadę go w tzw. dosiadzie lekkim, przechodząc przed przeszkodą do półsiadu. Pomiędzy przeszkodami jeśli muszę przyspieszyć to działam łydką ale dosiadem już mniej, bo to są na tyle niewielkie odległości, że nie da się porządnie usiąść i wypchnąć konia biodrami a zaraz potem szybko wstać do półsiadu (przynajmniej dla takich lajkoników, jak ja). Może właśnie dlatego na konkursach wygląda tak, jakby jeźdźcy dźgali konie ostrogami? Bo przyspieszając znacznie między przeszkodami muszą mocno dołożyć łydkę, a poniżej, na pięcie, mają przecież ostrogi...
W ogóle mam pytanie na temat subtelności boków konia. Ale to może temat na osobny wątek, który za moment założę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wto 15:17, 13 Gru 2005    Temat postu:

I dobrze jezdzisz - odchodzi sie juz od wsiadania w siodlo w jezdzie parkurowej, co jeszcze jakis czas temu bylo obserwowane. Polparady robi sie w dosiadzie lekkim za pomocą odpowiednio przesuwanego środka ciężkości, obciągnięcia pięty, uniesienia głowy. Wypchnięcie też w ten sposób z mocniej angażowaną łydką. W ogóle przy skokach działanie ostrogi jest mniej subtelne niż w ujeżdżeniu, gdzie większa częśc łydki ma kontakt z bokami konia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lechita



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 15:35, 13 Gru 2005    Temat postu:

podłączę się pod osma - dobry kierunek - najwyraźniej dobry trener Wesoly przynajmniej wedle tego co jestem obecnie uczony Wesoly
choć pamiętam doskonale treningi pt usiąść na zadzie wytrwać tak do końca Wesoly

następnej poważnej zmiany techniki chyba już nie będę w stanie opanować Wesoly ale mam nadzieję że jej nie będzie Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:36, 14 Gru 2005    Temat postu:

Lechita, mnie natomiast intryguje Twój system przeskakiwania przez przeszkody. Kiedyś rozmawialiśmy o tym na GG ale może warto ten temat poruszyć publicznie, na forum.
Opisz proszę zmianę, jakiej dokonałeś w systemie skakania. Że nie trzymasz się kolanami a łydkami. Myślę, że więcej osób może to zainteresować.
Napiszesz? ;>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Śro 9:58, 14 Gru 2005    Temat postu:

Tylko opisz dokładnie, bo jeszcze ktoś pomyśli, że rzeczywiście tylko łydkami się trzymasz Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Śro 10:12, 14 Gru 2005    Temat postu:

A dlaczego niektórzy zawodnicy w czasie pokonywania przeszkód na crosie lądują odchyleni do tyłu, a na parkurze ladowanie wygląda zupełnie inaczej.
Czym jest to spowodowane?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Śro 10:21, 14 Gru 2005    Temat postu:

Asekuracja przy skokach w dół - nie do końca zgodna z teorią książkową, ale przy trudnych przeszkodach konieczna, żeby przez łeb nie przelecieć. Często też przy ciasnych kombinacjach trzeba szybko się odchylić przy lądowaniu, żeby konia mieć pod sobą przed następbym skokiem, w skokach takie odchylenie grozi błędem tylnymi nogami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lechita



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 11:29, 14 Gru 2005    Temat postu:

to nie jest tak że zacisnę nogi i się trzymam nimi, ale na pewno nie dociskam nóg w kolnach do siodła z całej siły jak mi kiedyś wbijano do głowy, kolano ma przylegać, to chyba wszytko, ciężar w pięty, nie odpuścic łydek przed skokiem co mi się zdarza jak widze ze coś nie pasuje, a tylko dojechać wtedy jeszcze mocniej do końca Wesoly no i najwazniejsze zostać w równowadze cały czas, trudno to opisać....

efekt trzymania się kolanem to było widać jak mi łydka latała do tyłu nad siodło Wesoly teraz bardzo rzadko to sie zdarza,
poskacz Martik bez strzemion to będziesz po paru skokach wiedziała o co chodzi Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Śro 12:14, 14 Gru 2005    Temat postu:

Z tym skakaniem bez strzemion to podpucha!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin