Stajenka

Ogryzek · Dołączył: 16 Mar 2009 Posty: 1123 Przeczytał: 0 tematów

Nieźle, nie miała baba kłopotu to kudłatego kota sobie przytargała

Fajnie że się dogadaliście, po tych opisach agresora spodziewałam się conajmniej III wojny światowej, a tu takie nudy Jezyk

Przypominam, że w razie jakiś kłopotów masz postawioną w stan gotowości profi kociarę pod tel i mailem

(i na pewno będzie szczęśliwa jak się będzie się mogła obszerniej wypowiedzieć na temat kotów Mruga

)

Iandula

Ogryzku za maila wielkie dzięki, na pewno się przyda, tym bardziej, że jej doświadczenie w sprawie leków będzie niezbędne,
starcie będzie , czuć to w powietrzu, dwóch osobników alfa to o jednego za dużo Wesoly

właśnie chodzi i ostentacyjnie miauczy, pokazując, że chce na zewnątrz, a bezczelne domowniki go olewają, więc mrauczy coraz głośniej Wesoly

Iandula

Zdjęcia, proszę o jakieś uwagi, zresztą co Wam się nasunie Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]

tu łyse placki, które ma wszędzie
[link widoczny dla zalogowanych]

tu, przed uchem widać strupki, są na sporej jego części, historia walk-nie wiem
[link widoczny dla zalogowanych]

tu pełno sznytów...
[link widoczny dla zalogowanych]

tu tez zmiany skórne, liche futerko...
[link widoczny dla zalogowanych]

i na koniec
[link widoczny dla zalogowanych]

jakiekolwiek porady dotyczącego wszystkiego, począwszy od diety, przez pielęgnację futra, podawanie leków mile widziane
Wesoly

Cytrynka

Myśle, że opieka i miłość wyleczą młodzieńca. Super, że już jest poza schronem jupi

Iandula

Cytrynko, cieszę się, że TY się cieszysz, tylko to nie schron go tak urządził, a tak na marginesie, nie mogłabym u Ciebie zamówić 2 legowisk dla kotów Wesoly

Iburg, w pomocy z radami, to myślę, że coś podpowiesz Mruga

Betta

Witam : )
Iandula... dzwonie do Ciebie od wczoraj non stop by dowiedzieć się czy wszystko się udało... widze że całkiem nieźle....

muszę jednak uprzedzić .... błagam... nie słuchaj niczego co mówią weci ze słowackiego... to du..nie ... historie ludzi i ich zwierzat plus moja własna, plus ostatnio zderzenie z nimi i usłyszenie że na koci katar nie podaje sie antybiotyków przy pierwszym rzucie... itakie inne... eh
zrozum prosze, to ze wet któy 20 lat pracuje z zwierzakami i dotyka grzyba itp gołymi rekami - jego sprawa (on moze miec odpornosc , ty nie musisz) ... on ma obowiązek ostrzeżenia Cie ze zwierzak wziety ze schronu (gdzie tymbardziej był grzyb i koty miały inne zmainy skórne) może miec pasozyty zewnętrzne 9podaj mu Strongold - działa tez na wewnetrzne pasozyty) woiec i ty powinnas uwazać, a przy innych zwierzakach konieczna 7-10 dniowa izolacja... chyba ze nie straszne Ci leczeni całego stadfa...to ze kot TERAZ nie ma zmian na skórze...nie znaczy za 10 dni sie nie pojawią (to taka bezpieczna granica).... tym bardziej że go jeszcze wykąpałaś (totalny spadek odporności po zabiegu)

ale rozumiem ze chciałas wykorzystac jego nie moc ..mam nadzieje ze jednka doszedł do siebie....
widze że wyglada nieźle... i wychodzi na to że jednak nie jest taki kozak <? > super że się nim zajęłaś... teraz potrzebna konslutacja z jakis PROFESJONALNYM wetem...
czekamy wiec na wieści... szkoda by go golic , a jesli sie zdecydujesz to zrób mu prosze zdjecia zeby było wiadomo jak wyglądał... bo jeśli twoja znajoma jest niezdecydowana do końca to nie ma co czekac z ogłoszeiami... a jesli jest zdecydowana to mam nadzieje ze juz sie nim zainteresowała <? >

pozdrawiam, dzieki za szybka akcję !

Betta

dubel yhym ups

Boubi

Iandula!

Brawo i szacunek za cala akcje i pomoc!!!! Wesoly

Moje "przeddomowe" kocury tez maja niewielkie strupki, ale sadze, ze to wynik ich potyczek i zaczepien pazurami..... Jak je glaszcze, to staram sie przyschniete strupki po prostu zdrapywac (czasami razem z kepka wlosow), ale sytuacja tych "niby-moich" wstyd

jest jednak inna - tworza stado i tylko przed domem wdaja sie w niegrozne bijatyki.....

Stronghold - polecam (kropelki, wiec bezbolesnie), a likwiduje i to co lazi na zewnatrz i wewnatrz. Golenie wydaje mi sie zabiegiem traumatycznym dla kota, ktory i tak przeszedl juz swoje..... I tak cud, ze udalo Ci sie go wykapac... ja jeszcze nigdy w zyciu nie kapalam kota..... Kwadratowy

Dawaj znac jak sytuacja sie rozwija...... Wesoly

Iburg

Dopiero teraz jestem. Wczoraj dzwoniłam ale nie odbierałaś. Ciesze się że wyszedl ze schronu, on ne byl tam długo ale mógł coś załapać tak jak pisze Betta, a wyjdzie to do 10 dni. ( oczywiscie nie musi, i oby nic nie wyszło). Wszystko zalezy od odporności kota.
Oczywscie jak tylko bede mogła w jakis sposób doradzać to to zrobie. Ja też wsztystkiego nie wiem i mogę sie tez mylic.
Daj znac czy ta osoba jest nim zainteresowana czy mam ruszać z ogłoszeniami. Do ogłoszeń potrzebne są zdjęcia i opisy jakie jest ( to wiadomo trzeba poczekać) Po jednym dniu jeszcze kota sie nie zna.
Gdzyby jednak miał juz zaklepany dom stały to ja bym go goliła, może bedzie brzydko wyglądał ale szybciej skóra sie wygoi. Jeżeli mam szukać domu to jednak lepiej jak bedzie z futrem. Mozna w dwie osoby próbować powycinać te małe kołtuny. Jest tez taki trymer do kołtunów ale ja go nie mam.

Jak doprowadzi się go do porzadku to bedzie z niego cudo.
Jak chodzi o jedzenie to często w małych ilosciach przynajmniej na poczatku.
Jeżeli wybierasz się do weta z nim . to dobrze sprawdzc uszy, zęby ( skoro dziwnie gryzie może go bolą i trzeba usunąc) niech zbadaja krew, dobrze byloby złapac mocz.
Można przygotować słoiczek i płaska dużą łyżkę do sosów, jak sika podstawić pod tyłek. Wiem że to trudne ja Cyrylowi łapie już drugi miesiąc i mi sie nie udaje. Łąjza sika kiedy nie widzę ( np. jak śpie)

Dziękuję ze go wyciągełaś, a smród w schronie jest okropny. Jak się kotów nie wypierze to wytrzymać sie nei da.
A imię do niego pasuje Banderas

rzepka

Gratulacje, Iandula, za wspaniałą akcję i troskę Wesoly

Iandula

Dziewczyny dziękuję za miłe słowa, ale jakoś tak wyszło, zresztą, czy on na to nie zasłużył?
co do telefonu, to sama, chciałabym wiedzieć, gdzie leży, myślałam, że w samochodzie, bo raz mam sygnał, a raz nie, ale tam go nie ma, więc na razie jestem bez
Iburg, dom dla niego znalazłam, ale powiedziałam, że kot potrzebuje czasu, dlatego , że dopóki się nie przekonam, że z niego przyzwoity gość, to zostanie u mnie, nie podaruję przysłowiowego kota w worku
z tym goleniem, to ja nie mam żadnych możliwości, a poza tym jak to Boubi wspomniała, dla niego kolejny stres, choć jest to dobry sposób na jego futerko, zawsze, jak już będzie zdrowy można podjechać do specjalisty i poprosić o strzyżenie;)
cieszę się , że się podoba Banderas;)jeszcze z niego zrobię przystojniaczka:)))
w poniedziałek idę do mojego weta, napiszę co zapisali, jakie badania będą, jutro antybiotyk, więc od razu poproszę o ten Stronghold, wiem, że powinnam go dłużej izolować, ale nie mam serca, ciągle sam, moje zaszczepione, co ma być to będzie
z jedzeniem to faktycznie małe porcje, puszka, suche, żółtko, takie tam
Ruda ma go w nosie, ale Krycha, no cóż, syczy i syczy, ale ciągle sie pcha, a Banderas jak to chłop, leży rozleniwiony i patrzy czego to białe babsko chce, słowem mam komedię w trójwymiarze Wesoly

aha, kicha od czasu do czasu i próbuje znaczyć teren Kwadratowy

ale osobnik alfa ustalony Mruga

nongie

Iandulo, czytam i kibicuję

janneke

Izek, na moje oko, będzie z niego niesamowicie przystojny facet Wesoly

Iburg

Ze znaczeniem to juz nie jest fajnie. Na pozbycie sie tego zapachu mogę poradzic Vitopar. Olane miejsce wymyć czystą woda ( bez środków czyszczących) i spryskać tym środkiem. Poszukam gdzie można nabyć , ja kupowałam na allegro. Kiedyś był w Jamniczku.

Cytrynka

Nas po kastracji kocurków wet doinformował, że jak znaczyły to mogą jakiś czas po jeszcze to czynić. W poniedziałek idę w tamtym kierunku podpytam i dam znać.