Stajenka

Sankarita

A zrezygnowałaś z tego weta na rzecz...? I to miało być technikum weterynaryjne czy studia? Wesoly

Koza

Zrezygnowałam ponieważ było to za daleko od miejsca gdzie jest Biedronka a nie mogę jej tam przenieść

Miałam iść do technikum bo dopiero kończę gimnazjum a potem miałam iść do Olsztyna na studia. No cóż Biedra jest tego warta Wesoly

krystyna

Ale ze studiów wet w Olsztynie to raczej nie rezygnuj szczególnie gdybyś chciała potem specjalizować się w leczeniu koni, to byłoby też bardzo z korzyścią dla Biedronki Wesoly

No i dla ciebie Wesoly

Koza

Na razie odpuszczę ale postaram się odkupić konia lub chociaż zdobyć pozwolenie na wyjazd z nią i spróbuje za rok może dwa Wesoly

krystyna

Koza

Dokładnie tak Wesoly

No i dziękuję Wesoly

Koza

Znalazłam stare zdjęcia Wesoly

No i jeszcze jakieś z wyjazdu na zawody:

krystyna

Na dwóch poirwszych zdjęciach Biedronka wygląda jak źrebak Wesoly

Ile ona ma lat teraz bo ja z wątku Teodora nie pamiętam.
I wygląda na to że ma kobyła serce do skoków (ty chyba zresztą też), ważne żeby tego nie popsuć.
Koza czy ty przedtem (przed Biedronką) uczyłaś się na jakiś innych koniach, w jakiejś szkółce czy rekreacji bo tak absolutnym samoukiem to chyba jednak nie jesteś Wesoly

Jak długo jeździsz w ogóle?

Koza

Na dwóch pierwszych biedronka miała chyba 2lata teraz w kwietniu skończyła 7 Wesoly

Ja przed Biedronką miałam jeszcze jednego konia zimnokrwistego od dziadka, młoda klacz niestety zdechła

Początki miałam na pierwszej klaczy a potem trochę w innych stajniach gdzieś na wyjazdach i troche tam gdzie teraz jest Biedra. Właściwie to uczyłam się wszędzie po trochu ale do skoków sama zaczęłam ćwiczyć i z sobą i z Biedrą dlatego w mojej postawie często widać jakieś błędy

Jeżdżę od 9lat a Biedra jest z nami 6 Wesoly

Sankarita

Czyli tak bardziej "samoukowo" Mruga

Pytałam o te zmiany, bo się zastanawiałam czy właśnie nie robisz błędu życia rezygnując np. z prawa/medycyny na rzecz socjologii albo innej filozofii tylko dlatego, że "koń" i "blisko", ale skoro to była rezygnacja z technikum wet na rzecz liceum(?) to ja popieram. Mruga

Bambini

Cytrynka

Nie rezygnuj ze szkoły bo to Twoja przyszłość

Sankarita

Bambini, no, nie do końca. Jak ktoś się opierdzielał całe 3 lata w liceum i napisał maturę tak kiepsko, że nie wzięli go na żadne studia (co jest, w dzisiejszych czasach, dużym wyczynem....nie wiem czy to jest w ogóle możliwe) to będzie w, dupie, że tak najzwyczajniej w świecie rzecz ujmę.
Ale jeśli ktoś w liceum(!) się uczył i na maturze zdawał coś więcej niż "minimum podstawowe", to ma szansę się dostać na więcej kierunków (i to nie tylko humanistycznych. Na te każdego biorą Mruga

)

Technikum wet nie daje zbyt wiele (oprócz dodatkowego roku). Owszem, po technikum ma się egzamin zawodowy i można z nim pomagać w klinice, ale ja uważam, że jak ktoś celuje w weterynarię to równie dobrze może iść do liceum na profil biologiczno-chemiczny i tam przykładać się do biologii, chemii (i nie wiem czy nie fizyki jeszcze), żeby z super wynikami z matury startować na studia. Na wecie, jak to na studiach, jest jeden materiał i trzeba się uczyć bieżącego materiału = innymi słowy, jak ktoś jest po technikum weterynaryjnym, to ma jakieś tam "obycie" na praktykach, ale uczyć się musi dokładnie tak samo jak ten nie po technikum.

Oczywiście, że wszystko zależy od pracy własnej, ale nie uważam, że zrezygnowanie z technikum weterynaryjnego jest największym błędem życiowym. Mruga

Bambini

Sankarita

Aaa, to Tobie o to z "innej strony" chodzi. Ano, tak, tu się zgodzę, że nie ma co przekładać konia na decyzje życiowe.... bo to się w większości przypadków kompletnie nie opłaca. No... i dzieje się jak mówisz: ani szkoły, ani pracy, ani profitów z jeździectwa. Hitem i tak są ludzie, którzy olali szkołę i jakikolwiek rozwój osobisty "bo koń" i... potem tego konia trzeba sprzedać, bo nie ma się za co jeść. Zdrowy rozsądek przede wszystkim. Wesoly