Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czarny długowłosy z Rybnickiego schronu Banderas u Ianduli
Idź do strony 1, 2, 3 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Wto 10:32, 25 Sty 2011    Temat postu: Czarny długowłosy z Rybnickiego schronu Banderas u Ianduli

Długowłosy czarny, chyba kocurek. Oddany przez właścicielkę na obserwacje bo ja ugryzł. Juz po obserwacji właścicielka oddala go do schronu. Nie znam wieku nie znam nic. Nie wiem dlaczego ugryzł. Siedział wystraszony w tej budce

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Pilnie dom dla niego potrzebny - jest zestresowany i zaraz coś podłapie.


Ostatnio zmieniony przez Iburg dnia Nie 16:42, 20 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 10:38, 25 Sty 2011    Temat postu:

Jeśli dom tymczasowy coś da, to pomogę Wesoly

teraz zmykam, ale masz mój nr tel, więc dzwoń jakby co


Ostatnio zmieniony przez Iandula dnia Wto 10:39, 25 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Wto 12:16, 25 Sty 2011    Temat postu:

Nie mam numeru. Nie wiem czy wiesz z czym jest związane wycigniecie kota ze schronu. On może być juz chory, Na jakiś czas trzeba odizolować go od własnego kota żeby go czymś nie zaraził. Trzeba go leczyć jak coś mu dolega ( a na pewno będzie dolegało bo siedzi już tam przynajmniej 4 tygodnie ). Nie wiadomo kiedy znajdzie sie dla niego DS.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 12:32, 25 Sty 2011    Temat postu:

Dobrze, że jeszcze zajrzałam, plan miałam prosty, od schronu do weta, potem do domu, izolacja to nie problem-pomieszczeń trochę mam, problemem jest dom docelowy, bo zatrzymać na stałe nie mogę, ile tak średnio szukacie domu?
tel podam Ci na pw
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Wto 13:03, 25 Sty 2011    Temat postu:

Ile czasu trudno powiedzieć, kudłaty może szybciej znaleźć. Ale nie jestem w stanie powiedzieć ile to potrwa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 23:03, 25 Sty 2011    Temat postu:

Iburg, podałam Ci mój tel., cisza, przecież można podjechać na schron, zobaczyć w jakim jest stanie, Ty tylko rzucisz okiem i będziesz wiedziała, czy faktycznie będzie wymagał izolacji, weta na pewno, ale może leki wystarczą, i nie trzeba będzie go izolować, on chyba potrzebuje ciepła tak samo jak leków, czy 3 miesiące wystarczą na dom docelowy?
jeśli uważasz, że sobie nie poradzę, to trudno, chciałam tylko pomóc
jest tak śliczny, że do czerwca na pewno znajdzie się dom dla niego, chyba...
w tym temacie to Ty masz dużo większe doświadczenie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 23:12, 25 Sty 2011    Temat postu:

Odpisałam już na pw, będzie dobrze, zobaczysz Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Wto 23:36, 25 Sty 2011    Temat postu:

Lepiej izolować bo czasem choroba po kilku dniach się rozwija jak mija stres po schronie. Oby schron go wydał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 9:51, 26 Sty 2011    Temat postu:

Iburg napisał:
Oby schron go wydał.


no to zobaczą , my ich potem a potem
pamiętaj , że jedzie tam Clint

teraz poważnie, walczyć będziemy, masz być dobrej myśli, wet już wie, że przyjadę, zapoda leki, miejsce przygotowane, odizoluję Czarnego skoro tak uważasz, choć z wielkim żalem, tylko powiedz mi na jak długo?
żeby się tylko u nas poczuł bezpiecznie, to ważne

dam znać co na froncie później Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 19:45, 26 Sty 2011    Temat postu:

Byłam w schronie, sprawy maja się tak, kocurek ma rok i 6 m-cy, zawsze żył na wolności, jak wygląda teraz pominę, powiem tylko, że cały do leczenia, ponieważ ugryzł właścicielkę i panią z obsługi domyślam się , że dostał coś na uspokojenie, bo miał mętne oczka, w piątek ma przewidzianą kastrację, jeśli przeżyje, jeśli wet powie, że jest cień szansy, że leczenie postawi go na nogi, jeśli do kastracji już nikogo nie ugryzie, to mi go wydadzą, szkoda, bo znalazłam już mu porządny dom
może naiwniak ze mnie, ale myślę, że dobro go odmieni, może do tej pory spotykały go tylko przykre doświadczenia z człowiekiem
jeśli już go będę miała, na pewno będzie potrzebna kąpiel w Nizoralu, ale jak go do tego namówię-jeszcze nie wiem
potem cała gama leków, jak mu je podam-jeszcze nie wiem
ale wiem, że coś wymyślę

najgorszy był widok beżowego półlabradora , przy samym wyjściu, który miał pełną miskę suchego i świeże nóżki, czystą klatkę, a tego nie jadł, tylko leżał i błagającym wzrokiem mówił "zabierz mnie stąd" zalamany
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 15:33, 28 Sty 2011    Temat postu:

Banditos Banderas w domku Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pią 15:48, 28 Sty 2011    Temat postu:

Bardzo sie cieszę. Napisz cos więcej może być na PW.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 11:51, 29 Sty 2011    Temat postu:

Może od początku, zdjęć jak go odebrałam nie zrobiłam, bo musiałabym napisać uwaga drastyczne Smutny ale nie jest to zaniedbanie schroniska, kierownik mi go wykastrował, dał leki, a poza tym w trzy tygodnie, bo tyle tam był, nie dało by się doprowadzić go do takiego stanu
odebrałam go od weta po zabiegu, wet nie skarżył się na jego agresję, nie używał nawet rękawiczek jak mu obcinał pazurki na moja prośbę, czy zakraplał oczy, powiedział, że on zagrożenia "skórnego" nie widzi
mam krople, ale tu z Banderasem mamy zdania podzielone co do aplikacji Mruga
co się dziwić, przeszło rok kot był na wolności, walczył, zaniedbany, nie szczepiony, wet pomógł mi wyciąć największe kołtuny, ale ma takie małe przy samej skórze, które byłoby najlepiej wygolić, tylko jak to zrobić?
większość skóry w strupkach, właścicielce należą się duże brawa...
co się dziwić, że ja ugryzł, koty chodzą własnymi drogami, a ten był kocurem długi czas, do mnie przychodzi chętnie, kładzie mi się przy stopach, albo na klacie, do tej pory był odizolowany, właśnie zwiedza dom, Krycha na podwórku, pies przypięty-nawiasem mówiąc bardziej zaciekawiony, niż wrogo nastawiony
po powrocie z lecznicy była kąpiel, pozbyliśmy się tego paskudnego smrodu, w niedzielę idziemy po następny antybiotyk, krople
w poniedziałek mój wet, zobaczymy co powie, Banderas był zbyt słaby, żeby go targać po wetach w ten piątek, a poza tym, tyle się nasłuchałam o jego agresji, że chciałam na higienę wykorzystać jego reakcję na głupiego jasia, owszem ma swoje zdanie, jak się coś robi nie po jego myśli, ale przedtem był sobie sterem i okrętem , to co się dziwić?
Krycha jest od małego, a jak ja kapię, albo obcinam pazurki, to pokazuje mega focha, tylko , że ona tylko straszy, a Banderasa jeszcze nie wyczułam
miałam go izolować , ale właśnie paraduje mi przed nosem, opieprza mnie jak jest zamknięty, a za długo tam nie zajrzę Wesoly więc niech łazi
kudły ma okropne Wesoly kłaki, supły, matowe, gęba w sznytach, cała pokiereszowana istny bandit, ale to tylko kwestia czasu
najlepiej byłoby te kudły wygolić, wyleczyć strupy, a późniejsze futerko byłoby zupełnie inne, ale tego chyba nie da się zrealizować Smutny
wiem, że radzono mi dłuższą izolację, ale skoro wet pracował bez rękawiczek, zresztą jakoś jestem dobrej myśli Wesoly
od wczoraj wieczora normalnie je, ale małe porcje, musi mieć problemy z zębami, bo robi to w sposób co najmniej dziwny
pisze chaotycznie, ale tyle tego na raz
ze schroniskiem współpracowało mi się bardzo dobrze, jeszcze raz raz podkreślę, że na jego obecny stan pracowała właścicielka przeszło rok
na razie tyle, jak chcecie zrobię zdjęcia, ale prawdziwym Banderasem dopiero będzie Mruga


Ostatnio zmieniony przez Iandula dnia Sob 11:55, 29 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cytrynka



Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik City
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:01, 29 Sty 2011    Temat postu:

Prosimy o foteczki fajnie, że kociak już poza schronem bleeee
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 12:06, 29 Sty 2011    Temat postu:

Cytrynko, rybnicki schron był lepszy, niż jego dom "rodzinny", wierz mi, idę cyknąć fotki Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 1 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin