Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wodza pomocnicza Pessoa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gucci



Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: JASTRZEBIE/KATOWICE
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 1:23, 29 Sie 2010    Temat postu:

jeju nie moge edytowac, przepraszam..
wiec to co napisalam powyzej co efekt psychiczny...to co osiagamy przez pessoa to efekt fizyczyny bez psychicznego, wiec takie pseudoganaszowanie i zebranie-takie zeby fajnie wygladalo...wymuszanie za pomoca linek, a nie przez nasza prace-nasz kontakt z koniem.

nie lubie jak kon jest zganaszowany -tzn sam mi sie ganaszuje..wole jak chodzi luzno bez wyginania szyji jak labadz...najpiekniej kiedy kon reaguje na dosiad, bez kontaktu z pyskiem- wtedy jest bajka:D wodze luzne ,kon luzny i jest pieknie...Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 9:16, 29 Sie 2010    Temat postu:

rzepka napisał:
Zawiąż 2 końce sznurka do stóp, a środek weź do buzi. I zacznij z tym biegać. Założę się, że będziesz głowę trzymać zgiętą do brzucha, bo jak podniesiesz- to sznurek wyrwie Ci zęby.


rzepko, nie przesadzaj, nikt z używających nie zapina linek na maxa, bo chce konia do tego przekonać, a nie zniechęcić, znajomy na tym patencie robi wszystkie swoje surowizny i żadnego buntu (stałam tam 2 lata) nie zaobserwowałam, sama też miałam okazję spróbować, powiem krótko, efekty są, a świadomość, że wsiadam na młodego konia z podstawową muskulaturą i wiem, że właśnie te mięśnie pomogą mu w trakcie naszej pracy jest dla mnie komfortem, bo nie mam pod sobą 3,5-latka, który po 10 min jest zlany potem, z powodu...braku mięśni i kondycji
to, że kiedyś Kowalczyk wszystko wypracował - chwała mu za to, a szczególnie jemu
ale skoro wymyślono odśnieżarki , dlaczego mam machać łopatą jak wiem jak się tym posługiwać? Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D


Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Spisz

PostWysłany: Nie 10:14, 29 Sie 2010    Temat postu:

Iandula, proszę...
Nie porównuj maszyny do żywej, czującej istoty. Komórki, laptopy, satelity -tez wymyślili. I dobrze. Ale z człowiekiem, czy zwierzęciem -jest trochę inaczej.
Dawniej wariatów wsadzali do więzienia. Dzisiaj się ich leczy. Nauka idzie naprzód pod tym względem. Dla dobra żywych istot.
Ale mam mieszane uczucia, jeżeli ta nauka wymusza od żywego stworzenia coś na siłę -coś, przed czym nie może się bronić, a co można zrobić dłuższą, ale delikatniejszą metodą. Po co pracować przez rok -wolty, parady, wężyki, chody boczne, wjazdy, zjazdy, cofania -całe mnóstwo pracy nad muskulatura, wygięciem, itd) -kiedy to samo można osiągnąć błyskawicznie lonżując konia na patencie, kiedy musi schylić głowę, napiąć mięśnie kręgosłupoa, podstawić zad -bo nie ma wyboru. Musi. Każdy koń musi, nawet ten, co ma jelenią szyję i kłopoty z oddychaniem przy mocnym zganaszowaniu Kwadratowy I nawet, jak linki nie są zapięte na maksa -to po to są, aby koń zgiął szyję.
Patenty można stosować -ale w wyjątkowej potrzebie, przez mądrych, fachowych ludzi, którzy wiedzą kiedy i po co trzeba. A nie dlatego ,ze wszyscy to robią -to ja też. Choćby nie trza było.
Dora tez kilka razy chodziła na chambonie. Bo nie wiedziala, jak trzymać głowę, męczyla się z tym Wesoly Chambon pokazał jej - zaczęła ładnie schylać głowę, rozciągać grzbiet -i więcej nie zakladałam. Wystarczyło. I o to chodzi Wesoly
Czuję się zmęczona.Niech sobie każdy robi, co chce. Byleby nie jak małolata, która popisując się przed kumpelami całą godzinę (!!) jeździla na zganaszowanym do granic mozliwości koniu na czarnej wodzy. Bo tak ładnie wtedy wyglądał. Widziałam. I dlatego patentom mówię -nie! Bo różne małpy robią to niefachowo patrząc na fachowców. I nie ma szans tego zatrzymać. Chyba, że wszyscy przestaliby, albo wprowadzono by zakazy Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 12:18, 29 Sie 2010    Temat postu:

rzepko, skad wiesz, ze gdyby Pessoa było w czasach Kowalczyka sam by się tym nie posiłkował Mruga
nie porównuję zwierzęcia do maszyny, tylko żartobliwie piszę o efekcie, kto jak kto, ale Ty myślałam, że poznasz się na żarcie
rzepka napisał:
jeżeli ta nauka wymusza od żywego stworzenia coś na siłę

sorry, ale nie zauważyłam tam elementu siły, a mm są w taki sposób budowane, bo czemuś służą, w naturze koń nie musi taszczyć jeźdźca
ile to widziałam postawionych kogutów i pysków walczących z ręką jeźdźca?
wszystko jest dla ludzi, tylko rozsądek musi tym sterować, ale co do tego to wszyscy jesteśmy zgodni Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:49, 29 Sie 2010    Temat postu:

Rzepko czy w takim razie możesz wytłumaczyć w jaki sposób pessoa to droga na skrótyw w tworzeniu muskulatury???
W jakim sensie?
Niby krócej koniowi tworzą sie mięśnie?
Nie wiem też dlaczego uważasz że pessoa ma być zamiast wężyków, kół, ciągów, łopatek, i innych tego typu ćwiczeń??? Po pessoa takie rzeczy też sie z koniem robi, przed, w trakcie czy po. Nie wiem skad taki wniosek....

Aco do obrony - no włąśnie, jak koń nie chce na tym współpracować to nie bedzie, będzie miał głowę w chmurach, wyryjony w gwiazdy, bo w pessoa są gumy (pisze to chyba 3-ci raz) i ma moliwośc je wyciągnąć dowolnie jak chce. Szyję wyginają jak chcą, wyciągają, opuszczają, nawet te z jelenimi naturalnie bądź od złej jazdy człowieka.

Gucci - a moze tak swoimi słowami a nie cytaty z Mickunasa? Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gucci



Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: JASTRZEBIE/KATOWICE
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:03, 29 Sie 2010    Temat postu:

sorki ale jakoś tego nie widzę wszystkiego..nie widzisz buntu czy przemocy- no ja tez nie widze buntu i przemocy jak widze konia spietego na rollkurze ;] ale wystarczy pomyslec...

majak, przykro mi,ale powiedzilam co wiedzialam i przeslalam linki. ze wzgledu na moja wiedze niestety moge tylko mowic tak jak mnie wytlumaczono i jak to rozumie, a ze jest to cytat to mam nadzieje ze pan Mickunas sie nie obrazi:))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:20, 29 Sie 2010    Temat postu:

Ale możesz wyłapać z tych linków co podałaś ciekawe cytaty, ale na temat i wiecej niż tylko jeden Wesoly
Byłoby miło i możemy sensownie dalej dyskutować Wesoly Nie muszą być tylko głaszczące, mogą być też na nie ale odnośnie tego tematu a nie ogółem, że głowa w dół źle, rollkur, przeganaszowanie, głowa między nogami....i nic poza tym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gucci



Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: JASTRZEBIE/KATOWICE
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:09, 29 Sie 2010    Temat postu:

Proszę bardzo- mądre cytaty z hipologii.
"Jazda na kontakcie to jest coś - jak zaobserwujesz ucząc się o jeździectwie - na czego temat jest wiele teorii i w większości błędnych. Jazda na kontakcie jest sztuką i tak naprawdę nie ma zupełnie nic wspólnego z ciągłym utrzymywaniem kontaktu z buzią konia. Jeśli instruktorka prosi Cię na tym etapie o "kontakt" to szkoda, bo koniowi to na pewno nie sprawia przyjemności (masz jeszcze niewprawne ręce), a Ciebie uczy jednej z najgorszych rzeczy jakie mogą być, czyli tzw. "napędzania konia na rękę", która siłą rzeczy jest sztywna i zamknięta, zamiast być niezależną, miękką, oddającą i czułą.

Zganaszowanie bez zebrania (czyli po prostu ustawianie głowy w pozycji zganaszowanej) jest totalnym bezsensem i jeśli ktoś cię tego próbuje nauczyć to uciekaj gdzie pieprz rośnie." (...)
Jak byłam u Dermotta(mistrz świata jednak, więc dla tych co jeżdżą klasycznie czy startują powinien być autorytetem), nigdy nie zakładaliśmy patentów i w ogóle innych pomocniczych pasków tak ciasno, by coś wymusić. Gdy koń był lonżowany na chambonie czy wodzach Pessoa, nigdy nie były zapięte tak, by wymusić postawę. Były bardziej delikatną wskazówką, niz czymkolwiek innym i bylibyście zdumieni widząć jak świetnie konie na nich pracowały(to to, co mówiłam w jakimś innym wątku, że założyłam swojemu koniowi chambon tak, że własciwie nie działał, a koń i tak przybrał pozycję, którą chambon ciaśniej zapięty wymusza - tego mnie nauczył Dermott - zapinac tak, by koń nie czuł zbytniej presji, bo to prowadzi do usztywnienia i złudnego "ustawienia" - wtedy prawdopodobnie koń, jeśli będzie lonżowany na miękkiej ręce i z wyczuciem tempa - co nie oznacza "wpędzania konia w wędzidło"!, zejdzie na dół, rozluźni się i zacznie pracować odpowiednimi mięśniami). Ale koń, by przyjął postawę jakąśmusi być lonżowany z wyczuciem, z ogromnym spokojem i systematycznie(dlatego lonżowanie ze sprzętem w 95% robił sam Dermott i poświęcał temu dużo uwagi"
"
Jak byłam u Dermotta w lecie, to spytałam go czemu używa patentu pessoa czasem na lonży - spytałam go trochę nietaktownie czy nie umie dojść do tego co umieją jego konie bez tego patetu(czy innych). Opowiedział, że może ale zajęło by to mu 3 razy więcej czasu. Powidział tez, że jakby miał czas, to konie byłyby wyszkolone lepiej niz są teraz. Spytałam go więc dlaczego nie będzie tak postępował, a on odpowiedział, że nie opłacałoby mu sie to finasowo.
Dlatego tak mnie tak sport wkurza, bo tam prawie zawsze(zawsze?) chodzi o pieniądze i wyniki, a mniej o to co koń naprawde umie."

nie podałam artykulow tylko watki, i mysle ze nie ma sesnu cytowac. kazdy zainteresowany przeczyta od a-z. poza tym kazdy wypowiadajacy sie dorzuca cos od siebie co tworzy dla kazdego swoista calosc...-kazdy z tych wypowiedzi wyciagnie cos dla siebie:)

a tu macie watek "co mozna zrobic naturalnie?"http://forum.hipologia.pl/viewtopic.php?f=1&t=355&st=0&sk=t&sd=a&hilit=pessoa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 9:03, 30 Sie 2010    Temat postu:

gucci, może w takim razie opisz nam jak szkoli Dermott, wymienimy się poglądami, w końcu nie każdy mógł obserwować Go w pracy z bliska Wesoly


co do forum hipologii, zajrzałam, sporo ciekawych wypowiedzi, ale jak przeczytałam, że Marcus Ehning to przykład złego jeździectwa, szczerze mówiąc przestałam czytać, życzę krytykującym takiego poziomu, a polskiej kadrze takiego zawodnika Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gucci



Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: JASTRZEBIE/KATOWICE
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:34, 30 Sie 2010    Temat postu:

wiesz, nie mowie ze na hipologii sa same geniusze- sa ludzie ktorzy sie ucza tez...wystarczy przeczytac to co przeslalam na temat zebrania ,patentow...radzimy i uczymy sie nawzajem. a ten kto skrytykowal tego zawodnika pewno mial na mysli podejscie do koni i sposob w jaki on uprawia jezdziectwo..tak mi sie wydaje,choc przypuszczam bo nie znam kontekstu wypowiedzi.
tutaj tez niektorzy nie maja racji co nie znaczy ze "nalezy przestac czytac":o
ja nie widzialam dermotta w akcji, ale dziewczyna ktora to opisuje bywala u niego, wiec jak ktos jest zainteresowany to prosze sie zalogowac na hipologii i bic do niej:) dalam tylko interesujace cytaty jak prosil majak:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:48, 30 Sie 2010    Temat postu:

Widząc niektóre wypowiedzi użytkowników forum hipologia ciśnie mi się na usta określenie "nawiedzenie".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D


Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Spisz

PostWysłany: Pon 10:51, 30 Sie 2010    Temat postu:

Mocne słowo Wesoly Człowiek nawiedzony -to opętany przez ducha, sprawiający wrażenie umysłowo chorego.
Nie wiem, czy ja sprawiam wrażenie "nawiedzonej" -ale nie sądzę, bo nie mogłabym być dyrektorem szkoły jako osoba niepełnosprawna umysłowo Wesoly
Po prostu -coraz więcej ludzi postrzega konia (i inne zwierzaki) nie jako bezduszne, tępe, niemyślące istoty -tylko jako żywych, rozumiejących, czujących i wrażliwych przyjaciół. Stąd tyle akcji ekologów, stąd przebudowa przeszkód w Wielkiej Pardubickiej. Stąd zainteresowanie naturalem -i to nie tylko jazdą " na sznurkach"- ale naturalnym struganiem, rozkuwaniem, dopasowywaniem siodeł ( za moich czasów konie w klubie miały swoje siodła dla wygody jeźdźców, ale nie z powodu dopasowania do grzbietu).
I nie chodzi o "puszczenie koni na łąki"...itd -tylko o szacunek, zrozumienie i o to, żeby wykorzystując konie dla przyjemności człowieka (bo po to są) nie sprawiać im niepotrzebnego bólu i cierpienia.
Dlatego każdy, kto wyśmiewa ludzi troszczących się (nawet przesadnie) o swojego konia- jest dla mnie zagadką -zwłaszcza w sytuacji, gdy ma swojego konia.
Martik też martwi się o Curę -i jest to bardzo piękne, szlachetne i godne wielkiej pochwały. I chyba nie jest przez to "nawiedzona" niegrzeczny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:36, 30 Sie 2010    Temat postu:

Nie wiem dlaczego odebrałaś mój post tak personalnie.
Nie o to mi chodziło.
Dla mnie "nawiedzenie w jeździectwie" pojawia się wtedy, gdy delikwent jest "nawiedzony jedyną i słuszną swoją własną wizją" odrzucając absolutnie wszystkie inne sposoby i wręcz nazywając je katowaniem, męczeniem, nierozumieniem koni, mimo, że nawet nie próbował poznać innych metod. Dla mnie równie nawiedzony jest amator czarnej-i-tylko-czarnej, nie przyjmujący żadnych argumentów i usilnie ganaszujący swojego konia za pomocą rąk,wędzideł, wypinaczy i co mu się tam jeszcze pod ręce nawinie, co i amator naturalnych metod jeżdżący tylko na kantarku i na oklep, a wyzywający użytkowników wędzideł i siodeł od męczycieli. Niektóre wypowiedzi na hipologii tak właśnie brzmią.
Z resztą, słownik podaje definicję słowa "nawiedzić" jako:
1) odwiedzić,przyjść, dotknąć -> o kataklizmach
2) pojawić się -> o uczuciach, myślach
(...)
3) o mocach nadprzyrodzonych: obdarzyć łaską, zesłać natchnienie; też: dotknąć kogoś szaleństwem.
Chodziło mi o to ostatnie znaczenie, w takim lekko negatywnym znaczeniu, ale niekoniecznie równa się to opętaniem i faktycznym, umysłowym upośledzeniem.
Oczywiście, że każdy szanujący konia właściciel się o niego troszczy, nawet przesadnie. Nie wiem co miało na celu ostatnie zdanie, ale jeśli to również był jakiś personalny przytyk do mojej skromnej osoby to nie widzę podstaw dla takiego przytyku. Swoją drogą, akurat Martik jest dobrym przykładem przesadnie troszczącej się właścicielki z takim naprawdę "otwartym umysłem" na różne rzeczy. Z resztą, starczy zobaczyć jak wygląda Cura. To zdecydowanie nie jest zaniedbany koń, a i właścicielka zdecydowanie nie jest "nawiedzona".
[wybacz Martik za jakieś dyskutowanie na temat Twojej osoby Wesoly]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gucci



Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: JASTRZEBIE/KATOWICE
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:38, 30 Sie 2010    Temat postu:

jeju bez komentarza!
akurat jedynie ci nawiedzeni potrafili wytlumaczyc mi rzeczy logicznie ktorzy ci nienawiedzeni nie umieli...chyba sami nawet nie wiedzieli o co kaman ;/ (oczywiscie generalizuje)
do czego jest wytok? do skakania :D
kazda skrajnosc jest zla- akurat na hipologii nie spotkalam sie z ludzmi (moze w takim razie -jeszcze nie spotkalam) ktorzy uwazaja ze tylko ten przyslowiowy oklep i kantar;/ wrecz przeciwnie- wiele osob potrafi znalesc zloty srodek i umie racjonalnie ,obiektywnie wytlumaczyc pewne rzeczy...ciesze sie ze sa tacy ludzie a nie tylko fanatycy klasyki czy naturala...z kazdej metody trzeba wyciagac to co najlepsze i pamietac o zdrowiu konia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 21:55, 30 Sie 2010    Temat postu:

Sankarita pisząc "nawiedzenie" wyraźnie tłumaczy w czym rzecz, więc można piastować wysokie stanowiska, bo to powyższe dotyczy jednej małej dziedziny, w tym wypadku stosowania lub nie Pessoa
dyskusja schodzi na boczne tory, więc pozwolę sobie ponowić prośbę majak o odpowiedź na postawione pytania rzepce, a guci o opisanie pracy Dermotta z konmi, myślę, że to o niebo ciekawsze niż dyskusje o innych forach Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin